naturalna pielęgnacja kopyt

Sankaritarina jemu właśnie chodzi o gnój, a nie o grubą warstwę czystego.
Chodzi mi o niesprzątanie w ogóle i tylko dościelenie czy o wybieranie tylko bobków i mokrego?
To jest częsta praktyka w stajniach, robi się gruby materac z gnoju niestety, nakrywa się go tylko świeżą słomą i tyle :/ Bo koń musi mieć cieplutko i miękko bo od ziemi najzimniej. Na argument: moja klacz już ma swoje lata i stawy ją mogą boleć rozkładam ręce. Moje śpią na ziemi pod drzewkiem i nie widzę żadnych smarków ani powiększonych węzłów nic z tych rzeczy. No i u nas zawsze jest trochę zimniej niż gdzie indziej bo wokół jest dużo wody, rzeka, stawy itp.  Po za tym jak musi czuć się koń wychodzący rano z parnej stajni gdzie amoniak przewraca na kilku stopniowy mróz w tym samym "ubranku"?
dea - też się zastanawiam skąd się biorą takie konie co to uprawiają spacery od siatki do siatki.

U mnie wędrują pomiędzy siatkami.  Może macie tych siatek za dużo w stosunku do koni? U nas jest 7 koni, 3 siatki. W związku z tym roszady wciąż się odbywają. Bo po pierwsze przydział siatkowy na wszystkie jednocześnie nie starcza, po drugie dziala syndrom „trawa po drugiej stronie ogrodzenia jest bardziej zielona”.  Kolejnym celem przemieszczania jest woda.  W poprzedniej stajni stały nieruchomo. Tu się ruszają, mimo że padok mniejszy.
Chodzi mi o niesprzątanie w ogóle i tylko dościelenie czy o wybieranie tylko bobków i mokrego?


Wybieranie z grubsza kup i dościelanie słomą.
Mój koń jest takim brudasem, że robi bigos w boksie  😵
Hehehe, mój zaczyna łazić jak się zdrzemnie po jedzeniu. 😉 W okolicach 14 zaczyna drałować ścieżkami przez siebie wydeptanymi tam i spowrotem. Godzinę stępem potrafi łazić spokojnie.

ansc, Wiem, że to jest częsta praktyka w stajniach. I wiem też, że dobrze zrobiony materac konia do gnoju nie dopuści. 😉 Da się to zrobić tak, że amoniaku nie czuć w ogóle. Pod warunkiem, że konie nie siedzą w tych boksach 20 godzin i mają siana do woli.
Z tego co zauważyłam, w wieku stajniach żałuje się tej słomy, gnoju jest więcej niż świeżej słomy, konie ten gnój "wywalają" i potem w tym stoją. Albo żałuje się często siana, wtedy koń zaczyna wsuwać słomę spod siebie i w rezultacie też w gnoju stoi. To fajne nie jest. Niektóre stajnie ponoć nie wywalają bobków w ogóle, tylko na wszystko kładą bardzo grubą warstwę słomy, co też jest takie jakieś siakie.

tajnaa Może za długo w boksie siedzi, nudzi jej się, to rozwala?
Sankaritarina Nie nudzi jej się, ona jak się obraca to praktycznie nie podnosi tylnych nóg, tylko zwitki słomy z gnojem sobie zakręca wokół nóg :/
Jakąś dłuższą słomę musicie mieć, skoro to możliwe. No chyba, że ona ma jakiś mistyczny plan jak się okręcić, żeby słomą zakręcić. 😉
Zawsze możesz spróbować zafundować z własnej kieszeni trociny albo inną ściółkę. Chyba, że właściciel nie pozwoli.
Słoma jest normalnej długości. Heroina kombinuje 😉 Powiem szczerze, że nie stać mnie płacić za pensjonat i dodatkowo dokupić trociny /choć myślałam o tym/, zwyczajnie mnie na to nie stać, a właściciel nie zjedzie mi z pensjonatu jak kupię własną ściółkę.  🙁
Konie muszą stać w zimie w stajni na warstwie grubego cieplutkiego gnoju? Inaczej nie przeżyją?  No to chyba wstawię tu zdjęcia mojego "Trupa". Bo wychodzi na to że on już od roku nie żyje...
Myślę , że w wielu stajniach chodzi o to by poidła nie zamarzły.
U nas zimą częstotliwość wyrzucania obornika zależy właśnie od temperatury . I normalnie wyrzucane jest raz na tydzień , a jak idą wielkie mrozy to i raz na dwa , trzy tygodnie. Choć najczęściej robimy tak ,że nie czyści się całej stajni na raz , żeby coś grzało. Mamy bardzo nieszczelne stajnie i perspektywa zamarzniętych poideł jest nieciekawa.
Raz na 2-3 tygodnie  👀 . U mnie ze względu na niską temp. to jest codziennie wybierana tylko kupa i co bardziej mokre, a co drugi dzień do czysta. Sprząta dziewczyna, więc nie chce sobie narobić kłopotu. Wywalać potem taki dywan z 3 tygodni-masakra. Kiedyś mój koń stał w takiej stajni co to raz na 2-3 tygodnie było sprzątane. Po 2-3 tygodniach koń prawie zeskakiwał z boksu -taka wartswa była, a smród, uwalony od kupy-bleh. Mój koniowaty zgarnia słomę ze środka pod ściany. Nie wiem czemu.


edit:literówka
No niestety .... Nie jest to zależne ode mnie .... Ale to tylko w naprawdę duże mrozy .
Pracowałam kiedyś w stajni gdzie obornik wywalano raz na dwa miesiące specjalistycznym sprzętem , ale tam były olbrzymie boksy , więc koń nie ''urósł'' jakoś strasznie ....
dea   primum non nocere
12 grudnia 2011 14:17
Cobrinha - zanim zawołasz kowala, który rozwali pół kopyta poszukując ropy, spróbuj rivanolu i rozmoczenia. Jeśli ropa już zaczęła wychodzić, to jak to miejsce będziesz trzymać na mokro, to powinno pójść dalej. Na noc kapeć z rivanolem, na dzień won na pole, niech łazi i "pompuje".

tunrida - tak, tak, tak, stępami zrobisz taką strzałkę, że szczęka opada. U nas najlepsza strzałka była jak co najmniej raz na 2-3 dni konie chodziły w długie, kilkugodzinne tereny stępem. Teraz jest ogryzek w porównaniu do tego co było 🙁 ale Campi poszła z Wiesławem na pole do duzych, widzę więcej ruchu więc liczę na poprawę. Zobaczymy. Będe dokumentować. U niej akurat strzałka BARDZO dynamiczna i zależna od ilości ruchu. Dlatego też mówię, że strzałka to element kopyta najmniej zalezny od strugacza, najbardziej od właściciela.

Wiwiana - lamerskie pytanie, aż mi wstyd  😡 Gdzie można te Twoje tłumaczenia przeróżnych hitów znaleźć?

tajnaa - rozumiem Cię z koniem nie podnoszacym nóg w boksie. Wiedźmin tak ma. O ile u pozostałcyh trzech możemy sobie pozwolić na materac torfowy (wilgotny torf - z sikami - na torfie siki nie śmierdzą 😉, gówienka wybieramy wszystkie w miarę możliwości, wierzchnia warstwa torfu sucha) o tyle u Wieśka a.k.a. Ciągnący Zadem musi być trzymana na sucho i sypko ściółka, wybierane najmniejsze sugestie moczu - inaczej rozmiesza sobie "przeslicznie". Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale taki koń nie "wygląda" lepiej na trocinach, chyba, że się za nim lata i wybiera na bieżąco..
tajnaa - rozumiem Cię z koniem nie podnoszacym nóg w boksie. Wiedźmin tak ma. O ile u pozostałcyh trzech możemy sobie pozwolić na materac torfowy (wilgotny torf - z sikami - na torfie siki nie śmierdzą 😉, gówienka wybieramy wszystkie w miarę możliwości, wierzchnia warstwa torfu sucha) o tyle u Wieśka a.k.a. Ciągnący Zadem musi być trzymana na sucho i sypko ściółka, wybierane najmniejsze sugestie moczu - inaczej rozmiesza sobie "przeslicznie". Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale taki koń nie "wygląda" lepiej na trocinach, chyba, że się za nim lata i wybiera na bieżąco..

W takim razie nic nam nie pozostaje jak wieczny "bigos" w boksie.  🙄
Zadnie kopyta się wypłaszczyły całkiem i cholera nie znam powodu dlaczego tak zalewa kopyta martwa podeszwa. Jedynie co się zmieniło, to mniejsza ilość ruchu i brak trawy. Nawet specjalnie nie wyłazi na beton, by zdzierać.  🤔
dea, wiem jednak zbytniego wyboru nie ma... w dodatku kto powiedział, że rozwala się pół kopyta - bez przesady.
Jutro przyjeżdża wet-kowal bo sprawa trwa zdecydowanie za długo. Przetoka była, już się wydawało, że wszystko się ładnie zagoi ale chyba się zatkała skutkiem czego noga znowu spuchła;
na szczęście koń nie kuleje (jeszcze) a ja dłużej czekać nie będę - weterynarz co był przedtem rozłożył ręce i jakoś specjalnie się nie spisał, ale w sumie nie miał co, bo wszystko ładnie się wydawało że goi.
Na pole nie wygonię zwierza - od początku ma areszt boksowy bo początkowo kulała mocno więc strach puszczać, a potem z otwartą przetoką też kiepski pomysł - chyba, że chce się zapaprać błotem ranę.
No zobaczę co też jutro będzie. Idzie osiwieć przy tym koniu  🙄

A tak przy okazji, gdzie najtaniej można kupić but do kąpieli? zaznaczam, że te po 139 (czy jakoś tak) ze sklepu horses.pl w rozmiarze XXL są za małe hehe
Koleżanka niedawno kupiła konia , jest to 5 letnia klacz rasy haflinger . Kobyłka jest zdrowa , dobrze odżywiona , energiczna , ale strasznie pękają jej kopyta . Nie wiadomo z jakiej przyczyny . Kowal przybił jej jakąś baszkę na pęknięcia i tyle ( teraz bierzemy już innego kowala) , lecz problem wciąż jest . Co polecacie na te kopyta ? Jakieś maści ( obecnie ma smarowane kopyta maścią nalwilżającą do kopyt bodajże  z hippiki lecz nie ma żadnego rezultatu ) , biotyna by pomogła , jakieś naturalne sposoby , kucie ? Czekam na jakieś propozycjie .
Na pierwszej stronie masz spis wątku, na pewno znajdziesz odpowiedź.
Wiwiana   szaman fanatyk
12 grudnia 2011 19:19
Gdzie można te Twoje tłumaczenia przeróżnych hitów znaleźć?
W kowalskim dwumiesięczniku "The Farriers Journal" czyli po naszemu "Kopyta" 😉
tajnaa, A, to inna sprawa. Heh, szkoda. Gdyby zszedł z ceny pensjonatu, to może by Ci się opłacało mieć ją na trocinach. Dłużej na dworze być nie może?
Nie, bo właściciel jest po wylewie i pracownik jak wraca do domu to zgania konie do boksów. Wiosną i latem są dłużej. Nic nie poradzę.
Czy mi się wydaje, czy ceny narzędzi znowu skoczyły w górę? ...
[quote author=Aleks link=topic=1384.msg1215974#msg1215974 date=1323439994]
dea - też się zastanawiam skąd się biorą takie konie co to uprawiają spacery od siatki do siatki.


U mnie wędrują pomiędzy siatkami.  Może macie tych siatek za dużo w stosunku do koni? U nas jest 7 koni, 3 siatki. W związku z tym roszady wciąż się odbywają. Bo po pierwsze przydział siatkowy na wszystkie jednocześnie nie starcza, po drugie dziala syndrom „trawa po drugiej stronie ogrodzenia jest bardziej zielona”.  Kolejnym celem przemieszczania jest woda.  W poprzedniej stajni stały nieruchomo. Tu się ruszają, mimo że padok mniejszy.
[/quote]

U nas jest jeden paśnik i jedną siatka obecnie i to blisko siebie a i tak widziałam, że konie robią roszady między nimi. Woda jest dalej od siatek.

W ogóle Branka ostatnio ma jakiś młodzieńczy humorek, bawiła się wczoraj z młodsza koleżanką jak jakiś źrebak :P


E: ups, sory za post pod postem jakos, nie skapnęłam się, że wczesniej to ja pisałam  🙄 🤣
ekuss   Töltem przez życie
12 grudnia 2011 21:10
Mam taki problem...to znaczy chyba problem. Moja klacz ma strasznie małą strzałkę, niektóre islandy też taką mają,ale nie wiem czy to dobrze czy źle... coś z tym robić? Kowala mamy dobrego, obejrzał i stwierdził,że jest ok...ale ja jak zawsze mam stresa...
Wrzuć zdjęcia 🙂
dea   primum non nocere
13 grudnia 2011 10:49
Gdzie można te Twoje tłumaczenia przeróżnych hitów znaleźć?
W kowalskim dwumiesięczniku "The Farriers Journal" czyli po naszemu "Kopyta" 😉

Tyle to ja wiem, pani  😜 czy to ma znaczyć: w kiosku? 🙂

ekuss - jeśli zauważasz, że jest strasznie mała to prawie na pewno NIE JEST OK. Ale zdjęcia wrzuć.

roksis14 - odpuść maści nawilżające. Zainteresuj się: kształtem kopyta (czy jest poprawny, zajrzyj na tę stronę: http://www.all-natural-horse-care.com/Hoof-Education.html - daj znać czy jej treśc jest zrozumiała, to głównie obrazki), żywieniem pod kątem minerałów (to, ze koń jest tłuściutki nie musi oznaczać, że jest dobrze odżywiony), moze też być tak, ze koń dorobił sie infekcji grzybicznej rogu i trzeba mu pomóc to zwlaczyć... tak czy inaczej, kucie i maści nawilżające raczej nic poradzą. Sama biotyna też raczej nie, ale w kompleksie z minerałami może się przydać. Poprawna forma kopyta i odpowiedni wzorzec jego pracy - przede wszystkim. Też radzę wrzucić zdjęcia.

Co do siatek i wędrówek - u nas jest zbyt stabilna i liniowa hierarchia 🙁 jak jest mniej siatek niż koni to jedzą: szef, ruda (jest druga w stadzie) a reszta jak-się-dopcha. Nie pchają sie za mocno, bo szef i ruda-szefowa mają silny dar przekonywania, że nie warto. I najwięcej tłuszczu :/ A najniżej w hierarchii jest sierota-folblut, którego nie chcę zagłodzić. Jedyne co ma szansę zadziałać, to ilość siatek WIĘKSZA niż koni i siła przyciągająca nieobsadzonej siatki. Zobaczymy. Póki co, jak są razem na wybiegu z resztkami trawy teraz, to ruchu jest zdecydowanie więcej. Polują na te rozproszone resztki, a w przerwach się przestawiają 😉 Poobserwuję efekty na strzałkach.

EDIT: Cobrinha wybór oczywiście Twój, ale ja bym puściła konia z przetoką po ropie, żeby łaził. Tak, wiem jak to wygląda, ale to najlepszy sposób na szybkie i najmniej problemów na później zostawiające wyleczenie. Żeby ułatwić wyjście ropy - zmiękczać okolicę ujścia (moczenie). Nigdy nie słyszałam o problemach (ani nie spotkałam się z takowymi) z zabrudzeniem miejsca ujścia ropnia, to-to jest już otorbione, kiedy się otwiera, wiec syf nie dojdzie do "żywego". Za to o wycinaniu, szczególnie przy pomyśle: "ropa wyszła koronką, ale poszukajmy jej też od podeszwy" słyszałam wiele złego (lubi nawracać, kulawizna wtórna od braków rogu...).
Często takie ropnie wychodzące koronką (pojedyncze) spotykałam przy okazji przestawienia na struganie naturalne. Mam taką teorię, że ropa wychodzi jak kopyto, dotychczas niespecjalnie używane, zaczyna pracować. Później juz ropni nie ma, ale co najmniej 3 konie kojarzę, którym w ciągu miesiąca od pierwszego strugania "poszła ropa". Macie podobne doświadczenia?
dziewczyny, pewnie sie znacie, czy za wysokie pietki moga spowodowac (czyli pomoc w spowodowaniu) uraz miedzykostnego? Czy raczej za niskie?   
dea   primum non nocere
13 grudnia 2011 14:20
"za niskie" czyli podłożone na pewno mogą, czy za wysokie też - nie wiem.
Arimona u mnie wywołała akurat za wysoka piętka, a bardziej różnica między kopytem prawidłowym ( z normalną ale niższą piętką) a tym za wysoką piętką ( za mocne obciążenie było).
dea - u mojej też mniej więcej kilka m-cy po przestawieniu na naturalne struganie poszła ropa (w naszym przypadku, w zadach jedyne co tak naprawdę robiłam to mocno skracałam pazur)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się