Przygniotl mi raczej tylko noge/biodro/miednice.
Nie spadl na mnie cala.
On wstal od razu , otrzepal sie i byl calutki zdrowy, ja zostalam.
Ja nie pamietam juz tego, o dziwo kosci cale, bylo tylko bardzo mocne stluczenie biodra, i nerwu w nodze, przez tydzien nie czulam lewej nogi, nie bylam w stanie jej poruszyc.
Przytomnosc odzyskalam dosc szybko, swiadomosc po 3-4 h dopiero w szpitalu.
No i wtrzasienie mozgu i krwawienie przymozgowe wiec bylo bardzo groznie.
Na samym koncu jest filmik