Jakie pasze dajecie swoim koniom?
mindgame, tak oraz przyswajanie
Omega mojej kobyle nie podeszła , ta łuska gryczana w składzie była nie do przejedzenia, chociaż mesze akurat zawsze jadła bez problemu obojętnie jakiej firmy
już kiedyś pisałam, mój koń na pierwszy worek omegi się kompletnie wypiął i odmówił jedzenia, po pół roku się przekonał i zjada z ogromnym apetytem 🙂
A z takich smacznych to super jest Nuba, wszystkie mesze
Nie polecam Biofeeda, strasznie chemicznie mi pachniał...
Meise, spróbuj sobie meszyk z josera, możesz sobie przetestować go w tym zimowym pakiecie (2 kg meszu, szczotka magic, i paczką smaczków) za 35 zł z wysyłką 😁 jak moja omegi nie rusza, to josera ją zachwyca i nie jest blotkowa, również wcisna Saracena bananowego
Saracen bananowy jest super, bo mega puchnie wiec mam worek na 2 miesiące. No i składowo ekstra pod kątem elektrolitów.
Ja na zimę daję błoto Hovelera a od wiosny Saracena.
Naciau, a widzisz gdzieś ten pakiet? Bo ja nie widzę…😒
Dziewierz, Strona główna wchodzi jak się kliknie w ich reklamy na socialmedia Ale ja to obchodzę tak że wpisuje w Google josera próbki paszy i mi podpowiada odnośniki do ich strony
Tu link do meszu ziołowego
https://www.josera.pl/josera-kraut-rueben-mash-2-kg.html
Cześć, szukam opinii o meszu bezzbowym Biofeed oraz Calm Musli Biofeed?
Ktoś karmił? Chętnie jedzone? Jakie opinie? 🙂
Figarusowa, smaczki z nuby to poprostu bardzo drogo sprzedawany makuch kokosowy 😉
mój koń przytykał się paszą w formie pelletu, czasami nawet i tego rozmoczonego, a za to smaczki kokosowe uwielbia i nigdy mu nic nie było - wg mnie są miękkie, kruszy się to w rękach, wystarczy podawać powoli i nie garściami
A koń zakrztusić się może kawałkiem marchewki, buraka czy jabłka...
Vct0171 pisałam na tej samej stronie o nim - średno pachnie, koń zjadał, ale wolał omegę albo yoserę, nie kupię ponownie
Moj sie zadławił bananem. Makuch kokosowy wciagnal w ilosci 5kg łącznie i bez ekscesów. aczkolwiek zaczełam namaczać na wszelki wypadek.
Ja mam problem z de facto powyzka hippovetu czyli zmniejszenie worków do 15kg. najchetniej bysmy sie stajennie przesiedli na inna pasze ale tak przeglądam co by sie nadawalo dla koni sportowych/wrzodowych/seniorow/niejadków i poza eggersmannem nic nie widze. a i ten eggersmann skład ma taki sobie w wiekszosci (np wszedzie lucerna ktorej nie wszytskie konie mogą)
Ktoś ma do polecenia firme ktora robi rozne pasze na rozne potrzeby i ma dobre sklady? cenowo sredna półka najchetniej.
Remson, - a hoveler? Robią przy okazji na big-bagi i czasem to wychodzi top przy opcji zamawiania całą stajnią.
Remson, a OptiFeed? Mają duży wybór, dużo smacznych pasz/sieczek/meszy, a przy większych ilościach zamówień są spoko rabaty, min. 10%. I często jak leci cała paleta to nawet dostawa w cenie, zależy pewnie od ilości, ale my jesteśmy bardzo zadowoleni.
Jeśli chodzi o rabaty warto do nich napisać/zadzwonić.
jest jeszcze MagicHorse
https://magia.sklep2.pl/pasze-podstawowe-dla-koni-c-1.html , którzy skomponują pasze na zamówienie, ceny były zawsze przyjemne
Vct0171, Mesz stosuję, u nas wylizywane wiadra, konie bardzo go lubią. Zapach rzeczywiście specyficzny, ale obstawiam że to mix suszu jabłkowego i ziół bo mój mesz samoróbka na podobnej bazie pachnie bardzo podobnie. To jest proszek więc szybko pęcznieje, nawet nie w takiej ciepłej wodzie. Minus- melasa w składzie prawie wszystkiego, ale póki co nie znalazłam nic dającego lepsze efekty (mówieę i o meszu i o paszach i suplach - wyniki badań, smakowitość plus wygląd i samopoczucie koni) z darmową dostawą i bardzo uczciwym systemem lojalnościowym.
Z musli testowałam tylko Candy i sensitive - struktura i smakowitość bardzo dobra w mojej ocenie, u nas wypada też mega wydajnie bo małe porcje dają super efekty.
Wcześniej testowałam eggersmanna(problemy z dostępnością), mebio(nie chciały jeść) , hovelera(super się sprawdzał, ale ceny plus dostawy mnie trochę zabiły…) i póki co biofeed wygrywa i finansowo i w kwestii wyboru koni.
Remson,
Ja polecam spillersa, na allegro mają dostawę w smarcie, ceny w stosunku do jakości są naprawdę spoko. Ja podaję od września zeszłego roku i nie kusi mnie na zmianę na inne pasze. Kobyła nie grymasi co jej się zdarzało wcześniej.-, nie chciała jeść Mebio po jakimś czasie, Hippolyt też jej się odwidział, tak samo Eggersmann
Mają super pasze dla wrzodków z większa lub mniejszą ilością energii i nie są to pasze na bazie lucerny..
Jest dużo opcji pasz, można spokojnie wybrać coś dla siebie. To jedyna firma gdzie udało mi się dobrać paszę bez składników na które moja kobyła jest uczulona.
Kobyła stoi teraz na ich paszach z minimalnym dodatkiem owsa (pół miarki gniecionego na posiłek) i wygląda naprawdę top mimo że daję mniejsze dawki niż sugerowane. W połączeniem z suplami foranu naprawdę mam konia w top formie teraz.
Skorzystałam z rad kotbury daję większe dawki paszy z większą ilością białka plus Chevinal i okresowo Nutri Calm. Zrezygnowałam z dużych ilości sieczki. Dodatkowo po treningu dostaje pół miarki meszu z otrębami ryżowymi Mebio. Kobyła straciła brzuch, który miała od zawsze, nabrała masy mięśniowej i mniej żre siana.
Ma siłę do pracy, nie odwala jej.
Remson spora grupa osób w mojej stajni, zamawia najróżniejsze pasze i wysłodki i trawokulki, całymi paletami z:
https://www.agrokompleks24.com/cms/koszty-transportu
natgos, Dziękuję bardzo za opinie, w takim razie przetestuję
dzieki Wam wszystkim za podpowiedzi, poanalizuje składy 🙂
Il Campione również warto popatrzeć.
Remson, ja karmię Hovelerem. Od rekreantów, przez bardziej wymagające konie, wrzodowe, podejrzane o wrzody, uczuleniowe, aż do źróbki (tzn już 2 latki) która przeszła pęcherzycę liściastą, była pół roku na sterydzie. Źróbka się rozchorowała jak przyjechała partia popularnej paszy z rozkruszkiem mącznym w dużej ilości. Jest uczulona na kilka rzeczy. Mimo historii chorobowej, kilku miesięcy na samym sianie, pół roku zastrzyków ze sterydem, paszy wrzodowej, dla alergika rośnie i wygląda top.
Powiedzcie a ile można dawać koniowi owsa dziennie? Okazało się, że królewna zaakceptowała owies, ale ze względu na to że jest wrzodowa od zawsze była na różnych musli i przyznam, że mam braki w tym temacie. Koń jest chory, więc nie pracuje, ma tylko lekką lonżę żeby nie zardzewiał, ale potrzebuje też siły żeby walczyć z chorobą. Doradźcie proszę ile podawać jej tego owsa żeby nie przedobrzyć, przynajmniej do czasu aż i na niego się nie wypnie 🙄
mindgame, jak nie pracuje, to po co owies? Jeszcze dla wrzodowca?
mindgame, Trudno powiedzieć😉 Musiałabyś znaleźć tabele żywieniowe, określić zapotrzebowanie energetyczne, wagę konia i na tej podstawie liczyć. Tylko ja nie mam aktualnych danych i wzorów jak się to robi, więc, no, nie powymądrzam się.
Aczkolwiek uważam, że można to sobie w d. wsadzić przy chorych koniach. Nie wydaje mi się, żeby istniała gdziekolwiek jakaś konkretna "górna granica" (no dobra, 10 kg owsa na dobę to brzmi trochę absurdalnie...).
Mój astmatyk niepracujący zjada jakieś 1-1,5 kg owsa i jęczmienia dziennie (w sensie cała mieszanka tyle waży). Niepracujący kuc astmatyk też zjada tą mieszankę. Ex-wrzód też dostaje owies (i chyba mu zwiększę dawkę.... kilogram może wyjdzie), bo miewał, literalnie rzecz ujmując, sraczki, więc strzeliłam focha na gotowce opisywane jako "dla wrzodów".
A owies macie gnieciony czy cały? Koń to jakaś rasa specjalna czy "standardowy koń mieszanka SP , od 160 w kłębie"? Jak gnieciony + "standardowy koń", to ja bym pewnie zaczęła od pół miarki, zobaczyła czy wszystko OK i potem zwiększyła do tej miarki na posiłek...
Sankaritarina, dzięki za odpowiedź. Tak to standardowy SP 169cm wzrostu. Owies jest taki pół na pół z tego co widzę, pół gnieciony. Zrobię tak jak mówisz. Rano dostała pół miarki i widziałam że chętnie wciągnęłaby więcej.
BaŚ koń jest bardzo chory i dostaje leki których skutkiem ubocznym jest brak apetytu. Krótko mówiąc walczy o życie. Poza trawą nie chce jeść nic, nawet siano je jednym zębem i bardzo w nim przebiera. Odmawia wszystkich musli, nawet meszu, ale musi mieć siłę żeby walczyć z chorobą. Dostęp do trawy ma tylko na max 4h dziennie i nie ma mowy że to wystarczy żeby koń miał siłę. Dlatego jeśli zje cokolwiek to będzie sukces. Dziś pomyślałam, że może zamiast testować kolejne musli które pójdzie w kosz, pójdę w naprostrze i najtańsze rozwiązanie czyli owies. Wiem że dla wrzodowca nie jest to najlepsze rozwiązanie ale lepsze niż głodówka. Dostaje Gastrogel i Gastrobalsam, więc może póki apetyt nie wróci na inne pasze to jakoś da radę na owsie. Wrzody nie będą mnie martwić jak koń zdechnie.
mindgame, sugestia totalnie nie-paszowa - weterynarz nie może przepisać czegoś? Są stymulanty apetytu dla zwierzaków jak jest naprawdę masakra, np. mirtazapina która zresztą stosowałam ratując kota (to akurat było do smarowania na skórę). Ale nie wiem jak to wygląda u koni i jakie jest zastosowanie/skuteczność/konflikty. Tak rzucam tylko myślą, nie jestem wetem.
donkeyboy, to dobra myśl, dzięki za podpowiedź.
mindgame, Oj, Twój przypadek brzmi poważniej niż mi się zdawało 🙁 Ściskam! W sumie to ja na Twoim miejscu pewnie bym nawet i więcej tego owsa dała... No wiadomo, zacząć od tego "pół miarki na posiłek" (z czego gnieciony owies po prostu waży mniej, objętościowo to wygląda na więcej niż faktycznie jest), ale jak zacznie jeść z apetytem to może i miarka na posiłek.... to jest duży koń. Ja sobie mogę "miarkować" bo mam konie 158 w kłębie, jakieś 450 kg.
Można też jęczmień dać (tylko koniecznie zgnieciony), to tez jest opcja.
Faktycznie, coś na poprawę apetytu to tez dobra rzecz... Wit B (kompleks witamin) też podobno poprawiają apetyt.
mindgame, moje nic-nie-robiące konie 169cm jedzą po miarce owsa + pół miarki musli + pół miarki sieczki na posiłek, dziennie dostają takie dwa posiłki, do śniadania dodatkowo idą ekstrasy typu witaminy, wapno itp. Chów wolnowybiegiegowy, stały dostęp do siana.
Zimą, jak trzeba było je dotuczyć, zamiast owsa dostawały jęczmień mikronizowany z Nuveny, po miarce na każdy posiłek. Sprawdził się idealnie.
Próbowałam kombinować z paszami tyłu pellet, musli, bardziej energetyczne, inne źródło białka, inne zapachowo - i szału dostawałam, bo jedna wypięła się na składnik A, druga na B, obie na kombinacje C+D, a ja nakupowałam mnóstwo testowych worków... Im prościej tym lepiej. Owies lubią obie, jęczmień też bardzo dobrze wchodzi u koni. Na wiosnę jedna była po tym jęczmieniu w kondycji bardzo OK, druga niestety utuczona.
Post został usunięty przez autora