Kupno konia

Sankaritarina - Fryzy to wbrew pozorom nie są łatwe konie do jazdy. Raz, że są ciężkie i wykonywanie wielu elementów nie przychodzi im z tak dużą łatwością jak innym lżejszym rasom, a rzecz kolejna to mimo wszystko delikatna psychika. Wiem, że gdyby nie pomoc z ziemi na prawdę mądrej osoby, sama nie dałabym rady budować tego, co już udało się zbudować. Fryzy szybko się spalają. Lubią treningi zaplanowane mądrze, ciekawe - wtedy się uczą najszybciej. Po za tym to konie wygodne, ale... niewygodne. Typowa dla rasy wysoka akcja nóg, plus masa, która "dociska" fryzie nogi do ziemi pokazuje, że nawet półgodzinna jazda potrafi być męcząca dla naszych pleców. Dlatego tak ważne jest dobre siodło. Gdyby nie wspaniałość Fryziego charakteru nie wiem, czy nie rozważałabym sprzedaży karego. Jednak cały ten "ból" wynagradza mi swoją cudowną osobowością w 100% i dzięki temu wciąż mam chęci z nim pracować. To dobre duszki, które potrafią podnieść i pozbierać w całość człowieka. Kochają słuchać, a kiedy trzeba rozbawić. Kary jest często moim psychoterapeutą  😉 Aktualnie szukam konia spełniającego całość moich oczekiwań, konia trochę z iskrą. Jestem na dobrym tropie, ale co z tego wyjdzie.. to się okaże. Nie odwodzę nikogo od kupna Fryza, to bardzo wdzięczna rasa. Jednak każdy, kto choć odrobinę w Fryzach siedzi potwierdzi, że do kupna konia tej rasy trzeba dużej dozy rozsądku. Tego się trzeba trzymać również przy kupnie każdego innego konia. Jednak w przypadku Fryzów wchodzi w grę też nie mała kwota, którą za niego trzeba zapłacić.
Asik955   Wegusiowo-Tanderowa
14 lutego 2012 19:48
A co myślicie o kupnie koni chodzących w lekkiej rekreacji, ale gł. hipoterapii i obsługiwanych przez dzieci ? Chodzi mi o konia który miałby człapać rekreacyjnie, chodzić w teren i skoki do 1 m (w granicach możliwości konia)
Asik955, a czego oczekujesz po naszych odpowiedziach? Koń rekreacyjny, szkółkowy czy do hipoterapii to taki sam koń jak i ten sportowy czy hodowlany. Zalezy do czego takiego konia potrzebujesz i jakimi cechami się ten koń konkretnie charakteryzuje i jakie ma zdrowie.
Asik955   Wegusiowo-Tanderowa
14 lutego 2012 20:47
Zastanawiało mnie po prostu czy takie konie nadają się na konie do "normalnej" jazdy czy są to tylko człapaki, z których nic nie można więcej wyciągnąć niż chodzenie w kółko. Napisałam że chodzi mi o konia do jazdy rekreacyjnej, skokach do 1 m i wyjazdach w teren. I oczywiście że zdaję sobie że to zależy od charakteru konia. Pytałam tylko o ogólną opinię na temat takich koni.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
14 lutego 2012 20:52
Ale... Jak można mieć ogólną opinię o takich koniach skoro każdy przypadek jest inny? Znam konie chodzące w rekreacji pod dzieciakami, spokojne i w ogóle raczej "człapaki" a jak wsiądzie ktoś lepszy to i poskaczą i w terenie nadświetlną osiągną.
Asik955, Z doświadczenia ci powiem, że większość koni chodzących w hipoterapii i pod dzieciakami to a) starsi panowie i starsze panie, które już nie mogą pracować tak jak kiedyś (tak, wiem, konie do hipoterapii powinny być inne) b) mega-spokojne dorosłe "człapaki" z kondycją różną. Takie na których dobry jeździec dobrze ujedzie i takie, które pod dobrym jeźdźcem zasną tak samo jak pod dzieckiem, bo zdrowotnie już "nie teges". I jak ta odpowiedź może ci w czymś pomóc...?
Wybierając się na kupowanie konia trzeba by mieć trochę inne kryteria...
Asik955, Ja bym nie rezygnowała jeśli szukasz spokojnego konia do kochania🙂 Po prostu wsiadłabym, zobaczyła czy mi pasuje, jeżeli pod siodłem mi odpowiada, zrobiłabym badania i wszystko byłoby jasne 😉
galopada_   małoPolskie ;)
15 lutego 2012 08:04
Asik955 ale jesli bedziesz kupowała konia ze szkołki, to koniecznie rob wszystkie badania. Ja uważam, że ktos kto prowadzi rekreację nie sprzeda dobrego konia rekreacyjnego. Wiadomo, ze czasami cała szkółka jest np likwidowana, ale jesli jest np. ilosc koni w szkółce jest redukowana to wtedy sprzedadzą te gorsze konie. Wiadomo - koń rekreacyjny ze szkółki zarabia.  😉
galopada_, Też jestem tego zdania! Koniecznie badania, tym bardziej, że taki koń szkółkowy często jest przepracowany i może być mocno wyeksploatowany.
[quote="galopada"]Ja uważam, że ktos kto prowadzi rekreację nie sprzeda dobrego konia rekreacyjnego.[/quote]
Dokładnie. 😉

Swoją drogą, trochę nie rozumiem szukania konia po rekreacjach. Kupno z sentymentu to coś innego, ale jeżdżenie po szkółkach i tam szukanie?  👀
konie szkołkowe są.... tanie
najczesciej
galopada_   małoPolskie ;)
15 lutego 2012 09:11
Złota tanie, bo tak jak napisałam - wypychane są chore, stare, albo problematyczne  😉
Asik955   Wegusiowo-Tanderowa
15 lutego 2012 11:24
Doskonalę zdaję sobie sprawę jak wygląda życie koni szkółkowych i że nie jest różowe... Konie mają po 13 lat i są już nie do użytku  🤦 (Oczywiście są od tego wyjątki)
galopada_   małoPolskie ;)
15 lutego 2012 11:45
u nas są konie w szkółce ktore mają po 13-17 lat ( te najstarsze). od 12-13 lat chodzą w szkółce a jak trzeba to i dzieci poskaczą, na hubertusie sie da lisa dogonić, a konie nigdy nie kulały, nie miały problemów ze zdrowiem. Tutaj np. 16 letnia klacz, od ok 12 lat w szkółce z ostatniego hubertusa:



a tutaj jeszcze starsza kobyłka pod 11 latką i też od kilkunastu lat w rekreacji:




i nikt tych koni nie sprzeda. Bo nie dość, że są super końmi rekreacyjnymi, to dzieci się uczą skakać i tak do tych 80cm czy metra skoczą, poza tym są zdrowe i ( to chyba najwazniejsze) cieżko byłoby sprzedac konia ktore się ma od tylu lat i się je kocha  😉
galopada
Tyle, że jest rekreacja i rekreacja. Wasz przykład podejrzewam należy do mniejszości. Niestety.
galopada_   małoPolskie ;)
15 lutego 2012 11:56
armara domyslam się. Ale cały czas nawiązuję do tego, że jesli ktoś prowadzi szkółkę to konie rekreacyjne zarabiają. Ostatnio nawet dyskutowałysmy ze znajomą o tym, ze takiego naszego kłaczka wałaszka tuptającego w rekreacji w Żabni to by nie sprzedali bo najnormalniej w swiecie by się to nie opłacało. Lepiej sprzedać konia młodego, o większej urodzie, lepszym ruchu, z prezyspozycjami niz starszego konia, ktory wiadomo, ze jest dobrym koniem rekreacyjnym. A te konie sprzedawane ze szkółek za grosze to zazwyczaj:

chore, stare, albo problematyczne

edit. i dlatego takiemu koniowi jesli się go kupuje trzeba zrobić wszystkie badania. I założę się, że 80-90% koni ze szkółek by odpadło przy samych rtg nóg  😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
15 lutego 2012 12:29
U nas też konie nie najmłodsze a potrafią śmigać. Na przykład KNka z 93 roku czyli koń 19 letni




Skacze, bardzo energiczna, w terenie na prawdę szybkim galopem pójdzie jak chce dogonić duże konie, jeżdżą na niej dzieci, potrafi też pokazać różki jak ktoś mniej pewny siebie. Koń zdrowy, chętny do roboty a przecież "stary rekreant" 😉 Tylko że taki koń, wiadomo, nie na sprzedaż 😉

No ale znam też takie szkółki w których i koń 12 letni ledwo chodzi, co chwila kontuzja itp. Takiego by się zapewne z chęcią pozbyli, i na takie "okazje" trzeba uważać 🙄 Zdarza się, że całkiem sensowne konie z rekreacji można kupić bo np. stajnia zmienia profil na tylko i wyłącznie pensjonatowy lub koni mają za dużo a chętnych mało i redukują stado, przyczyny mogą być różne, można trafić perełkę a można trafić po prostu źle. Dlatego tak jak dziewczyny piszą- badać! I zaczerpnąć info od ludzi z okolicy (nawet na forum np. w wątku o poszukiwanych lub w wątku o stajniach w danej okolicy), może ktoś zna stajnię/ konia, i powie obiektywnie warto/ nie warto 😉
Czy ktoś może powiedzieć coś o tym koniu?



Czy czemuś powinnam przyjrzeć się szczególnie? (np. na drugim filmiku coś się dzieje z kontaktem?)
Chętnie dowiem się też czegoś "od kuchni", może być na pw, może ktoś zna konia, stajnie, wie jak był jeżdżony i wychowywany, może coś powiedzieć o matce (NNka).
No i ogółem, czy tak na pierwszy rzut oka, warto mu się w ogóle przyglądać?
Ten koń jest imo nieregularny w kłusie. Wygląda na mocno "gonionego", a szkoda bo wygląda na ładnego konia.
anetakajper   Dolata i spółka
04 kwietnia 2012 13:11
Wątpię, żeby ten koń był nieregularny. Raczej to nagranie jest nieregularne 😉
Wątpię, żeby ten koń był nieregularny. Raczej to nagranie jest nieregularne 😉

Dlatego nie napisałam, że jest kulawy 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 kwietnia 2012 14:16
Ten koń ma 4 lata. Ma prawo jeszcze byc niestablinym na kontakcie. Oprócz niestabliności kontaktu ja nie widzę nieregularności w kłusie.
fryz to dokładnie barokowy koń kareciany,,,,,,na nasze to poprostu kon zimnokrwisty.lub jak kto woli poprostu koń trzymany przez chłopów,kon gospodarski do woza.....i tylko chwilowa moda.....kto mode chołbuje...a kto lansuje /nie ublizając naszym ślązakom/ pozdrawiam
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
16 maja 2012 21:30
Witam  😉
Mam parę pytań, w sprawie kupna konia. Od wczoraj jestem umówiona z właścicielką, że kupuję danego konia. Co mam wziąć ze sobą (po za określoną kwotą oczywiście) gdy będę po niego jechała(o sprawach "papierowych" mówię). Czy jest kilka rodzajów umów czy jedna i dla każdego taka sama? Mam gdzieś się zgłosić? Do jakiegoś urzędu czy coś? I czy stary właściciel ma obowiązek zgodzenia się na "okres próbny" czy nie?
Z góry wielkie dzięki za odp.  :kwiatek:
lizzy, dobrego weta przede wszystkim...
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
16 maja 2012 21:37
to już było, i kowal
Właściciel nie musi się wcale zgadzać na okres próbny-jedni się zgadzają, inni nie.
Umowa zazwyczaj wychodzi od jednego standardu,ale może w sumie zawierać to co uzgodnicie że chcecie żeby w niej było.
Kupno konia zgłaszasz do OZHK bo tam potem przepiszesz paszport na podstawie umowy.
Co do podatku -to zależy od kogo kupujesz konia. Jeśli od płatnika vat czyli np.firmy to nie płacisz. Jeśli od osoby prywatnej to chyba trzeba zapłacić, ale najlepiej dopytać we własnym Urzędzie Skarbowym, bo każdy urząd interpretuje przepisy po swojemu.
ceffyl   Niektórzy ludzie są taktowni. Inni mówią prawdę.
16 maja 2012 23:57
lizzy umowa, to rzecz święta przy zakupie konia ❗
mogę Ci jutro podeslać umowe kupna konia jaką ja sama podpisałam i jestem zadowolona z zapisow w niej ujętych 🙂

jest też  na ten temat wątek 🙂 tylko go uważnie przeczytaj 😉

http://www.voltopiry.pl/forum/index.php/topic,16065.0.html

umowa to dla Ciebie nie tylko dowód zakupu danego konia, ale też zabezpieczenie jeśli koń ma jakąś wadę ukrytą np. 🙂

a potem juz z umową do OZHK jak napisala perlica 🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 maja 2012 07:36
to już było, i kowal

a kowal po co?
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
17 maja 2012 07:42
[quote author=Ktoś link=topic=1647.msg1404017#msg1404017 date=1337236604]
to już było, i kowal

a kowal po co?
[/quote]
Na wszelki wypadek, mam zaprzyjaźnionego kowala właśnie, lepiej sprawdzić niż zapobiegać 🙂 Może po prostu dla świętego spokoju (bo zawsze mogłam się bać czy czegoś tam na czymś tam nie ma, czy kopyta zdrowe itp.)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się