Stajnie w Warszawie i okolicach

Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
06 stycznia 2012 21:35
ashtray - nie no oczywiście ja pisze o własnym doświadczeniu, ale jak wiadomo co pensjonariusz to to się trochę może różnić 😉 my osobiście prosiłyśmy tylko 2 razy o dościelanie po wybieraniu z boksów bardziej i o czyszczeniu poideł co 2 dni (tzn. sprawdzeniu czy potrzeba bo każdy koń "śmieci" inaczej do poidła owsem sianem itp).
Tak to problemu nie było.  :kwiatek:
Dabrowica
Trzymalam tam konia ok. 2 lat. Wyprowadzilam sie stamtad w styczniu 2011, od tego czasu nie bylam w stajni - wiec niektore info moga byc nieaktualne.

Jest hala namiotowa na fundamentach bez band, duzy plac do skokow (przeszkody hand-made) oraz wydzielony (plotkami) plac do ujezdzenia.
W teren dojezdza sie do lasku ok. 10 min polami. Jesli dalszy teren - to trzeba przejechac asfalt.
Jest kilka padokow i pastwisk roznej wielkosci - konie sa wyprowadzane w reku, kilka stad (kobyly osobno, walachy w kilku stadach, ogiery osobno - jesli akurat sa).
Jest karuzela - IMO b. kiepskie podloze.
Dojazd - tylko i wylacznie dla zmotoryzowanych.
Daleko.
Wlasciciele nie robili uwag co do wizyt w stajni w poznych godzinach (20-21), nalezalo po sobie pogasic swiatla i pozamykac (ale to oczywistosc, wiec spoko).
Stajnie angielskie, ale murowane z automatycznymi poidlami. Do wyboru sloma/ trociny. Edit: miewalam zastrzezenia do stanu czystosci w boksach - zwlaszcza podczas nieobecnosci wlascicieli.
Wlasne pasze ok (nie ma gniotownika), przy czym jesli karmi wlascicielka to przygotuje sama, jesli wlasciciel - to nie.
Na miejscu instruktor/ trener. Przyjezdzaja rowniez inni.
Wlasciciele (za moich czasow) b. czesto wyjezdzali na zawody. Moze to byc plusem - mozna sie ewentualnie z nimi zabrac (jesli maja wolne miejsce). Moze tez byc minusem - kwestia opieki nie zawsze jest wowczas oczywista).
IMO - troche malo siana, zwlaszcza wieczorem.
Za moich czasow, nie podobal mi sie stan niektorych koni (w zasadzie glownie tych, do ktorych wlasciciele za czesto nie przyjezdzali).
Pies lobuziak, podgryza opony - nauczylam sie zmieniania w trasie opon, niezaleznie od warunkow  🙂

Ogolnie stajnia dla osoby zmotoryzowanej, ktora jest niemal codziennie i jest jasne dla wlascicieli i obslugi, ze sprawdza stan konia i jego otoczenia.
Dzionka w Zaborowie u VerCor.
Medziiik pewnie gdybym miała bezproblemowego konia, zdrowego nomen omen jak koń i nie mającego zbyt wiele potrzeb, to tego typu stajnię bym rozważała. Z moją siwą pierdołą pewnie bym musiała często uskuteczniać pielgrzymki do właściciela z kolejnymi pierdołami 😉
baba_jaga w stajni, z konikiem powinno dziać się dobrze nawet jak właściel nie bywa co dzień. To raczej nierealne przez 366 dni w roku 🙁
baba jaga, w Koniku prawie wszystkie konie chodzą oddzielnie. Są również 3 grupy koni, które chodzą w stadzie wynoszącym całe dwa konie, z czego jedna para spędza na dworze cały dzień (są sprowadzane na obiad, a później na nowo wyprowadzane). Wszystko jest kwestią dogadania, natomiast nie ma się co łudzić, że zawsze na cały dzień będzie to trawiasty padok, bo tych jest niewiele a chętnych sporo. System koni chodzących do południa jest jak najbardziej sprawiedliwy, bo wtedy każdy ma szanse wywalić swojego konia na dwór. Generalnie Konik spełnia twoje kryteria 😉
Zen
A to mila informacja.
O trawiastych pastwiskach w bliskich okolicach W-wy to w zasadzie juz w ogole przestalam marzyc (dlatego nie wymienilam w warunkach  🙂 ).
A nawet jesli sa, to z reguly nie widze, by byly wlasciwie prowadzone.
U nas naprawdę prawie wszystko da się dogadać 😉 Może wpadniesz do nas w odwiedziny? 🙂
ashtray, zmieniły się warunki?? bo pamiętam, ze Zaborów miał złą prasę... ale stawiam, że po zmianie człowieka zarządzającego się udało zrobić dużo na plus 🙂 a cena jest jaka?
baba_jaga, pw doszło? 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
06 stycznia 2012 22:12
Corleando-Land w Zaborowie, 780 lub 880, zależy czy słoma czy troty. Z tego co teraz widzę, to stajnia chyba zaczyna wyglądać naprawdę zachęcającą.
Ashtray, powiesz coś więcej?
Anderia   Całe życie gniade
06 stycznia 2012 22:16
konikikoniczynka Ty pewnie masz na myśli "stary Zaborów" - a z tego co wiem to Corleand Land jest zupełnie inną stajnią, która ze "starym Zaborowem" ma wspólny tylko teren.
cieciorka   kocioł bałkański
06 stycznia 2012 22:19
baba_jaga, jeszcze takie znalazłam w okolicach 29-32km z centrum, 700-800zł wg katalogu:
http://re-volta.pl/stajnie/info/stajnia_klucz
http://re-volta.pl/stajnie/info/stajnia_hawajka
http://re-volta.pl/stajnie/info/bogdanowka
ale żadnej z nich nie znam

co ciekawe, po zaznaczeniu stajni w okolicy warszawy wyskoczył mi TABUN z woj. śląskiego, na mapce umiesczony w Afryce 🤣
A hawajka to nie majdan??
cieciorka   kocioł bałkański
06 stycznia 2012 22:23
o, chyba tak. to znaczy, że to stajnia Buni?
jeśli tak, to jednak tę znam.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
06 stycznia 2012 22:24
Bogdanówka to tzw. 'urban legend'
Hawajka to właśnie Majdan 😉


Anderia, tak, myślałam o starym Zaborowie... nie orientuję się tam zupełnie... przepraszam za gafę 🙂
Dokładnie tak jak Anderia pisze. CL jest odrębną, autonomiczną jednostką. Z drugą stajnią w Zaborowie dzielimy tylko ujeżdżalnie i myjkę 😉
Cena 780 zł za miesiąc. W cenie poza sprawami oczywistymi jak codzienne sprzątanie, karmienie według każdego widzimisię właściciela (np. mój zwierz dostaje siano 5 x dziennie), padokowania jest też derkowanie, owijkowanie, wcieranie, ochraniaczkowanie itd. - generalnie WSZYSTKO, czego dany koń potrzebuje i nie trzeba za to dopłacać ani się prosić. W stajni panuje zdrowa atmosfera, jest tak po domowemu. Stajenna ogarnięta, bardzo sympatyczna. Tereny są piękne. Dojazd dobry. Na ujeżdżalni nie ma tłumów.
Dla mnie przy wyborze stajni najważniejsze było to, żeby każdy koń traktowany był indywidualnie, bo mój siwek czasem wymaga opieki ponad normę, a ja nie codziennie mogę się nim zająć. I tu akurat trafiliśmy idealnie. Kiedy mnie u niego nie ma, mam pewność, że jest pod dobrą opieką i mogę pójść spać ze spokojną głową. I jeszcze dostaję smsa z informacją w jakim mój koń jest humorze  😁
O wlasnie zapomnialam o:
- Bogdanowce, ale tez odpada
- stajni Milusin (kolo Aromeru) - chyba maja od miesiaca hale namiotowa (ale bez fundamentow ? jak to sie trzyma przy obecnych wiatrach ?)
.
baba_jaga niestety nie mają żadnej hali w stajni Milusin. Myślę że szczegóły zna D+A (jesli będzie miała ochotę zapewne się wypowie)
Ashtray, dużo tam koni u Was? jest jakaś strona?
Strony jeszcze nie ma. Stajnia jest kameralna i są wolne boksy 🙂
Precelek
Oj to niefajnie, bo nawet swego czasu chcialam na nich postawic.
Duzo padokow (wowczas jeszcze pastwisk) z mozliwoscia pojedynczego padokowania.
Chociaz po dobudowaniu boksow angielskich, nie wiem jak obecnie z miejscem.
O hali (ze zdjeciami) czytalam na FC.
bab_jaga mówisz o tym niedużym namiocie? On jest na pewno własnością forumowej D+A i nie stoi już w stajni Milusin. Może w ciągu ostatnich trzech dni załatwili coś nowego? Nie czuję się uprawniona więcej pisać, jeśli D+A będzie miała ochotę, wypowie się
Precelek
Dokladnie o tym pisze, ale to dane z listopada z fejsa, wiec oczywiscie moze juz byc nieaktualne !
A jakie jest obecnie oblozenie w Aromerze ?
jeśli to info z listopada, to już jej nie ma.
obłożenie nieduże. Większośc stajni w Aro ma dużo miejsc (na górce także sporo)
P.S nie zgodzę się po raz kolejny w tym wątku że nie ma możliwości padokowania koni w aro. Mój wychodzi na pół dnia (nie mam potrzeby padokować go dłużej)
zrobili także pensjonatową zniżkę. Za stanie w miesiącach zimowych-spore zniżki do odebrania w miesiącach letnich.
Precelek
Z tym poldniowym padokowaniem to spoko, pamietam (rowniez o tym, ze za dodatkowa oplata).
Jednak w warunkach zaznaczylam, ze szukam caly dzien, moze sie znajdzie taki ideal  🙂
obawiam się że w granicach km które podałaś.... to raczej w marzeniach 🙁  😕
Pomyslec, ze w warunkach NIE napisalam, ze szukam tez pastwisk, siana na padokach piaszczystych, wody na padokach/ pastwiskach, dojazdu dla niezmotoryzowanych, chetnie braku rekreacji, juz nie mowiac o porzadnej opiece ...
W Mokrym wychodzą na cały dzień (teraz do zmroku czyli 15-16 😉) nie wiem tylko jak z pojedynczym padokowaniem (nie miałam potrzeby więc się nie interesowałam).
Obecnie są dwa stada.

Ale jak większość stajni ma swoje + i -. Jak na razie w moim odczuciu z przewagą plusów
baba_jaga, przychodzi mi jeszcze na myśl Podolszyn (tylko to już południowa strona Wawy, ale niewiele dalej niż Hubert chyba) - padoki są, konie wychodzą chyba na cały dzień. Tylko kwestia sprzątania dyskusyjna. Hala jest, cena dobra...
No i Milord. Padoki są, ale trawa nie bardzo i myślę, że raczej pół dnia mógłby koń chodzić. Hala jest, cena dobra, dojazd bdb, lokalizacja podobna jak Podolszyn...

Co do stajni wypasionych w miarę blisko a drogo to przychodzi mi na myśl Garo Zaborów.
A - i ta nowa super stajnia w Łomiankach - tylko tam ostatnio było 1500 (nie wiem czy się nie zmieniło). Natomiast nic nie wiem o padokach u nich...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się