PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 lutego 2011 15:33
abre, ale wypucowany 🙂😉


Ja w końcu się zmusiłam (no i dostałam niespodziewanie wypłatę)  i kupiłam Zivie legowisko. Mam nadzieję, że na poniedziałek będzie już gotowe i będę mogła je odebrać.
Następną rzecz do jakiej się przekonuje to smycz Flexie.
Posiada ktoś z was ?
abre - ale to się zdarza praktycznie zawsze. Dom to nie to samo co ogródek, pola, łąki czy las.
Zaczynaj w domu jak coś masz opanowane w domu na 100 % to samo na ogrodzie może być tyko na 50%
Cierpliwości życzę 🙂 wszystko do przejścia  😀

pozdrawiam

mój cocker z kumplem tym razem statecznie  😁

Następną rzecz do jakiej się przekonuje to smycz Flexie.
Posiada ktoś z was ?


ja mam gdzieś 2 -  nie polecam 🙂

mój staruszek chodził na flexi... bo głuchy był i nie mogłam go za bardzo puszczać.


JARA,, ten typ tak ma 😉

My mamy taką smycz. Pies dość szybko opanował chodzenie na niej. Niestety nie może biegać w terenie luzem więc wszystkie terenowe spacery odbywamy właśnie na flexie. Nauczył się, że hasło "prrrr" oznacza "wolniej, bo się smycz kończy" (a to przecież skutkuje jakimś szarpnięciem). Zna też komendę wróć, dzięki której wyplątujemy się z chaszczy i spomiędzy drzew.
W mieście wolę używać zwykłej. Ale ja mam psa zaczepno-obronnego. Jest tchórzliwy z natury i reaguje hałaśliwie na inne psy czy dziwnie zachowujących się ludzi (np. na matkę bardzo gwałtownie otrzepującą dziecko ze śniegu).

polonez, o dziwo on reaguje na spacerze na komendy. Ale motywuje go jedynie ruszenie naprzód. Klik a potem smaczek, nagroda głosowa są nieważne. To powoduje, że niestety wykonanie komendy albo jest niedbałe, albo bardzo "dynamiczne" - waruj zamienia się w padnij-powstań. Nie możemy jakoś tego przepracować.
Dziękujemy.  :kwiatek:
Ja też mam flexie i sprawdza się bardzo dobrze.
Mam pytanie-moi rodzice wzięli psa ze schroniska,który ma bardzo śmieszna sierść 🙄wygląda jakby to była wełna,wcale nie linieje,ale jest z nim inny problem-strasznie się ''filcuje'' 🙄.Moje pytanie to jak pielęgmować takiego psiaka,żeby dobrze wyglądał,żeby nie robiły się filce,czy możecie polecic jakieś  środki pielęgnacyjne ułatwiające rozplątywanie tej wełny?To jego fotka.
iga07 w jakim wieku jest pies.
Wygląda mi jego sierść na hiszpańskiego psa dowodnego.
No i puli jak jest male też ma podobną. Potem z tych skrętów tworzą się dredy.
Nie mniej ta biała łatka z przodu - hmmm bliżej mu do hiszpanka.


Jestem od dawna fanką tej pary




JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 lutego 2011 15:59
polonez, czemu nie polecasz?

Mi chodzi dokładnie o smycz rozciąganą firmy Flexi. Dokładnie o model Maxi do 50kg 8m taśma.
Tutaj model elegance


Teraz mam zwykłą regulowaną, coś w tym stylu


Smycz mam po poprzednim psie, który w ogóle smyczy nie używał. Teraz chodzenie z psem na smyczy to dla mnie udręka. Powyższa smycz zapięta na pierwsze kółko jest za krótka i pies ciąga mnie po trawnikach. Na drugie kółko wcale nie jest lepiej. Natomiast w ogóle nie zapięta to jest upierdliwe ciągłe jej skracanie lub oddawanie psu i nie ma za bardzo jak jej złapać, bo nie ma "uchwytu" na rękę.

Boję się, że Flexie będzie ciężka, nie wygodna, nie poręczna.


Iga goliliście go kiedyś? 😀
Kastorkowa   Szałas na hałas
19 lutego 2011 16:14
Był ktoś na wystawie w Rzeszowie?

My właśnie wróciliśmy z naszym potworem ,mamy 3 lokate i ocene doskonałą więc jesteśmy już jedną nogą do przodu do zrobienia reproduktora 💘
Flexie (typ) ma dwie wady:
- trudniej psa nauczyć nie ciągania po rowach i krzakach
- wspomniany przez Ciebie brak uszka na rękę, który przeszkadza w tak banalnych czynnościach jak np. zakładanie rękawiczek

Z pierwszą walczymy, raz jest lepiej, raz gorzej, bo Orson na spacerach jest nakręcony na przemieszczanie się... ale w drodze powrotnej próbowałam z nim chodzenia na luźnej smyczy (trzymając rączkę w jednej ręce a taśmę w drugiej) i problemu nie było. Pies chyba jednak rozróżnia siłę napięcia smyczy 😉
Drugą rozwiązuję używając kolan ale w przypadku braku możliwości stałego zablokowania mechanizmu i braku karnego psa może się zdarzyć nieprzyjemna sytuacja.
Ja mam dla labradora tą do 35 kg i wytrzymuje bez problemu, a przy okazji jest mniejsza i poręczniejsza. Mama zamawiała przez internet i jak przyszła nam ta do 50 kg to nie wiedziałyśmy, jak to złapać w rękę.  🤔wirek: A ta średnia jest lekka i całkiem wygodnie się ją trzyma. Idealna na spacery w miejsca, gdzie są spore trawniki, a nie ma jak puścić psa.  🙂 
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
19 lutego 2011 16:58
ja od kilku lat mam taką różową 8m

i niestety trzyma się dzielnie, miałam nadzieję, że linka po jakimś czasie pójdzie i będę mogła kupić nową a tu nic z tego wciąż jak nowa po wyczyszczeniu 👿

a od dawna podoba mi się ta seria 😍

szemrana w schronisku powiedzieli,że ma ok 2 lat.Jest u rodziców ok 3-4 miesięcy i nie zauważyliśmy,żeby robiły mu sie dredy,jedynie się strasznie filcuje i nie wiemy co mamy roić 😵
Flexi NIE NIE NIE i jeszcze raz NIE!!

Omijam fakt że pies uczy się, że będąc na smyczy może iść gdzie chce. Większym minusem jest to, że w razie nagłej sytuacji i potrzeby przytrzymania przy sobie psa nie ma totalnie żadnych możliwości na szybką reakcję. Podam jeden przykład, który do mnie bardzo przemówił. Piesek nieduży, bezpieczny dla otoczenia pląsający na fleksi po chodniczku. Rowerzysta, który nie zauważył sznureczka między psem wbiegającym na ścieżkę rowerową i odskakiwał w przeciwną stronę ścieżki a pańcią... i smycz wkręcona w koła rozpędzonego roweru, człowiek lądujący na ziemi, pies skowyczący  gdzieś szarpnięty wkręconą smyczą obrywa rowerem.. czysta poezja. Widziałam jeszcze kilka innych mało ciekawych wypadków - mniej lub bardziej groźnych, na pewno nieprzyjemnych.
A jaka jest przesłanka stosowania flexi? Lenistwo 😉

altiria, fajny zwierz 🙂
abre nie moge się napatrzeć jak on się świeci!
szemrana w schronisku powiedzieli,że ma ok 2 lat.Jest u rodziców ok 3-4 miesięcy i nie zauważyliśmy,żeby robiły mu sie dredy,jedynie się strasznie filcuje i nie wiemy co mamy roić 😵


myślę, że zwyczajnie strzyc na krótko.

Co do flexi - mój pies też ma flexi. Uzywam sporadycznie ale nie dlatego, że się do niczego nie nadaje tylko dlatego że jakikolwiek nacisk na obrożę powoduje że pies sam luzuje naciąg 🙂
W naszym przypadku jest całkowicie bezuzteczna.
Leży w domu jako zapasowa smycz w razie zgubienia tej zwykłej.

Uważam, że w przypadku psów które chce sie mieć pod kontorlą i nie można ich puścić luzem ma ona sens.
Na zwykłe psacery jest wygodniejsza niż długa linka.
JARA

Teraz chodzenie z psem na smyczy to dla mnie udręka. Powyższa smycz zapięta na pierwsze kółko jest za krótka i pies ciąga mnie po trawnikach.

między innymi właśnie dlatego.

Weź pieska na szkolenie, albo sama się zabierz za naukę chodzenia na luźnej smyczy, przy nodze + podstawowe komendy.
Niestety wartość szkoleniowa smyczy flexi jest równa zeru  Przy naszym refleksie do zwijania smyczy pies moze nauczyc sie szybko, ze ciągniecie sie oplaca, trudniej skarcic nią psa przez szarpniecie, przy bliskich spotkaniach z innymi psami ciężko psa utrzymac, trudno nią operowac przy nauce komend, dodatkowo jak sie przypadkiem złapie za taśme i pies pociągnie to można się poparzyć. Poza tym pies nie wie, że smycz ma tylko 5 m i biegnie do oporu nadziewając się. Jak dla mnie bezsens totalny i jak to k_cian dobrze ujęła LENISTWO.


Moim zdaniem tej smyczy można używać tylko i wyłącznie dla psa który potrafi chodzić na zwykłej parcianej i reaguje na komendy.

hahaha filmik


Dlatego w mieście chodzimy ze zwykłą parcianą. Na łąkach, w lesie - flexi. Próbowałam z dłuższą liną ale ciągłe jej zwijanie było problematyczne gdy wokół wiele przeszkadzaczy np. w postaci drzew. Pies bez smyczy chodzić nie może (przynajmniej na razie) i z tym muszę się pogodzić. Może kiedyś będzie inaczej.
I nie zgodzę się z tym, że jest to objaw lenistwa właściciela 😉
abre - nie musisz się zgadzać  😀

ale jeśli pies nie potrafi chodzić na zwykłej smyczy, a ktoś myśli, że flexi rozwiąże ten problem to się myli.  😁

Czasami lepiej poświęcić pare minut dziennie pieskowi i nauczyć go posłuszeństwa. Naprawdę będzie dużo łatwiej i przyjemniej.

Abre
w twoim przypadku to sprawa przejściowa jak sie wydaje.
Nie mniej jednak kiedy odberwuję właścicieli, którzy fruwają za swoimi psami a każdy spacer jest udręką to się im dziwię
jak to wytrzymują. A znam takich którzy to znoszą latami i nie robią nic żeby to zmienić.
Szkolenia nic nie zastąpi. Ani flexi, ani halter ani żaden inny wynalazek.
Może byc jedynie pomocny w okresie przejściowym
Ja także nie dziwię się, że ludzie maja dość latania za szarpiącymi ich psami. Kupienie flexi bo ma się dość szarpania i ciągania to pójście na skróty. Zdecydowanie. I raz jeszcze powtórzę, lenistwo. Bo na kupno flexi - maskującej problem - jest czas, a na poświeceniu psu uwagi pod kątem nauczenia go kilku banalnych rzeczy już nie ma.. Lepiej przypiąć psa do flexi i iść sobie chodniczkiem a niech pies robi co chce. A w tym czasie można spokojnie pogadać przez tel, pooglądać kwiatki, popatrzyć w niebo... jak świat dzięki flexi zmienia się na lepsze...

LENISTWO
szemrana, czasem się boję, że nie przejściowy - mój pies reaguje agresywnie na inne psy (na suki nie, raczej czuje respekt). I nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się wypracować w nim takie posłuszeństwo, żeby go od innego psa odwołać. Wszystko jest fajnie póki nie ma większych podniet wokół. Gdy zadziała instynkt pies ślepnie i głuchnie, tracę z nim jakikolwiek kontakt. Taki był, gdy do nas przyszedł. Przez te kilka miesięcy odkąd z nami mieszka, naprawdę wiele zrobiliśmy. Ale to tchórz, panikarz i histeryk.  Póki na horyzoncie nie ma psów i rzeczy wydających głośne dźwięki (np. spadająca na podłogę gruba książka) jest nawet nieźle 😉 Teraz Orson, gdy się boi, chowa się za mną a nie piętro niżej, w garażu, pod kartonem, gdzie praktycznie przemieszkał pierwszy miesiąc.
Mam pewien pomysł na to wszystko ale nie wiem czy dam radę to przepracować sama... na szkolenie nie pojadę, ponieważ zwierz panicznie boi się jeździć samochodem. Umiem wyklikać spokojne leżenie w aucie ale co z tego - emocje w zwierzaku i tak szaleją. Mam cichą nadzieję, że uda się znaleźć kogoś, kto nas odwiedzi i podsunie kilka rozwiązań. Inaczej będzie baaaardzo trudno.
Tymczasem walczymy sami, czasem z lepszym, czasem z gorszym skutkiem 😉

W sumie, jeśli macie jakieś pomysły na ciekawą lekturę, czy to w sieci czy papierową - podzielcie się.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 lutego 2011 21:09
Weź pieska na szkolenie, albo sama się zabierz za naukę chodzenia na luźnej smyczy, przy nodze + podstawowe komendy.
Mój pies umie chodzić na luźnej smyczy, przy nodze itd więc szkolenie z tego zakresu nie jest mu potrzebne.


Czemu zastanawiałam się nad flexi? Z lenistwa. Po prostu nie chce mi się już czyścić butów z psiego gó*na 😉

Na moje nieszczęście nie posiadam pinczerka, labradora czy innej milutkiego i puchatego zwierzątka. Mimo, że mój pies jest pokojowo nastawiony do każdego człowieka czy psa, niestety wygląd jej nie służy. Ludzie którzy nas nie znają robią awantury, że pies spuszczony ze smyczy. Nie ważne, że pies nie jest agresywny, że da się odwołać, słucha się, ba czasem nawet nie zauważa innych psów czy ludzi. Ale za 30 sekund rzuci się do gardła i musi być na smyczy, w kagańcu, a najlepiej to od razu uśpić. A dla mnie to nie spacer kiedy muszę chodzić tylko po chodniku, bo smycz dalej nie sięgnie. Więc kiedy na podwórku są inne psy dla świętego spokoju sama mam psa na smyczy. Więc albo muszę czekać aż wszyscy sobie pójdą, albo sama sobie pójść i szukać miejsca gdzie może się uda, że nikt się nie przyczepi albo po prostu chodzić z psem na smyczy.

Po co mi flexi? Żebym mogła kulturalnie stać na chodniku/ścieżca, a pies mógł się załatwić na trawce/pod płotem/za krzakiem.


i pies ciąga mnie po trawnikach.
"Ciąga po trawnikach" czyli kiedy w razie niesprzyjających warunków, dla świętego spokoju, czy szybkiego wypróżnienia się sama muszę chodzić po trawnikach.

edit:
Oglądałam dzisiaj tą Flexi maxi 50kg, jest taka ciężka, że gdyby pies znajdował się te 8m ode mnie, a ja  bym puściła smycz. To zwijając się by chyba psa zabiła 😉 Z ta smyczą to można na banki napadać 😉 Cena ponad 120zł, Allegro jedyne 55zł mniej.

Gdzie da radę kupić w  miarę przystępnych cenach  Boomera? Bo dla mnie 400zł to "trochę" za dużo
http://www.maxiboo.pl/product-pol-3326-Boomer-pilka.html

edit2:
Znalazłam za 123zł  🙇
http://sklep.moyre.pl/Pilka_Boomer_Ball_8_20cm-13.html

Tylko czy rozmiar dobry będzie?  😵
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 lutego 2011 21:55
Był ktoś na wystawie w Rzeszowie?


Nasz Ekstern był,i dostał CACIBA,a dzień wcześniej na Słowacji Res.CACIBA  🙂

Co do Flexi,to ja ich nie lubię...
Kastorkowa   Szałas na hałas
19 lutego 2011 22:00
a jak się pies nazywa i jaki miał nr ? my w cane corso jestemy magic maestro
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 lutego 2011 22:04
Ekstern Uhu-huhu,terier szkocki.Nie wiem jaki numer miał,nie byłam na wystawie,nie miałam w ręku katalogu,ani nie dostałam jeszcze obszernej relacji  😉
Kastorkowa   Szałas na hałas
19 lutego 2011 22:10
a to widziałam śliczny
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 lutego 2011 23:10
Z myślą o dobru zwierząt i udoskonaleniu wciąż tak mało doskonałego prawa powstała Koalicja dla Zwierząt. Jest to dokument napisany od nowa mający na celu zaostrzenie kar dla ludzi robiących krzywdę zwierzętom, nakazanie obowiązkową sterylizację oraz zakazuje tak popularnych w naszym kraju kolczatek. To bardzo ważne punkty które mogą wiele zdecydowanie zmienić sytuację zwierząt w Polsce, szczególnie w schroniskach.

Widzieliście ten projekt? Zakaz kolczatek, dławików, łańcuszków, obroży elektrycznych przeciążania zwierząt (czyli niektóre zawody np weight pulling)...


Ludzie podpisują to, nawet nie czytając. Według mnie jest tam dużo niejasności, nieścisłości. Można to naginać w każdą stronę np zakaz kopiowania uszu - ok. Zakaz usuwania zębów. Zakaz robienia koniom paleń lub wymrażania.

uwięzi - rozumie się przez to wszelkie urządzenia mechaniczne krępujące swobodę ruchów zwierzęcia, w zakresie możliwości przemieszczania się ponad ustalony zakres, jak też niektóre urządzenia służące kierowaniu ruchami zwierzęcia w sposób zamierzony przez człowieka;
Czyli smycze, szelki..

Tu już poza psami
używania uprzęży, wędzideł, rzędów wierzchowych, juków, podków, pojazdów lub narzędzi mogących, ze względu na zły stan techniczny lub niewłaściwą konstrukcję, spowodować obrażenia ciała lub śmierć zwierzęcia;
Każda z tych rzeczy nawet będąca w dobrym stanie może spowodować obrażenia.

A jak wam wpadnie kotek na ogródek to nie możecie go wygonić. Musicie zadzwonić do Krajowej Inspecki do spraw zwierząt.
Abre
czy Twój psiak jest kastrowany ?


I jeszcze jedno. Moja suka pomimo, że waży około 20 kg ma flexi najcieńsze z najcieńszych.
Po porostu nie istnieje problem ciągnięcia.
Flexi zakładam najczęściej po kąpieli, kiedy idziemy sie wysuszyć poza mieszkanie.
Nie chcę żeby mi sie wytarzała w piachu - wolę, żeby to zrobiła na trawie.
Ona po kąpieli dostaje tzw głupawki więc wtedy zapinam flexi.
To są jedyne momenty kiedy pies wyciąga flexi na ok 2 mety długości.
W czasie głupawki ten nacisk na obrożę jej nie przeszkadza.
Flexi pozwala więc na "głupkowanie" pod kontrolą.
Seksówa i 20 kg???Nie wygląda na takiego tłuściocha 🙂 Fadzik waży w tej chwili 29! 😲
Seksówa i 20 kg???Nie wygląda na takiego tłuściocha 🙂 Fadzik waży w tej chwili 29! 😲


prawie 🙂
Znowu się z lekka upasła 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się