Pierwsze dosiadanie młodego konia......

Hej!
Nie wiem czy pojawił się gdzieś już taki wątek ale mianowicie mam pytanie :
Jak wyglądały wasze pierwsze dosiadania konia?
Ile wasze konie miały wtedy lat ?
Macie może jakieś zdjęcia ?

Ja osobiście mam 2 i pół letnią klacz rasy wielkopolskiej 😉
Lonżuję ją , przyjęła wędzidło i pas do lonżowania 🙂
Wszystko oczywiście w formie zabawy.
Jest dość dużą kobyłką ponieważ mierzy już jakieś 163 cm.
Daje do siebie podchodzić na wolności , ze stołkiem , stawać na stołku obok niej i opierać się z całym ciężarem na jej grzbiecie nikt jej wtedy nie trzyma 😉
Najpierw daje uszy do tyłu nasłuchując co do niej mówiąc a potem czuje się swobodnie i poprostu zasypia 🙂
Proszę o rady 😉

PS.Przy dociąganiu pasa i na pierwszej lonży z pasem ani razu nie bryknęła 🙂
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
27 lipca 2011 11:13
Pinka proponuję byś dała kobyle jeszcze rok spokoju  🙄
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
27 lipca 2011 11:22
a minimum pól roku ,choć skoro tak szybko urosła według Ciebie to może i fakt rok by dobrze skostniała .
Ja na swoją wsiadłam jak skończyła 3,5 wcześniej tylko lonża pas i tyle (wcześniej jako 3 latka) i myśle że to dużo jej dało jest wybiegana ma mocny kościec i będziemy długo razem ...
A w ogóle, to są co najmniej dwa podobne tematy, więc radzę się udać do jednego z nich.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 lipca 2011 11:35
A w ogóle, to są co najmniej dwa podobne tematy, więc radzę się udać do jednego z nich.


podobnie nie onacza takie same. Poza tym ten tu jest jednak ewidentnie inny - traktuje o konkretnej czynności jaką jest 1sze dosiadanie. Oraz zawiera ankietę.

Może należy sobie darować takie odsyłanki pseudoporządkujące forum? i jak się nie ma nic do powiedzenia oprócz pseudoporządkowania to po co w ogóle zabierać głos.

"Nudíte se? Kupte si medvídka mývala"
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1010.0.html

Dla to jest temat dla takiego pytania. Ewentualnie młode konia. Bo co, teraz ktoś założy wątek jak wyglądało pierwsze zakładanie ogłowia? A potem jak pierwsze zakładanie ochraniaczy? Dla mnie dubel i tyle.
Ale fakt, nudzę się :P
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 lipca 2011 11:52
Odsyłam cię w tej kwestii to wątku http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,232.2010.html -  bo jak widzisz zamiast porządków ty niniejszym zaśmiecasz niemożebnie
kasiasci   www.alfahorse.pl
27 lipca 2011 12:35
Ja zazwyczaj pracuje w takiej kolejnosci:
- pas do lonzowania
- siodlo bez strzemion
- siodlo z opuszczonymi strzemionami
- glaskanie z podwyzszenia grzbietu i czesto dodatkowo dawanie z przeciwnej strony niz stoje smakolyku.
- stopniowe, coraz mocniejsze odciazanie grzbietu z podwyzszenia
- z podwyzszenia dotykanie noga brzuchu konia i jezeli jest taka mozliwosc ( wysokosc konia ) dotykanie zadu i zakladanie nogi na grzbiet.
- wkladanie nogi w strzemie ( z ziemi ) i lekkie podskoki z noga w strzemieniu
- stopniowe unoszenie w strzemieniu az do calkowitego podniesienia nad grzbiet konia ( + skamolyk z zewnetrznej strony)

Dopiero jak moge stac w strzemieniu i przewieszac sie przez siodlo a kon stoi spokojnie bez trzymania przekladam noge.

Po pierwszym przelozeniu nogi nawet nie siadam zupelnie w siodlo i nigdy nie wsadzam drugiej nogi w strzemie tylko od razu zsiadam. Za kilka sekund ponawiam wsiadanie i teraz juz troche wiecej obciazam siodlo. Podczas pierwszych 2-3 wsiadan nie prostuje sie zupelnie w siodle chyba ze widze ze kon nie okazuje zadnego zdenerwowania. Jezeli jest wszystko ok, siadam prosto i wkladam druga noge w strzemie.

Podczas pierwszego dnia wsiadania wsiadam na konia ok. 2-3 razy.

Tu jest filmik z drugiego dnia wsiadania. Pierwszy dzien przebiegal tak samo tylko oprowadzanka byla duzo krotsza.


Przepraszam za brak polskich liter ale cos mi sie stalo z komputerem.

Mysle za kazdy kto pracuje z mlodymi konmi ma troche swoje sposoby i przyzwyczajenia wiec nie mozna zupelnie wszystkiego kopiowac tymbardziej ze do kazdego konia potrzeba indywidualnego podejscia.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
27 lipca 2011 13:59
Zgadzam się z Dzionką. Dla mnie tematy "Pierwsze dosiadanie młodego konia" i "Zajeżdżanie młodych koni" niczym się nie różnią. No, poza tytułem ;] Bo i jedno i drugie traktuje o tym samym.
Pinka007 dziewczyny dobrze Ci radzą. Rozumiem, że chcesz jak najszybciej zacząć jeździć na swoim koniu, nie ma w tym nic dziwnego, ale 2,5 roku na pierwsze wsiadanie to stanowczo za wcześnie jak na wielkopolaka. Chyba lepiej wsiąść trochę później i dłużej się tą jazdą cieszyć, niż wsiąść szybko i równie szybko musieć zsiadać. 😉 Może przemyśl sobie jeszcze to wsiadanie, czasami lepiej poczekać. 🙂
edit: pogrubienie.
Dzięki za odpowiedzi i rady 🙂
Wiem że namieszałam ale nie chodziło mi o to że chcę już wsiadać tylko jak wg mogło by wyglądać takie pierwsze dosiadanie 😉
Przepraszam że byłam mało zrozumiała 😉
Wsiadanie mam zamiar zacząć na zimę 😉
A dokładnie w lutym😉
Moja wielkopolanka jest z 14 lutego więc może na ferie spróbujemy😉
A póki co robimy dużo zabaw z ziemi.
kasiasci dzięki za odp 😉
Naprawde bardzo mi pomogła 😉

A co do powtórek tematu to przepraszam wiem że były jakieś ale mi w szczególności chodziło o te pierwsze dosiadanie ! 🙂


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się