Dotarłam wreszcie do pracowni ceramicznej mojej siostry stryjecznej 🙂 Bardzo miło było pobawić się gliną i wklejam efekty. Pomysł z liściem to oczywiście patent właścicielki pracowni.
Niebieska miseczka o kształcie dowolnym oraz hmm ten tajemniczy obiekt (jest to laleczka) są autorstwa mojej sześcioletniej córki.
Do tego jeszcze dwie salaterki zostały wykonane ale są gdzieś w zlewie chyba 😉 bo od razu stały się ulubionymi naczyniami na owsiankę itp.
Fajna zabawa, tylko trzeba mieć wprawę w pracy ze szkliwami. Na początku zupełnie jakby się malowało po omacku: nie wiadomo co wyjdzie po wypaleniu, totalna niespodzianka.

