Kupno konia

Witam, czy mogłabym prosić jakieś doświadczone osoby o opinie na temat tego konia ?
http://allegro.pl/okazja-5-letni-ogier-kwpn-ogromny-talent-i3165135598.html

Z góry bardzo dziękuję za odp.  :kwiatek:
O koniu się nie wypowiem, ale rety, filmik-porażka 😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2013 14:50
Witam, czy mogłabym prosić jakieś doświadczone osoby o opinie na temat tego konia ?
http://allegro.pl/okazja-5-letni-ogier-kwpn-ogromny-talent-i3165135598.html

Z góry bardzo dziękuję za odp.  :kwiatek:


Mi się podoba ten koń bardzo, super galopik.
ale ciacho  😍
aokt, koń jest bardzo efektowny i urodziwy, ale strasznie szybki przodem. To jest bardziej zaprzęgowy ruch, niż ujeżdżeniowy - trudno będzie uzyskać miękkość i płynność, luźne chody wyciągnięte, zawiesisty kłus i pewnie pasaż też. Zobacz, że ten koń macha przednimi nogami (zad ma taki sobie), ale nie robi tego przed sobą, tylko zawija je pod siebie, szczególnie to widać w kłusie, kopyto się cofa aż za łokieć na podwiniętej pęcinie. Takiego konia jest ciężko rozluźnić i skłonić do pracy grzbietem, pod siodłem nie pracuje się łatwo.
Galop ma lepszy niż kłus, a stępa nie widać (warto sprawdzić, bo KWPNy w ogóle słabo stępują, mało obszernie).
Nie wiem też czemu ten koń nie jest jeszcze zajeżdżony (surowy 5-latek? nie uwierzę w coś takiego nigdy). Za granicą się zajeżdża 3-latki, 4-latki sporadycznie. Jeśli koń pod siodło nie poszedł, to albo miał niewiarygodnego życiowego niefarta (przypadek...), albo się nie bardzo dał zajeździć, albo był chory. Nikt nie inwestuje - szczególnie w konie handlowe - w utrzymanie konia dodatkowe 2 lata na pastwisku. Na pewno nie hodowca.
quantanamera Bardzo dziękuję za cenne opinie i rady. Dały mi sporo do myślenia - będę się dalej zastanawiać i ew. szukac czegoś innego. Póki co poprosiłam o jakiś lepszy filmik, jeszcze raz dziękuję 😉
Anderia   Całe życie gniade
18 kwietnia 2013 15:14
aokt sprzedawców mogę Ci polecić, bo sama mam od nich konia (notabene półbrata tego skarogniadego 😉). Często trafiają im się na sprzedaż fajne, ładne, zdolne konie od Holendrów i Niemców, zazwyczaj młode i niewiele potrafiące, ale coś za coś - ceny są okazyjne. Warto dodać, że nie mają swoich, a w sprzedaży tylko pośredniczą, więc nie za bardzo mają wpływ na to, co się dzieje przed tym jak do nich trafią i nie mogą ręczyć na przykład za zdrowie koni (ale kto może? 😉). Przede wszystkim UCZCIWI, o tym, o czym wiedzą mówią bez ogródek, nie robią problemów, można sobie badać od stóp do głów i po 5 razy. Dołączają do zwierzaków wszelkie certyfikaty własności, paszporty - niby żadnej łaski nie robią, ale w przypadku zagranicznych koni to istotne.

Mój Dream był do kupienia też z gotowymi rentgenami na płytce, ale i tak zdecydowałam się na pełny TUV ze swoim wetem, twierdząc, że: 1) RTG to nie wszystko, 2) od czasu robienia zdjęć mógł sobie coś zrobić lub 3) sprzedawcy mogli coś sfałszować, naściemniać (mało to takich sytuacji?). Nikt na mnie nie popatrzył jak na idiotkę, wręcz przeciwnie 🙂 A swoją drogą, zdjęcia się pokryły.

Od razu mówię - ich stajnia z wyglądu jest dość niepozorna, niewyględna, niestety nie za czysta. Jak mój wet skończył TUVy i już się zwijał, to sam powiedział, że nie spodziewał się takiego konia w takim miejscu 🙂

Koni niestety też najlepiej nie prezentują, filmy słabe, zdjęć prawie wcale. Ale, paradoksalnie, konie od nich sprzedają się jak ciepłe bułeczki - gdybym się na mojego nie zdecydowała, to czyhało czterech innych chętnych do kupna od zaraz. A koń od nich, którego oglądałam razem z Dreamem, pojechał do nowego domu szybciej, niż ja zdążyłam umówić weta na TUVy do swojego. Nie wiem, na czym to polega. 
aokt, to nie tak, że siedzę sobie za klawiaturką i marudzę - koń rzecz gustu, szczególnie jak się widzi taki typ ruchu pierwszy raz, to czasem zapiera dech w piersiach. U mnie w stajni jest koń o podobnej akcji chodów, robi niesamowite wrażenie, ale jest bardzo, bardzo wymagający do jazdy. Na tuigpaardach kwpn nie jeździ się wcale, a koń z taaaaaką akcją nóg powinien być przecież idealny do dresury 😉


U niezajeżdżonych 5latków zawsze mi się zapala czerwona lampka, szczególnie, jeśli koń jest od hodowcy. Czemu ten hodowca przez dwa lata nie mógł konia sprzedać, ani zajeździć i dopiero 5-latek surowy trafił do Polski? Za granicą nikt go nie chciał? Przecież młody, zdolny, piękny...

Anderia, możliwość ponownego zrobienia TUV to chyba standard, a nie jakiś wielki przywilej? Rtg nóg to jedno, ale założę się o rękę, że już np. usg ścięgien nie robiłaś. Zdiagnozować pełny obraz zdrowia konia jest bardzo trudno 🙁

Sprzedawczyni jest bardzo sympatyczna i nie sądzę, żeby celowo wstawiała przekręty, ale przeszłości tych koni sama nie zna. Sama kiedyś miałam stamtąd miałam ofertę kupienia niezajeżdżonego ogiera, 6 latka. Od hodowcy. Podobno właściciel go strasznie kochał i chciał sobie zostawić i tylko nim cieszyć oko na padoku, ale jak grom z jasnego nieba dotarł do niego fakt, że ma 84 lata i nie da rady obsługiwać konia i to ogiera. I dlatego zdecydował się go sprzedać (swoją ukochaną perełeczkę 1000km dalej, do Polski).

to czyhało czterech innych chętnych do kupna od zaraz.

No to też znam 😁 Dziwnym trafem konie, które po mnie "oglądała kolejna osoba" i już była na 1000% zdecydowana (no że ale ja byłam wcześniej i miałam pierwszeństwo) były oferowane jeszcze na sprzedaż przez miesiące, rekordzista to chyba ze trzy lata, a właściciele nie wstydzili się dzwonić i nagabywać, czy się jednak nie zdecydowałam 😉 Kupno konia to nie wyścig, bez przesady. Jeśli sprzedawca ma taki tabun chętnych, to zamiast informować o tym, jaka jest kolejka, powinien podnieść cenę (ot, prawo popytu).
Ooo quanta, właśnie o tym pomyślałam jak zobaczyłam ten ruch! Bardzo charakterystyczny 🙂 I mnie się wybitnie nie podoba, chociaż koń z Twojego filmiku wyżej i efektowniej zadziera szkity (co w moim rozumieniu i odbiorze jest jeszcze gorsze).

Koń jest urodziwy, ale ja też zawsze mam wątpliwości jak widzę konia z zagramanicy w tej cenie, w tym wieku i w dodatku surowego. Żeby pośrednikowi się opłacała wycieczka najpewniej ów koń musiał był sporo tańszy (a trzeba uwzględnić różnicę kursu walut). Holenderska hodowla jest ceniona w świecie, a konie do tanich nie należą. A w przypadku pośrednictwa, w "okazje" nie wierzę.
Ale, żeby nie było - pytanie do czego ów koń ma być? Być może aokt nie ma wygórowanych potrzeb i koń je spełni. Nie wszyscy muszą mieć czempiony (ba! sama nie mam i nie potrzebuję) 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2013 15:49
jeśli ten koń  jest zdrowy na ciele i umyśle w dodatku nie jakiś szajbus , to nic tylko brać. Polski hodowca za podobnego konia by co najmniej 40 000 zeta zaśpiewał a może i lepiej

nie wiem po co Quanta wkleja tuigpaaarda. "Nasz" koń chyba jednak sporo się rózni od tegoż
Anderia   Całe życie gniade
18 kwietnia 2013 15:52
quantanamera niestety podczas swoich poszukiwań przekonałam się, że możliwość zbadania konia (i to takiego, który już badany był) to nie jest taka oczywista sprawa. Fakt faktem, że osoba, która mi robiła z tym problem, w ogóle wydawała się dość specyficzna 😉 Jasne, "masz pani płytkę i nie dyskutuj, koń na pewno zdrowy" to chore podejście i takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, ale mają, dlatego informuję naszą forumową koleżankę, że ci sprzedawcy problemowi NIE są 🙂

W 100% zgodzę się z Tobą, że zagraniczny, niezajeżdżony 5-latek czymś śmierdzi. Tak samo zgadzam się z tym, że ci sprzedający jacy by uczciwi nie byli, nie mają wpływu na to, co było przed przyjazdem konia do nich, o czym zresztą wcześniej pisałam. Niestety.

Rozumiem o co Ci chodzi z tabunem chętnych, tylko kurczę strasznie mnie to dziwi, że konie kiepsko ogłaszane, kiepsko prezentowane sprzedają się tak dobrze. Patrz Żabno - ta sama stawka jest wystawiana już z pół roku, ogłoszenia dokładnie opisane, zdjęcia, filmy, wszystko czytelnie, same konie bardzo fajne ruchowo, zadbane, urodziwe, a odzewu zero. Nie za bardzo się znam na końskim rynku i nie chcę absolutnie uchodzić za żadnego speca 😉 Natomiast w ogóle nie ubolewam nad tym, że tak fajnego konia kupiłam w takiej cenie 😁 I jestem z zakupu zadowolona, więc nie doszukuję się dziury w całym.
ekuss   Töltem przez życie
18 kwietnia 2013 17:13
Pierwsze co mi przyszło na myśl to,że kłusuje jak islander xD A taki kłus zbyt wygodny to nie jest ...ale ja się tam nie znam-napisałam tylko to co mi przyszło do głowy-żeby nie było 😀
Ale, żeby nie było - pytanie do czego ów koń ma być? Być może aokt nie ma wygórowanych potrzeb i koń je spełni. Nie wszyscy muszą mieć czempiony (ba! sama nie mam i nie potrzebuję) 😉


Bardzo nienachalnie rozglądam się za młodym koniem, właśnie z predyspozycjami do ujeżdżenia z którym w przyszłości mogłabym jakoś ambitniej popracować. Sama nie bardzo się znam i w kwestii kupna i oceniania koni jestem całkowitym laikiem, dlatego wszystko konsultuję z zaufaną, doświadczoną osobą, no i jak widać - pytam mądrzejszych gdzie popadnie 😉


*edit - zjedzony wyraz 😉
aokt
Ten koń ma rodowód "skokowy" i nie rusza się najlepiej. Wprawdzie nie tak dawno MPMK wygrał czterolatek tak "efektownie" bilardujący i zamiatający nogami, że no ten teges... Ale lepiej kupić konia z mniej efektywnymi, ale poprawniejszymi chodami bez "przyruchów" i takiej ogólnej pobudliwości jak tutaj.
🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 kwietnia 2013 18:04
Ten koń biega po jakimś tragicznym podłożu a jednak widać fajny naprawdę galop np.

Poza tym rodowód skokowy naprawdę nie jest wyznacznikiem że taki koń się do ujeżdżenia nie nadaje. Patrz chociażby Zimba G.Jaworskiej - KWPNowy odpad skokowy co to w Agrosadzie wylądowal a z palcem w nosie objeżdża wszystkie polskie "papiery ujeżdżeniowe" (o ile coś takiego w ogóle istnieje)
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
18 kwietnia 2013 20:24
Na moje laickie oko pierwsze co mi się w oczy rzuciło przy tym galopie to to że foule są jakieś takie... krótkie. Prawie jakby w miejscu galopował, nie wyciąga nóg do przodu tylko macha nimi do góry. Ale to może kwestia podłoża. Na pewno nie takie mam wyobrażenie "ujeżdżeniowego" galopu. Może aokt jakiś lepszy filmik dostanie i się okaże że koń sie rusza super ale jak na razie- nie podoba mi się ale przypominam- laik jestem a to tylko moje odczucie 😉
Mam dokładnie takie same odczucia. Wszystko energiczne, ale jednocześnie krótkie. Pytanie - kwestia podłoża czy kwestia konia ?
armara, moim zdaniem konia...
Zobaczymy, jak aokt dostanie nowy film 🙂
Raczej konia - tam pod koniec filmiku widać, że podłoże jest miękkie - usuwa się koniowi spod nóg...

Swoją drogą od Agnieszki znam co najmniej kilka koni kupionych - chodzących w sporcie, zdrowych, sensownych. Można u niej trafić perełki (choćby Corne - wicemistrz 5-latków w MPMK). Wszyscy, których znam są z zakupu jej koni zadowoleni. Z drugiej strony zazwyczaj są to konie surowe, więc trudno określić jakie będą w pracy.
.
wiecie gdzie w warmińsko - mazurskim mogę kupić konia?
Rzeczna, troche dalej Kadyny, kapitalne trakeny w Różnowie
dzięki 🙂 bo póki co trafiłam w necie tylko na ogłoszenia p. M. Katanowskiego spod Kętrzyna i oraz p. A.Adrianowskiej nie wiem dokładnie skąd 😉 wiecie, nie potrzebuję konia na "gwałt" dopiero przymierzam się do kupna 😉
jeszcze klasowe konie oczywiście u Romanowskiego
[quote author=Karla🙂 link=topic=1647.msg1765341#msg1765341 date=1367588507]
Rzeczna, troche dalej Kadyny, kapitalne trakeny w Różnowie
[/quote]wiecie gdzie w warmińsko - mazurskim mogę kupić konia?


i jeszcze Liski, przekrój masz naprawdę spory od roczniaków, przez czterolatki po pierwszych konkursach po klacze hodowlane i taki, które doskonale spełnią się w roli ambitnej rekreacji
o wlasnie, zapomnialam😀 a sama ostatnio odsylam tam mnostwo ludzi😀
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
03 maja 2013 22:05
a do czego ten koń ma być docelowo? 🙂 bo jak do skoków to mam tez fajne miejsce/hodowlę 🙂
ceffyl masz PW 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się