Podziękowania
Dobrty ranek wszytkim . Zgodnie z obietnicą kotynuję wspomnienia jak byłem zawodowym jeżdziżcem wyścigowym .Musicie sobie zdać sprawę że u mojego trenera Andrzeja Walickiego nie raz miał w roku 100koni a młodych koni miał ze 30 więc trudno ogarnąć pełni uczuciem konia jak ma się ma tyle koni w treningu , wiem że nie którzy z was mają swoje rumaki 1-2 więc można wpełni obdarzyć o uczuciem ; całując , przytulać itp. Dobrze powracam do głównego wątku koni młodych na wyścigach . Jak już rumak spokojnie chodził w obergucie pod maszyną wszystkimi chodami , miał zakładaną trazelkę i siodło . Zawsze młode konie chodziły w maszynie za starym koniem aby się uczył od niego pewnych elementów w maszynie np; spokój , równy rytmiczny chód itp. Jak już rumaki opanowały równomierny chód w maszynie nawet chodziły 5-6 kółek w maszynie galopem . Były z ciągane do boksów i każdy jeżdżiec miał pracownika co z nim szedł z linką do boksu , i tam się przewieszaliśmy na siodle jak kon zareaguje na ciężar człowieka róznie z tym bywało . Dopiero jak sytuacja się unormowała w boksie z konikiem następował dalszy etap zajedżanie koni . No ale wszytko napiszę jutro . powiem wam za zakończenie nie myście sobie że my ludzie wyscig nie kochaliśmy i nie mieliśmy swoich uczuć do koni każdy wraz trenerem miał swojego pupila w stajni . Jak już kiedyś pisałem o tym koniu moim kochanym koniami w stajni trenera Andrzeja Walickiego był Viritim , Nitisara z sk Golejewko . Na pewno napiszę dalszy etap zajeżdrzenia młodych koni na Służewcu . Do usłyszenia do jutra . 😅 💘 :kwiatek: 😅
Dobry wieczór wszytkim . Dziękuję pięknie naszej wspaniałej Andzi 1 za cudowną paczkę świąteczną aż dech mi zaparło . Dziękuję ANDZIU 1
Witam wsztrkich. Dziękuję pięknie ANDZI 1 za cudowną paczkę świąteczną . Aż mi dech z wrażenia zaparło dziękuję ANDZIU 1 za twoje gołębie serce . Święta spędze sobie sam rano pójdę na cmentarz do moich śp kochanych rodziców śp brata Grzegorza zapalę im światełko i podzielę się z nimi opłatkiem , obeżę z Watykanu pasterkę . Andziu 1 sprawiałaś mi ogromny prezent dziękuję pięknie życzę tobie i całej twojej wspaniałej rodzinie ; zdrowych , magicznych świąt Bożego Narodzenia :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 💘 💘 💘 💘
Cieszę się bardzo,że dotarła bez problemu.Sprawdzałam już właśnie na stronie kurierskiej bo zaczęłam się trochę martwić 🙂 Naprawdę się cieszę,że chociaż w małym stopniu mogłam jakoś pomóc.Dziekuje za życzenia.Wszystkiego dobrego 🙂
Dziękuję Andziu 1 jestem twoim dłużnikiem jak i wszytkich moich wspaniałych kochanych przyjaciół . Zawsze wszyscy jesteście w moim sercu dziękuję pięknie za pomoc ,odruchy serca dla takich ludzi jak Andzia 1 i was wszytkich moi wspaniali przyjaciele warto żyć 💘 💘 💘 💘 :kwiatek: :kwiatek:
Witam was wszytkich z godnie z obietnicą kontynuję swoje wspomnienia z toru wyścigowego Służewiec jest to mój ostatni post przed świętami . Przechodzę do meritum zagadnienia . Jak już konie w boksie dobrze przyjmowały ciężar jeżdżca każdy z nas u trenera Andrzeja Walickiego bez żadnego przymusu trenera sam się zgłaszał do zjażdrzania młodych koni . Każdy z nas miał przydzielonego pracownika do mił z sobą linkę taka jak się wyprowadza konie do maszyny czyli potocznie karuzeli . Zawsze ktoś sidłał starego konia aby prowadził młode rumaki na kółku przed stajnią a kółko było spore jak był tor zmarznięty w zimie to na nim galopowaliśmy . W chodziliśmy na młode konie w boksie i za startym konie szliśmy na kółko . Jak już uformował się zastęp młodych koni a było ich 4-5 szły młode konie stępa za starym koniem tak z 9-13 kółek jak widział trener A. Walicki że sytuacja jest stabilna z młodymi końmi na kółku dal sygaał ażeby za kłusować tak 2-3 kólka kłusem skróconym oj różnie z tym bywało . Sami wiecie jak młode konie są pod ogromnym stresie a robią duble , chop sztosy , różne uniki w bok itp . Oj ile się człowiek na spadał bo każdy rumak miał różny charakter tak jak człowiek . Po upadku młode konie tak były spanikowane że nie wiedziały gdzie maja iść często uciekały pod maszynę , czasem nie do swoich stajni . Jak już go złapał pracownik trener Walicki zawsze pytał jak się czujemy , czy wszytko jest z nami oki . Ale my twardziele wyścigowcy zawsze po upadku wchodzilismy po upadku na rumaka choć czasem nas cosik bolało ale nasza ambicja zawodowego jeżdżca wyścigowego nie pozwalała nam aby stchórzyć aby młodego rumaka zajeżdzić . Po wiem wam szczerze najgorzej było wieczorem i nad ranem wszytkie kości , mieśnie mnie tak bolały ale zawsze myślałem pozytwnie . W nadchodzące święta Bożego Narodzenia życzę moim wspanaiłym przyjacielom , znajomym , redakcji Re-Volta .pl zdrowych , pełni miłości rodzinnych świąt ............. 😅 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘
W nad chodzące swięta Bożego Narodzenia redakcji Re-Volta.pl , moim przyjacielom , znajomym życzę w ten świąteczny czas; rodzinnych , zdrowych , pełnych magi chwil w ten czas świąteczny . Ja w tym roku sepndze święta sam niematrwcie się już jestem zachartowany w boju pojadę na cmentarz zapalę światełko śp moim kochanym rodzicom , śp bratu Grzegorzowi jak już z rana o 10 przjajadę pójdę sobie na pasterke do kościoła od i prawie będzie po świętach . Obiecuję że każdym z wam będę się łączył telepatycznie zasługujecie moim wspaniali przyjaciele o pamięć do usłyszenie po świętach . 😅 😅 😅 :kwiatek: 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘
Wesołych Świąt Viritim, zdzwonimy się jeszcze :kwiatek:
Dziękuje Cierpienie za rzyczenia :kwiatek: 💘 💘 💘
Dobry ranek wszytkim . Święta święta i po świętach . Tak moi znajomi się zlitowali Ewa i Zbyszek i zaprosili mnie na wigije . Po wigiji poszedłem do mieszkania swojego i na godzinę 24 poszedłem na pasterkę . W czoraj byłem cały dzień sam w domu i dziś będzie tak samo Ewa i Zbyszek wyjechali do swojej rodznny do Bydgoszczy ale co ważne że w ten piękny wieczór wigiliny nie byłem sam . Nie wiem co będzie dalej cały czas grzeję prądem mieszknie a do reny w styczniu jeszcze trochę . Tak opłaty za energie w zimę zabiera mi kupno prądu . Z MOPSU z Ciechocinka w pażdzierniku dostałem na zakup energii małą kwotę , a prąd zdrożał . Tak to wszytko wygląda jak wciąć wiję się w wirze samotności no tak ktoś powie jest wiele kobiet w Ciechocinku no ale obecnie i kiedyś panie patrzą teraz na ile kto ma kasy tak było i jest . Przepraszam że w takim rannym dniu piszę moje bolączki życia . Życzę wam aby ten 2 dzień świąt był dla was ; pełen miłości rodzinnej , wspaniałych odwiedzin u swoich rodzin . :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Witam wszytkich . W nad chodzącym nowym roku 2018 życzę redakcji Re-Volta .pl , moim przyjacielom , znajomym aby ten nowy rok był dla was ; pełen sukcesów zawodowych , miłości rodzinnej , moc pozytywnej energii , pogody ducha , zdróweńka i co tylko sobie zamarzycie aby wam się spełniło wszytkiego najjjjjjjjjjjj. 💘 💘 :kwiatek: :kwiatek: 💘
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2018
Dziękuję i wzajemności w nowym 2018 roku
Dobry wieczór wszytkim . Pamiętam jak byłem czynnym zawodnikiem swojego klubu w Ciechocinku i moim trenerem był śp major Leon Burniewicz co mi wpoił że szybką analizę na treningu odnośnie konia na którym miałem treningi . Podczas treningu skokowego mój wspaniały trener major L. B nie musiał mi powtarzać co żle zrobił rumak np; podczas najazdu na przeszkodę nigdy nie pozwoliłem aby koń zgadywał i podejmował swoje decyzje , za szybko dodawał na drążki , na przeszkodę . Zawsze wyprowadzałem rumaka żeby słuchał pomocy , reagował na moje polecenia np; jak za dużym tępię szedł na przeszkodę np; stacjonata od razu uprzedzałem go nie najeżdżając na przeszkodę , przechodziłem do innego elementu np; pół volty w lewo widząc jak się już ustalibizował w tęmpie i reaguje na moje pomoce najeżdżałem na przeszodę i było cacusio dobrze . A mój wspaniały śp trener jak on sie ogronie cieszył jak tak zrobiłem to dzięki jego naukom . Nie wolno było jak koń atakował przeszkodę z daleka od razu skręcać w lewo albo w prawo bo się w ten sposób uczy konia wyłamywać . Sami musimy dojść do odpowiedniej perfekcji zachowań rumaka na treningu co wam ze szczerego serca życżę . Uwieszcie że te elementy sprawią że wasza ciężka praca na treningach jazd rekreacyjnych musi wam przynieść wymierne dobre wyniki . Muszę wam się przyznać jak wspominam dawny czar jak byłem czynnym zawodnikiem aż łzy stają w oku a szczególnie jak wspominam mojego wspaniałego , cudownego śp trenera majora Leona Burniewicza . Wiem że w dobie postepu możecie nagrwać swoje treningi , jazdy rekreacyjne i jest wielu że nie akceptuje starą szkołę jazdy na rumakach , ale uwierzcie moim przyjaciele , znajomi że już wiele razy stara szkoła jazdy sama sie obroniła pomimo zalewu nowoczesności . Zawsze wam życzę i tak zostanie dobrych , wspaniałych sukcesów na waszych kochanych rumakach aby wasze serca były zawsze przepełnione radością , uśmiechem jazd na rumakach wasz wierny wan wam tego życzy Romek Ś czyli Viritim 😅 :kwiatek: 💘
Witam wszytkich . Dobry trener ma wgląd na wszytko co tyczy swojego zawodnika , konia , zawodów ich konstrukcja techniczna np; mój wspaniały śp trener major Leon Burniewicz za wsze pilnował najdrobnieszych szczegół na zawodach , np; nie prawidłowa reakcja sędziego , przekrocznie pewnych ucybień na parkurze itp. Zawrze chodząc z nami po parkurze przed zwodami śp trener major L. B sprawdzał przeszkody czy drągi dobrze leżą w kłudkach na stojaku przeszkody , czy odległości w szeregu są odpowiedzie itp. Jak znalazł śp trener jakieś uchybienia natychmiast szedł do sędziego technicznego przedstawić swoje uwagi i więszkość jego uwag była respektowana . Mojego śp tranara majora Leona Burniewicza nie lubieli poniewasz zawsze wytykał błędy organizatorom jak były pewne nie prawidłowości na zawodach w skokach czy wkkw . Życzę wam wszytkim abyście mieli tak wspaniałych swoich trenerów jakiego ja miałem śp tr. maj. L.B . Który swoimi uwagami dbał aby nam zawodnikom nie stała się krzywda po mozolnej pracy podczas treningów . Wiem w dobie postępów technicznych np; kamery , telefony , tablety nic nie umskinie żaden błąd zawodnika i organizatorów . Reasumują cały mój post już wielu ludzi jeżdżący często kwestjonowała starą szkołę jazdy na rumakach ale stara szkoła sama się obroniła i obroni . My jeżdżcy mamy jak to się mówi ułańską fantazje i ogromna pasje do swoich rumaków . Już to jest udowodnione kto lubi zwierzęta jest dobrym człowiekiem . 😅 :kwiatek: 💘 💘 💘 💘 💘 💘 💘
Dobrty wieczór wszytkim . Garść znowu moich wspomnień jak byłem czynnym zawodnikiem skoków i miałem wspaniałego śp trenera majora Leona Burniewicza . Kiedyś z moim trenerem nie raz rozumiałem się bez słów . Wiem że nikt nie jest alfa i omegą każdy popełnia będy i te też były w moim przypadku mając słabszy dzień . Nie raz podczas moich treningów z moim śp trenerem majorem L .B popełniałem błędy np; na trenigu skokowych . Zawsze dąrzył bo wiele razy miałem z nim treningi aby włączyć swoje światełko w swoim procesie myślenia i sa memu korygować błędy . No ale jak nie raz skala będu mie przewyszała zawsze mój śp tr. m jego korygował mówiąc co ?, jak ?. Po treningu zawsze nas zapraszał na herbatkę i nic nie mówił siedział na krześle dopiero jak każdy z nas mówił o swoich będach i co chciałby poprawidż w swojej jeżdzie zawsze się nasz kochany śp trener uśmiechnął i za czoł każdemu udzielać rad . Doszliśmy dzięki śp tr.majorowi L. B do takch relacji że nie raz nie musiał nam nic mówić jaki błąd popełnialiśmy . To w nas się ukrzałtowało jak pierwsze miałem z nim trenigi w ułamku sekundy wyławiał nasze błędy i tłuczył co i jak trzeba robić podczas treningów ale to długie lata potrzeba aby dojść do takiego stopnia swojego myślenia i samo krytyki . Nigdy nie neguję że zawsze musi być ten co prowadzi nam jazdy z dołu na padoku o wiele więcej się widzi konia i jeżdżca i wychytuje jego błędy . Jak już kiedyś pisałem właśnie też nabyłem powiem nie skromnie ten nawyk że ułamku sekundy wychwycę błędy jeżdżca i nawet jak jedzie jeżdziec w stępie mogę stwierdzić co mogę wymagać od niego np; jaki ma dosiad w stępie , jak siedzi łydka , jak działa pomocami itp. Błagam niech nikt nie myśli że piszę swoją laukę i dmucham swój balon poprostu byłem od takim typowym małym średniaczkiem co nie jednego pieca jadł jak byłem czynnym zawodnikiem .............
Witam was wszytkich . Każdy koń jest inny jak i człowiek . W zasadzie pewne nawyki u koni pochodzą że maja to już w genach np; jak poczuje rumak strach aby siebie uchronić stosuje ucieczkę z tego miejsca , jak jest koń mam pełen konfort spokoju tzyma głowę na dół np; jak się pasie na padoku . Wiem na pewno że te zagadnienia nie są dla was nowe ale dla potrzymania dobrej kondycji psychicznej swojego kochanego konia . Jak byłem czynnym zawodnikiem w swoim klubie jeżdzieckim w Ciechocinku mój śp wspaniały trener major Leon Burniewicz zawsze na następny dzień rano na kreślał nam wytyczne które konie mają rano iść na padok . Jak nieraz konie jeszcze chodziły po padoku usłyszały konie głos śp tr. majora L. B przylatywały do nie go galopem wiedząc że coś dostaną np; suchy chleb itp. Powiem tak jak zawsze śp trener major Leon Burniewicz przybył dla nas było to prawdziwe święto zawsze pełni podziwu dla śp tr. maj L.B ogromnego szacunku itp. Powiem wam nie raz niektórzy z nas swojemu trenerowi mówiliśmy co nas dręczy w jeżdzie na koniach , co chcieli byśmy zmienić . Jak mój śp trener się cieszył że żyjemy tematem swoich nie dociągnięć był dla nas śp tr. majo L.B jak ojciec zawsze doradził , korygował nasze błędy , powiem wam szczerze był takim ogromnym gawędziarzem tą cechę i ja nabyłem kto ze mną miał kiedyś styczność to wie jaki jestem tę dobrą cechę nabyłem od śp trenera , może dla innych taki człowiek jest męczący no ale w sprawach jazdy na rumakach ludzi temat nie wyczerpany zwłaszcza że podparte swoim doświadczeniem życiowym z jazdy na koniach . Kącząc moje wywody , wspomnienia życzę wam wszytkim abyście mieli ciągły progres z jazdy na waszych kochanych rumakach i życzę wam aby ten dzioneczek obfitował w wasze sukcesy do usłyszenia już w krótce . 😅 😅 😅 :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 💘 💘
[quote author=xxmalinaxx link=topic=93851.msg2038762#msg2038762 date=1394746928]
Hamer może się mylę, ale chyba niewiele osób może mieć szersze spojrzenie na różne typy i rasy koni wyścigowych, niż były dżokej - jak Viritim 😀 A 90% pogłowia arabów zawsze będzie "kurduplami na sznurku" i nie zmieniajmy tego 😉
Z całym szacunkiem, na tytuł dżokeja trzeba sobie zasłużyć 100 wygranymi. I z całym szacunkiem - Pan Roman Śmigielski takiego tytułu nie ma, aczkolwiek rozumiem, że może go wbijać w pewną dumę powtarzana fraza o nim "były dżokej". Pan Roman "dochrapał się" zaledwie tytułu ucznia z CZTEREMA wygranymi w ciągu 9 sezonów wyścigowych (lata 1997-2005). I nie, nie jestem zazdrosna, bo nie mam o co. I nie, nie jestem sfrustrowaną 13-latką.
Pozdrawiam
Po piewsze nigdy się nie tytuowałem jako dżokej tylko ma na świadectwie pracy zawodowy jeżdziec wyścigowy . I guzik mnie obchodzą jakieś tytuły np; trener , dżokei itp . Jestem jaki jestem . A swoje wodnite posty proszę tu nie zamieszczać Re-Volta .pl jest poważnym portalem o rumakach i tylko dzięki wspaniałemu portalowi o rumakach moję pisać moje wspomnienia , porady itp . Pokora nie jest synonimem czy jesteś biedym ale synoniem jakim jesteś człowiekiem . Mądry człowiek uczy się każdgo dnia a głupi wie wszytko . Te cytaty dedykuję tej osobie co ostatnio napisała na mojej stronie ............... 🏇
Po pierwsze, to nie Twoja strona, tylko ogólnodostępna, po drugie, Viritim, o którym wielokrotnie piszesz, że wygrałeś na nim kilka wyścigów, to był ogólnie fajny koń, ale żaden z niego champion, tylko że trzeba pisać prawdę. Sam wielokrotnie podkreślasz, że chodzisz do kościółka i brzydzisz się kłamstwem, a DWA wygrane wyścigi na tym koniu to nie kilka (a jechałeś na nim zaledwie trzy razy na Służewcu). Poza tym nie wiem, czy np. Wiesiek Szymczuk by się z Tobą zgodził co do tytułowania, aczkolwiek jest skromnym człowiekiem. On w końcu miałby co pisać, należy do tzw. klubu 1000, czyli - dla nie wtajemniczonych - ma tyle wygranych w gonitwach. Oczywiście, tych wygranych jest nieco więcej.
Czytam to forum od dawna, ale udzielam się dopiero teraz, ponieważ nie przepadam za ludźmi, którzy pieją peany na własną cześć, a tak naprawdę niewiele osiągnęli. Piszesz o WKKW - a sama znalazłam Twój post, że na zawodach startowałeś 5 razy. Naprawdę, nie jest to powalająca kariera i tak, ten wątek, męczony od 2014 roku to takie opowieści zza płota, jak ktoś już tutaj to zauważył. Takie opowieści ma każdy jeździec pracujący w stajni wyścigowej. I książki z tego by nie było. Chociaż w dzisiejszych czasach można wydać wszystko, aczkolwiek własnym sumptem. Tylko nie każdy to wszystko chciałby czytać.
Czekam na dalsze wynurzenia z "kariery sportowej", jestem ogromnie ciekawa czy będą same powtórzenia, tak jak ma to miejsce stale i wciąż.
Pozdrawiam.
Cyt. za p. Romanem: "Mądry człowiek uczy się każdego dnia a głupi wie wszytko" - zgadzam się w zupełności. I przeczytawszy wszystkie (od 2014 roku) wpisy, "porady" i żale na swój los P. Romana przyznaję, że ten cytat doskonale do niego pasuje.Gratuluję tak trafnej oceny własnej osoby. A cytat "jeździectwo uczy pokory" niestety, ale nie jest stosowany przez samego zainteresowanego.
Jak ktoś panu cukruje, zachwyca się panem (tak jak maleńkie i coraz mniejsze grono pańskich fanek), przytakuje - Pan jest do rany przyłóż i cudowny. Jeżeli jednak ktoś się z Panem nie zgadza lub - o zgrozo - ośmiela się skrytykować Pana - zamienia się pan w zaślinionego trolla plującego nienawiścią do takiej osoby. Bo to przecież Pan, mistrz WKKW i jeździectwa wyścigowego oraz zagorzały wyznawca Boga - jest wyrocznią i bóstwem w jednym, a reszta ma Pana okadzać pachnącym kadzidłem i obsypywać róż płatkami. Ja nie jestem w stanie zrozumieć, że niektóre osoby kiedy zwrócą Panu uwagę i słyszą standardową odpowiedź (wszyscy wiemy, jaką), jeszcze przepraszają za urazę! I jestem w stanie zrozumieć te złośliwe dowcipy, które Panu robiono w pracy. Za takie podejście w życiu do innych osób to trudno się dziwić.
Proszę w końcu przyjąć do wiadomości, że PKWK ani TS Pana nie skrzywdził, nie ma co wylewać żali, nie był pan ubezpieczony i nikt Panu nie kazał jeździć ekstremalnie. Oczywiście, miał Pan straszny wypadek, który wielu z nas pamięta. Ale Pan wyszedł z tego i Pan żyje, a np. taka Kasia Litwiniuk nie i nikt z jej rodziny nie ma pretensji do Toru Partynice, że nie wypłaca on im pieniędzy. Nie Pan jeden miał wypadek, ale Pan jeden płacze od kilku lat i użala się nad sobą cyklicznie co roku. Nie Pan jeden miał trudne życie, a jednak ludzie biorą się w garść.
To o Pańskich osiągnięciach jako sportowca wyścigowego w moim poście powyżej to odpowiedź dla jednej z użytkowniczek, której nie udzielił Pan odpowiedzi na pytania o pańskie osiągnięcia w sporcie. A raczej udzielił dość mętnie, no bo jak się tych osiągnięć prawie wcale nie ma, to o czym tu rozmawiać. Ponoć jest Pan szczery i prawdomówny, ja tylko troszeczkę pomagam. I już wiem, jakiej mogę spodziewać się odpowiedzi - bo nie wątpię, że ona się pojawi. Oczywiście standardowej...
Edytuj posty!
Muszę zaregagiwać na ten twoje wywody . Na Viritimie wygrałem nie 2 wyścigi tylko było ich kilka . A to że ktoś jest wierzący czy nie nic tobie do tego . Tak się już utarło że nawet dawni ludzie na wyścigach mówią o dawnych zawodiwych jeżdżcach wyściowych dżokeja . Wiedzisz miałem szczęście w swoim życiu że miałem wspanialych trenerów np; od skoków i wkkw śp trener major Leon Burniewicz a na wyściach jeżdziłem u najleprzych trenerów ; Andrzej Walicki , Derota Kauba , Miriosław Stawski . Nigdy i prosiłem moich czytelników żeby mnie nie uwarzali za jakiegoś mistrza od typowy mały średniaczek . Mam pytanie aby dalej z tobą uprawiać polemikę u jakiś trenerów jeżdziłaś i jakie konkuręcje jeżdziecke uprawiałaś ???????????????. Mam pełne prawo dzielić się z innymi nabyta wiedzą , poradami powiem nie skromnie nie jednego pieca jadłem . Widzę że nie jesteś w temacie starej szkoły jazdy na rumakach . Twoje miałkie wywody potrafią z nie chęcić człowieka do dalszych pisania postów . Wiem że dużo jeżdżców tu pisze i niech oni zadecyduja czy chcą dalej abym pisał tu posty . Ogromnie mi przykro że tak mnie oceniasz itp ////////////////////////
Z całym szacunkiem, na tytuł dżokeja trzeba sobie zasłużyć 100 wygranymi. I z całym szacunkiem - Pan Roman Śmigielski takiego tytułu nie ma, aczkolwiek rozumiem, że może go wbijać w pewną dumę powtarzana fraza o nim "były dżokej". Pan Roman "dochrapał się" zaledwie tytułu ucznia z CZTEREMA wygranymi w ciągu 9 sezonów wyścigowych (lata 1997-2005). I nie, nie jestem zazdrosna, bo nie mam o co. I nie, nie jestem sfrustrowaną 13-latką.
Pozdrawiam
i tylko po to zacytowałaś post z 2014 roku (do tego nie umiejętnie) by to napisać???
😵
Jest tyle postów na re-volcie, że możesz zwyczajnie omijać temat który cię nie interesuje 🙄
Dobry ranek wszytkim wybadcie że wciąż ciągnę swój wątek odnośnie ostatniego temetu jaki się wynurzył ostani raz przez pewną osobę . Tak co roku każdy zawodowy jeżdziec wyścigiowy musiał mieć wyrobioną linecję na dosiadanie koni w wyścigu przechodząc sito badań . Po wyników badań pozytywnych otrzymywał licencje na dosiad koni w wyścigu po uprzednim podpisaniu pewnych dokumentów np; oc czyli takie ubezpieczenie . Pisałem do firmy PKWK który mnie ostatnio prosił choć wszczśniej też pisałem o pismo w sprawie pomocy po moim wypadku tak otrzymałem ostatnio od prezesa PKWK odmowną decyzje . Na Facebooku się reklamowała firma z Wrocławia co zajmuje sie sprawami odszkodowaczymi przy pracy a ja go miałem . Był 2 tygodnie temu przesdstawiciel tej fimy oglądam moje papier np; wypis ze szpitala MAS-ia w Warszawie , dokument po komisji w Toruniu ile mam uszerbku na zdrowiu a mam 75 procent , dokument że jestem inwalidą 1 grupy na stałe , licecje na dosiad koni w wyścigu , świadków wypadku na piśmie trenera A. Walickiegi i trenera u którego jechałem ten feralny wyścig B. Mazuka . Po obejżeniu wszytkich tych moich dokumentów ten pan przestwiciel tej firmy ktory zajmuje się tymi sprawami powiedział mi że to był wypadek przy pracy i nalęży mi się duże odszkodowanie . Jego pracownicy tej firmy są całym sercem za mną bo dużo ludzi jest koniarzami i czyta często tu na Re-Volcie moje posty . Nawet ZUS kieyduś mi przyznał że to był wypadek przy pracy . Za parę dni mam mieć odpowiedż tej firmy jak sprawa się dalej potoczy . Dziękuję pięknie wszytkim co czytają moje posty . 💘 💘 💘 :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Viritim a czyje to było niedopatrzenie, że nie miałeś ubezpieczenia?
Teraz to nie do pomyślenia, aby dopuścili kogoś bez NNW do gonitwy.
Jak miał licencję to chyba musiał mieć ubezpieczenie? Czy się mylę?
No ale to chyba tylko takie ubezpieczenie, które pozwala mieć rentę a nie odszkodowanie. Nie wiem, właśnie tego nie rozumiem
Poczekamy aż Viritim nam wyjaśni jak to wyglądało u niego.
Odpowiadam Megan na jej wątpliwości . Był u mnie przestawiciel firmy który zajmuje się sprawami odszkodowaczymi wypadków przy pracy i mi zreforował dokładnie co i jak . Że należy mi się odszkodowanie przy pracy moje wszytkie domenty to potwiedzają , że ich fima miała podobne wypadki jak dana firma próbowała rozwodnić temat na swoją stronę ale zawsze przegrywała . Miałem co roku odnawianą linecje na dosiadanie koni w wyścigu i po grutownych badaniach w przechodni sportowej na Warszawiance w Warszawie wydawano mi licencje na dosiad koni w wyscigu w tym też podpisywałem swoje oc . Kącżać ten zawiłości i wątpliowości innych chcę powiedzieć nie wiem jak się dalej sprawa potoczy moich roszczeń za 7 dni mam mieć telefon co i jak i proszę niech niektórzy sobie nie urządzają ślizgawki w mojej sprawie co mam być to będzie . Ja wciąż wierzę że wsztko przyjmnie dobry obrót mojej sprawy do usłyszenia .................
A Ty byłeś zatrudniony na umowę o pracę podpisaną ze Służewcem, czy jakieś zlecenie lub UoP z którymś z trenerów? Jeśli ze Służewcem to jak najbardziej obejmowało Cie OC toru, jeśli nie, to tylko OC pracodawcy, którzy często nakazywali ubezpieczać się we własnym zakresie a smi idąc po najniższej linii oporu wykupywali jakąś marną polisę. Pmiętajmy, że to był rok 95 i wtedy różne rzeczy się działy i różne przechodziły.
OC to jest ubezpieczenie od szkód wyrządzonych innym, czyli ubezpieczyciel bierze na siebie wypłatę odszkodowań w Twoim imieniu, za wyrządzone przez Ciebie krzywdy. Ale z Twojego OC chyba nic nie należy się Tobie. Mam nadzieję, że trochę pokręciłeś nazewnictwo 😉
Czekam na wieści w sprawie 😉 od nowego analityka
Więcej nie będę się odnosił to różnych komentarzy moja sprawa podparta fachocem co zajmuje się tą sprawą . Nie wiem jak będzie dalej z tą sprawą ale wiem że zajmuje się tym fachowa firma . Mam wciąż nadzieję że moja sprawa znajdzie pozytywny finał ....