Kobitki... (antykoncepcja)
Może będzie, może nie 😉
Co do prawdopodobieństwa, najlepiej zapytaj lekarza, a na pewno przed tydzien od tej zapomnianej tabletki zabezpieczaj się dodatkowo.
dorotkado, mysle, ze raczej dzidzi nie bedzie, bo jednak mozna sie spoznic do tych 12h bez konsekwencji. Mnie zdarzalo sie spoznic kilka razy tak po 12-13h, zapominalska jestem bardzo, ale stosunek przerywany mnie jakoś "ratował" i dzieci nie mam 🙂
Sama ciekawa jestem bo w sumie 16 godzin minęło... 😉
Ale co ma być to będzie... 🙂
Nie doczytałam - dorotkado, skoro zażyłaś tabletkę do 12 godzin, to spokojnie, nic sie nie powinno stac, sama wiele razy ta miałam i mamusią nie jestem 😉
Słuchajcie mam pytanko, czy jeśli ostatnią tabletkę z opakowania zjadłam w niedziele, to czy uda mi się uniknąć okresu jeśli rozpocznę dziś nowe opakowanie? Bo zdecydowanie nie odpowiada mi termin okresu, a dopiero dziś kopiłam nowe opakowanie.
Mozesz zaczac nowe opakowanie od dzisiaj/jutra - przerwe mozna dowolnie skracac, nie mozna jej tylko wydluzac. Tyle, ze skoro ostatnia wzielas w niedziele, a dzis mamy srode - powinnas juz dzisiaj, albo jakos lada chwila miec okres, wiec chyba nici z próby jego unikniecia...
A ja nie ryzykowałabym ze skracaniem przerwy o tyle dni...
Wolałabym przetrwać jakoś teraz to krwawienie z odstawienia niż ryzykować plamieniem przez całe opakowanie 😉
dorotkado, mi zdarzylo sie dwa razu w bardzo ktorkich os\dstepach czasu a mianowicie dwa opakowania pod rzad 7 dni przery i dwa opakowania od rzad i 7 dni przerwy i juz po jedneym opakowaniu z przerwa, bo okres wypadał mi na kursie wiec ciezko bylo by siedziec przez 8-10 h bez toalety a drugi raz jak jechalam na wakacje wiec zdeka lipa byc nad morzem tydzien i przez tez czas zeby mnie krew zalewala:P
zadnych plamien ani skutkow ubocznych nie maialam a wrecz przeciwnie spokoj i nie denerwowanie sie czy przecieklam
To mój debiut w tym wątku... 🤔 😡
Czy mogłaby któraś z was polecić jakąś dobrą ginekolożkę w ŁODZI? Chyba czas wybrać się do lekarza, bo od czasu do czasu bolą mnie jajniki. A ryzykować dalszymi problemami nie chcę.
Notarialna ja polecam dr Nalewajko w przychodni na Leczniczej. Kobitka bardzo fajna, tylko raczej nie ma szans dostać się "teraz zaraz". Zapisują na terminy, ale może gdzieś by Cię wcisnęli.
Dobre i to, bo jakoś niechętnie myślę o facecie ginekologu 😁
Trzeba mieć do nich skierowanie od rodzinnego, czy przyjmują 'z marszu'? Ile sobie liczą za wizytę?
To jest zwykła, państwowa przychodnia - dlatego się czeka. Nic nie kosztuje, bez skierowania. Trzeba tylko mieć potwierdzenie, że się jest ubezpieczonym - książeczkę ubezp., legitymację, czy co tam masz... Założą Ci kartę i zapiszą na pierwszy wolny termin.
Tylko, ze jak założysz w innej przychodni państwowej to wypisują cię automatycznie ze swojej. Tak przynajmniej miałam jak byłam we Wro. Wiec musiałabym albo w swojej albo prywatnie, bo tak to strac miejsce w swojej :/
Ale dzięki za info 🙂
Tylko, ze jak założysz w innej przychodni państwowej to wypisują cię automatycznie ze swojej.
❓ ❓ ❓
Tak jest może u internisty/lekarza rodzinnego, ale nie u lekarza innej specjalizacji...
Jeżeli to jest ginekologiczna, bez żadnych dodatkowych specjalizacji to i owszem. Ale jesli to jest kolejna 'podwórkowa' przychodnia z różnymi specjalizacjami to mogą wypisać.
Pierwsze słyszę, jak chodzę do lekarzy od dwudziestu lat, tak naprawdę pierwsze słyszę... 🤔
NFZ wprowadziło takie coś. Jak byłam we Wrocławiu zapisałam się do tamtejszej studenckiej przychodni, zaraz przy uczelni. Po wyjeździe z Wro poszłam do swojej 'podwórkowej' przychodni zapisać się na wizytę, bo potrzebowałam skierowanie na morfologię. Okazało się, ze dostali z NFZ jakieś pismo, ze się wpisałam do innej placówki i należy mnie skreślić z listy pacjentów. Musiałam na nowo kwestionariusz wypełnić i wybrać doktora.
Automatycznie w studenckiej przychodni wypisują mnie na początku tego roku.
Najlepsze jest to, że w ogóle nie powiadomiono mnie o takim czymś w ogóle. 🤔wirek:
Notarialna,co do Twoich "jajnikowych" dolegliwosci,to zaobserwuj w jakich porach,poniewaz w czasie owulacji i okresu jest to calkiem normalne 😉
Ja dziekuje Bogu,ze moja gin jest ok,jak czytam czasami o przejsciach z ginekologami to az 😵
Ja na wizytę w przychodni do ginekologa czekałam 2-3 dni.
Ogólnie już wróciłam ze szpitala, po laparoskopii :]
Hreczka, Tylko, ze ja mam bardzo nieregularny okres. I zazwyczaj zaskakuje mnie w niefajnych sytuacjach. Ale w sumie kontrolka lekarska też się przyda.
Jestem właśnie po pierwszym miesiącu z yasminelle...i w ogóle nie czuję, żebym brała hormony.
trochę bałam się wszystkich "atrakcji" typu tycie, czy agresja ( 😉 )...ale jakoś wyjątkowo mi się udało, chociaż wolę nie krakać 😁
Mam pytanie...
Aktualnie (w sumie to od poczatku) biore Syndi 35. Dałam kolejną receptę do wykupienia mamie, niestety "nie chciało" jej się jeździć po aptekach, a w tej jednej moich tabletek nie mieli. Farmaceutka wydała zastępcze tabletki, jakiś cyg... cyn... nie pamiętam dokładnie nazwy. W każdym razie skład jest ten sam.
Tabletek zmieniać nie chcę, więc nic się nie stanie, jeśli będę brała ten zastępczy lek, a później znów wrócę do Syndi?
jezeli ma taka sama dawkę hormonow to nie powinno byc zadnych problemow 😉
skonczylo mi sie Yasminelle z Polski, wiec wybralam sie tutaj do angielskiej przychodzi. przetrzymali mnie tam 1.5 godziny i pobrali 6 wielkich fiolek krwi 😵
wpadli w jakas glupia panikę, bo poltora roku temu mialam zle wyniki krwi jezeli chodzi o wątrobę. najlepsze, ze normalnie wypisujac recepte mierzą tylko ciśnienie krwi, wiec recepte dostaje sie w 5 minut. popaprana sluzba zdrowia- przeginaja w obie strony 🤔wirek:
Notarialna ja polecam p. dr Krzewińską, chodzę tam ze wszystkimi koleżankami i jest naprawdę świetną babką. Przyjmuje prywatnie (w okolicy Centrum Krwiodawstawa przy Kilińskiego) w każdy wtorek i czwartek od 16, cena za wizytę to 80 zł, po receptę gratis 🙂
hej.. mam nadzieje ze ktoś mi pomoże.. dziś maiłam wziąśc kolejna tabletkę - znaczy się nowe opakowanie - lecz zapomniałam ich kupić.. ;/ czy może to spowodowa jakieś problemy? Dodam że jutro oczywiście lecę do apteki po nowe opakowanie..
asiowe weź jutro pigułkę i przez tydzień się dodatkowo zabezpieczaj - nic się nie stanie 🙂
A ja dzisiaj byłam na usg żył i dopplerze i... zemdlałam na badaniu 😵 Drugi raz w życiu, nie mam pojęcia dlaczego 😲 Może dlatego, że miły pan lekarz zaczął mi pokazywać na ekranie maszyny do usg moje żyły i ściskał mi nogę żeby pokazać jak krew pięknie przez nie płynie, co wydawało mi się dosyć okropne. Uch, niezły obciach. Ale nic mi badanie nie wykazało. Teraz etap drugi - czy jeśli obecne pigułki zaczęły powodować u mnie zmniejszenie libido i gorszy nastrój to oznacza, że wszystkie będą tak działać? Do kogo powinnam się udać, żeby dopasował mi jak najlepsze dla mnie piguły? Ginekolog-endokrynolog to dobry strzał?
Nie jestem pewna,ale wydaje mi sie,ze musisz "przeczekac" cykl i wziac w nastepnym,ja bym tak zrobila,ale moze sie myle 🙄
edit:
Dzionka,podziwiam Cie,ze chodzisz na badania przed,mnie by sie nie chcialo 😤
Hreczka ja biorę pigułki od 5 lat z małymi przerwami, więc nie nazwałabym tych badań badaniami "przed" 😁 Po prostu coś dziwnie zaczęły mnie łydki mrowić no i libido mi coś spadło ostatnio... No i kurcze, jednak branie piguł nie jest najlepszą rzeczą jaką robimy naszemu organizmowi, więc wolę żeby te szkody były jak najmniejsze.
A nie myslalas o krazku dopochwowym?
Moja przyjaciolka,ktora sporo przytyla biorac pigulki,zastapila krazkiem i bardzo sobie chwali.
Caly czas probuje mnie naklonic,ale ja jestem wierna pigula 😁na szczescie wszystko jest u mnie ok jak na razie
Hreczka, Tzw wkładka domaciczna jest dla kobiet, które już rodziły. Przynajmniej tak czytałam i słyszałam, że ginekolodzy odradzają młodym dziewczynom zakładania tej wkładki.
Z wiki:
nie zaleca się stosowania wkładki u kobiet które jeszcze nie rodziły ze względu na niewielkie rozwarcie szyjki macicy.
Zresztą...czy tylko mi robi się jakoś...dziwnie, kiedy myślę o kawałku metalu w środku? 😉