grzybica , świerzb - pasożyty skórne itp.

Tajnaa,a badania robiłaś?
Może brakuje jej innych pierwiastków niż podajesz ,albo podajesz je za krótko.Jak u mojej wyszedł niski  poziom wapnia ,zaczełam podawać kredę pastewną.Dopiero po kilkunastu tygodniach widac było efekt tzn. przestała lizać ściany.
dea   primum non nocere
31 sierpnia 2011 08:46
blackmare - mnie to wygląda na coś w stylu grzyba/rainrot. Przede wszystkim umyłabym manusanem kilka razy, dokładnie spłukując. Mój folblutek miał coś podobnego, cały zad zajęty i pół kłody, jak do mnie przyszedł. Uginał się od dotyku w tym miejscu. Odrobaczyłam (osłabienie robakami na pewno robiło swoje), umyłam dosłownie 3 razy manusanem, niczym nie smarowałam - ważne, żeby skóra była czysta (Twoja też wygląda na wypapraną). Jak się zaczęło goić, to wyglądało tak, po miesiącu:

Przestało go to boleć i przestało się sączyć (niektóre były suche, ale w tych najgorszych już chyba jakaś bakteria dodatkowo zamieszkała i coś ropowatego się ciągnęło).
Nie mam niestety zdjęć "przed" - nie myślałam, żeby robić zdjecia, tylko zabrałam się za remont od razu. Trochę teraz żałuję - ze względów edukacyjnych własnie.

Jeszcze jak zwykle, jeśli jest podejrzenie grzyba i cokolwiek dzieje się ze skórą, podałabym koniecznie suplement mineralny z wysoką zawartością miedzi i cynku i bez żelaza (bo takie problemy a raczej podatność na takie coś, to objaw niedoborów tych pierwiastków albo podtrucia żelazem, często jednego i drugiego). O konkretnych preparatach jest sporo wypisane w wątkach o witaminach i o kopytach.
Tajnaa,a badania robiłaś?
Może brakuje jej innych pierwiastków niż podajesz ,albo podajesz je za krótko.Jak u mojej wyszedł niski  poziom wapnia ,zaczełam podawać kredę pastewną.Dopiero po kilkunastu tygodniach widac było efekt tzn. przestała lizać ściany.

Badań nie robiłam. Poczekam jeszcze do końca zimy, na razie suplementuję miesiąc czasu.
Ścian kobyła nie liże tylko ziemię w dziurze w płycie chodnikowej przed stajnią, wszystkie konie ją liżą i tylko tam, nigdzie indziej.  🤔
dea   primum non nocere
31 sierpnia 2011 11:43
Może zrobić analizę tego co zawiera ta gleba?
Znajoma sceptyczka wlasnie mi powiedziala, ze zbiera szczeke z podlogi po tym jaki jest pozytywny efekt opryskiwania zagrzybionego konia EM-15 (probiotyk).  😎
Może zrobić analizę tego co zawiera ta gleba?


może kiedyś rosła tam magiczna fasola, czy coś 😎
Może zrobić analizę tego co zawiera ta gleba?

Może po prostu jest tam coś zakopane wraz z gruzem, nasypane ziemią i położone płyty? zachodzi reakcja z wodą i coś słodkiego/słonego wychodzi na wierzch i stąd ta chęć do lizania? Liżą tylko jak ziemia jest mokra, a przynajmniej nie zaobserwowałam żeby smakowały suchą.

Zaczekam do wiosny z tymi badaniami. Kobyła będzie suplementowana może jej przejdzie ochota.
blackmare   ,,Pracuj nad sobą a z koniem się baw"
31 sierpnia 2011 12:13
dea dziękuję   :kwiatek:
Gillian   four letter word
07 września 2011 19:54
kurde, jakby było mało nieszczęść to mój koń podłapał grzybicę.
Ma jeden placek na boku wielkości dwóch pięciozłotówek i rozsiane w okolicy tego takie jakby grudki w skórze. Boli przy zdrapywaniu, pod strupkiem jest wodnista krew. I teraz pytanie za sto punktów - wokół tych grudek pojawił się pierścień, tak jakby skóra spuchła w kształt koła. Czy ktoś się spotkał z czymś takim i co to jest???? do weta oczywiście dobić się nie idzie :/
Gillian

Dziwne objawy jak na grzyba, nigdy się nie spotkałam. Prędzej stawiałabym na świerzba (grudki i płyn sa charakterystyczne), ale dodatkowo pojawia się drobny łupież i sierść wychodzi garściami. Ewentualnie choć mało prawdopodobne to jakiś odczyn po ugryzieniu 🤔

Daj znac co powiedział wet  bo ciekawi mnie to 😉 I powodzenia żeby się szybko dziadostwo wyleczyło.
Gillian   four letter word
08 września 2011 14:12
łupieżu nie ma, sierść nie wychodzi. Przypomniało mi się, że tydzień temu miał na szyi pręgę - miękką, ale nie rozlewającą się, zupełnie jakby ktoś go smagnął batem - co się nie stało, ale tak wyglądało. Zlazło to po paru dniach. A teraz te koła :/
Wet mówi, że czasem tak jest przy grzybie i że mam nie siać paniki tylko dalej leczyć. Hm.
Mój kuc od jakiegoś czasu wyciera się nonstop o drzewa,ogrodzenia,scianki boksu i o co się tylko da... Wyciera ogon,uszy,grzywę. Nie wiem czy jest to skutek zarobaczenia czy jakies pasozyty skórne ?  🙄  Bardziej to wygląda na zarobaczenie no ale w sierpniu miał podawaną pastę odrobaczającą Panacur. Może ktoś coś doradzi w tej sprawie ?  :kwiatek:
Happiowa   córka grabarza
13 grudnia 2011 22:14
u mojego konia w miejscu popręgu pojawiły się białe, bolesne strupki/grudki. Możliwe, że to grzyb?
Happiowa- a nie ma to związku z zimową sierścią?
Happiowa   córka grabarza
14 grudnia 2011 06:04
ale...dlaczego?
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
14 grudnia 2011 09:11
Zeskrob, daj do weta i zrób antybiogram. Ja już przerabiałam różne grudki i na czuja nie sprawdzisz. A tak dostaniesz wynik i będzie wiadomo.
Happiowa umyj manusanem i smaruj czymś na otarcia np. neo derma
Ja bym nie panikowała może sie odparzył po prostu od popregu albo obtarł.
Happiowa   córka grabarza
14 grudnia 2011 17:20
somebody tylko, że kilka koni to ma, więc raczej odparzenia odpadają...
Happiowa- a dlatego, że jak sierść zimowa jest to może się Zaparzył pod popręgiem. U mnie jeden tak miał czasem zimą, jak chodził pod siodłem, a jak miał przerwy to znikało. U mnie to wyglądało jak łuszcząca się skóra.
Mój kuc od jakiegoś czasu wyciera się nonstop o drzewa,ogrodzenia,scianki boksu i o co się tylko da... Wyciera ogon,uszy,grzywę. Nie wiem czy jest to skutek zarobaczenia czy jakies pasozyty skórne ?  🙄  Bardziej to wygląda na zarobaczenie no ale w sierpniu miał podawaną pastę odrobaczającą Panacur. Może ktoś coś doradzi w tej sprawie ?  :kwiatek:



wszy?
dea   primum non nocere
15 grudnia 2011 17:06
Może świerzb? Jak grzywę, uszy wyciera to raczej nie od robaków przewodu pokarmowego.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
15 grudnia 2011 17:09
Mój koniuch od dwóch lat na wiosnę dostaje grzybicy. Zaczyna się mniej więcej w tym samym okresie i w tym samym miejscu. Robią mu się łyse placki ( a raczej place ) na szerokość dłoni na podudziu i większy plac ( kilka dłoni) na brzuchu/słabiźnie/boku ( taką część zajmuje) w tym roku dodatkowo wyłysienie na przedniej nodze i plamka łysa pod popręgiem. Sierść wychodzi kępkami w okolicy miejsc i jest taki łupież. Nic się nie jątrzy. Zmywam konia Nizoralem rozrobionym z wodą, zostawiam na 10-15 minut i zmywam letnią wodą. Potem smaruję płynem od grzybicy  (od weta), a w tym roku maścią jakąś (Fungiderm), ale płyn miał o wiele szybsze działanie.
Z pytaniem.
Co na łupież?
Kupiłam nizoral, zastosowałam wczoraj, umyję też dziś i jutro.
Do tego smarowanie oliwką, żeby natłuścić skórę. Czy możecie dodać coś jeszcze, co powinnam zastosować? Wet rozkłada ręce, bo to pierdoła...  🙄
No właśnie nie wiem czy to czasem nie wszoły 🙁 Raz jakos na wiosne miał to paskudztwo,wykapalam wtarłam w sieść specjalny preparat(nie pamiętam już nazwy) po tygodniu powtórzyłam i później już był spokój. On zawsze "lubił" się wycierac,ale troche się podrapał i poszedł wcinac trawe(tak było latem) a teraz po prostu jak zacznie sie wycierac to będzie to robił bez przerwy,o co się tylko da byle sie podrapac  😵 Przeczesałam sierść czy nie widac jakichs pasozytów czy gnid ale nie widac nic 🙄  Poniżej wstawiam foty jak to wygląda.
Ircia   Olsztyn Różnowo
16 grudnia 2011 12:58
Na wszoły mam środek Pularyl , spryskuję konie raz do roku i robię powtórkę po 2 tygodniach. 
Na wszy też działa. Trzeba pryskac bardzo solidnie całego konia
.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
17 grudnia 2011 18:43
CychoR,
a to nie jest coś na podobę skazy moczowej?
(zrozumiałam, że to coś jest tylko na stawie skokowym z tyłu=na pięcie i we wgłębieniu stawu)
Czy Wasze konie stoją w boksach sprzątanych codziennie? 
[quote author=ms_konik link=topic=1165.msg1226489#msg1226489 date=1324147400]
CychoR,
a to nie jest coś na podobę skazy moczowej?
(zrozumiałam, że to coś jest tylko na stawie skokowym z tyłu=na pięcie i we wgłębieniu stawu)
Czy Wasze konie stoją w boksach sprzątanych codziennie? 
[/quote]

Nie słyszałam nigdy o czymś takim, być może? Jeśli tak, to po czym się upewnić i jak leczyć?
-> trochę pogrzebałam po necie - co prawda o skazie u ludzi, ale myślę, że u koni winno być podobnie - i raczej nie wydaje mi się, żeby w stawie był jakikolwiek stan zapalny, gdyż ani nie grzeje, ani nie jest opuchnięty, ani nie jest bolesny.
Ale syfek jest nie tylko z tyłu stawu, tak bardziej z boku też, chociaż nigdy w okolicy przedniej. I tak, obejmuje tylko staw skokowy. A boksy są sprzątane codziennie i konie stoją przynajmniej po kilka godzin dziennie na pastwiskach lub padokach.
Nie wiedziałam w jakim wątku opisać problem, który nad dopadł. Doszłam do wniosku, że tu będzie najlepiej. Jeśli źle wybrałam to z góry przepraszam i proszę moderację o przeniesienie w odpowiednie miejsce.

Jakiś czas temu pojawiła się u nas dziwna, bardzo dziwna rzecz. Wygląda tak jak na zdjęciach poniżej.




Z początku myślałam, że to początki grudy. Skonsultowałam z wetem, który kazał się szczególnie nie martwić. Pogoda jaka jest każdy widzi. Deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz. Weterynarz kazał po każdym powrocie konia z padoku wycierać szczoty ręcznikiem z mikrofibry i papierowymi ręcznikami. Jednak stan bez poprawy. Po konkretnych oględzinach dziś stwierdzam, że to na pewno nie jest gruda. Skóra jest zdrowa, nie pęka. Owe "coś" wyczesuje bardzo dokładnie każdego dnia. Szczoty są porządnie skrócone by skóra miała możliwość oddychać. Brzydko to wygląda i mnie niepokoi. Wet będzie u nas w poniedziałek góra wtorek. Chcę oddać zeskrobinę do badania. Wydaje się to najlepszym rozwiązaniem.

Może jednak wy macie jakieś pomysły, sugestie? Co to może być? Skóra na prawdę jest ładna, co widać na zdjęciu. Nie widać żadnych miejsc zapalnych, uszkodzeń skóry.

Przepraszam za moje brudne pazury, ale nie dało się inaczej  😉

Jetem wdzięczna za każdą sugestię i pomoc.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się