Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

No, właśnie nie do końca to działa tak jak mówisz -> mięsień to mięsień. Z tłuszczu się nic nie wytapia i nic się nie "przerabia na mięśnie".
Zmuszając mięsień do pracy, niszczy się go w pewien sposób. Organizm wobec tego stwierdza, że on się nam tak szybko nie da, więc zaczyna produkować białko, mające wypełnić "ubytki" w mięśniach "zniszczonych" przez ćwiczenia fizyczne, w efekcie czego - mięsień jest silniejszy, "większy". Ważniejsze są w tym momencie białka i węglowodany, a nie tłuszcze. O tych ostatnich trzeba pamiętać, jasne, ale wbrew pozorom, to nie jest tak, że się coś przerabia na mięśnie. Pasienie konia to robienie mu dodatkowego, a niepotrzebnego balastu.[że tak ogólnie powiem]
[quote="Magdzior"]bo myślę, że dawanie dwóch rzeczy z dodatkowymi witaminami mogłoby byc przesadą[/quote]
Niekoniecznie, pod warunkiem, że koniowi zbada się krew, by wiedzieć ile czego jest za mało/za dużo. 😉

a ogólnie to fakt, dodson ma porządne produkty, po których na serio widać efekty.
czy jest jakiś przedstawiciel pasz dodson & horrell na Śląsku?

będę bardzo wdzięczna za kontakt.
może mi ktoś coś by poradził co?  :kwiatek:
Sankaritarina tak jedno kopyto na to wskazuję 😉
jest płytkie, ma pierścienie do około, bardzo duże flary. ( ja się na tym nie znam, stwierdziła to osoba która uważam że zna się dobrze na kopytach )
dea   primum non nocere
25 kwietnia 2011 10:44
MonikaxD - jeśli pozostałe kopyta wyglądają NAPRAWDĘ dobrze (bez pierścieni, bez zawężeń kątów wsporowych, bez gnicia strzałek), to przede wszystkim zmień kowala... Żywienie oczywiście też, ale bardzo ostrożnie z tuczeniem, łatwo załatwić słabsze kopyto czymkolwiek "nieoptymalnym" (nadmiar cukrów, niedobór/nadmiar minerałów, leki, odrobaczenia, szczepienia...).
polonez wg strony dystrybutor dodsona na śląsku:
Iwona Domin
Województwo śląskie:
Katowice, Będzin i okolice

Tel. 508-245-426

ale jesli chcesz zamówic pasze to w sklepie on-line powyżej 80zl jest darmowa przesylka więc tak chyba najwygodniej
dea  :kwiatek:
pozostałe kopyta nie są idealne 🙂 (mamy gnijące strzałki, flary i położone kąty wsporowe)
Jest u mnie 2 miesiące żywienie zmieniamy, odstawiliśmy całkiem owies, witaminy z nadmiarem cukru, niedługo nabędę też MgO, cynk, miedź więc będzie inaczej suplementowany.
Koń robiony u mnie naturalnie 🙂
dea   primum non nocere
25 kwietnia 2011 22:17
Widzę, że podejście masz kompleksowe i sensowne, to nic tu po mnie 😉 :kwiatek:
Ja już nie wiem co robić, zeby kobyła przytyła.
Non stop jej widać żebra, a je dużo, całe dnie spędza na pastwisku a pod siodłem chodzi max 3 razy w tygodniu. Wyniki badań ma dobre. Czy jest możliwe, że koń po kolkach już nie wróci do swojego dawnego wygladu ? ( w zeszłym roku miałą 4 kolki ...)
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 kwietnia 2011 09:23
merciful,  ja mam konia po ostrej flegmonie i dochodzi do siebie juz poltora roku 🙁. nawet w zeszlym sezonie pastwiskowym nie przytyla, zaczyna dopiero w tym roku, a choroba dokopala nam zima poltora roku temu. Wiec moim zdaniem mozliwe. Jesli sprawdzilas wszystko, to daj jej sie spokojnie pasc, sezon dopiero sie zaczal, moze po lecie bedzie lepiej 🙂.
merciful ja mojego konia po głodzeniu przez poprzedniego właściciela i potem dwóch latach w pensjonacie, w którym jak się okazało nie karmili go według moich zaleceń, przez kolejne 2 lata doprowadzałam do stanu z którego jestem zadowolona. Ale musiałam niestety zabrać konia do siebie, postawić pod domem i karmić sama, żeby mieć pewność, że dostaje to co chcę i tyle ile chcę.
Mój koń ma tak, że nie jest jakiś chudy, ale żebra są, strasznie mnie to irytuje. Gery dostaje pasze besterly olimpic (dla koni sportowych - gery jest w intensywnym treningu, ma tylko jeden dzień odpoczynku) i biotynę z owsem gniecionym.

Myślałam że o radach caroline i może dodać do diety musli niskoeneregetyczne i olej? Myślicie że pomoże ukryć żeberka?
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
12 maja 2011 07:32
Fajny konio 😀

Jak wejdziesz do tego wątku:
http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,463.msg1007559.html#new

To znajdziesz tam zdjęcia mojego kopytnego, który wiecznie łaził z żebrami na wierzchu, bo ten typ tak ma. No i okazało się, że żaden tym i nie ma, tylko trzeba było zacząć go odpowiednio do jego potrzeb żywić.
Jeśli żebra wystają, to dostaje za mało. Dołożyć siana, rewelacyjne byłoby pastwisko (o ile w ogóle istnieje taka możliwość), niskoenergetyczne musli z olejem na wieczór, to bardzo dobry pomysł. U mnie skutkuje jęczmień, otręby i śruta kukurydziana, wcześniej testowałam wysłodki i też dawały efekty, ale takie odpasanie musi być działaniem kompleksowym.
Mazia   wolność przede wszystkim
12 maja 2011 09:35
Polecam olej najlepiej lniany, zacznij od kieliszka stopniowo zwiększając, bardzo dobre efekty, ale najważniejsze dobrej jakości siano "do woli".
Myślałam że o radach caroline i może dodać do diety musli niskoeneregetyczne i olej? Myślicie że pomoże ukryć żeberka?

mój dostawał (jako jeden z dodatków) 200 ml oleju rzepakowego przez cały okres zimowo - wiosenny i tak na wiosnę spadł grrrrrrrrr

El Madziarra - a Twój to wogóle jakaś porażka bo konisko w październiku (po sezonie pastwiskowym lub nawet jeszcze w trakcie) powinien wygladać b. dobrze.

siano do woli 🙄 to zależy od konia, mojemu się zdarza niedojadać, a siano mam z pierwszego pokosu, zimą i wczesną wiosną dodatkowo skarmiałam sianokiszonką.

Geronimoo - a on tak tylko na wiosnę spada czy przez cały rok ma problem z wagą? bo jak tylko na wiosne, a jest w treningu to ponoć bywa normalne...
Od ilu ml zaczać podawać olej lniany? I do jakiej dawki na jedno karmienie dojść? 😉
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
12 maja 2011 14:19
El Madziarra - a Twój to wogóle jakaś porażka bo konisko w październiku (po sezonie pastwiskowym lub nawet jeszcze w trakcie) powinien wygladać b. dobrze.


To raczej nie koń porażka  🙄 W poprzedniej stajni nie było łąk. A jak widać po efektach pobytu w nowej stajni żarcia dostawał za mało, bo się przeca na trawie przez jesień - zimę nie odpasł. Zresztą on we wszystkich poprzednich stajniach szczupło wyglądał. Ja go futrowałam dodatkowo, a i poprzednia właścicielka tak samo, a koń wiecznie miał wystające żebra. No bo tak ma. A g.... ma ❗ Żarcia dostawał za mało i ten jeden dodatkowy posiłek, jak ta jaskółka wiosny nie czynił. Myśmy mogły srać, grać, na rzęsach stawać, a jak nie było kompleksowego zbilansowanego żywienia, to nic to nie dawało. Tzn. coś tam dawało, żebra były widoczne, ale koń nie straszył. Mnie przestraszył dopiero jak wyjechałam na miesięczne wakacje, a po powrocie zastałam worek kości.
polonez naprawdę szkoda gadać. Myślę, że gdyby w jednej stajni wyglądał tak jak teraz, a w drugiej schudł, to wcześniej bym reagowała, ale jak go brałam pod swoje skrzydła był szczuplutki, na większości zdjęć (oprócz tych w zimowej sierści) był szczuplutki, no to jak dalej był szczuplutki w nowej stajni pod moją opieką, to się nie dziwiłam, tylko się z tym pogodziłam.


Karutek zależy jak konio reaguje na nowości. Ja gdzieś od 50 zaczynałam.
Mhm 😉 a teraz ile podajesz maksymalnie dziennie?
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
12 maja 2011 14:29
Teraz nie podaję, bo nie muszę  🏇

I bardzo mnie to cieszy 😉

Najwięcej chyba kole szklanki podawałam. Gdzieś czytałam artykuł, że niby i 0,5 litra można, ale takie ilości mnie trochę odstraszały.
nie no fajna trawa zaczyna się kwiecień - maj do końca czerwca koń powinien fajnie wyglądać, a w październiku to już na pewno. no i nie kapuje jednego: to co on wychodził na padok w zimie na cały dzień i nie dostawał tam siana?
Bo jak padok zimowy to z sianem raczej hmm?
u mnie dostawały w kostkach, a potem w balotach na padok taki balot 120 - 150 kg miały na ok 5 dni 10 koni  🍴

Karutek oleju podaje się ok 200 ml na dzień
strasznie drogo Ci wyjdzie, olej lniany jest b. drogi  🙄
No właśnie tak oglądam ceny i się troche przeraziłam :P Co zamiast niego, rzepakowy?
archeo   Bo warto :D
12 maja 2011 15:00
Karutek na stronie baileys'a jest zestawienie pokazujące, które oleje są najzdrowsze dla koni
A moglabyś zapodać linkiem? Bo nie potrafie tego znaleźć :P
Karutek ja Młodemu dawałam 3l rzepakowego teraz kupiłam w biedronce olej z pestek winogron 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
12 maja 2011 15:54
Ja podaje olej ryżowy. Kupuje w Kaufflandzie. Litr - 16zł
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
12 maja 2011 15:57
polonez jak krowie na rowie:
w poprzedniej stajni nie było łąk to raz,
w tej, w której są zajebiste łąki stoi od października 210 to dwa,
czyli na poprawę wyglądu pastwiska miały znikomy wpływ to trzy,
a że diametralna poprawa jest widać na załączonym obrazku to cztery,
oczywiście, że zimą konie dostawały siano na padok, bo to co se spod śniegu wygrzebywały to było za mało to pięć ❗
Paniał ❓ 😉

Mój koń po prostu (po krzywu) dostał w końcu tyle żarcia ile potrzebuje, żeby wyglądać i trzymac formę. A formę pomimo całkowitego roztrenowania mógł spokojnie utrzymać, bo od rana do wieczora łaził po ogromnych górskich łąkach. Pasł się w październiku, może w początkach listopada, potem tylko łaził i grzebał, teraz znów się zaczął paść od kwietnia, no a teraz to już na dobre szaleństwo trawy wybuchło.

edit./
Karutek, ja dawałam rzepakowy, bo na 3 miejscu w tabeli, czasami jak dorwałam tani lniany lub ryżowy (bo ponoc dobrze na mięśnie wpływa).
A mogłabyś zapodać link do tej tabeli?  :kwiatek:
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
12 maja 2011 16:30
Nie mogę go znaleźć, pamiętam 3 pierwsze pozycje lniany, rybi (lub na odwrót) i rzepakowy, potem chyba byłqa oliwa, ale za to nie dam se uciąć nawet paznokcia. Gdzieś to było na forum wstawine, nawet pare razy.
Chyba strona baileysa nie działa. Probowałam to znaleźć i nic. W każdym razie -> pamiętam, że najlepszy to właśnie lniany i rybny, potem rzepakowy, a za szkodliwy był uznany słonecznikowy. Możliwe, że był tam ryżowy, gdzieś pomiędzy lnianym a rybnym 🙂
Dzięki ;d
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się