Podróże

Lotnaa   I'm lovin it! :)
10 kwietnia 2013 20:23
Dzięki dziewczyny! Niestety teraz fontanna jest czynna tylko w weekendy, ale jakoś przeżyje. Nałaziłam się jak głupia, aż spaliłam kark. Tu nawet nie wiosna, tu już prawie lato 🙂
Lotnaa dosłownie przed chwilą rozmawiałam na skypie z ciocią która mieszka zaraz obok Almerii, mówiła, że dziś było 26 stopni.  😜 Super foty na fejsie!
o, w Almerii też byłam, ale tam było leniwie 🙂 😎
Lotnaa   I'm lovin it! :)
10 kwietnia 2013 21:02
Dzięki! 🙂 Tutaj było dziś 21, a jutro ma być jeszcze cieplej. Do Francji też już zawitały mocno wiosenne temperatury  🙂

A w górach chyba śniegu dopadało, bo znów jest lawinowa trójka  🤔 🤔wirek:
o, w Almerii też byłam, ale tam było leniwie 🙂 😎

mery ja byłam ponad miesiąc i absolutnie uwielbiam! Mieliśmy być 3 tygodnie jednak pobyt nam się przedłużył, bo mój nie-mąż w euforii tak biegł do morza, że nie wyciągnął kluczyków ze spodenek i niestety sól przeżarła klucz i pilota i zostalismy uziemieni na kolejne 1,5 tygodnia, aż przyjdą kluczyki zapasowe do auta. Śmieszne było to, że kluczyki DHL-em do Madrytu dostały się w niespełna 2 dni, a z Madrytu do Almerii w tydzień. Tak w rzeczywistości wygląda ich ''maniana''  😜
pony   inspired by pony
10 kwietnia 2013 22:42
Voltopiry, czy macie jakieś godne polecenia hostele w Londynie? Albo może jakieś rady gdzie najlepiej się zatrzymac na kilka dni, żeby mocno nie szarpnęło po kieszeni? Do tej pory w Anglii byłam na dłużej, więc po prostu wynajmowałam pokój na ileś miesięcy,będę wdzięczna za pomoc🙂
pomy poszukaj na booking.com- ja bylam w Euro Hotel Clapham i było całkiem nieźle jak na tę cenę 🙂
Arabia Saudyjska jest przepiękna! Niestety, nie udało się praktycznie nic zwiedzić, mieszkam 80km od Rijadu, nie mieliśmy za bardzo jak podjechać...No ale trudno, ośrodek w którym się znajdujemy wynagradza wszystko  🤣 Ciężko to nawet nazwać ośrodkiem jeździeckim, to jest taka...wioska olimpijska! Ogromy obszar, kilkanaście(dziesiąt?) stajni, tor wyścigowy, baseny, własne mini safari, wioska afrykańska, można by wyliczać i wyliczać!
Klimat jest świetny, ciepło ale nie bardzo gorąco, gdyż wiatr ciągle wieje (raz nawet było chłodnawo, koło 20* i burza piaskowa 🙂 ). Sporo zieleni, palm, kwiatów, trawa nawet jest (na środku pustyni mieliśmy padoki trawiaste dla koni 🙂 )
Trochę ciężko tu mówić o obiektywizmie, ponieważ jest to raczej zamknięta strefa, prywatna (ośrodek został wybudowany jako własność króla Abdullaha i jego rodziny - jak to ktoś skomentował, my dla zabawy kupujemy PlayStation, a oni budują taki ośrodek... - teraz będzie raczej przyjmował gości i przede wszystkim organizował zawody [zarówno w skokach przez przeszkody, jak i wyścigach]), ale stwierdzę, że arabowie tu są bardzo mili (800 pracowników...) 🙂 Uprzejmi, bardzo pomocni, ciągle zagadują "how are you?", choć dosyć średnio mówią po angielsku 😉
Mieliśmy spore kłopoty z przelotem, przetrzymali nas w samolocie na Heathrow i nie zdążyliśmy przez to na lot do Rijadu, musieli nam przebukować bilety na późniejszy lot (wylądowaliśmy koło 3 w nocy). Okazało się, że zaginęła moja walizka, ale na szczęście przysłali ją 2 dni później. Kierowca lotniskowy nie wiedział gdzie jest nasz hotel, błąkaliśmy się po stolicy prawie godzinę...
Dziś w nocy wracamy. Kilka fotek:

1) Wejście na teren zawodów



2) Palemki



3)







4) Tor wyścigowy



5) Wielbłąd



6) Namioty przy parkurze



7)



8) Żyrafa





9) Jakaś woda w wiosce afrykańskiej



10) A kto zgadnie co to? 😉

kujka   new better life mode: on
12 kwietnia 2013 10:13
grzesiek.1993, podlewacz pustyni? :P
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 kwietnia 2013 12:16
Ja byłam na Montserrat i jak dla mnie to taka góra z kościołem. Jeśli jesteś wierząca/religijna to może cię to zainteresuje ale jak bym miała wybierać to zamiast tam pojechałabym gdzie indziej( szczególnie biorąc pod uwagę, że trochę się pod tą górę wjeżdża a później z nie zjeżdża)


santa, espana, pojechałam do Montserrat i powiem szczerze, że gdyby to kościół miałby być moim celem, to chyba bym się załamała  🤣
Ale jak już się ominie tłumy nastolatków oraz emerytów i rencistów i wyjdzie dalej, to ładnie jest. Spędziłam tam 4h łażąc po górkach - w stylu ceprowskim 😉 Alpy to to nie są, najwyższe wzniesienie ma 1237 metrów, ale nie żałuję, że pojechałam. Zwłaszcza, że po drodze do domu to miałam. W pogodny dzień nawet Pireneje widać.





grzesiek, kosmos, takie ośrodki na środku pustyni!
A polewaczki to i we Francji mamy 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 kwietnia 2013 12:47
Biały wielbłąd  😍 też wyścigowy?  😁 bo w Tunezji białe są najdroższe i wyścigowe, czarne przemytników  😁
Kujka to plantacja...siana! Ponoć jedyna w Arabii 😉

JARA raczej rekreacyjny  🤣 skory do szybkości nie był 🙂

NIE POLECAM BRITISH AIRWAYS! Po raz 2 zgubili moją walizkę...paranoja.

[sub][sub][sub][sub][sub][sub][sub]P.S jakby ktoś chciał zobaczyć więcej fot to mogę wysłać na PW link do mojego fejszbuczka[/sub][/sub][/sub][/sub][/sub][/sub][/sub]
o maj gad, tez chce takie "play station"  🤣
Tu w Irl tez jakis tam szejk ma stajnie, a raczej kompleks osrodkow (znalazlam, Aga Khan Stud) i powiem ze naprawde wszystko zrobione jest przepieknie. Stajnie sa jasne, boksy ogromne, zawsze czysciutkie, budynki takie ze pozazdroscic koniom warunkow 😀 Domy dla pracownikow zarabiste. Full wypas. Ale, jak sie ma kase to mozna 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
14 kwietnia 2013 11:28
grzesiek, BA to porządne linie, miałeś pecha po prostu.

Dawaj tego linka do fb, popatrzymy sobie jeszcze na ten szejkowski świat 🙂
Mnie AirBerlin zniszczył bagaż.
A miało być tak pięknie - herbata, pyszne przekąski w cenie biletu... Eh
ovca   Per aspera donikąd
14 kwietnia 2013 12:59
Dziewczyny za zniszczenie bagażu nie odpowiada przewoźnik, tylko obsługa lotniska. To lotnisko (a ściślej mówią firma handlingowa) odpowiada za załadowanie i wyładowanie bagaży, ich transport po płycie itp.
Czy może ktoś polecić dobra firmę wynajmujaca samochody na dzien, dwa na południu Teneryfy?
Co możecie polecić w bliskiej okolicy Barcelony?
Na pewno Girona, chcę też pojechać do Cap de Creus. Co jeszcze? Był ktoś z was w Montserrat?


Lotnaa, interesują Cię okolice Barcelony, czy samo miasto też? wczoraj wróciłam z czterodniowej wycieczki i było tak  😍 ale my powiedzieliśmy stanowcze NIE typowemu zwiedzaniu wg przewodników dla turystow, zwiedzaniu muzeów i kościołów. Z takich "obowiązkowych" miejsc wykupiliśmy wejście tylko do Sagrada Familia - z resztą mialiśmy mieszkanie z widokiem na ten obiekt 😉 a tak to tereny wystawy z 1929r., tereny obiektów olimpijskich oraz oczywiście trasa dzieł Gaudiego, ale przede wszystkim mnóstwo chodzenia po miejscach znanych jedynie tubylcom i to o specyficznym guście a'la bohema...
na naszą wycieczkę wyszukałam tych ludzi: http://www.dobarcelonas.com
i to był strzał w dziesiątkę!
zobaczyliśmy takie miejsca i otarliśmy się o takie klimaty, jakich nie próżno szukać na wycieczce typu standard. Polecam!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 kwietnia 2013 19:24
edyta, ja z czterodniowej wycieczki wróciłam w czwartek, czyli rozminęliśmy się!
Do Sagrada Familia nie weszłam. Odstraszyłam mnie ta kolejka. Ucięłam sobie tam pogawędkę z jakimś miłym Węgrem i umówiliśmy się na wspólne zwiedzanie, kiedy zakończy się budowa 😉
W Barcelonie byłam przez 1,5 dnia i chociaż piękna, to z nijaką ulgą wyjechałam 😉 Dzikus się ze mnie robi, męczą mnie tłumy. Będąc w okolicy zdecydowanie polecam Gironę, bardzo klimatyczne miasto, i turystów niewielu, chętnie bym tam wróciła.
W Katalonii chętnie pojechałabym jeszcze do muzeum Salvadora Dalego w Figueres. Kiedyś przypadkiem trafiłam na wystawę jego prac w Londynie i chętnie popatrzyłabym na więcej, może następnym razem się uda.

Dwa albumy:
Katalońskie wybrzeże i Monsterrat
https://plus.google.com/photos/104534776049241767392/albums/5867114329442781841?authkey=CIbw6pGJ9_W4Og

Girona i Barcelona
https://plus.google.com/photos/104534776049241767392/albums/5867120229719956193?authkey=COuL19zb67ja-QE

PS. Nigdy nie zróbcie tego błędu i nie przyjeżdżajcie do Barcelony samochodem. Za dwie doby parkingu dla mojego Gacka zapłaciłam tylko o 4 euro mniej, niż za dwa noclegi w moim hostelu. A ja przynajmniej dostałam śniadanie  🤣
Ups! no to się wyrwałam  😂

przez tłum przeciskałam się jedynie na La Rambla, poza tym poruszaliśmy się poza miejscami zwykle odwiedzanymi przez turystów, więc nie odczułam tego tak jak Ty, wręcz przeciwnie - chce wiecej !
bilety do Sagrada zostały zakupione bez kolejki - dzień wczesniej przez Internet ...wchodzi się wtedy bramką dla VIP
można rzec, że nasza wycieczka była jak ekspresso - mała, ale maksymalnie nasycona zapachem i smakiem
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 kwietnia 2013 22:26
Ja bardzo się cieszę, że pojechałam na wycieczkę do cywilizacji. Totalny chillout, zero stresu (hm, no prawie, ale wyczyny blondynki za kierownicą już przemilczę 😉 ). I fajnie, że zrobiłam to teraz, a nie latem - po pierwsze temperatury bardzo przyjemne, a po drugie, ludzi o wiele mniej. Costa Brava praktycznie zupełnie puste. Ale ja już tak mam, że o wiele lepiej czuję się w dziczy, niż w centrum dużego miasta. W przyszłym tygodniu może znów wrócę do Hiszpanii, ale tym razem już, jak dla mnie - normalniej, czyli w górskim wydaniu 🙂😉
Dziewczyny za zniszczenie bagażu nie odpowiada przewoźnik, tylko obsługa lotniska. To lotnisko (a ściślej mówią firma handlingowa) odpowiada za załadowanie i wyładowanie bagaży, ich transport po płycie itp.



ovca, na Balicach powiedzieli, że mam pisac reklamację do Air Berlin. Napisałam i wysłałam. I co teraz?  😲
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 kwietnia 2013 06:51
[b]wistra[/b], na mój rozum to reklamacje składasz w linii lotniczej, której używałaś, bo to jej klientem jesteś. Oni najwyżej już sami będą dochodzić jakiś odszkodowań od lotniska, to już nie Twój problem.
Mi kiedys tez delikatnie zniszczyli walizke (jak widze jak ci ludzie sciagaja z tasmy bagaze i wrzuca do luku, to az mnie boli).
Bez problemu Norwegian dal mi 2000 nok.....a walizka warta 60 zl 😉

Edit:
Niedawno wróciłam z lotniska i wiecie co, normalnie mi ręce opadają.....
Przez pijanego Polaka ewakuowali lotnisko....
Całe szczęście, ze zdążyłam odebrać bagaż i wyjść  na główny hall

28 letni Polak leciał z Warszawy i powiedział, ze ma bombę w torbie  🤔wirek:
ovca   Per aspera donikąd
16 kwietnia 2013 20:51
[b]wistra[/b], na mój rozum to reklamacje składasz w linii lotniczej, której używałaś, bo to jej klientem jesteś. Oni najwyżej już sami będą dochodzić jakiś odszkodowań od lotniska, to już nie Twój problem.


dokładnie tak- oni już rozliczają się z ludźmi odpowiadającymi za obsługę bagażową.
Sprostowałam, żebyście niepotrzebnie się nie zrażały do danej linii 🙂
Mi kiedys tez delikatnie zniszczyli walizke (jak widze jak ci ludzie sciagaja z tasmy bagaze i wrzuca do luku, to az mnie boli).

taki mały  🚫
a ciekawe jak Ty bys traktowala swoja prace jakbys dostawala 1500zl za naprawdę ciężką harówkę?  🙄

może i się czepiam, może jestem mało obiektywna w tej kwestii, może i powinni się uczyć, żeby zarabiać więcej... wiem, że dobra osobowe, szanowanie cudzej własności ale i tak wiem, jakie są realia...

nie szanują ludzi, to Ci nie szanują pracy. proste...
ovca, uf! dzięki!
Czekam na odpowiedź linii, niby napisali, ze mam 7 dni na złożenie reklamacji, ale że wysłałam ją pocztą, to mam nadzieję, że policzą od daty wysłania, a nie otrzymania (no bo wysyłka za granicę)
mery, mi sie wydaje, ze to nie chodzi o pieniądze. Swoją droga w PL maja strasznie mało.
Bardzo często latam miedzy Skandynawia i DE, sporadycznie w inne miejsca swiata i wszędzie zle traktują bagaże, niezależnie od zarobków ( w NO maja nawet 180 nok na godzinę, więc to jest dużo).
Na heathrow np w trakcie pakowania spadła walizka z wózka i ja olali, samolot poleciał bez niej, to samo widziałam w Turcji.
Mi sie wydaje, ze to jest wynik zatrudniania ludzi bez wykształcenia, odpowiedniego przeszkolenia, po znajomosci itp....
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
17 kwietnia 2013 08:29
No błagam, odchodząc od wszystkiego, to jakie znaczenie ma to, czy ktoś jest wykształcony czy nie, czy został zatrudniony po znajomości czy też nie, w przypadku, gdy spada walizka z wózka i należałoby ją podnieść?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się