Akar, wałach wlkp
26.03.1997 - 22.08.2010


Został uśpiony, o ile się nie mylę z powodu kolki, z którą nie dało się już nic zrobić. Tego dnia, będąc w stajni widziałam to wszystko i jego cierpienie, tak silne, że nie mógł ustać, a jeśli już wstał, nie za bardzo wiedział, gdzie idzie. Widziałam też, jak żegnała go właścicielka. Przykra sprawa, tym bardziej, że stało się to dzień po zawodach.
[*]