NACHRAPNIKI - typy, zastosowania, różnice, spostrzeżenia ...

Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
10 kwietnia 2012 13:02
Myślałam, że ktoś może zamawiał czy coś 😉 no nic  :kwiatek:
Jest mi w stanie ktoś z Was napisać jaka jest optymalna długość części nosowej w nachrapniku hanoweskim, tak, aby był w miarę uniwersalny z przewagą fulla niż coba? 27cm?
episode, nie wiem, czy od długości nie ważniejsze jest profilowanie. Zdarzają się takie sztuki, że na żadnego konia nie dopasujesz 🙁
No właśnie z tymi hanowerami to największy problem. Mam teraz 29 i ponoć jest to bardzo długi wymiar. Zaryzykowałabym 27, ale nie wiem czy wtedy nie będzie ''tarł o kości'' w sensie żeby nie był za blisko oczu. te 27cm to takie w miarę uniwersalne? czy raczej 28?
episode, ale chyba lepszy za dlugi, niz za krotki?
No w sumie tak, ale wtedy zahacza o wędzidło 😉  Dlatego właśnie pytam o wymiar w miarę uniwersalny  :kwiatek:
Odświeżam.. Czy dostanę gdzieś jeszcze kineton?
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
16 czerwca 2012 01:44
Hej mam pytanie Młoda chodzi póki co na szwedzie ,ale to ogłowie ma juz kilka lat chce je wymienić na ślicznego meksykana .
Jaka jest różnica między jednym a drugim nachrapnikiem ,komu bardziej się poleca dany model .
Kobyłka ma bardzo wąski pysio 11 cm wędzidło ,nie wiem czy to ma znaczenie przy wyborze między tymi dwoma nachrapnikami .
Używałam kiedyś meksykana, teraz mam szweda. W sumie to zależy od tego dlaczego korzystasz z nachrapnika. Jeżeli masz go tylko do ozdoby to wszystko jedno. Meksykan jest bardzo łagodnym z pośród nachrapników ograniczających rozwieranie pyska. Nie utrudnia oddychania i bardzo ładnie wygląda. Szwed działa podobnie, tylko skośnik jest mniej wygodny dla konia.
co za bzdura  🙄
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
16 czerwca 2012 13:10
Piszę w tym wątku pierwszy raz i zastanawiałam się czy nie napisać w początkujących, ale że ten temat dotyczy nachrapników to postanowiłam napisać tutaj. Mam nadzieję że za tak głupie pytanie nie zostanę zrównana z ziemią. Czym różni się nachrapnik szwedzki(zaciskowy) od angielskiego (kombinowanego) po za sposobem zapięcia? Jakie ma działanie nachrapnik szwedzki? Czy tylko takie żeby działać mocniej niż angielski? Jak to jest? Dziękuję z góry za odp  :kwiatek:
Dla mnie osobiscie najwazniejsza roznica jest ta "poduszka", ktorej nie ma w "angliku" - niektore konie sa wrazliwe na dotyk w niektorych miejscach pyska, a ta "poduszka" zapewnia im wiekszy komfort. Gdybys zobaczyla niektore konie chodzace wysoki sport, zauwazylabys, ze maja one zelowe podkladki w roznych czesciach oglowia, nawet na lancuszku od munsztuka.

Moglby ktos tam dodac, ze ten nachrapnik mocniej "zaciska" - od tego pochodzi jego druga nazwa, ale nachrapnik tak naprawde nie powinien byc zapinany "na full", jest to nieprawidlowy nawyk, wiec o tym wspominac nie bede.
ikarina, nie - to nie kwestia poduszki. Mój ma poduszkę przy angielskim i jest OK, a szwed - ni du du 🙁
Nie no, to wszystko jest tak jak przy wedzidlach - nie ma jednoznacznej zasady, czy w ogole bedzie dzialac i czy kon to zaakceptuje, czy nie. Ja tylko wyrazilam swoje zdanie, jak mi sie osobiscie wydaje.
My akurat mamy takiego delikwenta, co mu wszystko na glowie przeszkadza - poduszki ma wszedzie ma oglowiu i jazda w nachrapniku angielskim to istny samoboj, bez szweda w ogole nie ma po co marnowac czasu.
No to musiałabyś spróbować angielski z wyściółką 🙂 Jakby chodził dobrze - diagnoza trafna, a jeśli nadal źle - to nie o wyściółkę chodzi, tylko o coś innego.
Myślę, że szwed lepiej rozkłada nacisk na cały obwód, angielski (nawet z podkładką) - jednak na nos.
Wiesz co, halo, najlepszym wyjściem byłaby zmiana jeźdźca i jego metod, jedyne co my możemy zrobić, to przynosić koniowi ulgę na różne sposoby🤔
ikarina, tia...

Z innej beczki. Opis z drugiej ręki, więc nie mogę potwierdzić wrażeń.
Nachrapnik Kineton. Podobno zadziałał... spektakularnie - znosząc(!) działanie wędzidła.
Efekt - jak na kantarze (a koń silny, nie bardzo młody a dość surowy). Ja się spodziewałam po prostu przeniesienia części nacisku na nos, działania odrobinę a la hackamore + trochę nacisku na potylicę  🙄. A tu - gucio = koń bezkarny i bez kierownicy. Wniosek byłby taki (ostrzeżenie?), że na nieujeżdżone konie toto się nie nadaje. Kiedy się nadaje? Może wtedy, gdy koń bardzo boi się o pysk? Jako etap przejściowy między kiełznem bezwędzidłowym a wędzidłem?
Zna ktoś firmę Star? Jakiej jakości skórę produkują? Typowa "mielonka", czy ujdzie jak dobrze nasmaruję? Mam na oku ten nachrapnik. http://pasi-konik.pl/pl,product,5475447,star,nachrapnik,hanowerski.html
Chyba, że ktoś zna coś lepszego w podobnej cenie.
Jasnowata, chyba nowego hanowera innej firmy w tej cenie nie znajdziesz. Tak mi świta w głowie z czasów, kiedy szukałam dla Horsa, większość droższa była...
Ja swój nachrapnik hanowerski kupiłam za niewiele więcej z tego co pamiętam... Daw Mag'a, bardzo ładny, aczkolwiek wypada dość duży.
Daw-mag chyba coś ok. 70 zł z tego co pamiętam, Jasnowata, jak jesteś zainteresowana to w Baskilu mogą go sprowadzić.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
13 lipca 2012 16:09
Czytałam cały ten temat, ale mam lekki mętlik odnośnie nachrapnika dla swojej klaczy (chociaż rozważałam czy by w temacie o ogłowiach nie zapytać).
Klacz (5 letnia) ma za sobą starty w gonitwach 3latków (niewiele, bo biegać zwyczajnie nie chciała 🙄 ). Ostatnie 1,5 roku chodziła w lekkiej rekreacji na ogłowiu bez nachrapnika - czy po takim czasie 'luzu' nie będzie walczyć z każdym nachrapnikiem? Ogólnie klacz nie jest zaciągnięta, choć zdarzają się dni kiedy jak dorwie się do galopu to jest nie do zatrzymania i wtedy sprawia wrażenie jakby przypominała sobie o wyścigach - pyszczek otwiera, bo jakby inaczej  👀. W najbliższym czasie będę kupować ogłowie i wolałabym świadomie dobrać nachrapnik - rozważam najbardziej meksykański, ale nie jest powiedziane, że np hanowerski odpada. Hanowerskiego się nieco obawiam jednak - sama nie wiem do końca czemu, natomiast angielski się nie sprawdzał - wydawało się jakby ją drażnił i w końcu nachrapnik wypięto.
Dodam, że przedwczoraj była lonżowana na gog'u w tym ogłowiu bez nachrapnika i cóż.. pysk otwarty, dopiero pod koniec było w miarę ok (no, ale to też inna sprawa, że do tej pory często lonżowana ogólnie nie była). Inna sprawa, że nie chcę od razu sięgać po najsilniejsze środki, że tak to ujmę 😉

Wybaczcie nieco chaotyczny post, ale gonitwa myśli robi swoje.
kujka   new better life mode: on
13 lipca 2012 16:42
a dlaczego akurat meksykanski?
czy do angielskiego probowalas podpinac skosnik?

edit: spokojnie, to sa tylko nachrapniki a nie narzedzia tortur. poprawnie dopasowany nie ma prawa koniowi zrobic zadnej krzywdy. zaden.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
13 lipca 2012 21:09
Nie tyle chodziło mi o krzywdę ile o stonowanie, że tak to ujmę 🙂

Do angielskiego nie miała dopinanego skośnika (przynajmniej nie w rekreacji) i póki co nie mam takiej możliwości  🤔 To, że najbardziej brałam pod uwagę meksykański nie oznacza, że inne uważam za nie wiadomo jakie 😉 Meksykański raz i banalnie - wizualnie mi przypada do gustu, a dwa czytając tutaj odwołania do meksykana, hanowera i innych tak jakoś wyrobiło mi się. No i jeżeli chodzi o regulację oraz dopasowanie wydaje się ok.
Wracając do angielskiego, koń który nie tolerował angielskiego bez skośnika zacznie tolerować ten sam nachrapnik ze skośnikiem? Pytam, bo jakoś nie wydaje mi się - chociaż poszukam w stajni, może da radę spróbować. Nie ma co upierać się przy swoim widzi mi się, tylko gdzie ja dorwę skośnik..  👀
kujka   new better life mode: on
14 lipca 2012 15:36
Nie tyle chodziło mi o krzywdę ile o stonowanie, że tak to ujmę 🙂


niestety nadal nie rozumiem. kazdy nachrapnik moze pomoc koniowi z innym problemem. tu na forum zostalo juz pewnie opisane dzialanie kazdego z nich. nie chce robic reklamy ale w ostatnim Gallopie tez masz wszystko bardzo jasno wypisane.
Viridila, mi się wydaje, ze po pierwsze powinnaś zmienić nastawienie - bo ty się boisz o "pysia konisia" a kon rozdziawia pysk i robi was wszystkich w jajo 😉  Po drugie - dlaczego kon otwiera pysk? Nieprawidłowy kontakt? Zle dobrane wędzidło? Problemy z zębami? Jeżeli występuje u konia choć jedna z podanych rzeczy, to żaden nachrapnik, choćby ze złota nie pomoże. A z doborem nachrapnika - to idealnie by było, gdybyś miała możliwość pożyczyć od kogoś różne rodzaje i samej podczas jazdy przetestować, co koniowi najbardziej odpowiada 😉

Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
14 lipca 2012 16:47
ikarina,
Możliwości wypróbowania mam średnie - głównie nachrapniki angielskie. Zobaczę czy znajoma przypadkiem nie ma takowego ze skośnikiem - nie jestem pewna po prostu 😉 Innych ogłowi brak - stajnia z folblutami wyścigowymi + kilka w pensjonacie do rekreacji.
Przyczyny zdrowotne odpadają - ale się upewnię jeszcze i wezmę pod uwagę. Pysk otwiera podczas galopu - nie notorycznie, jednak zazwyczaj wtedy kiedy nie jest jej na rękę jeszcze kończyć galop lub się nakręci. Pomijam sytuacje z gog'iem - musi załapać o co chodzi. Być może wina leży w kontakcie, ale w innych chodach nie zauważyłam czegoś takiego, a i wtedy raczej by za każdym razem w galopie tak było (choć może źle myślę).
Z wędzidłem jest o tyle problem, bo zdarzają się sytuację przesunięcia wędzidła - z mojej lub jej winy, przyznaję się bez bicia i uważam na to. Z tym, że tak jak wspominałam na początku - swoje ogłowie na nią dopiero będę kupować, bo na razie mam do dyspozycji to co jest w siodlarni.. 🤔
Pytanie jest takie czy ona po ponad 1,5 roku bez nachrapnika zaakceptuje jakiś przykładowy czy każdy będzie przeszkadzał? - to pytanie ogólne (borę pod uwagę, że być może podpasuje jej jakiś z kolei próbowany, ale od czegoś trzeba zacząć).
A nastawienie.. postaram się - chociaż już widziałam osoby, które własne problemy rozwiązywały silniejszym w działaniu sprzętem na koniu - tego chcę uniknąć i może dlatego się wydaje, że za bardzo chucham o pyszczek 😉

kujka,
Zarówno ten temat, jak i Gallop czytałam.
Działania nachrapników kojarzę - biorę tutaj pod uwagę niechęć klaczy do angielskiego bez skośnika (choć spróbuję tak i jak się uda to ze skośnikiem), a na tej podstawie z tych popularniejszych zostają mi na dobrą sprawę hanowerski i meksykański (zakładam jedynie, że jak nie toleruje angielskiego to szwedzki i kombinowany niekoniecznie będą ok 😉 Nie odbieraj tego jako pewności z mojej strony - najczęściej myślę 'na głos'😉.
Viridila, a jak zapinasz lonze? Przypinasz do wewnetrznego kolka, czy przeciagasz przez glowe i przypinasz do zewnetrznego? 😉

Nie martw sie, zaden nachrapnik zapiety prawidlowo, nie zacisniety mocno "na chama" nie sprawi koniowi najmniejszej krzywdy. Gdybys probowala tandemow, czy innych cudakow, to owszem, ale anglik, czy meksykan na prawde nie sprawia koniowi zbyt duzego dyskomfortu.
Ja, jak proboje nowe konie, to na poczatek zakladam anglika bez skosnika, zapietego calkiem luzno. Moim skromnym zdaniem taka opcja jest najmniej "inwazyjna". Jezeli kon zaczyna kombinowac, to wtedy na zasadzie prob i bledow sprawdzam konia na innych nachrapnikach.

A tak w ogole to zgaduje, ze twoj kon jest folblutem (?)
Powiem ci ciekawostke, ze paru angielskich folbluciarzy mi powiedzialo ciekawa teorie, ze folbuty (nie wiem, czy rowniez hodowli polskiej) sa calkiem problematyczne z pyskami - sa one ponoc male w stosunku do jezykow, te jezory czasami nie maja sie gdzie podziac, jesli wsadzimy do srodka wedzidlo i konczy sie to "rozdziawianiem paszczy", badz wymachiwaniem jezorem 😉 Ponoc trzeba dobierac wedzidla powodujace jak najmniejszy ucisk wlasnie na jezyk. Moze oprocz nachrapnika warto by bylo poprobowac z wedzidlami? Oczywiscie, nie mowie o wciskaniu koniowi jakiejs hantli do pyska, po prostu zmiana samego ksztaltu wedzidla zwyklego potrafi wieeeeele zmienic 😉

A tak generalnie, to tez pamietaj, ze zawsze w razie czego, jak juz kupisz oglowie, to mozna przeciez dokupic do niego inny nachrapnik 😉
ikarina, Viridila, mam podobne obserwacje co do folblutów - właśnie ten silny jęzor a miejsca w pysku mało 🙁 Na razie rozwiązałam to wędzidłem rolkowym, przy czym mniej chodzi o rolki, a bardziej o solidną literę T w D 🙂, która uniemożliwia podrzucanie jęzorem wędzidła, chociaż wydaje mi się, że najlepsze byłoby proste z portem, typu gruby (na żuchwie) munsztuk bez czanek.
Inna sprawa to nachrapnik. Marzy mi się ogłowie Mickelem, żeby nie było ucisku na delikatną skórę nad nozdrzami (od tego wywija wargi), a jednak żeby wędzidło od dołu było podtrzymywane. Na razie w miarę sprawdza się jak najwyżej podpięty wyściełany angielski z długim skośnikiem. Meksykan się nie sprawdził, szwed - tragedia, hanowera nawet nie będę próbować (te czułe nozdrza właśnie). Niezły był kabłąkowy - i chyba w tym przypadku warty polecenia, ale niestety akurat był za duży. Szkoda, że kabłąkowe są tak trudno dostępne.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
14 lipca 2012 22:31
Tak, klaczka to folblut - dzięki za ciekawostkę, bo w sumie nie słyszałam o tym 🙂

Póki co czekam na przypływ gotówki i będzie ogłowie - zobaczymy jak pójdzie w angliku na początek i potem będziemy najwyżej kombinować z nachrapnikami i wędzidłami - tu zobaczę czy klacz potwierdzi ciekawostkę, choć co koń to inny niekiedy  😉

A zapomniałabym o lonży - przez głowę do zewnętrznego.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się