Nie było mnie dobre 3 miesiące. To się melduję z moją Atomówką.
Sucz się wreszcie odkarmiła i ogólnie odkuła - jest ładnie zaokrąglona, energii ma za pięciu, zrobiła się śmielsza i potwornie pyskata. W domu jest nadal idealna, natomiast stosunek do psów dalej pozostawia wiele do życzenia - ON'ów, husky i tego typu psów nienawidzi. Małe psy jej aż tak nie ruszają, nawet ma na osiedlu dwóch kolegów i koleżankę.
Aby jakoś ja wybiegać - bo cztery dość długie spacery nie starczają - zaopatrzyłam się w psi uchwyt do roweru i biegamy. Leeloo zachowuje się, jakby całe życie śmigała przy rowerze - ot, założyłam jej uprząż i poszła.
A, no i rozsmakowała się w podróżach - zaliczyła ze mną i moim tatą weekend na Suwalszczyźnie, jeździ ze mną po okolicach Olsztyna - do tego stopnia lubi, ze na spacerach klei się do zaparkowanych samochodów i usiłuje ludziom wsiadać do bagażników :p
i małe podsumowanie foto:
mała furia

"siostrzyczce" już kradnie tę piłkę... Bezczelna jest

Hańcza zaliczona

:P

pierwsze kroki przy rowerze - z tatą

i już w trasie, ze mną

JARA, trzecie zdjęcie miażdży system 🙂