Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
No więc właśnie. Absolutnie nie wyglądasz zen na tym foto za chudo! Raczej zdrowo i zgrabnie. Każdy jest inny i nie można mierzyć wszystkich jedna miarą.
zjadłam 3 śniadanie . 940kcal za mną. Dzisiaj 1700 zaplanowane , mam nadzieję ,że się zmieszczę.
Sniadanie ; kasza manna z żurawiną i 100gram sera białego 😍 360kcal
2śniadanie; 3jajka na twardo z majonezem light , chrupka kromka 300kcal , kawa 40kcal
3sniadanie sałatka z makreli z 2 kromkami chrupkiego 240kcal
obiad fasolka po bretońsku 500kcal
kolacja pierś z soczewicą , fasolka zielona i papryką 350kcal
Kurde nie wiem ile ma ta fasolka po bretońsku w końcu . Zdawało i się ,że całą patelnia miała 1000kcal na oko , a ,że pół wczoraj zjadł chłopak to drugie pół zjem dzisiaj ja.
Tylko Tunrida nie ma opcji aby dojść do takich nóg jak ma Iga, no chyba, że się będzie głodzić i nie ćwiczyć czyli ani tłuszczu ani mięsni. 😉
Tak jak pisałam zdjęcia z sesji i w tej białej bluzce i czarnej spódnicy - nogi super, obłędne, zazdroszczę.
A te nogi z góry strony (szara bluzka, czarna spónica) jakiś koszmarek, ale to zapewne nie wina nóg, a beznadziejnych ujęć, zwłaszcza, że na drugim ma kosmicznie zniekształcone lewe udo.
Nie wina zdjęć, przyznaję, że mam "zniekształcone" uda, bo (tak jak wspomniano) nie mam mięśni, dlatego nogi sa wklęsłe gdzieniegdzie (wstawię foto).
Jara, ja nie "jaram się" swoimi nogami, tylko wkleiłam Ci zdjęcia, co by pokazać, że nie wyglądam jednak grubiej od pasa w dół tak jak napisałaś.
Lubię swoje nogi, ale mam nadzieję, że je wyrzeźbię, bo teraz są nieco za chude.
A zdjęcia w czarnej sukience i białym żakiecie - to podobny okres, tyle że tam stoję na szpilkach, czyli mam napięte nogi, dlatego nie widać "zniekształceń" 😁
Dzięki dziewczyny za komplementy!
Escada- Wiem, wiem, że waga będzie rosła, na szczęście mam ją gdzieś, ważne co widzę w odbiciu lustra a nie na jakimś śmiesznym liczniku 😉
Ja już po obiedzie, kura z warzywami i młodymi ziemniakami z koperkiem 😍 jeszcze 400 kcal przede mną 😉
yga: jak dla mnie masz nogi idealne i ja już bym nic w nich nie zmieniała 😍
Jara, ja nie "jaram się" swoimi nogami, tylko wkleiłam Ci zdjęcia, co by pokazać, że nie wyglądam jednak grubiej od pasa w dół tak jak napisałaś.
🤬
Nie napisałam, że masz grube nogi tylko od cycków w dół nie wyglądasz na 53kg 😀iabeł:
No przecież nie napisałam nigdzie, że grube nogi, a że grubiej od pasa w dół w porównaniu do góry- tak to zrozumiałam😉
Bo czemu mam nie wyglądać na te 53?
Dobreeeeee, niewazne, koniec tematu 😉
Idę jutro po karnet! 🏇
Jestem głodna!!!! jeszcze 1h20min i obiad. Opije się wody może troche przejdzie. Muszę do obiadu kupić sobie pomelo, bo czuję ,że po obiedzie włączy mi się pompa na słodkie :icon_rolleyes😀awno nie jadłam pomelo.
Jak się trzymacie?
W ogóle to już bym chciała na urlop, 2 tygodnie błogiego lenistwa , ciepełko. Już mi się marzy ,śni po nocach a to jeszcze 3miesiące 🙁 Ale przynajmniej mam czas na rzeźbienie się .
W tłusty czwartek nie dość,że zjem pączka to chyba sobie kupie ogromne Tiramisu w Kaufie (1250kcal) i sobie zjem ile będę chciała. Na razie mam takie plany ale może mi się w czwartek odechce? Szczerze mam taka nadzieję...
Ja dzisiaj poćwiczyłam na schodach 😀 Przez pół godziny wchodziłam na czwarte piętro i schodziłam. Oczywiście urozmaicałam wchodząc po jeden, po dwa, po trzy schodki, na ugiętych nogach, wskakując itp. Sąsiedzi patrzyli się na mnie co najmniej dziwnie 🙂
Ale spociłam się porządnie 🙂
Ja za nim poszłam na siłkę też tak robiłam. Tylko ja mam 10pięter 😁 Ale super sprawa, spocić się można jak szczur, zdyszeć. Daje na nogi i pośladki. Jak skończe z siłką to wracam do schodów. Na razie to kostka zaczyna mnie napier**** 😕
Tunrida by musiała sobie siekiera upierdzielić kawał mięśnia z uda, żeby mieć takie uda jak Yga. Dobrze Jara gada. Albo odchudzić się na anoreksję, bo wtedy organizm z głodu zjada własne mięśnia. I owszem..wtedy Tunrida miałaby mega chude udo, tyle, że na twarzy wyglądałaby jak własna babka, z cycków zostałyby jej naprawdę już TYLKO skóra bez wsadu, oczy by miała wyłupiaste jak żaba, nos spiczasy jak baba jaga. Zanikłaby jej miesiączka i nie miałaby siły do jeżdżenia konia, do chodzenia z pracy do pracy. I łapałaby infekcje za infekcją. A przy przewróceniu się pękłaby jej kość, bo doszłoby do odwapnienia i początków osteoporozy.
Powaliło was? 😀 zajmijcie wy się każda sobą, a nie porównujecie masy, wzrosty, budowy. Toż każda z nas jest inna i po to jest BMI żeby każdy sobie dopasował wygląd do widełek w których mieści się w miarę zdrowo nasz organizm.
Wy se tu porównujcie kto ma co chude, a kto ma grube, a ja idę się odchudzać dalej. pa 😁 zostawić was na chwilę nie można, no... 😉
Subaru, poraz enty , nie sugeruj się wagą jeżeli ćwiczysz. Po prostu się nie waż. Zważ się za 6tygodni np. Po walec się ważyć co chwilę. U mnie waga skacze od 65 do 68. Już się tym nie przejmuje. Ćwiczę, więc woda zatrzymuje się wszędzie gdzie może, jestem przed okresem itp itd. Ważenie się non stop gdy waga nie spada bądź spada powoli tylko demotywuje. I często kończy się końcem diety i ćwiczeń , bo przecież to nie ma sensu.
Walcz dalej i zobaczysz efekty będą napewno :kwiatek:
Ja chodzę na ważenie co tydzień :P. Tylko, że mi waga stoi od dwóch miesięcy jak zaczarowana, to zdeczka za długo :P a ostatnio nawet skoczyła do góry przez mięśnie. Na prawdę, nie obraziłabym się za chociaż 1 kg w dół zobaczyć po dwóch miesiącach xD Poczekam do poniedziałku, bo u trenejro mam pomiary co 2 tygodnie, z tym że ona mi też mierzy obwody i mięśnie + inne duperszmity. Dietetyczka mięśni nie mierzy, obwody mierzy, ale chyba raz na miesiąc ?
Ja dziś nauka, jutro trening. [:
No właśnie, dlatego mówimy, że nie ma sensu mówić, że przy wzroście takim a takim, to nie można ważyć tyle i tyle. Pomijam anomalie w stylu 172 cm wzrostu i 40 kg wagi. Poza tym mamy określoną budowę ciała, typ figury i czasem się nie da pewnych rzeczy przeskoczyć.
edit: co tu tak cicho?!
Za mną już 6 km 💃
no cicho, pewnie się obżerają 😁
Ja właśnie skończylam pracę , miałam mega ochotę na słodkie ale mi przeszło. Na kolacje jednak tylko pierś i twaróg 350kcal. Idę na zakupy i do domu połozyć się , bo z kostką kiepsko.Odpocznę dzisiaj to jutro może nie będzie boleć .
JARA grubo przesadzasz z nogami Igi 🤔 kompleks ? 😎
Hmm, nie jestem pewna, ale chyba nie miałam okresu w lutym (nie zapisałam i nie pamiętam, żeby był). Myślicie, że to przez odchudzanie? Tzn przez moje magiczne 2 kg w dół? 😁
JARA grubo przesadzasz z nogami Igi 🤔 kompleks ? 😎
No jaha, umieram z zazdrości. I jako naczelny nienawidzer ogłaszał Igę moim arcywrogiem 😀iabeł:
p.s.
Tak jak pisałam zdjęcia z sesji i w tej białej bluzce i czarnej spódnicy - nogi super, obłędne, zazdroszczę.
I ja jestem mega głodna, a już tak późno...
Nie zjadłam dzisiaj obiadu, stanowczo za mało kcal.
Za to jutro muszę zrobić twarożek, bo mi się trochę chudego twarogu nagromadziło (dzisiaj Pan który mnie podwoził do Lublina dostawczakiem dał mi na do widzenia 2 twarogi z paki 😁 )
JARA- o noł, będziemy sie teraz gryźć przez monitor? awrrrrrr! 😀iabeł:
Nie drapać się dziewczyny, pisać co dzisiaj zrobiłyście dla siebie! Go, go, go! 😅
szepcik, hmm, może jesteś w ciąży 😁
Robiłam już jeden test, niby nie, ale jutro rano powtórzę 😁
Macie czasami ochotę otworzyć lodówkę i wgryźć się dosłownie we wszystko na raz? Mam nadzieje że to nie jest powrót moich bulimicznych skłonności...
Dzisiaj zadek z Mel + koń pojeżdżony. Więcej mi się nie chce
JARA grubo przesadzasz z nogami Igi 🤔 kompleks ? 😎
JARA kompleksów mieć nie musi , weszła w moje bryczesy 😎
Ja już po kolacji, 110gr piersi , 3brokuły i 100gr sera białego chudego z łyżeczką dżemu Łowicz. Nie liczę tego białka , nie chce mi się. Napewno zjadłam go dzisiaj dużo i nie dużo węgli, bo chwilowo pieczywo zastąpiłam chrupkim. Tak testowo.
Własnie gotuje się karkówka , będzie z papryką , soczewicą, brokułem i fasolką zieloną oraz podsmażana cukinia do tego. Na jutro n obiad.
JARA , zostawię to bez komentarza 🙂 ja tez wchodzę w bryczesy koleżanki (xxs) , ale ruszyć się nie mogę 😎
Łaaa spokój, przecież my z Jarą do siebie nie skaczemy, każde ma własne spostrzeżenia i tyle 😉
Ramires- ooo tak, dzisiaj tak mam! 🍴 @ się zbliża i wariuję.
hahaha JARA nie dość ,że się ruszała to jeszcze kłusowała 😎
yga ja mam ostatnio @ jakoś co 2 tygodnie więc niewykluczone że coś się zbliża;p
zen zajebiście wtedy wyglądałaś🙂 Szczupło ale nie chudo
dieta utrzymana , poćwiczyłam właśnie calanetics ( tylko tyle mogę w pracy) Jest dobrze
U mnie też dieta super, tylko ćwiczyłam z JNL i po połowie nie robiłam cardio tylko same siłowe na ręce, bo niestety boli mnie podbrzusze (owulacja)
Dieta w miarę, przed jogą orbitrek (predator!) i rower. Padam.
Dziś dzień 4 bez ćwiczeń, nie mogę wrócić, no nie mogę 😵 jadę do apteki po jakieś leki bo się wykończę 👿 Na wadze mam znowu 1 na plusie, tylko czemu? może to woda się gromadzi żeby się nie odwodniła, brzuch mam jak baba w ciąży.
Bardzo mało jem, praktycznie wcale, myślałam że przy jelitówce polecę z wagi a tu guzik, jadę po cole i czekoladę, ewentualnie może mi jakieś leki pomogą 😵
Zdrówka!!! :kwiatek:
A ja tak jak napisałam, tak się trzymam. Regularne posiłki, pomału schodzi opuchlizna z @, mam dni na 5 i jedyne co to za mało piję!
Wreszcie dostaliśmy zdjęcia z wesela! Ale prawie na żadnym mnie nie ma... 🙁 Nie wiem jak to możliwe, bo fotograf cykał mnie sporo (co prawda zdjęcia świadka są dużo lepsze niż fotografa). A jak już jestem to w tłumie, a nie chcę tu wrzucać "zamazanych twarzy", albo jakaś wykrzywiona przez te chętnie przez fotografia używane rybie oko.
edit: Znalazłam jedno na którym wycięłam resztę ludzików. Niestety zdjęcia dostaliśmy bardzo małe i w kiepskiej rozdzielczości. Ale coś mnie widać. 🙂