PSY

Mój pies się nieźle wycwanił po paru dniach męki! Aż się zdziwiłam. Ja idę chodnikiem, a on skacze od zaspy do zaspy, w ogóle nie chodzi tam gdzie odśnieżone i posypane 🙂 Łapki ogolone i wycięta sierść między poduszkami, o wiele lepiej dziś było. Kupię dzisiaj jakiś specyfik jak będę w CH.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 grudnia 2012 10:07
Jak tylko widzę, że pies łapy podnosi do góry to szybko biegiem na śnieg 😉
PumCass   zachowaj zimną krew!
13 grudnia 2012 11:55
JARA My robimy tak samo  😁

ktoś tutaj wcześniej pisał, że używa/używał wazeliny, żeby zabezpieczyć poduszki przed solą na chodnikach, a czy przypadkiem do takiej tłustej powierzchni nie przywrze jej jeszcze więcej? Tak pytam z ciekawości, bo osobiście smarowałam rok temu ale żeby zabezpieczyć łapy przed mrozem, nie solą  🙂

Pani Mikołajowa  😀
PumCass, ja smarowałam wazeliną i świetnie działała na mróz - chodziliśmy na długie spacery przy -10 i wszystko było z łapami ok. Nie działa natomiast zupełnie na sól.
PumCass   zachowaj zimną krew!
13 grudnia 2012 13:09
No tak właśnie mi się coś wydawało, że na mróz to okej  😉
widzieliście ?????????    👍

Dziewczyny, macie coś do polecenia dla psa na uspokojenie? Chodzi o takie jednorazowe na Sylwestra, niby nie chcę jej faszerować, ale jak widziałam jej stan rok temu, to po prostu muszę jej coś dać, bo ona nie może się uspokoić, szaleje, chowa się gdzie się tylko da, trzęsie się cała, serducho jej wyskakuje prawie, pełen wytrzeszcz. Potem nie może się uspokoić przez kilka dni.

Tylko nie sedalin.


Ja zupełnie poważnie rozważam feromony.
Nugat z dzisiaj...



Ma już 13,5 roku, na wakacjach prawie zszedł z tego świata... nie jadł, na USG wychodził jakiś guz na żołądku, mama utrzymywała go na żółtku, mleku, rosołku i to też nie codziennie udawało się mu to wcisnąć. Żył chyba powietrzem i w sumie do dzisiaj nie wiadomo co mu było. Na początku dostawał jakieś leki, ale po wizycie u kilku wetów (żaden nie zdiagnozował tematu), mama powiedziała: dość. I zostało to żółtko, rosół, mleko, czasem trochę oleju do tego. Pies nie miał nawet "siły" zrzucić zimowej sierści i w takiej chodził w lecie. Może to zbieg okoliczności, ale zabrał się za życie jak poznał małego Jasia. Tak jakby stwierdził, że ma jeszcze dla kogo być na tym świecie  🙂
Na spacerach już sobie truchta, podbiega, wiadomo, że wiek też swoje robi, więc nie jest już jak młody Bóg i się męczy szybciej, ale w porównaniu z tym, co było, to teraz jest naprawdę w formie  😀
no i jesteśmy zapisane na operację w środę 19.12. boję się strasznie  🙁
[quote author=Heval link=topic=32.msg1613198#msg1613198 date=1355343211]
Dziewczyny, macie coś do polecenia dla psa na uspokojenie? Chodzi o takie jednorazowe na Sylwestra, niby nie chcę jej faszerować, ale jak widziałam jej stan rok temu, to po prostu muszę jej coś dać, bo ona nie może się uspokoić, szaleje, chowa się gdzie się tylko da, trzęsie się cała, serducho jej wyskakuje prawie, pełen wytrzeszcz. Potem nie może się uspokoić przez kilka dni.

Tylko nie sedalin.


Ja zupełnie poważnie rozważam feromony.
[/quote]

używaliśmy tych feromonów do kontaktu, znajoma używała tych do pryskania... i obie stwierdziłyśmy że jak dla ans to nie działa...
U nas też to w ogóle nie zadziałało. Rok temu dawałam melatoninę, w tym roku pewnie będzie to samo.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
14 grudnia 2012 13:19
Pamiętacie nas jeszcze?
Mój biedny kulawy piesek, który miał potrzaskaną łapę, wygląda obecnie tak... 😁





escada, trzymam kciuki!
Dzionka na sól świetnie działają skarpetki w kremie, odkąd to odkryłam skończyły się problemy z łapkami zimą i wróciła chęć do spacerów
używaliśmy tych feromonów do kontaktu, znajoma używała tych do pryskania... i obie stwierdziłyśmy że jak dla ans to nie działa...
Na reakcję na strzał? Działa wielokrotnie przy lęku separacyjnym.Przy tej reakcji nie znam działania.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 grudnia 2012 14:34
Zeby dzialalo trzeba uzywac dluzej. Ja zuzylam tylko jedno opakowanie i nie bylo szalu, a szkoda mi lasy bylo na wiecej. Ufffze moje psy nic nie robia sobie z sylwestra.
To oczywiste, że z dnia na dzień psa nie wyciszy.Podejrzewam, że gmoże...dyby zacząć już teraz, może...

Dawno Tadeusza tu nie było 🤣

Zeby dzialalo trzeba uzywac dluzej. Ja zuzylam tylko jedno opakowanie i nie bylo szalu, a szkoda mi lasy bylo na wiecej. Ufffze moje psy nic nie robia sobie z sylwestra.


używaliśmy ze 3 opakowania czyli ponad 3 miesiące i właśnie przy lęku separacyjnym... i nic...
w sylwestra nei musimy używać bo  Czarny ma w poważaniu strzały 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 grudnia 2012 17:24
O o ja tez mam przeswietlenia bullowych stop! 😉
Słuchajcie, mam starszego psa (w lutym skończy 14 lat). Przez ostatnie lata jadła jedzenie gotowane. Do suchego nawet nie podchodziła. Ma problemy z żołądkiem (prawdopodobnie wrzody). Ostatnio mama kupiła karmę suchą Royal Canina Gastro Intestinal. Pies nawet chętnie je. Szczególnie jak dostanie z odrobiną gotowanego indyka. Czy przestawiając psa w tym wieku na suche jedzenie nie robimy mu kuku? Z psami też jest tak, że powinny jeść raczej zawsze to samo? Nie ukrywam, że to bardzo wygodne, szczególnie teraz jak posiłek rozkładam na kilka porcji i daję też rano przed pracą.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 grudnia 2012 18:38
Poki ma zeby i sobie radzi to moze jesc suche. Jak nie ma zebow to mozna arme moczyc rosolem albo woda z ugotowanego miesa.
A przestawienie psa, który zawsze jadł gotowane na suche? Zęby babcia ma wszystkie jeszcze 🙂 Bałam się, bo jak kupowałam jej czasem an próbę to nie jadła, a jak już się zmusiła to łykała i dławiła. Jak już zjadła puszczała straszne bąki, a po tym nie, nawet to gryzie, niestety nie wszystko, trochę łyka, ale cząstki są małe i płaskie, nie dławi się.

Spotkałam się z opinią, że Royal Canin już nie jest taki dobry jak kiedyś. Może jednak karmy specjalistyczne trzymają jakość?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 grudnia 2012 18:47
Karmy bytowe RC sa drogie i przereklamowane. Weterynaryjnych nie ma lepszych u nas na rynku.
Myślałam też o systemie rano suche wieczorem gotowane, żeby z torbami nie pójść. Gotuję jej ryż z indykiem mielonym marchewką i siemieniem lnianym, tylko po tym nie choruje.

A tu Babcia w roli Pani Trener i dera by Jarpol 🙂


Dziewczyny potrzebuję pomocy- jak skutecznie i mądrze nauczyć szczeniaka załatwiania się na dworze?
Problem polega na tym, że on na śniegu tak marznie, że gł. biega/stoi i się telepie, a załatwia się w ciepłym domu 🙁
Nie chcę go głupio karać i krzyczeć na niego bez sensu, z drugiej strony- brakuje mi już pomysłów.
Bandos przestawiaj stopniowo i jeśli przy jedzeniu pół na pół suchego i gotowanego będzie ok to zostaw, jak nie ma rozwolnien, zatwardzen czy bolesności brzucha to znaczy ze choroba nie postępuje. my 10letnie psy przestawialiśmy z RC na gotowane i zniosly to super, chętnie jedzą, wyniki krwi też idealne 🙂


Karmelita jak nie chcesz karać czy podnieść głosu to nic nie wskórasz. Chwal jak się załatwi na dworze, jak się załatwi w domu to karć i wynoś na dwór od razu. mozna tez dac gazete koło wyjścia z domu i pochwalić kiedy na nią trafi z potrzebą, następnie przyłapać idącego na gazetę - na dwór go - pochwalić jak zrobi swoje. jak nie zamierzasz podnieść głosu na swojego psa to życzę powodzenia w przyszłym życiu z terrorystą  😁
Nie o to mi chodziło- nie chcę go karać po fakcie, czyli jak znajdę kałużę na podłodze- słyszałam od mądrych ludzi, że nie ma to żadnego sensu.
A 'na gorącym uczynku' nie zawsze jestem w stanie go przyłapać.
niby wg nowych teorii nie ma sensu, a jednak tyle pokolen psów się w ten sposób nauczyło. Jest zawsze wersja light - wyrazić niezadowolenie z kałuży bez grożenia palcem.  co ile wychodzisz z tym szczeniakiem na dwór?
Karmelita, ja wychodziłam ze swoją co godzinę (w ciągu dnia) i za każdym razem jak się załatwiała to chwaliłam. Załapała w mig. Ale ona to akurat śniegolubna, więc nie miała problemu z załatwianiem się na śniegu. Ale myślę, że jak będziesz z nim wychodzić często to w końcu się nauczy.
A mój suk już trzeci dzień u mnie 😅 Z kotami socjalizacja przebiega prawidłowo, kwestia higieniczno-sanitarna prrrawie opanowana, póki co nie niszczy (tfu tfu odpukać!), raz nawet została sama w mieszkaniu na dwie godziny i niczego nie zdemolowała. Po wcześniejszych doświadczeniach z psimi dzieciakami jestem mile zaskoczona 🙂




Karmił ktoś może swojego psa Arionem? Kupiłam z polecenia hodowcy Puppy Large Breed żeby nie robić młodej żołądkowych rewelacji na dzień dobry. Cenowo wypada fajnie, chociaż ciekawa jestem opinii 😉
co to za wyrko??  😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się