Dziękuję za słuszną krytykę. Napisałam dlatego tutaj, bo szukam pomocy i porady, na zywo nie ma mi kto pomóc. Rok temu czytałam na bieżąco i powoli jakoś to szło, teraz zdałam sobie sprawę że nic nie widzę, ale widze i czuję że zaczęłam robić błędy. Będę dlatego BARDZO wdzięczna za każdą konstruktywną uwagę wraz ze wskazówkami. Jako negatywną ciekowostke powiem, że wczesniej zdjec nie robiłam 🤦, a teraz widzę, że widac na nich zupełnie inaczej niż na zywo - czas zacząć uprawiać tą praktykę.
Tak więc teraz po kolei moje pytania, bo choć czytam ten wątek najwyraźniej wszystko mi tylko wlatuje z jednej i przelatuje z drugiej strony.
Najpierw Jun, czyli problemy stawowo-trzeszczkowe w przednich nogach.
Nie widziałam na zywo że kąty wsporowe ostrugane sa na ukos, wyżej od wewnatrz na niżej od zewnatrz 🤦 Jak je ostrugać, tzn. jak trzymać tarnik, aby nie zahaczyć o strzałkę? Ona jednak dosyć wystaje.

Czerwone to ściany wsporowe? Czy jesli tak bym je wycięła, to byłoby za mocno czy tak jak powinno być?
A zielone to za daleko wystrugany obwód? Sądziłam ze struga się do najszerszej części kopyta, która u tego konia wypada tam. Jesli to nie ten punkt, to jak ocenic, jak daleko można zestrugac na obwodzie? I co z grubocią, do linii wodnej?
Na pomarańczowo zaznaczyłam dziurę, którą ma na końcu każdego kopyta.
W rogach jest martwy róg, ale czy będzie dobrze, jesli go wyczyszczę i zetnę do tego poziomu i katy zaczną być wtedy niżej niż reszta podeszwy? Bo tak na moje niewprane oko mi się wydaje. Ale pewnie tylko wydaj ei tak powinnam zrobic i już?
Czyli "do góry" najwyżej może wystawać tylko sam szczyt kata wsporowego, tzn tam gdzie jest zagiecie w "V" linii białej? I jeszcze jedno pytanie - zrozumiałam że za mocno jest także wystrugany od spodu, czyli za mocno podciete są ściany w stosunku do położenia podeszwy? Jesli tak, to co ma być najwyższym punktem na obwodzie, linia wodna, biała linia, czy cała ściana wraz z podeszwą? Obiecuję nigdy więcej nie spieszyć się na pociąg robiąc kopyta..
L czyli Lipiec, którego przody wyglądaja koszmarnie (choć pewnie mało kto uwierzy ze było gorzej), a l.t. to ciezkie uszkodzenie trzeszczki i więzadła 3 lata temu.
Tutaj szczególnie potrzebuję pomocy, bo choc się staram, nie wiem jak mu obnizyć kąty wsporowe. Przecież nie mogę mu chyba na siłę piłować żywego kata?! Ta flara też była wyżej, ale nadal jest ogromna. Boję si ze jak spróbuję mu to zupełnie od boku wyrównac, to z kopyta nic nie zostanie, a nie chcę jeszcze pogorszyć. On ma bardzo cienką część rogową na przodzie kopyta, mam poczekać aż odrośnie nic nie podcinając? Swoją drogą ja dalej nie wiem, czemu ten koń chodzi od piętki i nigdy nie pokazywał żadnych problemów z chodzeniem nawet po twardym i nierównym..
Dea, wzburzenie wzburzeniem, ale ja bardzo szczerze proszę o pomoc i chwilę cierpliwości. Bardzo chetnie poduczę się i dostosuję, naprawię błędy które wiem, że robię, bo czegoś nie widzę (np. ta skośne spiłowanie ścian przedkatnych) lub mam zapamiętaną najwyraxniej bzdurę. Czyli największe błędy to: za długie i wysokie ściany wsporowe, za mocne piłowanie przodu pazura, za mocne piłowanie na obwodzie?
Jutro będę u koni, to poprawię z tymi krzywiznami, reszty nie ruszam, niech odrasta. Porobię świeże zdjecia poprawek i spytam o dalsze uwagi, co dalej, okej?
Bardzo mi zależy jeszcze na wskazówkach odnośnie kopyt Lipca. Skoro mam nie piłować przodu kopyta z powodu dużej flary na przodzie u L, to właściwie co mam zrobić z tym spodem? Czy chodzi o to że piłuję za głeboko, zbyt ingeruje, czy też eby w ogóle maxymalnie zostawić te pazury w spokoju? Jak obskrobać od zewnatrz tą flarę, aby nie zrobić karygodnych błędów? To jest jedna rzeczy, której kompletnie nie rozumiem, jak nie osłabić ściany i nie przegiąć z opiłowywaniem od zewnątrz...
EDIT: jeszcze kilka konkretnych pytań, bo nie jestem pewna, czy rozumiem, co masz dokładnie na myśli.

Tak wyciąć ściany wsporowe jak czerwone? Co z kątem wsporowym? Chodzi o to ze w kącie on ma już gładką, żywą podszewę (zielone), nie mogę więc ich bardziej ruszyć? Czyli czekac na kruszenie, którego od pół roku nie widać?

Na pomarańczowo zaznaczyłam obszar podszewy, chodzi Ci o to, że on jest za mocno wypiłowany? On w tym obszarze ma zupełnie płasko, jak piłuję ściany do wysokości podeszwy (a tak mi si zdaje że robię??), to wtedy haczę. Ale jak rozumiem mam tak robić aby nie ruszyc podeszwy i nie patrzeć na to, czy linia biała jest biała?
Na brązowo zaznaczyłam miejsce, od którego się mustang rolluje? Swoją droga patrze na zdjęcie i sama nie wiem, czy to możliwe, ze nie opiłowałam jednej ściany czy też aparat złapał zaokrągloną ścianę na płasko? O ile pamiętam ten koń od zewnątrz ma dużo rogu a od wewnątrz mało, wiec raczej to drugie, ale jutro zajrzę krytycznie w tą nogę.
Pokaż mi proszę na tym zdjęciu "palcem", co to znaczy że pazura na wysokość brakuje?

P.S. Przed jutrzejszymi poprawkami obiecuję od nowa, porzdnie przeczytać watek i przypomnieć sobie o podstawach. Na żywo widziałam tylko jak 2 lata temu skrobał Jakub Gołąb, WTEDY wygladało to identycznie jak u mnie, teraz juz nie wygląda. Nie wiem nawet kiedy zaczęłam robić takie kardynalne błędy i zapominać podstaw, naprawde mi wstyd. I jeszcze raz niezwykle dziękuje za wszelka pomoc. Ogromnie mi zalezy na tych koniach (jak każdemu na swoich) i spedzają mi one sen z powiek.