Pokażę wam kilka zdjęć z zajęć grupy "Pisklaki" w naszym Puszczyku.
W tym tygodniu były zajęcia sensoryczne, na boso. Najpierw chodzenie po specjalnych jeżykach, potem wchodzenie do pojemników pełnych różnych rzeczy. Tu coś w rodzaju styropianu:

Kulki żelowe:

I farba. Gabryś nie chciał wejść, więc Pani mu posmarowała girę:


Jestem zachwycona tymi zajęciami, mam nadzieję, że właścicielka i prowadząca te zajęcia znajdzie kogoś, kto będzie to prowadził tak fajnie jak ona, na czas jej końcówki ciąży i urlopu macierzyńskiego.
Często zdarza mi się coś odgapić z tych zajęć i robić Gabrysiowi w domu.
Właśnie myślę, czy by nie kupić mu czegoś takiego do zabawy:
klik i nasypać do dużego kartonu, przeciętego na pół.
A tak wracamy z Puszczyka 😁 :