Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
Znaczy, że mam Ci napisać więcej o wszystkich stajniach i koniach, w których ludzie jeździli/jeżdzą na kantarach?
Szkółka w Sopocie za komuny to jeden, akurat niewielki z przykładów. Przyznam, że z rozpędu napisałam "dzieciom" w mojej szkółce, a powinno być "ludziom" tudzież "uczniom". Dzieci wśród klientów akurat miałam najmniej.
Zmyślam, że widziałam/uczyłam/sama jedździłam kilkadziesiąt razy, na kilkudziesięciu koniach nie przygotowanych do jazdy na samym kantarze, czy cordeo?
Co rozumiesz przez "parę kółek na ujeżdżalni"? Bo ja mówię o jeździe rekreacyjnej, na poziomie brązowej-srebrnej odznaki powiedzmy. Czyli o powodowaniu koniem w trzech chodach, prawidłowych przejściach, małych skokach. A Ty o czym?
Jakichś zdjęć, filmów, czy dokumentacji chcesz? Bo nie rozumiem. Zarzucasz mi, że kłamię i że na koniu rekreacyjnym nie da się zrobić tego samego co normalnie, tylko że na kantarze i że wszystko to sobie wymyśliłam? 🙂
I jeszcze muszę Ci chyba wyjaśnić, że ja nie jestem przeciwko Tobie, ani temu co robisz ze swoim koniem. Nie jestem Elą ani wrotkiem. Nie jestem przeciwko "naturalowi" tylko powątpiewam w jego sens, bo z mojego doświadczenia wynika, że to wszystko się robi klasycznie, a "naturalsi" tylko to niepotrzebnie inaczej nazywają i dorabiają niepotrzebne ideologie.
Z jednym się tylko nie zgadzam całkowicie:
Nikogo kto jeździ na kantarze nie uważam za "jeźdźca naturalnego", bo nie bardzo uznaję takie pojęcie. Dla mnie jeździectwo to jedno, a "natural" to drugie.
Kto to w ogóle jest "jeździec naturalny"?
Wchodzi na to, że ja też? 🤔 Bo często jeżdżę na kantarze i na cordeo. (W celu pokazania ludziom, że to nie magia i nie muszą w tym celu uczestniczyć w jakichś kursach).
Czym się różnimy?
Witam!
Od dawna czytam ten wątek, ale nigdy nie pisałem, bo właściwie nie mam wyrobionego jednego zdania na temat naturalsów i nie miałem okazji poznać żadnego z nich bliżej.
Jednak zaniepokoiła mnie jedna sprawa, która potwierdza argumenty wysuwane tutaj przez klasyków. Kasa i manipulacja!
Moja córka dostaje zaproszenia na facebooku na rożne kursy: niby to końskie, niby naturalne, ale nie tylko. Raz pokazała mi opis jednego, to najpierw wybuchnąłem śmiechem, a potem przyszła refleksja, że przecież skoro ona była zaciekawiona, to inne dzieci/ludzie mogą naprawdę się na to nabrać!
Przytoczę cytaty:
Fragment planu warsztatów końskich:
„- oduczanie i odkodowywanie naszego sposobu postrzegania koni i ich relacji z ludźmi
- wprowadzenie nowego sposobu postrzegania przyjaźni i miłości człowieka i konia
- odejście od horsemanship w kierunku horsefriendship
- jak podążać za koniem zamiast zmuszać go, by podążał za nami
- koń nauczycielem i mentorem człowieka
- jak dostrzegać lustrzane odbicie swoich prawdziwych intencji w reakcjach konia i jak poprzez konia lepiej poznać siebie
- zabawa z piłką przykładem działania lustrzanego odbicia”
I niekońskich:
„rytuał oddana czci ziemi i duchom natury
ceremonia oddania czci siedmiu świętym kierunkom świata za pomocą medytacji
historia bębnów szamańskich
na czym polega leczenie rytmem bębnów
jakie efekty przynosi ta metoda
co znaczy być uzdrowicielem, który leczy rytmem bębnów
nauka rytmu i rytuału bębnów”
„Po zakończeniu warsztatów uczestnicy będą umieli:
określić siedem kierunków
jak uczcić ziemię i duchy natury
jak posługiwać się bębnami
określić czakry na ludzkim ciele
zrozumieją historię i korzyści płynące z uzdrawiania rytmem bębnów
przeciwwskazania w leczeniu rytmem bębnów
jak leczyć pacjentów za pomocą rytmu bębnów”
„Kiedy poznajemy Siedemnaście Twórczych Zasad Vedic Art, zaczynamy uaktywniać w sobie proces twórczy oraz wiedzę na temat skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy. Vedic Art zawiera w sobie mapę nawigacyjną, która używa kompasu znajdującego się w Twoim własnym umyśle i prowadzi do miejsca spokoju w Twoim sercu. Kiedy zanurzysz pędzel w świetle, przestrzeni i błogości - namalujesz wieczność. Kiedy wnikniesz w swoje dzieło – w Twoim wewnętrznym dialogu – odnajdziesz klucz, ujawniający, jak żyć i jak dzieło może otworzyć drzwi do nieba na ziemi.”
Dodam, że każdy z tych kursów kosztuje nie mniej niż pół tysiąca.
Chyba mam prawo być zaniepokojony?! To już podchodzi nawet pod sektę. Nie podam informacji co to za stajnia, bo nie chciałbym robić afery, ale ludzie, strzeżcie się naturalsów wyłudzaczy Teraz przekonałem się, że to nie są brednie, i przynajmniej części z nich naprawdę chodzi tylko o kasę.
"naturalne"sprzedaje się łatwiej...bez względu na treść, bo ta jest zrozumiała tylko dla ludzi dojrzałych. dzieci nie muszą być dojrzałe, wiek je tłumaczy i usprawiedliwia, ale widać dorosłych o dziecięcym rozumku jest wystarczająco wielu, żeby zbudować na ich naiwności dostatecznie bogaty rynek.
Nie ma jak radośnie wymieszać w jednym kotle naukę o systemie uczenia się z medytacja i bębnami 😎 Najbardziej gratuluję zdobycia na podstawie jednego maila czy czegostam pokrewnego wiedzy o całym świecie - rozumiem, że do apteki kolega córkę fejszbukową posiadający nie chadza? Bo przeca polopiryna to też tabletka, kto wie co ona powiększy i jaką metodą? 😜 Może kolega zajrzy dla równowagi tu (jesli naprawdę zainteresowany jest wiedzą o świecie, a nie kultywowaniem jednego poglądu) i tu poszuka "manifestu" - bębnów tam jakoś nie widziałam, za to wszędzie pałetają się kury, jak najbardziej rzeczywiste i gdaczące 😉
http://www.rancho-stokrotka.com/
Fragment planu warsztatów końskich:
„- oduczanie i odkodowywanie naszego sposobu postrzegania koni i ich relacji z ludźmi
- wprowadzenie nowego sposobu postrzegania przyjaźni i miłości człowieka i konia
- odejście od horsemanship w kierunku horsefriendship
- jak podążać za koniem zamiast zmuszać go, by podążał za nami
- koń nauczycielem i mentorem człowieka
- jak dostrzegać lustrzane odbicie swoich prawdziwych intencji w reakcjach konia i jak poprzez konia lepiej poznać siebie
- zabawa z piłką przykładem działania lustrzanego odbicia”
Wooow! 😍
Gdzie takie warsztaty się odbywają? Bardzo proszę o kontakt mailowy (może być na PW).
Pragnę zdobyć więcej informacji na ten temat.
Mam darmową radę dla organizatorów owych warsztatów:
-Poszerzyłabym ofertę o ODCHUDZANIE.
Człowieka oczywiście.
Ludzie będą walić drzwiami i oknami.
Tania ale odchudzanie masz gratis. Bo jak będziesz już podążać za koniem, no to nie ma szans - schudniesz na pewno. Jeszcze jak będzie miał parohektarowy wybieg.
Tania ale odchudzanie masz gratis. Bo jak będziesz już podążać za koniem, no to nie ma szans - schudniesz na pewno. Jeszcze jak będzie miał parohektarowy wybieg.
No właśnie o to mi chodziło. Masz ale gratis. A tu dorzucisz troszkę teorii i możesz podwoić cenę.
[quote author=avocado link=topic=11961.msg1033611#msg1033611 date=1307395823]
Fragment planu warsztatów końskich:
Wooow! 😍
Gdzie takie warsztaty się odbywają? Bardzo proszę o kontakt mailowy (może być na PW).
Pragnę zdobyć więcej informacji na ten temat.
[/quote]
Ooo, Nevzorow się zbliża 🤔
Będzie lans na bieganie za koniem...
- odejście od horsemanship w kierunku horsefriendship
to mi przypomina wymianę zdań pomiędzy mną z księdzem w liceum; dlaczego on mówi o kobiecie i mężczyźnie, i o "mężczyźna i męźczyźnianka", a ja o "kobieta i kobiet"
kolejne:
określić czakry na ludzkim ciele
Sprawdzić to można w internecie... 🙄
Jakaś wyciskarka siana i tyle 🤔wirek:
Droga pani Deo, ja nie zaprzeczam, że w Polsce odbywają się kursy na poziomie. Chciałem jedynie pokazać jaki chłam ludzie próbują przemycić pod przykrywką „natural”.
Jako, że dużo osób się pyta, to podaję stronkę gdzie można te kursy znaleźć:
http://www.koniopozytywni.com/
Pod każdą przykrywką można coś przemycić, im większa i bardziej nośna, tym więcej się podnawek czepia. O pokrywce to nijak, drogi panie Avocado, nie świadczy - moim skromnym zdaniem. No chyba tylko o jej rozmiarze i nośności właśnie 😉 a dziecko od tego ma rodziców, żeby się od nich dowiedziało, jak wygląda idiotyzm i po czym go odróżnić od wartościowego materiału. Z chłamem, naciągactwem i nawiedzeniem się córeczka nie raz jeszcze w życiu spotka - więc radzę to potraktować jako okazję do praktyki.
Jako, że dużo osób się pyta, to podaję stronkę gdzie można te kursy znaleźć: http://www.koniopozytywni.com/
😲...to Pomorze 🏇
kto jak kto, ale Dea to powinna doskonale znać ten interes 👀
z tym że dea jest zawsze politycznie poprawna i jest wzorcem dyplomatycznych wpisów 😉
Jako, że dużo osób się pyta, to podaję stronkę gdzie można te kursy znaleźć: http://www.koniopozytywni.com/He he, no wyczułam desant pana N. 😀
Parelli, Nevzorow... dziękuje postoję.
Znam ten interes 😉 nie lubię polityki 😎 i polecam gorąco rancho stokrotka 🙂
polecam gorąco rancho stokrotka 🙂
nie dla wszystkich ...trefnie tam z wieprzowiną na podwórku.
No nie gadaj, Żywiec łażący luzem Ci przeszkadza? 😀iabeł: Dopóki nie próbuje spać w moim pokoju, niech se łazi po świecie.
Żeś znalazł punkt, żeby się doczepić, nie ma co... 😎
hmm...trefny to tyle co nie koszerny 😉
zatem nie dla wszystich ten rustykalny klimacik
Ach, przepraszam, braki w terminologii. Potwierdzam, może się zdarzyć wieprzowina luzem. Może się również zdarzyć trefna baba z okresem 😡 Kto wie nawet, czy garów nie dotyka - kuchnia współdzielona 😤
Świnię macie co ma na imię Żywiec?? 😂
Chciałabym znać tego, co imię wymyślił. Świetne.
dea, nawet jesli baba bez okresu to i tak prawdopodobnie owa kuchnia jest niekoszerna.
wrotki, mysle ze gdybys tu napisal, ze sie nie pojawiasz w trefnych miejscach to kazdy naturals w kraju zafundowalby sobie swinie.
Tania - nie my mamy, tylko w stokrotce mają 🙂 Ja tam tylko byłam, to jeszcze nie oznacza jedności 😉 Dla kompletu - jest też pies: Warka. A miejsce (jak można z tych akcentów wyczuć) ma bardzo specyficzny klimat, dość daleki od bębniarstwa i szamaństwa :P
kujka - a to wrotki wizytuje stajnie z kałachem i trzeba się przed nim bronić takimi amuletami? Nie wiedziałam 👀 Chyba sobie nie zafunduję świni osłonowej mimo wszystko. Styknie mi ta trzoda, którą mam.
dea, nie sadze 🙂 raczej mialam na mysli ze naturalsi baliby sie spotkania z wrotkiem face to face, bo nie mieliby co pokazac.
O mój Boże, a to wrotkowi trzeba pokazać? A jeśli nie jestem ekshibicjonistką i nie pokazuję? I tak ma takie, raczej powszechnie znane, uoczy na wypustkach gdzieniegdzie 👀 do tej pory mnie nie spaliły, więc chyba nie bazyliszkowe - ufff... Jeszcze mnie nie przekonałaś do świni, ale próbuj dalej 😉
dea, alez ja Cie do niczego przekonywac nie musze, nawet zazartowac sobie nie mozna?
Przecież ja też żartuję 😉 Mnie nie można? 😉
No to wracam już do roboty - jako niekoszerna świnka morska 😜
Eee.... to od piwa jest nazwa.
Ja myślałam,że od ceny za kilogram żywca.
OT. wiem, wiem
dea, nie sadze 🙂 raczej mialam na mysli ze naturalsi baliby sie spotkania z wrotkiem face to face, bo nie mieliby co pokazac.
ja juz się tyle sam naoglądałem "naturalsa w działaniu", że już nie trzeba mi pokazywać 😁
Może nie jest to zbyt odkrywcze, ale ja ostatnio doszłam do wniosku, że "natural" jest tak samo związany z końmi jak powożenie.
Przecież konia bryczkowego też można w większości przypadków dosiąść i bardzo bezpiecznie poruszać się w ruchu ulicznym nawet, bo wytrawne bryczkowce są do tego przyzwyczajone i niepłochliwe. Taki koń oczywiście nie będzie świetnie reagował na pomoce takie jak łydka i dosiad, ale to można spokojnie zastąpić komendami głosowymi. Koń bryczkowy doskonale zna ustępowanie od nacisku, jest na ogół spokojny, przyjemny i łatwy w obsłudze itd...
Czyli podobny w wielu rzeczach do konia szkolonego "metodami naturalnymi".
Tylko różnica polega na tym, że niektórzy "naturalsi" próbują się nazywać "jeźdźcami naturalnymi" a ludzie związani z dyscypliną powożenia nie wymyślają "jeździectwa bryczkowego", czy "jeździectwa powożeniowego".