No dobra. Jesteśmy po zabiegu.
Wrzucam zdjecia.
Przed wycięciem.

Po wycięciu, częściowym zaszyciu nićmi rozpuszczanymi. Zalepione maścią antybiotykową, a na tym aluspray /tylko jednorazowo popsikane/.
Całości skóry niestety nie dało się zebrać, ale i tak jestem w szoku, że ranka jest mała. Pozostało mi ją pielęgnować.
Generalnie to dostałam antybiotyk, mam ranę co drugi dzień przemywać solą fizjologiczną, nakładać antybiotyk i .... kryształki nadmanganianiu potasu /kilka/. Muszę tak robić żeby "przypalić/zaspawać'' to co jest coby się od środka lepiej goiło. Wet mi tłumaczył, ale nie potrafię powtórzyć. Chodzi głównie, żeby ziarnina się nie rozbujała. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Konia mam na jakieś 2m-ce z głowy. Nie ważne, najważniejsze, żeby to kretyństwo nie wyrosło.

Sarkoid został wycięty/wypreparowany z nadmiarem, nawet widać kawałek mięśnia.
Duży jak widać.


Z zewnątrz:

Weterynarz bdb, usuwał nam sarkoida na pysku.