Tak przeglądałam zdjęcia z niedzieli i w sumie nawet nie wiedziałam, że w miarę złapałam wywrotkę z 5 gonitwy na Partynicach. Wyglądało nieciekawie, zresztą - widać. Mam kilka zdjęć - ja dżokej leży i koń 4 nogi w górze, potem to i kilka jak już się zbierają. Wstali, jeździec wsiadł i stępem dojechał. Z tego co wiem to jeździec w miarę ok, koń miał zdartą skórę nad nosem - tyle wiem od koleżanki objeżdżającej tam konie i widziała jak wracali do stajni.
W tle koń bez jeźdźca - przeszkodę wcześniej była wcześniejsza wywrotka, a koń dobiegł do mety bez jeźdźca.
Nie wiem czy się tutaj nadaje - jakość średnia, ale spora odległość nas dzieliła i obiektyw nie dał rady (a niby właśnie do takich zdjęć nieco 🤔wirek: ).