Nie ma się co obrażać i nafukiwać - na zdjęciach nie ma zmian - owszem zad się bardziej wypełnił, ale już szyja mi się nie podoba (mimo, że się wypełniła) bo nie robi dobrego wrażenia wcale i wygląda jakby nie do końca te mięśnie co powinny się uwypukliły. Zresztą podparłam się także filmikami z yt - tam też widać, że to nie do końca wygląda tak jak powinno.
4 lata porządnej pracy ujeżdżeniowej to jednak zmienia konia w dużo większym stopniu.
Teoria jak widać nie wystarczy. A praktycznie - cóż - "po owocach poznacie ich" czy jakoś tak wrotek mawia 😉. Owoców tego treningu nie ma. Oczywiście ty wszystkie wpisy tutaj olejesz niemniej jednak na Twoim miejscu bym się zastanowiła - a filmiki, szczególnie te z treningu pokazałabym komuś mądremu. No chyba, że z niczyim zdaniem się nie liczysz - ale to już jest w tym momencie Twój problem.
Możesz mi jeszcze powiedzieć co miało na celu jeżdżenie ponad 5 minut snującym się kłusem w kółko? O tu:
Może w tym był ukryty jakiś cel? U mnie na treningu by to w życiu nie przeszło. Takie jeżdżenie jednostajne w kółko to sobie mogę w lesie uprawiać a nie na treningu. Więc jeśli możesz wyjaśnij mi cel tego.
I jeszcze jedno (co prawda powtórka po innych) - czy ty jesteś w stanie zrozumieć, że siodło tej kobyle należałoby zdjąć z łopatek?