O jeju, moja to teraz prawie w ogóle owsa nie je 😲 Tydzień temu odstawiłyśmy, dostaje tylko raz w tygodniu w meszu trochę... Wciąga teraz paszę podstawową z Sukcesa, obierki od ziemniaków, jabłka, marchewki, mesz, czasami buraki i banany. Jak dawałam jej 2kg owsa dziennie to była wprost nie do opanowania 🤣 Teraz nie możemy sobie pozwolić na dzikie tereny na rozładowanie energii, bo ślisko, mokro, twardo itp... Treningi też nie za często, bo pogoda nie dopisuje. Staram się ją codziennie przelonżowac, ale zdarza się, że po prostu nie ma warunków... A wsiadam co ok. 2 dni 😉
Mela to w ogól jakiś turbo-kucyk. Lekka łydka i jedziemy galopem 😀 Jak sobie pomyśle, że mogłabym dawać jej 3kg owsa dziennie, to mnie ciarki przechodzą normalnie xdd Rozniosła by stajnie chyba... Toż to nieokiełznany ogier, a nie spokojna klaczka.. No i daje jeszcze fote moich dzikusów (Mela to ta po lewej oczywiście) :