Burza- Legato się po prostu obija. Siedzi sobie na łakach i chyba nie narzeka na "nicnierobienie" 😉 Wstawiłam go tam latem 2009 roku gdy byłam już w ciąży i musiałam go gdzieś na ten czas zadekować. Gdzie miałby dobrą opiekę gdy ja nie będę mogła do niego za bardzo zaglądać z racji wielkiego brzucha i potem opieki nad dzieckiem. No i tak się tam zadomowił, że siedzi do teraz. Czasami wsiądzie na niego taka dziewczyna i to wszystko.
Cyron w 2009 roku poszedł w dzierżawę. Chodził sobie skoki do kl "C" włącznie
Był nawet na HPP. Tu masz filmik m.in z małej rundy w Kuźni
A Tango sprzedałam w tym samym okresie (2009) ludziom, którzy wczesniej go ode mnie dzierżawili. Trafił idealnie. Boskie warunki stajenne (boks z własnym padokiem), bardzo dobry trener i kochający własciciele. Chodził najpierw kl "P" i "N". Potem poszedł w trening do Jarka Skrzyczyńskiego gdzie chodził małą rundę. No i kiedy z różnych osobistych powodów został wystawiony na sprzedaż postanowiłam, że nie może trafić nigdzie indziej niż spowrotem do mnie 😀
Tak więc wszystkie konie, które z powodu 1 ciąży się porozjeżdżały do różnych ludzi teraz do mnie wracają. Wprawdzie z powodu drugiej ciąży nie będę teraz na nich jeździć to są bardzo blisko mnie. Cyrona współdzierżawi ode mnie CUDOWNA juniorka. Dla mnie marzenie jeśli chodzi o podejście, opiekę i miłośc jakim obdarzyła tego konia. Stoi w stajni w samiutkim Poznaniu więc mam do niego autem 15-20 minut.
Legato zostanie nadal u Baszni.
A Tango jeszcze do końca decyzja nie jest podjęta. Ale na 90% dalej będzie startowac pod dziewczyną ze zdjęć wcześniej przeze mnie wklejonych z wczoraj. Ma nadzieję zrobić na nim II licencję i zacząć starty w kl"C".
Moje plany muszą jeszcze poczekać 🙂