aokt, to nie tak, że siedzę sobie za klawiaturką i marudzę - koń rzecz gustu, szczególnie jak się widzi taki typ ruchu pierwszy raz, to czasem zapiera dech w piersiach. U mnie w stajni jest koń o podobnej akcji chodów, robi niesamowite wrażenie, ale jest bardzo, bardzo wymagający do jazdy. Na tuigpaardach kwpn nie jeździ się wcale, a koń z taaaaaką akcją nóg powinien być przecież idealny do dresury 😉
U niezajeżdżonych 5latków zawsze mi się zapala czerwona lampka, szczególnie, jeśli koń jest od hodowcy. Czemu ten hodowca przez dwa lata nie mógł konia sprzedać, ani zajeździć i dopiero 5-latek surowy trafił do Polski? Za granicą nikt go nie chciał? Przecież młody, zdolny, piękny...
Anderia, możliwość ponownego zrobienia TUV to chyba standard, a nie jakiś wielki przywilej? Rtg nóg to jedno, ale założę się o rękę, że już np. usg ścięgien nie robiłaś. Zdiagnozować pełny obraz zdrowia konia jest bardzo trudno 🙁
Sprzedawczyni jest bardzo sympatyczna i nie sądzę, żeby celowo wstawiała przekręty, ale przeszłości tych koni sama nie zna. Sama kiedyś miałam stamtąd miałam ofertę kupienia niezajeżdżonego ogiera, 6 latka. Od hodowcy. Podobno właściciel go strasznie kochał i chciał sobie zostawić i tylko nim cieszyć oko na padoku, ale jak grom z jasnego nieba dotarł do niego fakt, że ma 84 lata i nie da rady obsługiwać konia i to ogiera. I dlatego zdecydował się go sprzedać (swoją ukochaną perełeczkę 1000km dalej, do Polski).
to czyhało czterech innych chętnych do kupna od zaraz. No to też znam 😁 Dziwnym trafem konie, które po mnie "oglądała kolejna osoba" i już była na 1000% zdecydowana (no że ale ja byłam wcześniej i miałam pierwszeństwo) były oferowane jeszcze na sprzedaż przez miesiące, rekordzista to chyba ze trzy lata, a właściciele nie wstydzili się dzwonić i nagabywać, czy się jednak nie zdecydowałam 😉 Kupno konia to nie wyścig, bez przesady. Jeśli sprzedawca ma taki tabun chętnych, to zamiast informować o tym, jaka jest kolejka, powinien podnieść cenę (ot, prawo popytu).