Inni potrzebują fachowej obsługi, padoków, siana, owsa i ściółki do woli, terenów i profesjonalnego podejścia
I trenera i hali i przeszkód.
Ja w pensjonaty za 500 i dobrze wyglądającego przy tym konia (bez dokarmiania własnego) po prostu NIE WIERZĘ.
Wklejcie zdjęcia swoich koni, trzymanych na wikcie za 500 bez własnych dopalaczy, chodzących codziennie pod siodłem (normalna praca).
Ciekawa jestem jak wyglądają.
Pomińcie koniki polskie, pogrubiane kucyki itp, bo te na wszystkim dobrze potrafią wyglądać
No a jednak. Co prawda od 2013 cena wzrosła z 500 na 550 😉 ale się łapie.
Zaręczam, że konie są karmione wyłącznie pensjonatową mieszkanką która robiona jest przez właściciela, w zależności od potrzeb konia jest modyfikowana.
Nie jest to duża stajnia, niema hali ale opieka nad koniem jest doskonała. Właściciel zresztą nie jest jakimś laikiem, ma dużą wiedzę praktyczną bo filozofów to po stajniach dużo 🙂
Oprócz Dakrona (folblut) który ile by nie zjadł to sie nie zaokrągli ale to taki typ z wszystkimi dolegliwościami świata i tak po prostu ma.
Stoją tam tylko konie pensjonatowe i raczej żaden nie pracuje codziennie ale jak już mówiłam dawka i proporcje mieszanki są zmieniane w zależności od potrzeb.
Galeria zdjęć z końmi które stoją tam dłuższy czas (poza siwym 😉)
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.437736042912924.103516.173760385977159&type=1&l=930f4f4684Fakt, niema hali to jest dyskomfort jeśli chce się trenować cały rok niezależnie jaką mamy pogodę ale posprzątane i pościelone jest codziennie i w razie potrzeby jeszcze w międzyczasie wybierane jesli konie stoją dłużej w boksach, są duże łąki w spokojnej okolicy przy lesie, tereny również piękne a Ryszard ma na prawdę dużą wiedzę tylko trzeba go słuchać i nie dyskutować... o ile faktycznie chcesz sie czegoś nauczyć 😉 (stara szkoła :P).
Wracając do pensjonatu, 550 zł za taką troskę, takie karmienie i fachowe dbanie o dobro zwierzęcia to jest śmiesznie mała cena, nawet jeśli niższą cenę miałby determinować brak hali.
a, chciałam dodać, że wcześniej stałam w stajni gdzie płaciłam 750 zł i hali również nie było a koń miał wydzielane siano! W lasowisku niema czegoś takiego, siana mają aż nad to, dobre siano żeby wątpliwości nie było.