naturalna pielęgnacja kopyt

biorąc pod uwagę to co zaznaczyłaś drucikiem na kopycie, to masz w prawej nodze pazur za bardzo skrócony (lub opcjonalnie - pod złym kątem skrócony)
Nie podoba mi się sposób piłowania przedkątnych - w senie, że pod kątem lekkim...
piglet ja tego konia ledwo do water line robię 😡  (czasem nawet nie ) ostatnio to on sobie paskudnego mustanga na pazurze walnął jak zaczął sztywno i od palca chodzić. Co do kąta, to drucik niestety nie odpowiada idealnie "zagięciu" pazurka, łańcuszek byłby lepszy 🤦, za to długość pazura oddaje w miarę poprawnie
foto od podeszwy p.p wygląda tak:
branka a jak Kuba uczy w Stokrotce piłować przedkątne?? Pamiętam jak wspominali (nie pamiętam czy Kuba czy Gosia), że robiąc na płasko jest duże prawdopodobieństwo tarnikowania podeszwy. Przed stokrotką robiłam na płasko....

Jak uczy to jego pytaj 😉 Ale jak tam byłam ostatnim razem to uczył, że na płasko, a nie pod kątem, tak jak jest u Ciebie. Ja też tak robię, na płasko - z moich obserwacji robienie pod kątem (poza jakimiś wyjątkami typu ogromna flara, gdzie przedkątne trzeba odciążyć, bo kopyto się całkowicie rozjeżdża) może się negatywnie odbić na kopycie.

Tak jeszcze patrząć na Twoje zdjęcia - niepokojące jest to, że wzrost rogu jest szybszy w kątach wsporowych, niż w pazurze (widać to w pp, czyli tym co wyszedł gorzej na rtg). Nie wiem czy to widzisz?
Czym go żywisz tak z ciekawości?
Branka- latem pastwisko+ siano na noc, owies z lucerną i otrębami+ magnez + nutri horse, obecnie chaszcze na zimowym padoku, sianokiszonka, wysłodki z owsem, lucerną i otrębami witaminy bez zmian, aaa no i w sumie sporo jabłek bo czasem w sadzie siedzą...koń sporo chodzi....(ł) ale znowu zacznie jak tylko śnieg spadnie i można będzie po ciemku jeździć....
jak widać dietę traktuje po macoszemu, byłe konia nie turlać trzeba było...a pazur ściera ostatnio mocno 😵 nasz las to jeden wielki papier ścierny 🙁 plus zaliczamy sobie kamieniołomy i inne przybytki rozkoszy. Od kilku tygodniu zakładam mu buty na początek jazdy zanim się nie rozchodzi...bo inaczej by pazura wcale nie miał 😕
na tym rtg wygląda, jak wygląda...
tak czy inaczej skoro już narysowałam to wkleję, bo może się komuś to przyda kiedyś



"punkt przełamania" oznaczony żółtym kropkiem
odległość pomiędzy czerwoną a niebieską linią to ma być grubość linii białej - oznaczona tu umownie na oko
czyli punkt przełamania ma być 2 "szerokości linii białej" od kości

edit: poprawiony rysunek
piglet- to ja zapytam jak blondynka- czyżby punkt przełamania wypadał mojemu koniowi "pod czubkiem kości" ????😡
na swoją obronę powiem tak:.... pazur skracam bardzo delikatnie w pionie, ostatnio nawet nie na koziołku z góry, tylko "od dołu" (nie na wysokość!),  mustanga nie robię, bo koń sobie robi sam 😵 Z innych patologii.... praktycznie nie proszkująca się podeszwa, kopyto jak z kamienia... ściana wewnętrzna pionowa, choć jest lepiej niż było, bo nie widać pęknięć między ścianą a linią białą.... rowek środkowy choć suchutki nie chce zarosnąć 🙁 Koń chodzi po wszystkim bez jakichkolwiek objawów dyskomfortu, na ostrych kamieniach potrafi kłusem wyprzedzać zabutowaną koleżankę 😵
a oto klocek od przodu

mogę zrobić eksperyment i nie dotykać pazura przez jakiś czas... dopóki nie spadnie śnieg będę jeździć w butach....
jakieś sugestie odnośnie strugania???
kotbury Ok, czytam. Przepraszam za zdziwienie a'la "baba ze wsi" :kwiatek:

kasik czy jesteś pewna że rtg prawej nogi zostało wykonane przy obciążonej kończynie. Bo układ kości powyżej kopyta i luźne przestrzenie między stawowe sugerują,że nie.

Natomiast rtg lewej nogi nie zostało wykonane poprawnie - widać na nim dwa wyrostki dłoniowe z chrząstkami kopytowymi i daw cienie dolnego brzegu kości kopytowej tzn że zrobiono je za bardzo z góry i z tyłu co niestety powoduje, że jego przydatność do oceny położenia kości kopytowej w kopycie jest mała.
Kasik, a dlaczego on ma kopyta jak klocek, prostokątne, a powinny chyba być stożkowate , rozchodzące się do dołu?
Błotosmętka- rtg p.p było robione dwa razy, sprawdzę to drugie, bo podczas jednego koń miał l.p w górze. Ręce mi opadają, nie mam już pomysłu kogo wezwać do zrobienia poprawnego rtg 😵
teoretyk- a masz pomysł jak to zmienić?? bo ja walczę od stycznia, konia rozkułam rok temu w listopadzie. Był kuty na przody półtora roku. Kopyta zawsze miał wąskie, bardzo twardy róg, koń utrzymywany na miękkim podłożu.  Rzuć okiem do mojej galerii http://re-volta.pl/galeria/album/1435- tu są początki jak nie był jeszcze  moich rękach, od tego momentu pretensję mogę mieć tylko do siebie http://re-volta.pl/galeria/album/1472

a oto co jeszcze mam:

Kasik, a dlaczego on ma kopyta jak klocek, prostokątne, a powinny chyba być stożkowate , rozchodzące się do dołu?


Teoretyk, generalnie takie kopyta są wynikiem niewystarczającej ilości ruchu + zbyt słabej pracy kopyta, spowodowanej np. miękkim podłożem, na którym kopyta nie uderzają wystarczająco mocno, żeby mogły się prawidłowo rozszerzać i wtedy przybierają taki kształt. A potem problem sam się napędza – ten kształt powoduje, że przenosząc ciężar kopyto się nie rozszerza, czyli krew jest słabo pompowana i kopyto słabo rośnie. Taki typ kopyta trudno się rehabilituje. 
Trusiu :kwiatek: dokładnie tak jest....
Ruchu może Smyk za źreba nie miał mało, za to podłoże na jakim był wychowany nie było odpowiednie. Róg kopytowy jest bardzo mocny, twardy a wychował się na miękkim podłożu. Rok po tym jak zaczął pracować okułam  go, co niestety pogorszyło sprawę. Jedyny plus jest taki, że te kopyta szybko rosną, zrośnięcie nowej puszki zajmuje ok 8mies, to jednak nie zmienia faktu, że rehabilitacja jest ciężka....
Widze jednak, że kopyto lepiej pracuje, nie tak dawno obserwowałam na linii ściana kopyta-linia biała pęknięcia , jakby siły odrywały ścianę od bardzo mocnych listewek, obecnie tego nie ma a koń chodzi po bardzo twardych podłożach bez butów. Kłus po asfalcie nie jest nam obcy....
to fotka z kwietnia, ściany wtedy mocniej zrobiłam, na przedkątnych razem z podeszwą a mimo to widać pęknięcie bardzo wyraźnie....
Czy jakaś dobra duszyczka napisze coś o kopytach, które próbuję utrzymać w jako takiej kondycji. Chętnie ściągnęłabym kogoś do tego konia( a nawet kilku koni) ale niestety Gadziny nie są moje, a właściciele olewają sprawę, co tam olewają -mam wrażenie, że nie chcą nikogo "obcego w stajni".

Zrobiłam dziś nie zdjęcia a filmik i mam wrażenie, że lepiej to oddaje obraz kopyta na żywo 🙂

LP przed struganiem


LP po struganiu


LP na ziemii


Dziś robiłam na szybko i już widzę niedociągnięcia.

Bardzo proszę o wskazówki co poprawić i czy tragedii nie ma 🙂
Szlachta ja skomentuję ale ja jetsem laik.
Jedno co mi się mocno rzuca w oczy to to, że chyba ściana od spodu nie jest zrobiona do poziomu podeszwy. ściana wystaje sporo nad podeszwę (film 2). Jest też flara (film 3). Może aby pozbyć się flary (jeśli podeszwa i strzałka są na to gotowe) warto dotarnikować  od spodu do 'względnie czystej lini białej" - o ile oczywiście oderwanie i zapaskudzenie nie jest głębokie.


Zawiesiłam dziś dwóm ogonom siatki na próbę. Wielkość oczka 3,5cm... Jak dostały (to było godzine przed stajennym karmieniem) to się rzuciły i zabawa było widać, że przednia... ale jak na karmienie dostały tylko garsteczkę siana na glebę to koleżanka (bo mnie już nie było) mi zrelacjonowała, że stoją wnerwione... Cóż zobaczymy jutro rano
chcąc zrobić do 'względnie czystej lini białej" chyba będę musiała wpiłować się w podeszwę? czy źle dumam? Jak robiłam kopyta wydawało mi się, że są zrobione do podeszwy ale rzeczywiście na filmie widać, że zostawiłam ciut ciut ponad.
Która pasza/ musli spillersa jest ok względem cukru?? coś mi świta, że o spillersie była mowa.
Większość pasz tej firmy ma stosunkowo niską zawartość cukrów niestrukturalnych(kilkanaście %, czasem ok 20% lub trochę więcej). Ja dawałam np Cool Mix i Conditioning Cubes i było ok.
Dla koni ze skłonnością do ochwatu specjalnymi paszami są High Fibre cubes i sieczka Happy Hoof.
Nawet pasze dla koni sportowych mają ze stosunkowo niską zawartością cukrów niestrukturalnych(do 30%). Wg wielu badań taki poziom dla koni w intensywnym wysiłku jest optymalny.
Tylko taka uwaga - oni podają tylko skrobię, co nie wyczerpuje tematu interesujących nas cukrów. Ale można prosić o całkowitą analizę, odsyłają na maila.
W każdym razie to dość bezpieczne pasze. Mój koń miał na nich naprawdę dobre kopyta.
chcąc zrobić do 'względnie czystej lini białej" chyba będę musiała wpiłować się w podeszwę? czy źle dumam? Jak robiłam kopyta wydawało mi się, że są zrobione do podeszwy ale rzeczywiście na filmie widać, że zostawiłam ciut ciut ponad.




podetnij troszkę ściane na przedkątnych nożykiem (ale bez kątów wsporowych) i bedzie ok 😉

Ramey jakoś się w podeszwę nie wpiłowuje, ścian na zupełne zero nie goli a wyniki ma całkiem dobre 😎
Skoro mowa o czystej linii białej to ja mam takie pytanie :kwiatek:
Nasz arabek już od dawna nie ma flar na przedkątnych (tarnik przyłożony do ściany przylega idealnie) a aby dotrzeć do czystej białej linii musiałabym właśnie przypiłować podeszwę (tak ok 2-3mm). Tak ja poradziła Piglet ścianę przycinam nożykiem albo robię czasem skosem (jego kopyta się nie zawężą) a mimo to pojawienie się czystej linii pozostaje w sferze marzeń.... Czy to jest spowodowane tym, że pokłady martwej podeszwy są duże?? W jego kopytach podeszwa nie odpuszcza. Koń był kuty 5 lat a podeszwa była ostro wyżynana (przed grotem była wypukła a po zebraniu milimetra pojawiała się krew)....
Dzięki branka,

Pozdrawiam
[quote author=szlachta link=topic=1384.msg1189701#msg1189701 date=1321478645]
chcąc zrobić do 'względnie czystej lini białej" chyba będę musiała wpiłować się w podeszwę? czy źle dumam? Jak robiłam kopyta wydawało mi się, że są zrobione do podeszwy ale rzeczywiście na filmie widać, że zostawiłam ciut ciut ponad.




podetnij troszkę ściane na przedkątnych nożykiem (ale bez kątów wsporowych) i bedzie ok 😉

Ramey jakoś się w podeszwę nie wpiłowuje, ścian na zupełne zero nie goli a wyniki ma całkiem dobre 😎
[/quote]

Mi się po prostu wydawało, że na tym filmie ściana jednak wystaje znacznie. Plus do tego na drugim filmie widać spore flary więc się zastanawiam czy jednak nie warto spróbować z tym zawalczyć.

U mnie (mojego konia) pomimo sporych flar zawsze uzyskiwałam czysta linię bałam tam gdzie była granica żywej podeszwy. Ale wiadomo, każdy zwierz inny. Trzeba próbować, obserwować.
kotbury:

ja widzę jedynie, że bardzo dużo kopyt na zdjęciach pokazywanych w wątku jest po prostu PRZESTUGANE/POWYCINANE ZA MOCNO

ściany piłowane z podeszwą, piętki na siłe skracane, też łącznie z podeszwą, ściana kopyta golona na grubość do zera na całym obwodzie...czy jest potrzeba czy nie...

a efekt bardzo szybko jest taki, ze przestajesz działac na korzyść kopyta a zaczynasz walczyć sam ze sobą (czyli z reakcją obronną kopyta na takie nadmierne powycinanie)

no i często "wizja" jest szkodliwa bardzo 😉 tzn jak się ma wizję jak to kopyto powinno wyglądac i się z klapkami na oczach tnie, bo tak ma wyglądać i tak będzie mu najlepiej...a przecież naturalne werkowanie ma polegac na słuchaniu tego co kopyto do nas mówi  🙄

oczywiście sa przypadki zaawansowanej choroby/ostrej patologii gdzie trzeba ciąć mocniej/częściej/bezwzględniej...ale moim zdaniem większości kopyt tu przedstawianych to nie dotyczy...

w większości przypadków potrzeba czasu (plus zoptymalizować żywienie, zapewnić dużo ruchu, urozmaicone środowisko życia) i kopyto się samo naprawi, bo na tym właśnie polega to cale naturalne werkowanie: na zapewnieniu optymalnych warunków do "samo-regeneracji", którą to cudowną cechę każdy żywy organizm posiada...istnieje pojęcie "homeostaza" tj właśnie naturalne dążenie organizmów żywych do stanu optymalnej "równowagi"

kopyto na filmikach, dla mnie jest całkiem ok, całkiem zdrowo wygląda i widać że "działa"...oczywiście widać również, że jest asymetryczne, wewnętrzna ściana jest bardziej pionowa a zewnętrzna odpływa w bok i robi się na niej flara...ale ja obstawiam, że to już się nie zmieni...poprostu trzeba tę stronę "pilnować" żeby nie przerastała...
idealna forma istnieje na ilustracji w książce jedynie, oraz często "lepsze jest wrogiem dobrego"
ja wolę takie kopyto które jest troche nie-idealne ale "działa"  😉 jak je zaczniesz wycinac na chama i ulepszać to zaraz się wszystko zabetonuje/zablokuje, zrobi się podwójna podzeszwa i zaczniesz się kręcić w kółko, walcząc sam ze sobą 😎


i prosze moich wypowiedzi nie odbierać personalnie, jako krytykę wcześniejszych postów, czy krytykę czyjejś konkretnej pracy praktycznej...bo tak nie jest 😉 ja mam po prostu taki specyficzny sposób wypowiadania się i tyle...to już się nie zmieni

wiadomo, że każdy się stara i chce zrobić jak najlepiej...i ja sama ciągle i notorycznie wycinam za dużo, bo ja lubię ciąć 😜

piglet wielkie dzięki 🙂 miło słyszeć, że nie psuję kopyta, strugania uczę się tutaj z forum od Was.

wycinam raczej mniej niż za dużo, ale chyba są efekty. Koń jak stał tak stoi na niezbyt czystej ściółce( chociaż od jakiegoś miesiąca ma dorzucaną słomę :hurra🙂, wcina owies i nie rusza się jakoś specjalnie długo, ale nie je trawy od wiosny i może to prócz samego(momentami nieudolnego) strugania przynosi efekty

zrobiłam porównanie marzec - listopad
W kontekście powyższych postów mam pytanie , czy taką flarę powinnam traktować mocniej , czy tylko tego pilnować ?

Trochę boję się mocniej bo dopiero od niedawna koń chodzi więcej z piętki i w razie W kopyto mogłoby się zawęzić. Poza tym nie widzę od spodu jakiejś anomalii jeśli chodzi o linię białą , więc robię zachowawczo . Tylko w ten sposób muszę tę flarę po prostu pokochać ....


Aha , flarę od wewnątrz kocham bardziej , bo kiedyś ściana z tej strony chciała się podwijać , a teraz już jest ok. Natomiast od zew. wygląda to nieco gorzej ... więc jak , nie przejmować się tym jakoś szczególnie ??
Prośba o pomoc - dwa konie z problemami.

J - Jun Zmiany w trzeszczkach na zdjeciach i problemy stawowe w przednich nogach. Od zawsze sztywny na przodzie, teraz zrobiło się zimno i twardo, przestał kłusować i sobie stępikiem małym krokami drypcze (nawet po miększym). Łzy w oczach, suplementy w ruch. Leczymy strzałki (rivanolum plus mieszanka tribiotic+clotrimazolum). Na pewno obecnie nie chodzi od piętki, co najwyżej równo. Boli go przód, po długim stępie jest lepiej, ale bez wymuszonego ruchu ciąga przodem kopyt po ziemi (widać starcie). Na wszystkiech 4 kopytach, dziurka z przodu na wysokosci linii białej. Flary za bardzo nie dostrzegam - zapomniałam zrobić zdjęcia z boku. Koń nigdy nie kuty ani na wysokich piętkach.

L- Lipiec. Chodzi od piętki jak złoto--o ile moze chodzić. 2,5 roku temu zebrał 10 cm gwoździa lewą tylną. Ma uszkodzą trzeszczkę, więzadło i zwapnienia. Ostatnio nagle zaczęło być gorzej, koń skraca, obkręca kopyto do wewnątrz podczas stawiania mimo strugania (wcześniej lekkie skrzywienie pomagało), wyraźnie kuleje, stara się nie obciążac nogi jak stoi. Aktualnie to tragedia, a było juz tak że mogła lekko siadać. Przód wyglada dość niefajnie, leczymy intensywnie strzałki. Mam problem z wycięciem wszelkich farfocli, muszę naostrzyć nóz i kupić drugi inaczej-stronny. Kuty wiele lat, bo kopyta przednie dosłownie się rozpadały i były jak łódki. Po 1,5 roku jest ogromna zmiana na lepsze, ale nadal mamy problem duży ze strzałkami i flarą. Sprawę utrudnia to że kilka razy sama zniszczyłam moją pracę - za rzadko strugałam.

Chciałabym się spytać o rady odnośnie strugania. Niestety nie mam możliwości odstawić konie od owsa, ale dostają go niedużo, znakomita wiekszosć to siano do woli. Na wybiegu spędzają średnio 8-14 h - trochę trawy, gliny, kamieni, liści. Mało sie wtedy ruszają szczerze mówiąc ale przynajmniej nei stoją na gnoju w boksie. Haha, i strugam bez koziołka - koszmar, bo te konie się wieszają, szczególnie Lipiec po drugiej stronie niż uszkodzona noga... Na konie nie siadam 🙁

https://picasaweb.google.com/110014580995678297079/Kopyta17112011?authuser=0&feat=directlink
dea   primum non nocere
17 listopada 2011 15:14
Mesophie - co się rzuca w oczy już na pierwszym zdjęciu, to za długie sciany wsporowe i za mocno obrypana ściana na pazurze (a dokładniej: za daleko w tył idzie mocne zrobienie na grubość). Bardziej mi sie podoba to jak jest zrobione "kopyto z filmiku". Przy takim ostruganiu tył kopyta jest usztywniony (długie wspory - w kątach masz martwą podeszwę), nie moze pracować, przy "próbach pracowania" może być bolesny - to nie poprawia sytuacji chodzenia z palca, no i to o czym pisała piglet - kopyto wystrugane wg mnie za mocno, z podeszwą na obwodzie. A to:

jest absolutny koszmar jeśli chodzi o ściany wsporowe. To MUSI boleć... Nie wiem co chciałaś uzyskac, ale nie rób tak. Podwiniesz te strone kopyta po prawej albo w ogóle koń przestanie obciążać tę nogę.

EDIT: oczywiście nie tylko ściany wsporowe mnie tak wzburzyły na wklejonym zdjęciu, ale też (a może przede wszystkim) skośnie spiłowana ściana kąta wsporowego i ściany przedkątnej. Ogólnie kopyta tego "J" nie wyglądają jakoś tragicznie, ładne miski i strzałki po wyleczeniu też wyglądają jakby mogły działać. Sposób strugania za to do mocnej poprawki IMHO.

Gdzie się uczyłaś strugania?

"L" - popatrz na zdjęcie z profilu - widzisz, ze pazura na wysokośc "brakuje" i jest spora flara? Przy takim czymś absolutnie niedopuszczalne jest piłowanie podeszwy od spodu w rejonie przoud kopyta, a to widać na tej fotce. Za to piętki są niebotyczne - więc rotacja na pewno jest spora, uszkodzenie czubka kości kopytowej też na pewno jest.
Dziękuję za słuszną krytykę. Napisałam dlatego tutaj, bo szukam pomocy i porady, na zywo nie ma mi kto pomóc. Rok temu czytałam na bieżąco i powoli jakoś to szło, teraz zdałam sobie sprawę że nic nie widzę, ale widze i czuję że zaczęłam robić błędy. Będę dlatego BARDZO wdzięczna za każdą konstruktywną uwagę wraz ze wskazówkami. Jako negatywną ciekowostke powiem, że wczesniej zdjec nie robiłam  🤦, a teraz widzę, że widac na nich zupełnie inaczej niż na zywo - czas zacząć uprawiać tą praktykę.

Tak więc teraz po kolei moje pytania, bo choć czytam ten wątek najwyraźniej wszystko mi tylko wlatuje z jednej i przelatuje z drugiej strony.

Najpierw Jun, czyli problemy stawowo-trzeszczkowe w przednich nogach.
Nie widziałam na zywo że kąty wsporowe ostrugane sa na ukos, wyżej od wewnatrz na niżej od zewnatrz  🤦 Jak je ostrugać, tzn. jak trzymać tarnik, aby nie zahaczyć o strzałkę? Ona jednak dosyć wystaje.



Czerwone to ściany wsporowe? Czy jesli tak bym je wycięła, to byłoby za mocno czy tak jak powinno być?
A zielone to za daleko wystrugany obwód? Sądziłam ze struga się do najszerszej części kopyta, która u tego konia wypada tam. Jesli to nie ten punkt, to jak ocenic, jak daleko można zestrugac na obwodzie? I co z grubocią, do linii wodnej?
Na pomarańczowo zaznaczyłam dziurę, którą ma na końcu każdego kopyta.
W rogach jest martwy róg, ale czy będzie dobrze, jesli go wyczyszczę i zetnę do tego poziomu i katy zaczną być wtedy niżej niż reszta podeszwy? Bo tak na moje niewprane oko mi się wydaje. Ale pewnie tylko wydaj ei tak powinnam zrobic i już?

Czyli "do góry" najwyżej może wystawać tylko sam szczyt kata wsporowego, tzn tam gdzie jest zagiecie w "V" linii białej? I jeszcze jedno pytanie - zrozumiałam że za mocno jest także wystrugany od spodu, czyli za mocno podciete są ściany w stosunku do położenia podeszwy? Jesli tak, to co ma być najwyższym punktem na obwodzie, linia wodna, biała linia, czy cała ściana wraz z podeszwą? Obiecuję nigdy więcej nie spieszyć się na pociąg robiąc kopyta..

L czyli Lipiec, którego przody wyglądaja koszmarnie (choć pewnie mało kto uwierzy ze było gorzej), a l.t. to ciezkie uszkodzenie trzeszczki i więzadła 3 lata temu.
Tutaj szczególnie potrzebuję pomocy, bo choc się staram, nie wiem jak mu obnizyć kąty wsporowe. Przecież nie mogę mu chyba na siłę piłować żywego kata?!  Ta flara też była wyżej, ale nadal jest ogromna. Boję si ze jak spróbuję mu to zupełnie od boku wyrównac, to z kopyta nic nie zostanie, a nie chcę jeszcze pogorszyć. On ma bardzo cienką część rogową na przodzie kopyta, mam poczekać aż odrośnie nic nie podcinając? Swoją drogą ja dalej nie wiem, czemu ten koń chodzi od piętki i nigdy nie pokazywał żadnych problemów z chodzeniem nawet po twardym i nierównym..

Dea, wzburzenie wzburzeniem, ale ja bardzo szczerze proszę o pomoc i chwilę cierpliwości. Bardzo chetnie poduczę się i dostosuję, naprawię błędy które wiem, że robię, bo czegoś nie widzę  (np. ta skośne spiłowanie ścian przedkatnych) lub mam zapamiętaną najwyraxniej bzdurę. Czyli największe błędy to: za długie i wysokie ściany wsporowe, za mocne piłowanie przodu pazura, za mocne piłowanie na obwodzie?

Jutro będę u koni, to poprawię z tymi krzywiznami, reszty nie ruszam, niech odrasta. Porobię świeże zdjecia poprawek i spytam o dalsze uwagi, co dalej, okej?

Bardzo mi zależy jeszcze na wskazówkach odnośnie kopyt Lipca. Skoro mam nie piłować przodu kopyta z powodu dużej flary na przodzie u L, to właściwie co mam zrobić z tym spodem? Czy chodzi o to że piłuję za głeboko, zbyt ingeruje, czy też eby w ogóle maxymalnie zostawić te pazury w spokoju? Jak obskrobać od zewnatrz tą flarę, aby nie zrobić karygodnych błędów? To jest jedna rzeczy, której kompletnie nie rozumiem, jak nie osłabić ściany i nie przegiąć z opiłowywaniem od zewnątrz...

EDIT: jeszcze kilka konkretnych pytań, bo nie jestem pewna, czy rozumiem, co masz dokładnie na myśli.



Tak wyciąć ściany wsporowe jak czerwone? Co z kątem wsporowym? Chodzi o to ze w kącie on ma już gładką, żywą podszewę (zielone), nie mogę więc ich bardziej ruszyć? Czyli czekac na kruszenie, którego od pół roku nie widać?



Na pomarańczowo zaznaczyłam obszar podszewy, chodzi Ci o to, że on jest za mocno wypiłowany? On w tym obszarze ma zupełnie płasko, jak piłuję ściany do wysokości podeszwy (a tak mi si zdaje że robię??), to wtedy haczę. Ale jak rozumiem mam tak robić aby nie ruszyc podeszwy i nie patrzeć na to, czy linia biała jest biała?

Na brązowo zaznaczyłam miejsce, od którego się mustang rolluje? Swoją droga patrze na zdjęcie i sama nie wiem, czy to możliwe, ze nie opiłowałam jednej ściany czy też aparat złapał zaokrągloną ścianę na płasko? O ile pamiętam ten koń od zewnątrz ma dużo rogu a od wewnątrz mało, wiec raczej to drugie, ale jutro zajrzę krytycznie w tą nogę.

Pokaż mi proszę na tym zdjęciu "palcem", co to znaczy że pazura na wysokość brakuje?

P.S. Przed jutrzejszymi poprawkami obiecuję od nowa, porzdnie przeczytać watek i przypomnieć sobie o podstawach. Na żywo widziałam tylko jak 2 lata temu skrobał Jakub Gołąb, WTEDY wygladało to identycznie jak u mnie, teraz juz nie wygląda. Nie wiem nawet kiedy zaczęłam robić takie kardynalne błędy i zapominać podstaw, naprawde mi wstyd. I jeszcze raz niezwykle dziękuje za wszelka pomoc. Ogromnie mi zalezy na tych koniach (jak każdemu na swoich) i spedzają mi one sen z powiek.
Mesophie -to dobrze, ze pytasz i chcesz wiedzieć. To juz połowa sukcesu 🤣
Ale ja zaczynam mieć watpliwości (absolutnie nie za sprawą Mesophie!) 😁
Czy nie uważacie ,ze taki nagły pęd narodu do rozkuwania koni i strugania  "pseudo -naturalnego" przez właścicieli, z minimalną wiedzą o kopytach, tylko za pomocą strony internetowej -jest pożyteczny? Czy nie będzie to tak, jak z naturalsami -że zaczynają "wzbudzać kontrowersje" i pośmiewisko? Może okazać się, że te "naturalnie strugane" konie będą mieć więcej problemów z nogami, niż  gdy były kute. Wtedy klasycy znów będą mieć z nas ubaw, a kowale podskoczą z radości, że stanęło na ich -klasycznym struganiu 🙁 A na słowo "naturalne struganie" większość środowiska końskiego zacznie dostawać białej gorączki...
Oczywiście są chlubne wyjątki - nawet na tym forum, które potwierdzają regułę -że "dla chcącego nic trudnego" 😁
Ale czy na dłuższą metę  i czy dla absolutnie wszystkich zainteresowanych -jest to dobra droga? Nie wiem... ( wiem, ze marudzę -mam dziś taki dzień 🤔wirek🙂
Wydaje mi się, że za struganie biorą się Ci ludzie którzy zaóważają problem z kopytami swoich koni i chcą to zmienić, te konie nie miały się lepiej wcześniej gdy były robione/ kute przez kowali. Problem został zauważony i właściciel chce mu zaradzić na własną rękę bo nie widzi pomocy ani poprawy po poprzednim "leczeniu". Rzadko kto decyduje się na struganie zdrowego konia ktory daje sobie radę z tym co ma. Można widzieć szklankę do połowy pustą albo do połowy pełną 😉 Jeśli byłyby przypadki gdzie zdrowe konie po struganiu nat. zaczęły chorować to powinna zapalić się czerwona lamka. Ale zwykle jest na odwrót .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się