Wracam do wątku po sesjowej nieobecności.
Właśnie szukam nowej suszarki do włosów i prawdopodobnie padnie na ten model ->
http://www.mediamarkt.pl/katowice/suszarka-koenic-khd-200,id-185491#detail-more Okazuje się, że moje włosy ani myślą wyglądać dobrze bez suszenia, klapną, strączkują się (to też wina nie czesania ich przez trzy miesiące :cool🙂 i szybciej brudzą, kiedy suszę je w pełni naturalnie. Do tego niby się falują, ale wyglądają strasznie nieestetycznie, dlatego po umyciu włosów najpierw delikatnie je rozplątuje palcami, a po wysuszeniu przeczesuję na sucho, bo tak udaje mi się uzyskać łagodne i przede wszystkim ładne fale.
Szukałam też przez jakiś czas fajnego i taniego suchego szamponu, ale w końcu zamiast tego kupiłam puder babydream i to był strzał w dziesiątkę, bo bardzo fajnie przedłuża mi świeżość włosów (niestety zapach jest męczący, jak w przypadku większości dzieciowych kosmetyków 🤔)
Niestety nadal nie udało mi się tak ogarnąć pielęgnacji, żeby zadbać o odpowiednie nawilżenie włosów. Najlepiej zawsze wyglądają na drugi dzień po myciu i po nocy spędzonej w wysokim koczku upiętym mini spinkami żabkami (dla mnie hit! upinanie gumką niesamowicie niszczyło i wykręcało w dziwaczne kształty końcówki włosów).
A i jeszcze jeśli chodzi o olejowanie - zaczęłam stosować sposób anwen: olej + odżywka + woda w proporcji 1:1:1 i największym plusem jest to, że psikadło stosuje się szybko i nie trzeba się babrać w maziajstwie (ja wszystko lubię nakładać łyżeczkami i najlepiej w rękawiczkach, żeby tylko się nie ubrudzić...)
A jeśli chodzi o zakupy, to nie mogę się doczekać lipcowego wyjazdu do czech, bo zamiast przywieźć nowe koszulki i płyty z festiwalu mam zamiar odłożyć pieniądze na zapas kosmetyków alverde 😀