Stajnie w Warszawie i okolicach
spoko, mandat możecie jeszcze dostać pocztą 😁
tak do jest jak się na GPSie polega 🙄
Isabelle: o tym że Bródno jest jedną z "najgorszych" stajni w Warszawie rozpowiadają osóbki o innym niż ty czy ja odbiorze rzeczywistości 😂
Zależy kto ma jakie priorytety. Fakt, wygodnie mieć stajnię pod nosem i dach na głową, gdy pada. Kto by się przejmował, że opieka pozostawia wiele do życzenia, a pastwisk praktycznie nie ma.
A czy ktoś ma coś do powiedzenia o Stajni Luzak w Prażmowie? Znalazłam dzisiaj ogłoszenie:
http://www.galopuje.pl/ogloszenie,stajnia-luzak-w-prazmowie-pod-warszawa-zaprasza-sy,493.htmlCiekawa jestem jaka jest cena, czy ktoś z voltowiczów tam trzyma konia i w ogóle, bo miejsce wygląda ciekawie 🙂
ElaPe a z ciekawości, skoro tak jesteś za Bródnem to czemu tam nie stoisz?
Agusia, ostatnio ktoś pytał o tą stajnie,z tego co wiem pensjonat ruszył jakoś we wrześniu
Andreia: gdybym była osobą niezmotoryzowaną i w dodatku mieszkająca blisko Bródna dzięki czemu mogłabym bez problemu u konia być codziennie, to bym tam stała.
A czy ktoś ma coś do powiedzenia o Stajni Luzak w Prażmowie? Znalazłam dzisiaj ogłoszenie: http://www.galopuje.pl/ogloszenie,stajnia-luzak-w-prazmowie-pod-warszawa-zaprasza-sy,493.html
Ciekawa jestem jaka jest cena, czy ktoś z voltowiczów tam trzyma konia i w ogóle, bo miejsce wygląda ciekawie 🙂
Stajnia nowa, dopiero co ruszyła, ale sporo już znanych osóbek tam stoi. Myślę, że na re-volcie zaraz się ujawnią pensjonariusze, bo są wśród nas 🙂 Dojazd samochodem dobry, pks też nie jeździ jakoś tragicznie rzadko, tylko z tego co wiem lubi się bardzo spóźniać. Jeśli sobie życzysz to podam Ci kontakt do dziewczyny, która luzakuje tam jednemu z pensjonariuszy. Ona ma wszelkie niezbędne informacje 🙂
Isabelle: zapewne widzialas jezdzace osoby z WKJ 🙂
a co do osoby oprowadzajacej - nie ma. Szkoda, ze wracalam pozniej ze szkoly, bo tak to bym Cie chetnie pooprowadzala 😉 konia mojego pewnie nie widzialas, bo jest tylko napisane na boksie ze jest w klinice... Hala jest duza tylko glosna na wietrze, no ale to wiadomo. Kiedy nastepnym razem wpadasz? 😀
Na szczęście lub nieszczęście na Bródnie nikt niikogo nie musi oprowadzać - samemu można sobie pochodzić wszędzie - i pies z kulawą nogą się nie przyczepi.
Elu, dla mnie to jest duży minus. Stałam w takiej stajni gdzie każdy mógł przyjść, połazić, pokarmić koniki i zwinąć przy okazji sprzęt.
Nie mówię, że tak jet na Bródnie, ale stajnie otwarte są dla mnie przerażające.
Mojej koleżanki kobyła została nakarmiona frytkami. Skończyło się w klinice.
dla mnie to jest duży minus
chyba nikt cię tam wołami nie ciągnie
poza tym przecież napisałam wyraźnie:
Na szczęście lub nieszczęście
Na szczęście dobrze mi tam gdzie stoję. Bródno to nie moje strony. Byłam raz i nie podobało mi się. I mam prawo to napisać. :kwiatek:
konwalia, nie nie, ja chciałam, żeby mnie ktoś skierował do osoby, która mi da zezwolenie na zwiedzanie, a nie będzie oprowadzać 😉 chciałam kulturalnie zapytać, czy mogę pooglądać, czy nikomu nie będziemy przeszkadzać i tyle 😉
widziałam Divę(śliczna tabliczka!) w dereczce, nawet pomiziałam 😉 obok na boksie kredą właśnie napisane, to co mówisz, więc domyśliłam się, że o hadziego chodzi. niedaleko jeszcze pamietam kasztanowatą Konwalię, a w drugiej stajni Elfa, i jakieś dwa konie po Jogurcie 😉
jednego konia mój mąż chciał już teraz zaraz zabierać do bagażnika, bo w tej stajni z "otwartymi" boksami tak wyginał szyję i głowę prześlicznie żebrając o smakołyki chyba. zakochaliśmy się, bo był prześliczny i taki misiowaty. niestety imienia nie pamiętam. nie dokarmialiśmy, bo nie mogliśmy znalezc nikogo, kogo mozna się było zapytać, czy można dać marchewkę, dlatego ograniczyłam się do miznięcia kilku chrap 😉
jednego konia mój mąż chciał już teraz zaraz zabierać do bagażnika, bo w tej stajni z "otwartymi" boksami tak wyginał szyję i głowę prześlicznie żebrając o smakołyki chyba. zakochaliśmy się, bo był prześliczny i taki misiowaty. niestety imienia nie pamiętam. nie dokarmialiśmy, bo nie mogliśmy znalezc nikogo, kogo mozna się było zapytać, czy można dać marchewkę, dlatego ograniczyłam się do miznięcia kilku chrap 😉
to to są konie policyjne, w większości ślązaki. Jest tam taka przepiękna kara kobyła która mi się bardzo podoba o łabędziej szyi, bliżej środka stajni stoi.
A ja obstawiam ze to o policyjnego Poete chodzilo, z ta szyja 😉
A od rudej Konwalii to sie moj login wzial, gdy jeszcze na niej jezdzilam. Tabliczke Divy robil ktos z forum, moge zapytac wlascicielki, kto konkretnie bo nie pamietam
Obok Divy widziałaś pewnie Dara forumowej Darovej. 🙂 Sporo forumowiczów przewija się przez Bródno.
podpytuję bo stajnia nowootwarta i byłam zajrzałam jak wygląda ale chodzi mi o to czy znacie właścicieli i podejście do prowadzenia stajni i pensjonatu ? ktoć coś słyszał zna widział ?
www.stajniatrzciany.pl
właściciel to znany, kiedys bardzo rozchwytywany, fryzjer warszawski, właściciel salonów Krzysztof
konwalia, tak też mi się wydawało, że imię ma związek z loginem, może dlatego zapamiętałam😉
Lanka_Cathar, obok Divy (po jej lewej) był pusty boks, po prawej niestety nie zapamiętałam konika 🙁
ten konik właśnie chyba pośrodku tej stajni stał, szkoda, że imię mi wyleciało, no ale taki pieszczoch, że żal było wychodzić!
właściciel to znany, kiedys bardzo rozchwytywany, fryzjer warszawski, właściciel salonów Krzysztof
ale że naprawdę czy jaja sobie robisz ? 🤔
i z fryzjerstwa na stajnię ? 🤔
a tobie o co sie rozchodzi. Malo to ludzi zawodowo nie robi w koniach a ma własne stajnie 😲
a ugryzło cię widzę ? pytam a nie atakuje
ja w swoim życiu i spadochroniaży ze stajniami widziałam , ale może tak wiecej na temat człowieka i stajni ?
się podpytaj forumowej pooh
[quote author=ElaPe link=topic=46.msg1555129#msg1555129 date=1350382491]
właściciel to znany, kiedys bardzo rozchwytywany, fryzjer warszawski, właściciel salonów Krzysztof
ale że naprawdę czy jaja sobie robisz ? 🤔
i z fryzjerstwa na stajnię ? 🤔
[/quote]
To odpowiadam odnośnie właściciela tej stajni 😉
Krzysiek jest z zawodu fryzjerem i ma swoje salony fryzjerskie. Konno jeździ od ok 6 lat. Zawsze to była jego pasja i dopiero teraz mógł się temu oddać. Znam go od właśnie tych 6 lat, bo to pod moim okiem stawiał swoje pierwsze kroki na koniu 😉 Jak postawił stajnię, to przez pewien okres czasu jeździł z kimś innym, ale zrezygnował z tej osoby i od półtora roku ponownie ja go męczę na treningach 😉 Jeżeli chodzi o samego Krzyśka, to jest to człowiek bardzo miły i otwarty na innych ludzi. Zawsze się stara żeby w miare możliwości wszystkim dogodzić i jeżeli ktoś sobie np zażyczy moczonego siana dla konia, to powie, że nie ma problemu i na pewno będzie miał moczone (z resztą stajenny też jest bardzo miły i pomocny i też go można o wszystko poprosić i na pewno to zrobi i to z zegarkiem w ręku 😉). Jak stajnia sie budowała to jedna z osób trzymających tam konia zapytała czy byłaby możliwość zrobienia w przyszlości ogrodzonego lonżownika bo miała wtedy młodą kobyłkę i chciała z nią pracować na okrąglaku bez lonży, to lonżownik stanął w przeciągu 3 dni 😉
Na prawdę takich ludzi to ze świecą szukać 😉
Jeżeli masz jakieś pytania odnoście samej stajni to pytaj 😉
Pooh, dziękuje bardzo , o taką odpowiedz mi chodziło, bo jedno to życie zarobkowe gdzie indziej a drugie to prowadzenie stajni , skąd moje zapytanie o fryzjerstwo o które Ela się uniosła , bo czasem bywa tak że człowiekowi pasji lub "innych" motywacji nie starcza aby biznes pociągnąć, lub inne czynniki np. "znudziło mi się" etc..
co do samej stajni byłam i widziałam naocznie in plus, jeśli
Pooh, mogę cię prosić to info na PW a propo ceny i warunków pensjonatu , jeśli takie dane możesz mi podać
Mogę potwierdzić opinię Pooh- miałam okazję poznać p. Krzysztofa i zrobił na mnie fantastyczne wrażenie, gdyby nie fakt, że zmieniły mi się priorytety odnośnie pracy z własnym koniem - to myślę że stajnia w Trzcianach byłaby numerem jeden na liście rozważanych opcji na prawym brzegu Wisły w kierunku płn.
Robiąc mały 🚫 to dodam, że 28 października robimy u Krzyśka w stajni zawody towarzyskie w skokach, jakby ktoś miał ochotę przyjechać z koniem lub bez 😉
My do startu mocno niekoniecznie, ale towarzysko kto wie 😉
towarzysko napewno będę, szkoda że mojego konia w tym roku ominą zawody