POTRZEBUJĄCE POMOCY

Nie bronię tego Pana za wszelką cenę, sama dawno tam nie byłam, ale po prostu nie chcę by nazywano kogoś złym, bo handlował końmi, bo warunki nie były złote, bo ktoś tam chciał konia kupić i go spławiono. Chodzi mi tylko o wstrzymanie się od negatywnych opinii do czasu, aż będzie znane konkretne info. Doskonale wszyscy wiemy, że dziennikarze też potrafią co niego dodać, a fundacje poprać pieniądze.. Dodam tylko, że cała dyskusja opiera się na dwóch postach osób, którym transakcje z tym Panem nie wyszły. Mnie również transakcja z owym Panem nie wyszła, znajomemu też, ale dla mnie to za mało by skreślić człowieka i nie wyciągnąć ręki gdy prosi o pomoc.

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 listopada 2012 17:02
A czytałaś wypowiedzi na innym, podlinkowanym tu forum? Jak widać opinii negatywnych jest znaczenie więcej niż pozytywnych, a to już zapala czerwoną lampkę w głowach innych osób. I dalej chodzi tutaj o ten cały cyrk jaki ten facet robi, a już nawet nie o to czy o konie dba czy nie.
Ja nie mówię jaki on jest. Mnie ubodło to, że sprzedając konie na rzeź przez prawie całe swoje życie, w telewizji przez łzy mówi, że tych koni co mu zostały na rzeż sprzedać nie chce, no kurde bo co? Bo za mało kasy dostanie za nie? Nie wiem, ale ja coraz mniej wierzę w ludzi, potrafią być bestiami bez serca i coraz mniej we mnie empatii niestety  😀iabeł:

O i to co pisze Kurczak, tych negatywnych opinii w necie jest całe mnóstwo niestety.
horse_art, w ustawie o ochronie zwierząt nie jest jednoznacznie zapisane, że brak wybiegów jest łamaniem prawa. Mało tego rozporządzenie o warunkach utrzymania zwierząt gospodarskich, czyli również koni, nie wspomina ani jednym słowem o zapewnieniu koniom jakiegokolwiek ruchu. I teraz jak udowodnić komuś, że trzymajac konie po kilka miesięcy w stajni, znęca się nad nimi? To powiatowy Weterynarz też powie, że tak się konie trzymało i trzyma i że koniom się nic nie dzieje.

Tak wogóle to częste przypadki jeżdżenia na 2 latkach lub młodszych są łamaniem ustawy, należałoby każdy taki przyapdek zgłosić. Tylko co to jest zwierze zbyt młode - jak napisane w ustawie?
ustawa jest dziurawa i śmierdząca ignorancją jak ser szwajcarski 🙁
dziala tylko jak  ktoś zagłodzi albo oskóruje... i też nie zawsze)
Ja nie mówię jaki on jest. Mnie ubodło to, że sprzedając konie na rzeź przez prawie całe swoje życie, w telewizji przez łzy mówi, że tych koni co mu zostały na rzeż sprzedać nie chce, no kurde bo co? Bo za mało kasy dostanie za nie?


Dokładnie! Właśnie tego nie trawię, szkoda koni, można by IM pomóc, ale nie rozumiem pomocy człowiekowi, który ok, ma problem i to nie mały.
Gdyby powiedział, że potrzebuje pieniądze na rehabilitację czy coś, rozumiałabym, że chodzi o pomoc dla niego. I ok.
Ale gadanie, ze konie musi sprzedać, a nie chce na rzeź jest dla mnie śmieszne. Całe życie ponoć tak robił, a teraz litość go wzięła? Nie wierzę i już!
Moim zdaniem to okazja na zrobienie interesu.

I nie wierzę też w stwierdzenie, że zaraz zabraknie pieniędzy na jedzenie dla nich.
Jeżeli ktoś trzyma konie, to wie ile to kosztuje i się z tym liczy. W handlu najwięcej się zarabia od kwietnia/maja do września.
Więc podejrzewam, że zarobił na całą zimę - martwy okres. Jeśli nie, ma chyba ziemię? "Lada dzień" przyjdą więc dotacje!

  w ustawie o ochronie zwierząt nie jest jednoznacznie zapisane, że brak wybiegów jest łamaniem prawa. Mało tego rozporządzenie o warunkach utrzymania zwierząt gospodarskich, czyli również koni, nie wspomina ani jednym słowem o zapewnieniu koniom jakiegokolwiek ruchu. I teraz jak udowodnić komuś, że trzymajac konie po kilka miesięcy w stajni, znęca się nad nimi? To powiatowy Weterynarz też powie, że tak się konie trzymało i trzyma i że koniom się nic nie dzieje.




To akurat fakt!
Konie można trzymać w systemie wolnowybiegowym lub zamknietym.
Generalnie ustawa jest chora! Jeśli masz dwa boksy 2,9m na 3m to nie wolno w nich koni trzymać bo za małe!
Ale wolno rozebrać przegrodę i mieć 3 konie uwiązane zamiast 2 luzem! chore!
Wybieg dla konia ma mieć bodajże 0,1ha na sztukę. Jeśli masz więc mniej na daną ilość koni (np na zimowy padok) to nie wolno wypuszczać koni!
Tzn w praktyce wolno, w teorii nie... Nawet jak wypuszczasz konie na raty - kilka rano chodzi, a potem zmiana.  Nie wolno, za małe wybiegi.
Wiec mówisz, że konie 24h, 7dni w tyg i 365dni w roku zamknięte w boksie - aaaa, to ok  😵
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
02 listopada 2012 18:58
Byłam, widziałam, znam osobiście, handlowałam, więc się wypowiem. Bywałam tam wielokrotnie, powiedzmy jeszcze 3 lata temu miał koni koło 100. Wszystkie pochowane w oborach. Kilka boksów dla klaczy ze źrebakami, mnóstwo koni powiązanych bardzo ciasno i przeważnie nie stały na kantarach tylko na linkach, takich sznurach jak od stryczka ciasno zawiązanych do szyi, zaraz przy głowie, niejednokrotnie powodowały rany. Osobiście mi zaproponował, że odda mi źrebaka bo i tak zaraz padnie na kulawkę 😲. Nigdy nie trafiłam aby któreś konie były na wybiegu.
Kiedyś np. kupiłam od niego konia, bardzo kochanego, sprzedał mi go jako 7latka, ale nie miał w tamtej chwili paszportu, po miesiącu nasz "majster" zajrzał mu w zęby i powiedział, że koń ma jakieś 13 wiosen za sobą, po czym pojechałam po paszport i owszem dostałam... 5 latka 🤔wirek:

Dodam jeszcze jedno, wszystkie konie po pobycie u Lipowego są w stanie znieść każde inne warunki, są tak zahartowane, że kompletnie nic ich nie rusza 😀
Tak czytam ten watek i z kazdym postem coraz bardziej mnie szlag trafia, po obejrzeniu tego reportazu mialam lzy w oczach i strasznie szkoda mi sie faceta zrobilo...
może to niewypada głośno mówić ale to i tak "łagodna" kara Boska dla takiego h... h... handlarzyny .mój mały chwilowo stoji u takiego i już planuje co z nim zrobie jak będę mieć aniołka w przyczepie 😤 sama go stłuke żeby śladów nie było i przywiąże na sznurek ten co koń na nim stał
😀iabeł:
a to co ludzie mówią o nim dopiero się teraz potwierdza że to zbir i konia nigdy nie odzyskam a jak zapłace majątek to dostane konine...bo
mały nigdy nie dojdzie do siebie.
pocieszałam się na początku że nie jest tak źle ,on zna się na koniach ,karmi go owsem marchwią szczepi wypuszcza na koniczynke.
tylko że to wszystko pozory były to tak przebiegły typ przestępcy że -lepiej wie jak unikać prokuratury niż ta jak go ukarać.
mały stoi na sznurku w gównie obgryza zlew (żłob) poranioną ma morde wsciekłe gały i cicho rży.
a on jak blondynce mi  wciska że mały ma przecież dobrze tylko to on jakiś chory że puchnie jeść nie chce .
wychodzi z dnia na dzień jaśniej że  zlosliwe wieskie baby z przystanku miały racje...



Witajcie tak czytam te posty... i bardzo szkoda robi mi się tych koni... Widziałam jak mężczyzna płakał w telewizji mówiąc że nie chce ich oddawać na rzeź a będzie zmuszony bo jedzenia mu zostało na kilka tygodni... Szukam dla siebię klaczki lub wałacha... Więc jestem od tego pana wstanie wziąć takiego konika lub odkupić za rozsądną kwotę mieszkam tylko 115 km od bukowca górnego a zagwarantować mogę opiekę nad konikiem do końca jego dni...,dobrą stajnie i warunki.Niestety dzwoniłam pod numer Pana Andrzeja znalazłam w internecie ale jest wyłączony 🙁((.... Ma ktoś jakiś kontakt do tego Pana?? Proszę o szybką odpowiedź.
Już ci wysyłam pw. z numerem , daj znać czy uda ci się jakiegoś konia kupić .
Dorwałam numer wkońcu aktualny do Pana Andrzeja L. Zaraz będę dzwonić i pytać czy odda jednego konika w dobre ręce lub sprzeda za niezbyt wygórowaną cenę. Jeśli dobrze pójdzie to w Poniedziałek jadę po konika dam znać 🙂
Napisz koniecznie czy jakiegoś konia ma do oddanie albo za niewielkie pieniądze, do mnie daleko ale znajomy szuka coś do bryczki i jak by co to pewnie byśmy jakiegoś konika wspomogli.
***

pozwolę sobie wkleić list:

"Historia jakich napływa do Pani zapewne wiele…

27.10. byłam u znajomych na Hubertusie. Niestety dowiedziałam się tam, że jeden z koni z tej stajni ma już „policzone dni”…. Koń cierpi na COPD i w związku z tym nie może być już użytkowany pod siodło tak intensywnie jak właściciel by potrzebował. Na jego miejsce jest już nowy – zdrowy koń. Nowy jest już zadatkowany a do reszty kwoty brakuje 2500 zł czyli tyle, ile handlarz zapłaci za tego chorego….

Koń, który czeka już na swoją ostatnią podróż to wałach SP. Ma dopiero 8 lat. Jest pięknym koniem o ładnej budowie i co najważniejsze o cudownym charakterze – jest spokojny, opanowany, zrównoważony, przewidywalny, odważny, super ujeżdżony– po prostu idealny! Jedyną „wadą” jest COPD. Z informacji od lekarza weterynarii wiem, że koń może z tym żyć jeśli tylko stworzy mu się odpowiednie warunki i w razie konieczności będzie dostawał odpowiednie leki (niestety drogie).

Nie mogę przestać myśleć o tej sytuacji i dlatego postanowiłam do Pani napisać. Ma Pani doświadczenie w takich sprawach i być może jakieś pomysły co można zrobić tej sytuacji.

Koń potrzebuje spokojnego azylu na świeżym powietrzu. Mogę pomóc w zbiórce pieniędzy ale ten koń musi mieć gdzieś zagwarantowane miejsce, do którego będzie mógł pojechać. W przeciwnym wypadku pojedzie tylko w jedno miejsce……. Czasu niestety jest niewiele, bo odpowiedź właścicielowi muszę dać do 04.11."

***

koń stoi pod rzeszowem - odwiedziliśmy go. oto relacja: ma 8 lat. od 4 lat jest u aktualnego właściciela, który to jest ułanem i potrzebuje konia do ostrej jazdy. rok temu miał ochwat (dostając ok. 1kg owsa dziennie) - zaleczony, od tamtej pory stoi na samym sianie i niewielkiej ilości suszonego chleba. "słaby na kopytach". kaszle dosyć mocno. jak na moje oko niestety nie jest czysty, tzn. kuleje. tuptał trochę stęp/kłus w obie strony i jakoś tak... no nieczysto... nogi ma krzywe w paragraf. waży 600kg. ma ok. 165cm wzrostu. poczciwy. właściciel powiedział, że tydzień spokojnie zaczeka, ale nie stać go na utrzymanie 2 koni, a nowy właśnie przyjechał do stajni. ani człowiek, ani koń nie wzbudzili we mnie negatywnych uczuć 😉 koń ma na imię Erazm.



***

kilka dni debatowaliśmy, co zrobić z Erazmem... nie jest łatwo podjąć decyzję - skazać na zapomnienie... nie jest też łatwo wziąć na barki ciężar utrzymania ciężko chorego konia... w końcu postanowiliśmy spróbować! Przyjaciele z Komitetu Pomocy dla Zwierząt zadeklarowali chęć pomocy w leczeniu Erazma. Michał wziął na siebie koszt transportu. pozostaje kwestia kupna konia, czyli niemała kwota, bo 2500zł. w dobie kryzysu prawie magiczna i nie do zorganizowania... jednak jakiś czas temu w domu adopcyjnym odszedł nasz dziadzio, Karat... i to właśnie Karatowi dedykujemy te działania. żeby pamięć o nim nie wygasła, żeby kolejne życie niosło wspomnienie minionego...

***

jeżeli popierasz działania Fundacji "Nasza Szkapa", wesprzyj nas:

52 1020 2472 0000 6602 0184 8472

Fundacja "Nasza Szkapa"
ul. Morcinka 1/3
44-330 Jastrzębie Zdrój

adres do wysyłki:

Fundacja "Nasza Szkapa"
Wojsławice 111
28-500 Kazimierza Wielka

***

jaki jest plan? chcemy dać chłopakowi drugą szansę na życie. kupić go i przywieźć do gospodarstwa na diagnostykę. kiedy będzie wiadomo, o co chodzi z nogami, o co chodzi z płucami, czy coś jeszcze mu nie dolega - będziemy mogli świadomie szukać dla niego domu

***

kontakt:
agnieszka.zera@gmail.com
tel. 669 114 427
dunski belg +PKZ i też ratowany z haka było o nim w wątku
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,86651.0.html
stoi w wawie cena do uzgodnienia bo ja się dorzucam do wykupu.
edit:na razie tylko jako pluszak ale ma siłowe predyspozycje .
poniższe posty miały racje
.
2 latka - a przyucza się wcześniej ,to belg.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
03 listopada 2012 17:21
Nieźle 😀
belgijska bułeczka,  chyba już mi Cię szkoda.
że?
ta do bryczki się nie zgłosiła a to w ich rozsądku czy 2 latkowi dadzą wóz z węglem czy nie.
ostatnio ktoś tu powiedział że złotych klamek wymagam w stajni .

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
03 listopada 2012 17:36
Ta to znaczy która?  🤔
belgijska bułeczko jeśli Ty chcesz pomóc temu źrebakowi, to najpierw poczytaj trochę o koniach, w przeciwnym razie możesz narobić więcej szkód niż wizyta w rzeźni.

edit. jakieś dziwne zdanie mi wyszło 😉
Dzwoniłam dzisiaj Do P.Andrzeja L. i odebrała jakaś kobieta... Ten płacz jego to jakiś pic na wodę... dobrze ludzie piszą zapytałam czy nie mają jakiegoś konika do oddania nawet starszego. Zaczeła się śmiać i powiedziała że oni koni nie oddają bo za dużo za nie zapłacili to zapytałam czy do 2tysięcy znajdzie się konik dla mnie? odpowiedziała że u nich nawet źrebaki kosztują ponad 2750 zł. Nie dziwie się że został ten Pan ze stadem prawie 100 koni skoro takie ceny walą... Wydaję mi się że ten reportaż to była tylko reklama stajni tego Pana aby więcej zarobić na konikach i żeby szybko zeszły... Jednak zauważyłam że tylko hajs,hajs,hajs się liczy... To co koniki mają zdychać z głodu bo takie ceny mają wygórowane?... ehhh szkoda słów Pani Monia która wcześniej pisała posty na temat tego Pana miała rację... szkoda koni  🙁 a łzy w reportażu to wymuszane głupia ja dałam się nabrać  😜 Jeśli ma ktoś do oddania konika wałaszka lub klacz (maść i wiek nie gra roli) proszę uderzać do mnie... Gwarantuję dobrą opiekę,warunki oraz że konik nie zostanie nigdzie sprzedany ani oddany do końca swoich dni... Ewentualnie mogę odkupić za symboliczną kwotę.
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 listopada 2012 21:02
Uczestniczylam w pomocy przy wypadku samochodu z konmi tego goscia.

Powiem tak-handlarz cala geba, nie podobalo mi sie podejscie-fakt faktem nie jego-on pojechal do szpitala, ale jego rodziny.
Z cala pewnoscia o konie nie placze.
BASZNIA Ale w którym wypadku , tym co podłoga się zarwała pod końmi , czy przy tym drugim wypadku ?
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 listopada 2012 21:24
monia, jak rozwalil koniowoz o drzewo.
Napisz koniecznie czy jakiegoś konia ma do oddanie albo za niewielkie pieniądze, do mnie daleko ale znajomy szuka coś do bryczki i jak by co to pewnie byśmy jakiegoś konika wspomogli.
  Dorotko niestety jak juz wczesniej pisalam dla tego Pana liczy sie kasa,kasa i jeszcze raz kasa.Jego corka ktora odebrala telefon podobno jego...;/ powiedziala ze u nich ceny koni zaczynaja sie od 2750 troszeczke to dziwne prawa? bo dobrego zrebola mozna juz od 1600 zl kupic,z dobrej hodowli... Jestem kolejna osoba ktora nabrala sie na jego sztuczne lzy... Powiedzial  w reportazu:najchetniej bym je oddal aby tylko nie poszly na rzez.... Gowno prawda to byla tylko reklama handlarza zeby wiecej hajsu zarobic bo gdyby oddal je na rzez tyle kasy by nie dostal co od kogos kto chce konik dla siebie...Jesli chcesz wysle ci na PW jego numer telefonu sama sie przekonasz jacy to sa chciwi ludzie.A ja  tymczasem szukam nadal konika dla siebie.
WITAJCIE !
Mam problem , nie wiem czy to dobre miejsce na umieszczenie tego postu , ale może mi pomożecie..
Między innymi mój problem polega na tym , że w grudniu 2011 wzięłam w długoterminową dzierżawę klacz na okres 2 lat (podpisana umowa itp. , jasne zasady). Właścicielka wyjechała za granice , a jedynym pełnomocnikiem na terenie Polski był jej ojciec. Zapowiadało się świetnie, natomiast w maju 2012 zmarł mi tata , i niestety nie miałam pieniędzy na utrzymanie konia, w umowie doczytałam się że jest możliwość zerwania umowy z okresem wypowiedzenia pół roku, skorzystałam z tej możliwości i 13 maja 2012 umowa została zerwana. 13 listopada mija okres wypowiedzenia. Konsultowałam się z ową właścicielką , miesiąc temu naskoczyła na mnie że ona wie że wszystko będzie załatwione natomiast wczoraj pisząc z nią stwierdziła , że ona wraca za kilka miesięcy (kombinuje jak "koń pod górę", aby tylko przedłużyć pobyt konia u mnie , ponieważ "klaczka się poprawiła" i wymyśla najróżniejsze wymówki, aby obarczyć mnie no w tej chwili "problemem" ze względu na brak pieniędzy. W momencie kiedy prosiłam o jakieś wsparcie finansowe z jej strony na konia za każdym razem były kolejne wymówki)  , a ojciec ( pełnomocnik i osoba odpowiedzialna za konia) nie ma pojęcia o powrocie konia, ponieważ córka go nie poinformowała. Nie wiem co mam zrobić po konsultacji z właścicielką poprzedniej stajni z której wzięłam klaczke , ponieważ z samą właścielką kobyłki nie da rady się dogadać okazało się , że ma ona straszne długi w stajni i nie przyjmą konia z powrotem , i nie tylko tam. PROSZĘ POMÓŻCIE MI NA PRAWDĘ NIE WIEM CO MAM DALEJ ROBIĆ , na prawdę nie mam możliwości jak dalej utrzymywać jej 🙁
Koxia- rozumiem że teraz masz 2 konie na utrzymaniu??? wnioskuję to z tego że w twoich ostatnich wiadomościach, pisałaś, że kupiłaś klacz siwą przed świętami
a może spróbuj powiedzieć właścicielce, że jeżeli nie weźmie klaczy, to ty ją sprzedasz i kase oddasz jej, jak nie chce konia
Koxia, poinformuj właścicielkę, że zgłaszasz porzucenie zwierzęcia na policję - to jedyny sposób, żeby załatwić sprawę zgodnie z prawem. funkcjonariuszom przekaż dane właścicielki i ojca, kontakt do nich oraz przedstaw sytuację, że 13 listopada koń musi wyjechać od Ciebie. może sama informacja pomoże, a może władze będą musiały interweniować.

demonek449, jak sprzedać cokolwiek, czego nie jest się właścicielem? już pomijając fakt, że konia ciężko sprzedać, jeśli chce się za niego dostać sensowne pieniądze - wymaga to czasu i zaangażowania.
Met- mi chodziło o to, żeby właścicielke tylko troche postraszyć
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się