Wrocławianie :))

niestety na zootechnice jest jak pisze escada. baardzo niefajny klimat. a na zaocznych, to juz w oglole traktuja cie jak dopust bozy.
edit:literowka w nicku.
Dokładnie jest tak jak pisze escada, ale jak dla mnie najmniejszym problemem była ta ciągla walka między wetem a zootechniką, ale fakt tego, że cała organizacja studiów jest do bani poprostu.
ja również poszłam na zoot bo nie miałam innego pomysłu. pierwsze 1,5 roku było beznadziejne, dużo rycia totalnie bez sensu, ale teraz mi się bardzo podoba - fajne przedmioty, fajni prowadzący i dużo więcej luzu. obawiam się tylko jak będzie wyglądał semest z inżynierem w roli głównej...  🤔

edit. niestety muszę sprostować, że te pozytywne opinie nie dotyczą przedmiotów dotyczących koni...  🙄
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
19 września 2011 22:21
Szkoda, że wcześniej was nie poprosiłam o opinię. Wybrałabym wtedy Kraków.
No ale nic, Wrocław mi się marzył okrutnie  😁

To ja jeszcze takie jedno pytanie - skoro Arka to taki och i ach akademik, to może też wiecie, jak to z trzymaniem zwierząt? Dałoby radę z kotem?
Zostawiłam dziś malucha na wsi i okropnie za nim tęsknie i nie potrafię znieść tego, że on tam sam, nikt go już tak nie będzie kochał i pieścił godzinami jak ja i chciałabym go ściągnąć ze sobą. Jest szansa, czy lepiej sobie od razu odpuścić?
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 września 2011 10:20
Pewnie da radę przekitrać 😉 wiem, że w akademikach niektórzy psy mają, więc z kotem raczej nie powinno być problemu 😉
Maddie oczywiście, że da radę, tylko trzeba się ukrywać. Często na początku robią naloty, potem dają spokój. Koleżanki przez wszystkie lata studiów, mieszkały z myszami, szczuram, żabami, ślimakami i gekonamii i kotem. Psy w akademiku zdarzały się również, nawet był szop pracz.
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
20 września 2011 11:29
W końcu gdzieś dostałam konkretną odpowiedź!
Dziękuję  :kwiatek:
Mam nadzieję, że ze współlokatorką/lokatorkami się jakoś dogadam i uda mi się szybko kota ściągnąć. Ciocia mi opowiadała, że jej koleżanka trzymała wilczura w akademiku i nikt nigdy problemów nawet nie robił, więc... tak myślałam, że co to za problem z kotem? 😉
Jeszcze został mi jeden dzień na pakowanie się i w czwartek z rana wyjazd. Mam nadzieję, że akademik, Wrocław, ludzie okażą się naprawdę super i sprawią, że nie będę aż tak żałować tego, że na ten rok wybrałam sobie zootechnikę 😉


Jeśli będziesz miała po pierwszym roku dobre wyniki na zootechnice to możesz próbować się przenieść na weterynarię.


próbować zapytać w dziekanacie tylko 😉 nawet z zaocznej weterynarii przenosiny na dzienną są niemożliwe raczej - koleżanka próbowała i nic z tego, info z pierwszej ręki 😉
kurechii   look at my horse, my horse is amazing!
20 września 2011 22:07
Ja się dołacze, jutro 7😲0 wyjazd, czuje, ze Wrofcław mnie zabije ;d
bede mieszkac na zaciszu, ul. Mianowskiego, co powiecie? wiem, ze dupa jest taka, ze z domu na grunwald dojade tylko autobusem, a to ponoć zmora przez korki ?  👀
no zgine, zgine na bank. 😲  😀
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
20 września 2011 22:49
Ja też zginę  😁
Ale dobrze, że będziemy ginąć razem, bo samemu to beznadziejnie  😁
kurechii, to jest najcudowniejsze osiedle w tym miescie. a na grunwald mozna tez tramwajem jak sie kawalek przejdzie. a jak sie przejdzie wiekszy kawalek to bez problemu z buta- z 15 min.
kurechii   look at my horse, my horse is amazing!
20 września 2011 23:34
katija - dajesz mi cień szansy na przeżycie ? 😀 😀  😂
kurechii, na grunwald piechota jest jakies 10-15 min. i mozna isc kawalek walami. i zacisze i zalesie to moje miejscowy, wychowalam sie tam. park obok, stadion. to sa niesamowite klimaty.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 września 2011 06:40
Zobaczycie, przyjedziecie do Wrocławia i już go nie opuścicie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 września 2011 08:27
No i jak wam idzie dziewczyny przeprowadzka? 🙂😉
kurechii   look at my horse, my horse is amazing!
28 września 2011 12:34
ja zaczynam powoli wiedziec mniej wiecej gdzie co jest w obrebie domu i uczelni, nawet mnie wczoraj pytali jak dojechac na basen, to powiedzialam <dumny> ale czy dojechali w koncu tą moją drogą to nie wiem  😂

a Wrocław pieknie mnie od razu przywitał chorobą, smarkam co 2 sekundy -.-

dziewczyny, a ktoś mi może powiedzieć gdzie najbliżej z Zacisz moge pogłaskać jakąś konine, bo już sie steskniłam..  🙄
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
28 września 2011 18:39
O właśnie. Bo jedyne co znalazłyśmy to niezbyt zainteresowane otoczeniem baranki.

Wczoraj zwiedziłam całe miasto tramwajami, jeździłyśmy i obserwowałyśmy gdzie co jest. Niewiele z tego pamiętam, wiem jak dojechać do Lidla  😁
Miasto mi się bardzo bardzo podoba, a najfajniejsze jest to, że się wychodzi w środku nocy na miasto i na rynku i w okolicach pełno ludzi! No i świetne imprezy  😎
kurechii   look at my horse, my horse is amazing!
28 września 2011 18:40
taaa, owce faktycznie miały nas, (no nie oszukujmy sie) ... zadkach 😀
Miasto jest piękne i też podoba mi się to samo co Maddie,  - Wrocław ciągle żyje. 😉 Ludzie są przyjaźni, z kim bym nie rozmawiała to wszyscy zakochani w tym miejscu, mało kto chce stąd wracać jak już przyjedzie.
No i podobają mi się nasze codzienne studenckie integracje na Słodowej. 😁
ovca   Per aspera donikąd
28 września 2011 21:14
taaa, owce faktycznie miały nas, (no nie oszukujmy sie) ... zadkach 😀


czuję się w obowiązku stanąć w obronie wrocławskich owiec!  😁
ovca, ha ha ha

Chyba czas zrobić jakieś spotkanie wrocławskie - się nam grono powiększa 😉
Jako mieszkanka Zalesia / Zacisza potwierdzam, że to najpiękniejsza dzielnica Wrocławia  😎 A co do Słodowej karolinaaa to zbrzydnie Ci baaardzo szybko  😁
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
28 września 2011 21:39
O tak, spotkanie re-voltowe to by było to!
karolinaaa gdzie studiujesz? A ja jeszcze na Słodowej nie byłam ani razu i jestem z tego dumna!  😅 Chociaż zapewne niedługo i mnie tam wywieje i to akurat wtedy, kiedy pogoda się ... zepsuje i będę marznąć 😁
Spotkanie zawsze spoko 😎

Ja na Uniwersytecie, wydział mam na pl.Borna, więc bliziutko 😀 No ale jutro już zmieniamy miejsce integracji i idziemy do klubu!
tulipan, obawiam się, że szybko mi się nie znudzi, bo po prostu lubię takie miejsca, gdzie można czasami posiedzieć, pozamulać. 😉 No tylko cieplej by mogło być.
karolinaaa, znudzi, znudzi, jak pare mandatow dostaniesz 😉
tulipan, ty mieszkasz na zalesiu/zaciszu? ale chyba nie od bardzo dawna?
kurechii   look at my horse, my horse is amazing!
29 września 2011 01:01
ovca-  zabiłaś mnie  😁 😁 😁

właśnie wróciłam z rynku, koooocham to miasto, dzisiaj mnie do tego zmusiło  😍


i ja tez jestem za spotkaniem, o ile mi ktoś wytłumaczy jak mam dojechac bo tego jeszcze nie opanowalam do końca  😂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 września 2011 06:41
i ja tez jestem za spotkaniem, o ile mi ktoś wytłumaczy jak mam dojechac bo tego jeszcze nie opanowalam do końca 

Przyjadę po Ciebie albo umówisz się z Maddie :P
kurechii   look at my horse, my horse is amazing!
29 września 2011 09:58
JARA - ok, umawianie sie z Maddie, to już opanowałyśmy prawie do perfekcji 😀
dzisiaj zaliczyłyśmy pierwsze spóźnienie na ćwiczenia  🏇
kurechii, ja też 😁 Jedyne 20 minut, bo tramwaj mi się spóźnił. 😀
Witam wrocławian 😉 Mogę smiało dołączyć do Waszego przezacnego grona, jako, że zamieszkałam tu od zeszłej soboty 🙂
Mam pytanko- jakie są przeciętne ceny leczenia dentystycznego we Wrocku? I czy ktoś z Was leczył się może u lek. stom. Hartleb lub w klinice Eurodent?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się