Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Dominika Sz
Karen Rohlf fajnie pracuje z końmi. Dużo wyniosłam z książki i filmu, często wracam do niektórych fragmentów.

Czasem wsiadam bez ogłowia przypomnieć sobie o dosiadzie, czworobok N byłabym wstanie przejechać (bez strat i ofiar)
Jakieś tam przeszkódki też się podskakuje.
Ale jakoś tak bez fanfarów, bo to w sumie... normalne... 😉
Nie jestem naturalem, ale wyników też nie mam.
Dominika Sz
Sprawdź Paweł Jachymek w wyszukiwarce
Dzięki za odpowiedzi 🙂
Nie chodzi o to że nie jest potrzebny. Chodzi o to że oby dwaj z niego korzystali nie nazywając go tak. I naturals nie jest rzeczą którą wymyślono teraz tylko teraz go opisano i zgłębiono. Naturals jest od początku kontaktu koń-człowiek. Źrebaki achał tekińskie były brane do namiotów ich właścicieli (te konie spały z nimi) tak między innymi budowano więź a było to dawno, dawno temu.

Zapewniam Cię , że Sałacki na pewno nie korzystał z naturalu . I nadal nie korzysta .... raczej  😉 . Zdjęcie ogłowia nie miało tu nic wspólnego z tym nurtem . Nic a nic !!
Chciałoby się napisać ''niestety'' , ze względu na konia .... 😕
Aczkolwiek  nie widziałam też w ruchu tego konia dobrego klasycznego wyszkolenia . Ot , wytresowana marionetka . Tylko wytresowana  🙁
lira życzę ci żebyś kiedyś tak "wytresowała" jakiegokolwiek konia i siebie  😲

lira
Nie musisz mnie zapewniać bo mam inne zdanie na ten temat
Jest i Jachymek🙂 I skoki dla Wrotki!
Nie widziałam tego wczesniej (chyba zbyt malo czasu spędzam w necie na odkopywaniu złoży naturalnych ...🙂 )
EluPe pozwolę sobie tylko skorygować Twoje niestety błędne rozumienie wpisu dot osób do których skierowany jest kurs PNH -

a kierowany jest do do jeźdźców na wszystkich poziomach i uprawiających różne (w przykładzie podane skrajne nawet) dyscypliny jeździeckie, mając na celu pomoc w osiągnięciu sukcesu, partnerstwa itd itp....

Także nie ma słowa o tym, że PHN pomaga kształcić jeźdźców - tylko jest programem wspomagającym trenowanie (tresowanie może?) koni przez jeźdźców..

A prawda jest taka, że żaden dupotłuk nie wystawi konia w zawodach (nawet niższej rangi) tylko wyszkoli na tyle, co by mu ten koń krzywdy nie zrobił. I tu jest sedno 'naturalu'.

Bardzo słusznie ElaPE zacytowała wpis ze strony - krótki, a wiele mówiący. Aby szkolić konia, trzeba mieć umiejętności - bez umiejętności cały 'natural' i klepanie tyłkiem o tzw 'siodła' bezterlicowe mija się z jakimkolwiek celem.

'Naturalsi' to świetni filozofowie - tylko trzeba jeszcze tę filozofię przełożyć na praktykę.. i w tym miejscu często zaczyna się u wielu osób jeżdżących 'naturalnie' kłopot.

Dobre fundamenty klasyczne i 'natural' jako dodatkowe pole rozwoju konia - ok. Ale sam natural... mówię stanowczo NIE. Szkoda koni..
kajpo , dziękuję . Ale tak nie chcę !
I sory , ale mam uczulenie na przytaczanie przykładu Sałacki-Czcionka jako super wyszkolenia konia uj. , a w dodatku jako  ''naturala'' przed naturalem  🤔wirek:
zostawcie pana Salackiego w spokoju - w tamtych czasach do zwyklej stajni sprowadzic prawdziwa kopystke albo kolorowy czaprak bylo trudno, a co dopiero o metody naturalne.
lira nie wstyd ci? Podważasz kogoś, komu w ciągu najbliższych kilku lat do pięt nie dorośniesz, a komentujemy film z przejazdu z 1988 roku.
Przejrzyj swoje zdjęcia które z własnej woli publikujesz w internecie i... nie pisz już więcej nic.
[quote author=milenka_falbana link=topic=11961.msg1427407#msg1427407 date=1339450735]
Jest i Jachymek🙂 I skoki dla Wrotki!
Nie widziałam tego wczesniej (chyba zbyt malo czasu spędzam w necie na odkopywaniu złoży naturalnych ...🙂 )

[/quote]ale że co? że gość się prostytułuje, czy że skoki takie wysokie? 🤔wirek:...bo widziałem wyższe.
no bo zabawa krzesełkami, to by zrobiła wrażenie gdyby nie celował cały czas tylko w te środkowe, bo to zwyczajna metoda na nauke wąskich frontów...a może że te dymy takie nie straszne? no na front to się nie wybieram...a gościa jakoś na ogólnopolskich też nie widać.
dla mnie cyrk jeździecki to tylko i szału nie ma.
a stawanie na lezacym koniu jest dla mnie co najmniej niesmaczne. paskudne pokazanie podejscia do swojego partnera- podeptanie go. fuj.
Tego Wichera wrzucał ktoś w wątku o koniach małopolskich dzisiaj.
🙂 Katija - a jak siedzimy koniowi na grzbiecie w pozycji klozetowej to jest lepiej? 😀 Kwestia naszych przyzwyczajeń jak sądzę. Ktoś się kiedyś przestraszył jak wsiadłam z prawej strony i uznał, że to źle i niegodnie.
Ale trochę się z Tobą zgodzę - miałabym opory żeby w ten sposób "wejść" na konia. No i nie w butach.
milenka, dla mnie lezacy kon, jest w pewien sposob... nie wiem jak to opisac, moze bezbronny? w kazdym razie, jest to zupelnie co innego niz kon stojacy. i owszem, dla mnie jest mega roznica miedzy siedzeniem na stojacym koniu, nawet staniem (woltyzerka czy jakies cwiczenia) a stawaniem na lezacym koniu. to jest niesmaczne, to jest zabieranie mu nie wiem, jakiejs godnosci? fuj fuj fuj. kolo lezacego konia sie klade. albo stoje nad nimi drapie go po brzuchu, albo turlam, nigdy nie przyszloby mi do glowy go deptac. fuj.
Przeczytałam kolejną odsłonę tej dyskusji i utwierdzam się w przekonaniu, że nawet zwolennicy naturalu twierdzą, że nie oferuje on niczego ponad klasykę. No, może stawanie na koniu.  😉 Ale to też stara sztuczka.
kajpo , nie rozumiem czemu się tak unosisz . Ot , poglądy .
Smutne jest to , że przybywa osób , które sądzą , że jeśli się nie jest mistrzem świata , to o tychże mistrzach nie mają prawa mówić , no chyba , że w ochach i achach .  Żałosne !!
Dlatego zgadzam się z Comą

tylko żeby jeszcze wiedzieć z czym się zgadzać, bo Coma sama nie wie co pisze  przecząc sobie w co drugim zdaniu i wypisując jakieś wyssane z palca teorie.


Oj Elu, nie dorabiaj do tego co piszę ideologii. To nie są żadne teorie, ot po prostu moje zdanie. Do teorii daleko.
Jesli sobie przeczę to pokaż mi w którym miejscu. Nie jestem super mówcą, możliwe że w kilku miejscach napisałam w takiej formie, która sobie przeczy.
junona:Dobre fundamenty klasyczne i 'natural' jako dodatkowe pole rozwoju konia - ok. Ale sam natural... mówię stanowczo NIE. Szkoda koni..

Agata, a którego naturalnego konia jest Ci tak strasznie żal 😎?
junona:Dobre fundamenty klasyczne i 'natural' jako dodatkowe pole rozwoju konia - ok. Ale sam natural... mówię stanowczo NIE. Szkoda koni..

Agata, a którego naturalnego konia jest Ci tak strasznie żal 😎?


Jak dla mnie każdy koń jest naturalny, chociaż może się mylę 🤔 Nie jestem Agata, ale żal mi jest koni, których właściciele stosują naturalne "sposoby", bo praktycznie wszystkie konie "naturalne", jakie widziałam na pomorzu ledwo nogi podnoszą, właściwie to nimi szurają, umięśnienia praktycznie brak (!), a ich właściciele uważają, że wszystkie konie jeżdżone klasycznie są be, jeźdźcy klasyczni be, bo nie rozumieją psychiki swoich koni i wkładają im okropne, metalowe albo gumowe fuj wędzidło do pyszczków! 😜 Owszem, zdarzają się wyjątki, chociaż ja tam w życiu ich nie widziałam. Ale jakieś muszą chyba być, nie?  🙄
Brak umięśnienia i szurane nogami to efekt naturalnej diety:

-garstka owsa dziennie lub jego brak (bo koń po owsie bryka i ponosi)
-łuski słonecznika
-wysłodki buraczane
-probiotyki

i ulubiony termin naturalsów: "SIANO DO WOLI".

dodam jeszcze,że efektem tejże diety jest nastroszona, matowa sierść.



Julia, nie tego o którym Ty, tak sądzę, myślisz 😉

Wyraziłam swoje zdanie nt. stosowania 'metod naturalnych'. I powiem to jeszcze raz: pierwszym krokiem jest zdobycie warsztatu, później, to można nawet woltyż uprawiać i szkołę nad ziemią na sznurkach - w ramach urozmaicenia 'pracy' z koniem.. Zależy od fantazji 🙂
Averis   Czarny charakter
12 czerwca 2012 20:40
martynka.n, Ty czytasz to, co piszesz, czy po prostu na oślep wstukujesz litery? Jeśli dla Ciebie siano do woli i probiotyki to jakiś szkodliwy wymysł, to naprawdę nie ma tu czego komentować. I gratuluję, że u Twoich koni jedzenie (szczególnie owies oczywiście) samo z siebie buduje mięśnie.
martynka.n, Ty czytasz to, co piszesz, czy po prostu na oślep wstukujesz litery? Jeśli dla Ciebie siano do woli i probiotyki to jakiś szkodliwy wymysł, to naprawdę nie ma tu czego komentować. I gratuluję, że u Twoich koni jedzenie (szczególnie owies oczywiście) samo z siebie buduje mięśnie.



A wy naturalsowe kobiety nie potraficie czasem wyluzować?

A Ty budujesz mięśnie swojego konia sianem i probiotykami?

Brak umięśnienia i szurane nogami to efekt naturalnej diety:

-garstka owsa dziennie lub jego brak (bo koń po owsie bryka i ponosi)
-łuski słonecznika
-wysłodki buraczane
-probiotyki

i ulubiony termin naturalsów: "SIANO DO WOLI".

dodam jeszcze,że efektem tejże diety jest nastroszona, matowa sierść.






Zanim usłyszałam o naturalu słyszałam termin "Siano do woli". Takie zalecenia znajdziesz podejrzewam w każdej książce o hodowli koni, nie jest to żaden wymysł naturalsów, a oczywistość powtarzana od lat.
Z tym owsem to też przesada. Jest to pasza energetyczna, więc karmić się nią powinno stosownie do treningu konia. Jeśli koń chodzi codziennie i jest w stałym treningu garstka nie wystarczy. Ale jeśli na koniu jeździec jeździ bardziej na przejażdżki, to po co koniowi kilogramy owsa? Po to żeby miał za dużo energii i nie miał gdzie jej spożytkować? A Ty lubisz jak Ci koń bryka i ponosi i zamiast skupienia na robocie masz brykanie i dzikie galopady bo nadmiar energii gdzieś trzeba zgubić? Myślę, że nie. Nie bez powodu koniom lżej pracującym owies się obcina.
Martynko mogę pokazać Ci zdjęcie mojego konia, który ma siana do woli, w sezonie łąki, wiele owsa nie dostaje, a błyszczy się jak polerowany 😉
[quote author=martynka.n link=topic=11961.msg1428329#msg1428329 date=1339529093]
Brak umięśnienia i szurane nogami to efekt naturalnej diety:

-garstka owsa dziennie lub jego brak (bo koń po owsie bryka i ponosi)
-łuski słonecznika
-wysłodki buraczane
-probiotyki

i ulubiony termin naturalsów: "SIANO DO WOLI".

dodam jeszcze,że efektem tejże diety jest nastroszona, matowa sierść.






Zanim usłyszałam o naturalu słyszałam termin "Siano do woli". Takie zalecenia znajdziesz podejrzewam w każdej książce o hodowli koni, nie jest to żaden wymysł naturalsów, a oczywistość powtarzana od lat.
Z tym owsem to też przesada. Jest to pasza energetyczna, więc karmić się nią powinno stosownie do treningu konia. Jeśli koń chodzi codziennie i jest w stałym treningu garstka nie wystarczy. Ale jeśli na koniu jeździec jeździ bardziej na przejażdżki, to po co koniowi kilogramy owsa? Po to żeby miał za dużo energii i nie miał gdzie jej spożytkować? A Ty lubisz jak Ci koń bryka i ponosi i zamiast skupienia na robocie masz brykanie i dzikie galopady bo nadmiar energii gdzieś trzeba zgubić? Myślę, że nie. Nie bez powodu koniom lżej pracującym owies się obcina.
Martynko mogę pokazać Ci zdjęcie mojego konia, który ma siana do woli, w sezonie łąki, wiele owsa nie dostaje, a błyszczy się jak polerowany 😉
[/quote]


Wstaw proszę zdjęcia.
Chcę zobaczyć jak wygląda. Oczywiście jeśli to nie problem.
Wy stwarzacie zagrożenie brakiem dystansu do siebie i dlatego wzbudzacie tyle kontrowersji.
Averis   Czarny charakter
12 czerwca 2012 20:59
martynka.n, po pierwsze mój koń nie jest jeżdżony sznurkowo a radośnie pracuje na wędzidle. Brak mięśni wynika z braku treningu a nie z niedawania owsa. I nie chodzi o mój brak wyluzowania, ale o Ciebie gadajacą bzdury. Bo wiązanie dawania siana do woli i probiotyków z matową sierścią taką bzdurą właśnie jest. Może znane Ci konie są zwyczajnie chore i niezdiagnozowane.




Tak wygląda mój koń na samym graulacie i sianie do oporu. Owsa brak. Probiotyków i wysłodków też.

Widzialam konie nie pracujace (m. in. na hipodromie w  sopocie), ktore dostawaly 1,5 albo 2 miarki owsa, wiec dla mnie to logiczne, ze kon pracujacy w nawet najmniejszym stopniu powinien dostawac chociaz to 1,5 miarki :p
Averis   Czarny charakter
12 czerwca 2012 21:09
easy, pozostaje pogratulowac właścicielom. Owies to wcale nie musi być podstawą diety. Moż, ale nie musi. A już na pewno nie u jakiegoś rekreancika, który 3 razy w tygodniu tupta do lasu. Ja widziałam konie pracujące, które dostawały pół kostki siana na dzień- to znaczy, że to dobre i normalne?

edit: martynka.n, co powiesz na mojego matowego konia z nastroszoną sierścią?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się