Averis, ja też się domagam zdjęć, dużo zdjęć 🙂 Sympatyczny zwierz i lubię go oglądać, to jest naprawdę fajne, jak tam można podglądać sobie przez net, jak z młodziaka robi się dorosły koń, który najpierw pierwszy raz zadziwia się wędzidłem, a później jak gdyby nigdy nic pomyka już pod siodłem 🙂
A w ogóle małe konie są fajne.
armara, oj siodło tak, nota bene dziewczyna, która na kasztanie siedzi, ma 172 albo coś około, więc szczególnie karłowata nie jest 😁 Aż ciekawe, czym rodzice takiego małego Eckiego karmili 😉
Blondie bardzo się zmienia, dojrzewa, fantastycznie pracuje i progresuje. Galop jest dużo lepszy, ale jeszcze daleko do tego, co może z niego być i jak finalnie będzie ten chód wyglądał. W kłusie doszło kilka fajnych bonusów - okazuje się, że ten koń ma cały pakiet dany od Boga - balans, pasaż, piaf 😲 Jestem piekielnie ciekawa, jak się młody będzie dalej rozwijał. Za moją ostatnią wizytą autentycznie zaniemówiłam z wrażenia,
jak można z koniem pracować i jak zwierzak się może zmieniać w robocie. Czapki z głów...
Generalnie w tym roku na pewno jakieś eliminacje na czempionaty para pojedzie, ale tak szczerze to nie jest w tej chwili mój cel. Czempionatowe konie są też chyba jednak w trochę innym typie, zdecydowanie bardziej wysoko zawieszone leciutkie laleczki niż takie mięsne ziemnioki 😉 Za to mięsność i siła daje potem sporą przewagę później, przy trudnej robocie i elementach. Pozostaje zatem tylko z niczym się nie spieszyć 😎
A tak przy okazji - ocena młodych koni jest jednak piekielnie trudna - weź tu człowieku bądź mądry i przewiduj, jak się może takie młode i niegramotne pozmieniać (daje foto w ilnku, bo duże - no i i jedna, i druga fota krzywa, ale to coś tam widać)