Teodora, obecnie to ja nie jeżdżę od ponad miesiąca - złamana ręka. ale problem jest nadal, chcę wrócić w siodło już bez niego...
i rzecz w tym, że ja nie mam własnego konia, ani tym bardziej własnego siodła - jeżdżę w różnych, najczęściej za dużych (najpopularniejsze są chyba 17", ja mam niecałe 165cm wzrostu i ważę ok. 46-48kg, na mnie to i szesnastki bywają za duże...). parę zdjęć pokazać mogę, w różnych stajniach, w różnych siodłach, na różnych koniach.
tu siedzę bardzo na tyłku, z boku niestety nie mam:

w tym siodle też się obcieram, ale tylko w ćwiczebnym - po galopie problemu nie było. zdjęcie najstarsze:

przepraszam za mój strój! pojechałam do stajni pracować, okazało się, że mogłabym wsiąść na stępa pogimnastykować konia (dlatego się krzywię - chyba chciałam łopatkę zrobić). zdjęcie najnowsze:

tu widać że siodło jest na mnie za duże, w szczególności nie odpowiada mi długość tybinek. ale na to nie mam żadnego wpływu.