Kujka najgorsze jest to że bardzo łatwo jest wydać pińcet miliardów dolarów na takie dziadostwo!
Też byłam na takim weselu... Poczynając od braku klimatyzacji w dusznym namiocie w upalne lato, przez jakieś obrzydliwe mięsiwo którego nawet nie tknęłam (jak znaczna większość zresztą), kelnerów wylewających sosy na zakrętach no i atmosfera jak na stypie. Goście śpiewali "Sto lat" młodej parze cichutko i pod noskiem, a przecież o to chodzi żeby krzyczeć na całe gardło te życzenia. Żałosny wodzirej który był z nami już trzecie wesele z rzędu... Chwalił się że jest aktorem. A dokładniej mówiąc, grał barmana w jednym odcinku "Z jak Zdrada".
Występ zestresowanego iluzjonisty. Posypało się z rękawa... 😉 Ale to nie tragedia.
Znajome małżeństwo się pokłóciło na tym weselu i już oficjalnie są w separacji.
Panna Młoda... Suknia jak beza, Mąż nie mógł stanąć obok i jej objąć. Makijaż a'la pawie pióro.
W trakcie wesela znaczna część gości wyszła oglądać na rzutniku MECZ EURO!
Wszystko fajnie, ale oddzielnie. Na pewno bardzo się starali, dbali o każdy szczegół aranżacji a najgorsze jest to że efekt był conajmniej marny.
Wyszliśmy razem z drugą parą znajomych chwilę po oczepinach. Przynajmniej widzę czego się wystrzegać 😵
kajpo przynajmniej masz pewność że nie załapiesz się już na Euro w najbliższym czasie 😉 Uważaj na Mundial 😉
No właśnie, dobry ten 2013 rok - ani Euro, ani Mundialu, ani Igrzysk Olimpijskich!
U nas przygotowania ruszyły, jaram się 😉
na naszym weselu słyszeliśmy opowieść znajomych... byli na weselu, o godzienie 12 młody wstał podziękowal wszystkim mówiąc że dla niego wesele się skończyło, ślub był ale małżeństwa nie będzie, odpowiedź czemu każdy z gości ma na krześle w kopercie...
a w niej zdjęcie pani młodej z panieńskiego, jak robi laskę striptizerowi... 😵
A to nie jest czasem jedna z tzw. urban legends? Bo słyszałam już gdzieś tę historię 😉
ja też słyszałam.
Maleństwo, myslę że masz rację ❗
Krąży ta opowieść po weselach - patrząc na to realnie - gdyby taka sytuacja miała miejsce to facet chyba nie zdecydowałby się na ślub..
ja wiem, że teoretycznie skończyliście rozmowę na temat fotografów, ale właśnie oglądałam zdjęcia z sesji znajomych i powiem tylko 😜
http://przemekbialek.pl/wordpress/
Z fotografów bardzo lubię tych
http://www.snapstudio.eu/wedding/ 🙂
A na weselach to chyba najbardziej nie lubie tych zboczonych zabaw. Bo same zabawy mogą być fajne i z pomysłem... ale najgorsze co może być to jakieś ściąganie zębami podwiązek i głupawe przyśpiewki...
Idril, kurcze, świetne foty!
Ja chcę mieć fotografa tylko na ceremonii i potem w plenerze. Fotki z wesela mnie nigdy nie porywają, no i będą mnie krępować jednak.
Dziewczyny, polecicie mi jakieś salony z sukniami w Warszawie? Gdzie mi doradzą, dopasują coś do figury? Jestem dość niska i drobna, nie chcę wylądować w jakiejś wielkiej bezie, a boję się, że sama nie dobiorę sukni idealnie.
Dzionka, ja niezmiennie polecam Carmen na Jana Pawła II
http://www.carmen-slubne.pl/te 2 lata temu wybór mieli bardzo duży, super panie sprzedające, spory wybór fasonów, miałam kilka swoich typów i ciężko było wybrać.
maleństwo, zajrzę!
Wkurzają mnie te zdjęcia sukien, wszystkie modelki mają ponad 1,80m, ważą pewnie max 50kg i przedziwnie się wyginają. Nie umiem sobie przez to wyobrazić jak dana sukienka by wyglądała na mnie :/
I jeszcze stoją zazwyczaj na podeście, mają przez to nogi jak Barbie :p Nie ma wyjścia, trzeba mierzyć. Nawet jak zakładasz, ze np. musi być fason "syrenka" i żaden inny, może się zdarzyć, że założysz fason w A i okaże się, że to jest to 😉 Ale uwierz mi, mierzenie to czysta przyjemność.
maleństwo, na pewno spróbuję różnych fasonów, tak żeby potem nie żałować 🙂 Na pewno przyjemność, mam już kilka osób które chętnie ze mną pochodzą, będę więc mogła codziennie brać kogoś ze świeżym spojrzeniem 🙂
No i gicior, zdawaj relacje 😉
Dzionka musisz mierzyć nawet to co w katalogu Ci się nie podoba!
Ja szukałam sukni, miałam w głowie tą wymarzoną. Znalzłam taką i wyglądałm fatalnie.
Ja polecam
www.emmimariage.plBardzo rzeczowe kobitki na miejscu i pełno dodatków.
Najlepiej, jak ma się czas i... samozaparcie 😉 to oblecieć sporo salonów i to różnych. Dla mnie np. suknie z Emmi Mariage były przerażające (no offence ash, już chyba tu nieraz ustalano, że Tobie Twoja pasowała), bogate, przesadzone.
Maleństwo, mi w emmi mariage podobały się tylko 2, w jednej wyglądałam jak przygłup, a druga to ta co kupiłam.
Jak
Dzionka ma czas to niech zerknie, nowsza kolekcja jest chyba lepsza.
Ta mi się podoba z nowej kolekcji

Poza tym sporo salonów jest właśnie na Jana Pawła, byłam chyba w 3 i w każdej mierzyłam po 3-4 suknie.
ash, mi z tego salonu, który podlinkowałaś, podoba się ta:

i ta:

Na razie napaliłam się na koronki i prostotę. Zobaczymy, czy dobrze będę wyglądać.
Edit: A tak NAJbardziej to podobają mi się w takim stylu:

[img]
http://www.slubne-suknie.info/d/280-1/Pronovais+model-laguna_1.jpg[/img]
Dzionka, Koniecznie zdawaj relację 🙂
Dzionka, ta z 1 zdjecia za.ebista!!
takie mierzenie to chyba jedna z fajniejszych rzeczy zwiazanych ze slubem
/a 180 cm to mam ja i widze ze te panie tyle nie maja... daje im ~170 cm, szpile i podest pod nogami 😉 /
kujka, ale pierwsza z linku czy z wstawionych zdjęć?
Panie są cienkie i glizdowate, ty jesteś prawdziwa kobita, ot co!
ja bardzo zaluje ze tak malo sukien przymierzylam i tak malo mialam na to czasu... bylam tylko w 3 salonach, w dwoch z nich mierzylam z 10 sukien, w jednym 2, tam gdzie mierzylam duzo totalnie mi sie w glowie namieszalo i nie pamietalam totalnie nic z tego jak w jakiej wygladalam 🙂 Dlatego tak naprawde warto zostawic sobie na szukanie sukni zdecydowanie przynajmniej pare dni, nie pod rzad, ale isc do jakiegos, poprzymierzac rozne fasony, zrobic selekcje, wybrac np 5 i tak w paru sklepach. Po paru dniach isc znowu i znowu cos poodrzucac. Jak juz sie wybierze te naj naj warto zrobic sobie w nich zdjecie i jeszcze raz sie zastanowic.
Ja bylam w takim amoku ze podobalo mi sie 90% sukien a nie mialam totalnie czasu na lazenie pare dni. Efekt byl taki ze suknie wybralam i za jakis czas totalnie nie pamietalam jak w niej wygladam, a jak mialam przymiarke to mi sie... nie podobala 🤣 ale panie zrobily pare poprawek i bylo ok.
Takze Dzionka, mierzenie jest super fantastyczne, mierz ile wlezie, dlugo i namietnie 😀
a co do fotografa na weselu uwierz ze nie bedziesz w ogole na niego zwracala uwagi. O tyle fajnie miec jednak go wciaz na weselu ze masz fajne foty z pierwszego tanca czy z jakichs fajnych chwil kiedy juz jestescie wyluzowani po calym slubnym stresie, ale przede wszystkim bedziesz miala na zdjeciach gosci, to jak sie bawili itd. To bedzie pamiatka nie tylko dla Ciebie/Was ale i dla nich, mysle ze to jest gest i uklon w ich strone - ze to nie tylko wy, ale i wasi bliscy sa bardzo wazni w tym dniu 🙂
jakos niezbyt skladnie sie wyrazilam ale coz 😀
Ze swojej strony moge Ci polecic Kreacje Zanett, sa w Wawie salony ktore maja ich suknie - jest o tyle fajna ze suknie maja naprawde piekne, mozesz ja sobie sama skomponowac/poskladac/zaprojektowac i ceny maja bardzo bardzo przystepne. Bardzo 🙂
ale Ci zazdroszcze tych przygotowan!!! 🤣
Dzionkowe suknie zupełnie nie w moim guście. Koronka ładna, ale przesadzona. Całkiem, całkiem jest ta ostatnia 😀
nerechta, muszę się jeszcze wstrzymać z mierzeniem, najpierw chcemy zapłacić zaliczkę za "salę" żeby było przyklepane, dopiero ruszy cała reszta 🙂 Chyba znaleźliśmy fajne DJa za to! Pokażesz więcej swoich zdjęć? Tak żeby sukienkę było widać! Tego fotografa na weselu chyba faktycznie jeszcze przemyślę...
cieciorka, no to nie w twoim guście czy ładne? Bo koronka i ta ostatnia to przecież moje typy, a ty piszesz że całkiem całkiem ;P
Ta ostatnia jest spoko. Znaczy siebie bym w niej nie widziała, ale na obrazku mi się podoba i na innych też pewnie będzie. Całość swojej wypowiedzi odniosłam do czterech sukien, które wstawiłaś.
Wiem co mi w tej koronce nie pasuje- rękawy, te dzwony na końcu!
Mi też się rękawy nie podobają, nie wiem czy to nie jest osobno od sukienki.
Rzeczywiście rękawy chyba są oddzielnie, ale nie chodzi mi o to, że są, ale o to, że rozszerzane.
te są wg mnie śliczne:
Dzionkowe sukienki piękne, ale też nie w moim stylu 🙂
Zauważyłyście też, że mimo tego, że dużo jest tych koronkowych i przylegających sukienek w kolekcjach, rzadko można w nich zobaczyć panny młode?
Za to tak z ciekawości, popatrzyłam teraz w necie i znalazłam przepiękne, takie proste i klasyczne 😜
http://jesuspeiro.com/coleccion_lookbook.php?idLB=2&idCol=3Nota bene, zapewne gdy w przyszłości przyjdzie do wyboru sukni, te które mi się podobają będą totalnie źle na mnie leżeć, jak to często bywa 😉
Nerechta, pobije Cie, przymierzylam tylko 4 sukienki. Ta co najbardziej mi sie podobala byla za droga, wiec kupilam druga w kolejce, na przecenie ot co. Panie sie spiszyly, bo zaraz przed zamknieciem byly, a ja oczywiscie bez umowionej wizyty... Ot. Ale na szczescie przede mna jeszcze koscielny. Tylko jak tu zmusic juz meza, jak codziennosc i tak juz nas dotknela i koscielny slub sie oddala w planach...
Ehh wspomnienia, tu z naszego cywilnego 😉