Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

A gdzie on jest? Ja wiem gdzie jest główny i rozprężalnia, a 3ci? 
Notebene byłam ostatnio w KKJK i oczekując obeszłam cały teren i taki SYF jaki tam jest to ze świecą szukać... Nieporządek w najwyższym stadium.
żaczkowa, A gdzie w tereny śmigacie?
żaczkowa   gone with the wind
14 czerwca 2012 22:10
Zorilla, za okrąglakiem Fundacji Hipoterapii, często tam jest najlepsze podłoże (są drzewa, w lecie cień i się nie kurzy) 😉
łania, płaskowyż, łąki w kierunku Tyńca, te klimaty 😉
To tam nie dotarłam nigdy 😉 Ostatnio zwiedzałam 'lewą' stronę i tyły.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
14 czerwca 2012 22:15
taki SYF jaki tam jest to ze świecą szukać... Nieporządek w najwyższym stadium.


Prawda, nie wiem czy w jakiejkolwiek  stajni w Krakowie, która próbuje organizować zawody to się jeszcze zdarza...Trochę wstyd i szkoda, bo miejscówka w sumie niezła...
Na pewno brak inwestycji wiąże się z brakiem pewności co do przetrwania (pomijając kwestie finansowe) ale posprzątanie gratów na 1 kupkę albo doprowadzenie padoków do jako takiej bezpiecznej używalności wymaga tylko kilku rąk i kilku godzin klubowiczów...
Kwestia syfu to jedno, ale poziom jaki prezentuje rekreacja, sposób prowadzenia jazd ( o ile w ogóle można nazwać to co się tam dzieje prowadzeniem)...woła o pomste do nieba. Nigdy bym tam dziecka nie wysłała.
Witam! Uważajcie na stajnie w Cholerzynie u Stanisława Fryca, a zwłaszcza na "właściciela".
Z początku wszystko jest pięknie i kolorowo,pan Staszek skacze koło nowego pensjonariusza i za przeproszeniem włazi mu do dupy,lecz gdy tylko zaczynają się schody,chociażby z tego powodu że na środku ujeżdżalni zasiał sobie koniczynkę dla swoich króliczków twierdząc że sąsiadom się kurzy i mają do niego o to pretensje, bądź że konie nie mają wody na padoku przez parę dni w największy upał i stoją tam cały dzień to już zaczyna się awanturować z osobą która zwróciła mu o to uwagę. Panicznie boi się koni,choć twardo się tego wypiera. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać,lecz chce Was tylko ostrzec abyście swoich pupili nie oddawali w jego ręce.

Z resztą jeśli ktoś chce trzymać konia u mordercy zwierząt to proszę bardzo,lecz nie zdziwię się jeśli po paru miesiącach się wyniesiecie od niego...
Zlotowłosa, masz jeden post (ten tutaj), szkalujesz z imienia i nazwiska jakiegoś człowieka i myślisz, ze całe forum Ci uwierzy?  Nie znam tej stajńi, ani właściciela, ale takie wpisy są niewiarygodne.
Może sie tez przedstaw z imieńia i nazwiska, napisz ile czasu trzymalas tam konia, przedstaw dowody, a nie nazywaj człowieka morderca!!!
No z mordercą to po jechała koleżanka, ale większość podanych faktów się zgadza: brak wody na padokach i strach przed końmi. A sąsiedzi naprawdę mają pretensje, że z ujeżdżalni się kurzy, nawet gdy się nie kurzy 😉  Niestety, stajnia ładnie położona, piękne tereny wokół, blisko Krakowa, można by z niej zrobić coś fajnego, ale trochę bardziej trzeba się postarać. Przynajmniej otoczenie zmieniło się ostatnio na plus, ale to zasługa pensjonariuszy. 
Poza tym stajnia absolutnie nie nadaje się dla koni z problemami oddechowym. Żałuję, że trzymałam tam mojego konia przez prawie rok, bo dopiero przeprowdzka doinej stajni postawiła go na nogi. Zresztą nie był to odsobniony przypadek.
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
17 czerwca 2012 12:49
Oj złotowłosa  😉
Cóż w obronie Cholerzyna mogę powiedzieć tylko tyle... Trzymałam konia przez 5 lat w innej stajni. Koń kolkował mi średnio co dwa miesiące i niestety był chudy. Po przeprowadzce do pana Stanisława kolki ustąpiły, koń ładnie mi utył, całe dnie spędza na łąkach, których mamy sporo.Ja tam akurat o co poproszę to to mam. Owszem z wodą na wybiegu mieliśmy problemy ale teraz woda stoi na dużym wybiegu, jutro ma być przewieziona na inne pastwisko.
Co do strachu, mojego konia tam się nie boi 😉 może dlatego, że nauczyłam ją chodzić na uwiązie.
Ja tam mogę polecić tą stajnię dla osób, które płacąc tą najniższa cenę za pensjonat nie wymagają warunków takich jak spotkają w stajniach po 1000zł.
Mój koń miał mieć czysto w boksie(Pan S sprząta codziennie) miał mieć podane 3 razy dziennie jedzenie, siano do oporu, miał mieć wodę w boksie, całe dnie miał spędzać na wybiegu i to otrzymałam. Porządek wokół stajni też był mile widziany ale cóż...ja tam jestem zadowolona. w maju minęły dwa lata, jestem w tej stajni, mojej M krzywda się nie dzieje i z uśmiechem patrze jak radośnie bryka po cholerzyńskich łąkach.
Pozdrawiam
ja stoję w tej stajni dwa lata i nie mam się na co skarżyć, do powiedzenia maja najwięcej osoby które stały pół roku. może gdyby potrafiły z właścicielem normalnie porozmawiać a nie robić o wszystkie pierdoły dzikie awantury to byłoby inaczej 😉 ja mam wszystko czego chciałam. karmienie zgodnie z zaleceniami, koń stoi cały dzień na pastwisku (a w największe upały jest sprowadzane... no chyba że te największe upały dla niektórych ludzi to 20st), jest woda na pastwiskach. a właściciel nie boi się koni ale biorąc pod uwagę jego wiek to ma dystans do koni, które są nieułożone i nie potrafią chodzić nawet na uwiązie. a jeżeli chodzi o ujeżdżalnie to rzeczywiście jest kółko z koniczyną ale na naszą prośbę została inaczej wydzielona i jest normalny czworobok 🙂.
Stajnia jest fajna, co prawa korytarz wąski ale boksy duże i czyste.  porządek wokół stajni rzeczywiście pozostawia sobie trochę do życzenia ale uważam że płacąc 500zł nie można wymagać cudów a jeżeli ktoś ma takie wymagania to stajnie typu Facimiech, Zabierzów czy u Szarych czekają 🙂

nazywanie kogoś mordercą bo zaginął pies jest śmieszne! w dodatku nie mając żadnych dowodów które by na to jednoznacznie wskazywały. (cała okolica śmieje się z autorek tego pomysłu 😉) więc nie tylko ja tak uważam. pies mógł pójść w łąki gdzie jest pełno wnyków lub wyskoczyć gdzieś na ulicę, niewiaomo. a ściąganie psów policyjnych by szukały psa jest co najmniej śmieszne 🙄

izydorex może nie jest to stajnia dla kaszlaków ale stałaś tam rok i sobie chwaliłaś (przynajmniej początkowo), a słyszałam że w Twojej obecnej stajni Komar też kaszle....

pozdrawiam 🙂
Kasiu, źle słyszałaś, Komar nie kaszle od czasu przeprowadzki z Cholerzyna (czyli ponad 1,5roku), wczoraj był osłuchany przez wet przy robieniu zębów i jest idealnie 🙂

Owszem, w porównaniu do Budzynia w Cholerzynie jest lepiej, jednak do tego, żeby było dobrze, bardzo dużo brakuje. Szczerze, już maiałam dość tego, że muszę być codziennie w stajni i wszystkiego sama dolądać. Wyprowadzki z Cholerzyna nie żałowałam nawet przez 5 minut. Dzisiaj żałuję tego, że tak długo dojrzewałam do tej decyzji, co odbiło się niestety na zdrowiu mojego konia 🙁
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
17 czerwca 2012 13:51
Zależy też czego od stajni oczekujemy.
Chciałam być tylko spokojna o to, że mój koń bez względu na pogodę wyjdzie na wybieg, że zje to co ma zjeść.
I cieszę się, że trafiłam do tej stajni... Mam wkońcu konia, który nie przypomina zachudzonej babuleńki 🙂 I ja naprawdę stajnie polecam. Może i dla kaszlaków się nie sprawdza ale dla koni kolkujących chyba jak najbardziej. I niewiem co za tym stoi ale bardzo mnie to cieszy.
Moim zdaniem nie ma co ciągnąć dyskusji, jak ktoś będzie zainteresowany to przyjedzie i wszystkiego się dowie. Ja i WALECZNA możemy chyba tylko tyle powiedzieć na temat stajni. Szkoda tylko że jasnowłosa nie pisała o tej stajni jeszcze miesiąc temu, kiedy to twierdziła że jest tak wspaniale🙂
Jowi to gratuluje 🙂 może jakieś złe info do mnie dotarło 🙂

mi się tam podoba w cholerzynie. nie mam wygórowanych wymagań zależy mi żeby koń jak najwięcej spędzał czasu na polu i to mam, tak jak pisalam. ale jest wolny rynek i jeżeli komuś nie odpowiada to może się w każdej chwili przenieść 🙂 cyrografu nikt nie podpisuje.
ale nie bd też bezczynnie patrzyła jak osoby które mają z końmi do czynienia od pół roku szkalują stajnię a do właściciela tego nie powiedzą wprost 🙂 na forum to każdy potrafi 🙂
Ale wiesz, jak jest z panem Staszkiem często. Ciągle zgłaszałam do niego uwagi, prosiłam i jak grochem o ścianę. Aż stwierdziłam, że dość, nie mam już siły. Niestety, szkoda, że taka fajna stajnia nie jest lepiej zarządzana.
Co do wolnego rynku, masz rację, zawsze można się przenieść. W tej chwili w mojej obecnej stajni  cała obsada była kiedyś w Cholerzynie i każdy traktuje to trochę jak zły sen 😉
My kilka lat temu trzymaliśmy w Cholerzynie ogierka huculskiego, gdyby nie my albo inne pensjonariuszki, to koń stałby cały czas w boksie. Fakt, koń był trochę niezrównoważony, ale czy stanie w boksie na kupie gnoju, to miała być dla niego kara? P. Staszek bał się do niego w ogóle wejść, kto wie ile razy koń nie dostał żarcia.. ? Jak kiedyś wywaliłyśmy mu gnój, to nawet nie chce pamiętać co zostałyśmy pod spodem... Koń był fundacyjny, więc stał tam tylko przejściowo. Dobrze, że szybko go zwinęli.
żaczkowa   gone with the wind
17 czerwca 2012 22:34
Był może ktoś w KKJK z aparatem? 🙂
w cholerzynie mój kon stal 8 miesiecy na poczatku bylo o.k,potem juz tylko coraz gorzej ,konie w upale bez wody a jak mu sie uwage zwrócilo do sie darl ze jest niedziela to w swieto nie bedzie nosil ,w boksie mojego konia od spodu byl taki syf ze sloma byla czerwona a pod spodem woda plywala,jedna dziewczyna jak zwrocila mu uwage ze kon w boksie niema wody to ja  zwyzywal, i  ze nie jest wlascicielka tylko dzierzawi konia  to powinno ja to nie interesowac,kiedys ktos mi napisal jak pochwalilam ta stajnie tydzien to za malo zeby ja ocenic i ta osoba wytrzymaa prawie rok ja roku nie on sie nigdy nie zmieni
Znacie może kogoś prowadzącego w Krk jazdy na własnym, fajnie zrobionym koniu?
Magda Jopek na pewno oferuje takie usługi ale ciężko mi powiedzieć jakiego poziomu od tego konia oczekujesz i na jakim są jej konie 😉.
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
18 czerwca 2012 21:12
Kogo oprócz Artka Wójcika polecacie do korekcyjnego kucia?
Doma   Folbluciki folbluciki folbluciki :)
19 czerwca 2012 13:26
hm ja po Artku bym brała chyba Pawła Więcia tylko..  ale jeżeli jest jakaś poważna wada to raczej Artek jest niezastąpiony ;p
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
19 czerwca 2012 18:58
No właśnie do tej pory robił Paweł, ale wet jednak woli żeby Artur okuł, tylko on będzie mógł dopiero za 2 tyg :/
Tusia a Gilarski?
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
20 czerwca 2012 08:18
Epikea, też o nim myślałam, ale ostatnio nie popisał się u nas w stajni :/  Chyba poczekam na Artura  😉
Gilarski jak chce to potrafi. Dla mnie super struga,chociaż znam serie podbić i rop w kopytach po jego robocie. Podkuć ortopedycznie też potrafi. Ale zwykłe kucie z reguły robi moim zdaniem ciasnawo...
Także tak na dwoje babka wróżyła 😉
Moje konisko przy jego struganiu miało świetne kopyta ale niestety sa też wpadki
[quote author=żaczkowa link=topic=196.msg1433565#msg1433565 date=1339968847]
Był może ktoś w KKJK z aparatem? 🙂
[/quote]

Ja, tylko mam problemy z wrzuceniem na picase. W każdym razie mam z soboty z e.oom i regionalek 😉
Jak kowal to tylko Artur Wójcik  😅
Kuje wszystkie konie w naszej stajni
Potrzebuję na gwałt pożyczyć przyczepę jednokonną,wie może ktoś gdze wypożyczają przyczepy albo znajdzie się jakaś dobra duszyczka która posiada taką przyczepe i mi wypożyczy  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się