Ochraniacze

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
21 kwietnia 2013 16:27
Ja mam single lock'i WW białe i bardzo sobie chwalę, używam na co dzień.
A koleżanka w stajni ma te Horze białe z futerkiem, używa codziennie i też dobrze wyglądają i łatwo się je czyści. Ja bym brała Horze, jak mają być tylko okazjonalnie.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 13:41
Właśnie odebrałam przesyłkę  😍 a wieczorem postaram się wrzucić zdjęcia na moim wielkokoniu 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
23 kwietnia 2013 13:45
xequus, jest szał! piękne są!!!!!
mils   ig: milen.ju
23 kwietnia 2013 15:14
A do mnie dotarły Yorki Sportiva. Wrażenie "na sucho" bardzo pozytywne, neopren jest dość gruby, wykonanie porządne. Jak na niezbyt wygórowaną cenę, to bardzo na plus. 🙂 Zobaczymy jak będą się sprawowały. 🙂
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 18:40
Recenzja ochraniaczy BR Pro Max...
Dzisiaj użyłam je pierwszy raz i niestety wielce się rozczarowałam. Ale od początku...

Mój wielkokoń 180cm w kłębie ochraniacze brązowe M i L, kalosze XL:




Wszystko rewelacyjnie, ochraniacze założone, leżą idealnie, chronią nogi idealnie, wyglądają jeszcze lepiej niż śmiałam się spodziewać. Ucieszona z idealnego zakupu pojechałam się rozstępować po łąkach przed treningiem, trening też nie jakiś solidny, taka ambitna rekreacja z chodami bocznymi może z 30minut, bo nie miałam weny. Jakie było moje rozczarowanie, gdy po zejściu z konia zobaczyłam tylne ochraniacze w takim stanie:


Od razu mówię, że mój koń nie strychuje się jakoś wybitnie. W zasadzie czasami chodzi bez tylnich ochraniaczy i nie robi sobie krzywdy. Więc po prostu się rozczarowałam, bo podejrzewałam, że mogą się zrobić z czasem przetarcia, ale no proszę nie po JEDNEJ jeździe...
Szczerze, wydałam kilkaset złotych na ochraniacze po to, żeby porządnie chroniły i spodziewałam się czegoś więcej niż zobaczyć ślady użytkowania po jednej jeździe, nawet jeśli koń byłby wybitnie strychujący to dziur spodziewałabym się po 1-2miesiącach użytkowania... Zwłaszcza, że cytując "Materiał zewnętrzny został specjalnie wzmocniony, dzięki czemu gwarantuje odporność na uderzenia lub ścieranie."

Mam strasznie mieszane uczucia. Z jednej strony to moje wymarzone ochraniacze, cieszę się z zakupu, a z drugiej strony aż mnie coś boli jak widzę po jednej jeździe tylnie ochaniacze... To przepraszam bardzo co będzie po miesiącu... 🙁
xequus, niefajnie . Nie pamiętam,  jak długo mam moje br, chyba coś ok. 5 miesięcy.  Użytkuję je regularnie, skaczę w nich,  koń podkuty na cztery i są w stanie idealnym!  Nie wiem, czy nie dałoby się Twoich reklamować?
Też pomyślałam o reklamacji, bo to jest zdecydowanie przesada  🤔wirek:
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 18:50
anai, to samo pomyślałam, żeby reklamować, bo co to za ochraniacze, które po jednej jeździe za przeproszeniem trafił szlag 🙁 ale co mam miałabym napisać w powodzie reklamacji?
Proponuję opisać tak jak nam, dołączyć zdjęcia.

Szkoda, bo kon wygląda w nich świetnie 👿
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 18:59
No okej, ale jeśli by mi to uznali to nie wymienią na nowe tylko co najwyżej każą zwrócić, bo to nie jest wada wyłącznie moich ochraniaczy... A ja już się w nich zakochałam tylko, że  nie wiem co będzie dalej skoro po jednej jeździe takie cuda... Po prostu jestem tak strasznie rozczarowana, bo przecież zagwarantowali odporność na ścieranie, więc kurde...  🤬
Ciężka sprawa, ale może coś z materiałem jest nie tak? Bo tak jak napisałam wyżej, moje są idealne, a nieraz po skoku słyszę, jak koń haczy jedną nogą o drugi tylny ochraniacz. Granatowe są z lepszego materiału niż brązowe?!
Trochę to niestety zależy od konia, jeden stawia nogi szeroko, inny wąsko. Ochraniacze nie mają tu nic do rzeczy, wiedziałaś na co się decydujesz. Żaden materiał nie jest pancerny 😉
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 19:12
No okej, ale moim zdaniem miałam się prawo spodziewać lepszej wytrzymałości po pierwsze za taką cenę, po drugie skoro producent pisze o odporności na ścieranie, a po trzecie kurcze przetarcia po jednej jeździe? A to i tak nie był solidniejszy trening jak na co dzień...  🙄


EDIT: liczyłam się z przetarciami za kilka miesięcy i uważałam, że to normalna sprawa przy takich ochraniaczach
mils   ig: milen.ju
23 kwietnia 2013 19:18
xequus nasze (właściwie to trenerki, ale mam z nimi kontakt codziennie i to ja najczęściej zakładam ochraniaczem koniom) BRy mają już ok. 6 miesięcy, może troszkę więcej. Zakładane codziennie, czasem na 2 konie. Jeden trochę strychuje tyłami, często słychać jak ochraniacze ocierają się o siebie. Drugi koń to fryz, też czasem można usłyszeć jak strychuje. Nawiązując do posta croopie, oba konie stawiają nogi dość wąsko. Ochraniacze nigdzie się nie przetarły, dopiero niedawno poszedł szew przy jednym rzepie i materiał pękł trochę dalej, ale to akurat nasza wina, bo zakładałyśmy ochraniacze fryzowi, na którym ledwo je dopinałyśmy, a nawet zapisałyśmy je trochę na siłę. Ja bym próbowała reklamować, tak jak dziewczyny poradziły.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 19:24
To nic... zadzwonię jutro do Animalii, bo tam je kupowałam i dowiem się co oni o tym myślą  🙄 moim zdaniem niemożliwe, żeby ochraniacze po jednym dniu użytkowania tak wyglądały... Ale jak widać wszystko jest możliwe 🙁
Spróbuj, może trafiłaś na felerny egzemplarz 🙂😉
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 19:32
Spróbuj, może trafiłaś na felerny egzemplarz 🙂😉


Ale co miałoby tam być felernego? 😉 to chyba mój koń jest aż tak felerny...  🤔wirek: słychać czasami puknięcie tylnych kopyt, ale bez przesady z tym strychowaniem...
asds   Life goes on...
23 kwietnia 2013 19:34
Zastanawiam sie czy moze wersja lakierowana nie będzie bardziej wytrzymała?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
23 kwietnia 2013 19:37
W moich na tyłach przytarł się lekko kolor na dole.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 19:38
Zastanawiam sie czy moze wersja lakierowana nie będzie bardziej wytrzymała?



Ja już sama nie wiem... Strasznie się przejechałam na tych BRach, a dla mnie wydanie kilkuset złotych na ochraniacze to nie jest takie "o", bo taką mam zachciankę 🙁 zbierałam kasę, żeby kupić tego mojemu inwalidzie porządne ochraniacze, żeby jak już go "męczę" ujeżdżeniowo to miał 100% ochronę na przynajmniej 2 lata...
mils   ig: milen.ju
23 kwietnia 2013 19:40
xequus może ta wersja z felernym egzemplarzem ma sens? Tak samo jak są różne partie futra na podkładki, skór na puśliska etc., tak samo mogła być jakaś słabsza partia materiału?Nie wiem, mam nadzieję, że uda Ci się zareklamować i nie być mocno stratną. 🙂
xequus, niestety, ja już też narzekałam na BRy. Tylko moje umarły po kilku miesiącach, ale tak dosłownie bo mam w nich autentyczne dziury. Mimo ich wielkiej urody nie kupię już sobie kolejnej pary.
A tak jak pisałam mam porównanie do innych ochraniaczy (nie mówię o skorupkach) i dziur nie mam mimo używanie już nawet i lata.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 19:58
xxagaxx, tak pamiętam pokazywałaś dziury, ale to jednak po 6-7 miesiącach z tego co pisałaś, więc byłam przygotowana na przetarcia, ale kurde nie po jednym razie. Przecież one miesiąca nie przeżyją jak trafią w solidniejszy trening ujeżdżeniowy skoro po bezmyślnym kręceniu się po czworoboku wyglądają tak i to mnie martwi.
Ale czas pokaże, jak będą się robić ewidentne dziury to spróbuje coś na nie naszyć ze skóry... Bo w to, że uznają mi reklamację po prostu nie wierzę, za dużo razy już próbowałam coś reklamować i chociaż ewidentnie było coś nie tak słyszałam, że to moja wina złego użytkowania 😉


EDIT: z resztą dziewczyny co to za zastanawianie się, strychuje czy nie strychuje... Ochraniacze są właśnie po to, żeby chronić, a nie świetnie wyglądać. I skoro wydaje się na nie niezłą kasę to nie ważne czy koń strychuje czy zaplata nogi za uszy, mają chronić i już. Więc zdecydowane NIE dla BR'ów...
xequus, pocieszę cię tylko że dziury się nie pogłębiają. Więc ochraniacz dalej chroni, choć już nie wygląda 😉
galeria, xequus, Strucelka dzieki za inf odnośnie tych Horze, niby miałam zaryzykować z nimi bo cena nieduża, ale jak patrzę co się zrobiło powyżej z BRami xequus to aż się boję czy te Horze wytrzymają mi choć sezon.

Szkoda, że te BR takie się okazały, bo też sie na nie po cichu czaiłam właśnie do jazdy po płaskim ale teraz widzę, że na konia strychującego się i to mocno (regularnie słyszę w skorupkach uderzanie nogami) nie będą dobrym pomysłm i jednak poszukam czegoś z łyżką.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 20:11
xequus, pocieszę cię tylko że dziury się nie pogłębiają. Więc ochraniacz dalej chroni, choć już nie wygląda 😉


Ja mam wielką nadzieję, że na dzień dobry tyły się poharatały, ale jakimś cudownym sposobem większej krzywdy nie zaznają... 😉 poza tym zawsze są przody, które możliwe że są nieśmiertelne... 😉

Aa tak na marginesie, jeśli chodzi o kaloszki to też odradzam. Nie wiem jak z wytrzymałością, ale jeśli chodzi o grubość neoprenu i marne przeszycia to wolę kupić kalosze York Protego za 40zł, a nie BRy za ponad 80zł 😉...


Magdzior do ciorania w typie horze proponuje Ci te: http://www.gnl.pl/ochraniacze-neoprenowe-przednie-york-treno-p-12369.html mam odpowiedniki z Waldhausena i przeżyły 1,5 roku ciorania na treningach, w terenach, na padoku. Skorupa jest niezniszczalna u mnie puściły nici trzymające tą łyżkę, ale to pewnie do naprawy.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
23 kwietnia 2013 20:36
Zastanawiam sie czy moze wersja lakierowana nie będzie bardziej wytrzymała?


Pytanie, czy nie będzie pękać?


xequus strasznie niefajna sprawa, ja bym się chyba popłakała jakbym zobaczyła po pierwszej jeździe taki widok 🙁

Magdzior Gaba ma takie -> ochraniacze białe Horze


ja chyba póki co skuszę się na te HKMy Comfort z futrem co wrzucała Quanta bodajże. Białe, uniwersalne, na rozprężalnie idealne.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 20:42
Strucelka, uwierz mi, że byłam bliska tego...  🙄 wymarzone ochraniacze, na które zbierałam kasę od pół roku, a tu taka porażka. A jeszcze pamiętam dzisiaj tekst to mojej mamy, że takie drogie, bo to ochraniacze na kilka lat... taaa  🤔wirek:


Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
23 kwietnia 2013 20:44
xequus mnie się cały czas marzą brązowe albo czarne lakierowane, ale będę się zastanawiać jeszcze...
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2013 20:45
Ja będę śledzić codziennie postęp zniszczeń na moich BRach także jak coś to będę na bieżąco zdawać relację, czy warto kupić czy nie...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się