no coś tam muszę zrobić z tymi jej kłakami, tylko w sumie żal obcinać 😕
Też mi było żal obcinać, szczególnie, że kobyła miała zadbaną grzywę, wyczesaną, błyszczącą, żadnych kołtunów, a na zdjęciach bardzo ładnie się prezentowała i czasem układała się w irokeza 😉

ale kobył poszedł w trening i grzywa została "opitolona". Teraz już żal mi nie jest, bo tak szybko odrasta, że jak bym chciała zapuścić to no problem 🙂 Obcinam dośc krótko... tak jak na zdjęciu poniżej (albo krócej) i jest ok 🙂