Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)
Facella: Jedno zdjęcie to trochę za mało. Póki co widzę że nie siedzisz prosto tylko tak jakoś do wewnątrz jesteś przechylona ciałem. Poza tym dłoni zdaje się są z lekka położone a anie w pionie. Ale ogólnie obrazek jest dośc przyjemny.
Facella, za blisko masz tu dłonie, stąd problem.
za blisko czego?
ja wiem że jedno zdjęcie to mało, u mnie w stajni fotograf się zdarza bardzo rzadko )-:
ElaPe, wyginanie się w kręgosłupie to mój straszny problem. niby mogę z tym walczyć, ale to jest bardzo na siłę, zaraz zaczynają mnie boleć mięśnie (w momencie kiedy się rozluźniam przestaję siedzieć prosto, leci mi prawe ramię w dół). muszę iść do ortopedy, mam krzywy kręgosłup i znaczną różnicę między długością nóg. a terminów nie ma.
Facella, a za blisko czego mogą być? 🙂 Wybierz sobie: szyi lub jedna drugiej.
rozwiązanie zagadki: dłonie powinny być w odłegłości pięści od siebie o pięść nad kłębem 😉
ElaPe, nieprawda 🙂 dłonie powinny być tak ustawione, żeby zapewniać jak najlepsze połączenie z pyskiem 🙂 (dla mnie - po prostej linii, prostej w obu płaszczyznach).
dobra żeby nie było nad- i niedointerpretacji.
Podstawowa wiedza z zakresu brązowej odznaki
287. Jak powinny byc ułożone dłonie jezdzca?
Dłonie sa swobodnie zamkniete w pięść. Kciuki, lekko skierowane do wewnatrz, spoczywaja
na wodzach tworzac rodzaj daszka i zapobiegaja niekontrolowanemu wysuwaniu sie wodzy.
312. Opisz prawidłowy sposób trzymania wodzy.
Wodze – nie poskrecane, równej długosci – trzyma sie pomiedzy małym i serdecznym palcem.
Spiete koncówki wodzy zwisaja w dół z prawej strony konskiej szyi (zwyczajowo). Reka jest
zamknieta. Daszkowato ustawione kciuki lekko przyciskaja wodze do palców wskazujacych,
żeby wodze sie nie wysuwały. Rece należy trzymac na takiej wysokosci, żeby przedramie i
wodza tworzyły linie prosta. Rozstaw dłoni jest zależny od grubosci szyi konia, ponieważ linia
przedramie – wodza (widziana z góry) musi byc również prosta. Dłonie ustawione tak, by ich
wewnetrzna strona była równoległa do szyi konia – piesci pionowo, góra zwrócone lekko do
siebie.
Wczoraj udało mi się zdobyć trochę zdjęć na Baksterze, więc i ja poproszę o ocenę.
Jeżdżę niestety sama, bardzo rzadko zdarzy się, że ktoś na mnie popatrzy.
Od siebie tyle, że widzę problemy z lecącymi na przód nogami (w siodle ujeżdżeniowym udaje mi sie ten problem zredukować), tulę ramiona :/ i "bujam" się z ciałem. No i dłonie + stopy. I wodze w galopie za długie.
Co o mnie? Co o koniu? (jeżdżony rekreacyjnie, głównie po lasach, nikt z nim nigdy specjalnie nie pracował)
Kłus:
1.

2.

3.
http://re-volta.pl/galeria/foto/462644.

5.

Galop:
6.

7.

8.

9.

10.

11.
46260
Z bliska:
http://re-volta.pl/galeria/foto/46258za duzo zdjec! 🤬
Dworcika- ja mam wrażenie, że w ogóle siedzisz tym siodle dziwnie- np na drugim zdjęciu jest tak, jakbyś miała biodra przed przednim łękiem. A w galopie zaparta. Co do dłoni, raz za nisko, raz za szeroko, wewnętrzna wodza za długa, ręka w kroku, przechylasz ciało do wewnątrz.
Może się tak dobrze na koniach nie znam ale:
9. Dziwnie się odchylasz jak skręcasz. Wiem jak to jest ze skręcaniem w galopie, ale wydajesz się być spięta :p Może tak zdjęcie wyszło, nie wiem...
(ale dużo pomogłam xD haha)
Ręce przecież podczas jazdy nie są bez przerwy w jednym miejscu,raz są szerzej raz węziej, zależnie od potrzeb czyż nie?
Dworcika : niesmiertelne pusc kolano, skieruj je w dol i zrotuj udo do wewnatrz 🙂 zobacz ktora czesc lydki w galopie przylega do konia, wlasciwie sam grzbiet, przez to wwiercasz sie pieta w konia🙂 jak puscisz kolanko i zrotujesz udo to problem ulozenia stopy prawdopodobnie zniknie🙂
Ręce przecież podczas jazdy nie są bez przerwy w jednym miejscu,raz są szerzej raz węziej, zależnie od potrzeb czyż nie?
porównaj drugie zdjęcie z piątym
Wczoraj jeździłam w tym siodle pierwszy raz. No i pierwszy raz w close contact. Nie czułam się spięta, dobrze mi w nim bylo, ale fakt, że w zyciu nie miałam z tym kontaktu.
faith, to mój odwieczny problem. Już było lepiej, ale pooooszłoooo... Mam nadzieję, że to ze względu na nowe siodło i jak znowu wpakuję tyłek w ujeżdżeniówkę, to będzie lepiej 🙂 Dzięki :kwiatek:
Dworcika, cofnij siodło. Nie możesz poprawnie siedzieć z kolanem na bardzo ruchomej łopatce (są siodła, na których jest to możliwe, ale to chyba do nich nie należy) - to ci na maksa utrudnia stabilny dosiad, stabilny w każdym chodzie i pozycji. I ogólnie - kolano ma u ciebie "zbyt duże znaczenie". Spróbuj, opierać w siodle część uda tuż nad kolanem i część łydki tuż pod kolanem, wtedy kolano "pracuje", a ciężar jeźdźca rozkłada się stabilniej.
Co do ramion: poćwiczyć głęboki oddech przeponą i jednocześnie "odwalić" głowę do tyłu, a raczej szyję, bo broda powinna być bliżej szyi. Z oddechem to chodzi o to, żeby "wdech" kierował się jakby górę, a wydech - jakby w dół, a nie przód - tył (wypychanie - wciąganie brzucha). To żebra mają się rozszerzać na boki, a nie brzuch wypychać i wciągać. Mięśnie brzucha są, owszem, bardzo istotne dla dosiadu, ale właśnie ten kierunek ich pracy 🤔. Wciągamy w tył-w górę, wypychamy w dół - w przód, mięśnie pleców pilnują umiarkowanego, elastycznego, ale dość stabilnego napięcia. Wtedy ramiona powinny się rozprostować. Dobrze taż jest sobie wyobrazić, że w miejscu łopatek ma się dwie "wklęsłe miseczki'", które aż uwierają 🙂. Bardzo istotne są boki klatki piersiowej - żebra muszą się rozszerzać na boki, jednocześnie tułów nie może się uginać i prostować. Niezbędną ruchomość ciała jeźdźca i amortyzację mają zapewniać biodra (i pośladki), nie - tułów. Wiśta-wio, łatwo powiedzieć 🙁
Wiśta-wio, łatwo powiedzieć 🙁
Dokładnie 😁
No ale nic... z ziemi za bardzo nikt mi nie pomoże, więc będę ćwiczyć w ten sposób 🙂
Po co Ci w takim razie wielokrążek skoro koń nie do upchania?
Ostroga nit stop wbita w brzuch da odwrotny też daje odwrotny efekt...
Wydaje mi się, że podkurczasz kolano, w efekcie - spinasz się. (Może to tylko takie wrażenie, bo masz krótkie strzemiona) No i masz palce od konia i piętę w górze.
W takim razie wytok poprawię. Tak mi się wydawało, że jest za krótki. Dziękuję :kwiatek:
O wielokrążku pisałam już z 5 razy w temacie o wędzidłach. W skrócie: jak koń do mnie trafił nie przyjmował żadnego wędzidła (pożyczałam wszystko co mogłam). W końcu w moje ręce trafił bardzo cienki, podwójnie łamany wielokrążek. Jest to jedyne wędzidło jakie koń przyjął. Próbowałam go później przejeździć na innych, znów zaczęłam pożyczać - i dalej nic. Tylko na tym wędzidle współpracuje. Obecnie już ponad miesiąc czekam na równie cienkie wędzidło zwykłe, podwójnie łamane, z czarnego żelaza i miedzianym łącznikiem. Będzie to ostatnia próba zmiany na zwykłe, jak mu nie podpasuje, to zostajemy na stałe przy wielokrążku.
Zawsze jeżdżę z wodzami zapiętymi na tym "głównym" kółku. Wyjątkowo na dwie jazdy miałam przepięte na niższe kółko, dla mojego własnego komfortu psychicznego. Koń po rekreacji pod siodłem atakował konie, których nie lubił. Jak go kupiłam omijałam problem i wsiadałam wtedy, kiedy byłam zupełnie sama na ujeżdżalni. Ostatnio jednak instruktorka namówiła mnie, abym wsiadła z innym koniem (pech chciał, że akurat z tym, na którego mój koń ma wyjątkową alergię). Zaufałam jej, ale byłam cała spięta i po prostu się bałam, więc taka jazda mijała się z celem. Dla mojego własnego komfortu na dwie jazdy przepieła mi wodze na kółko niżej.
Dodam, że koń nie zrobił zupełnie NIC, nawyk z rekreacji zniknął, był skupiony na pracy. Wodze mam już zapięte normalnie.
Co do wypowiedzi Kodusiowej, to w pełni się zgadzam. Mam olbrzymi problem z rozluźnieniem nóg.
O opinię poprosił również kolega, który też wczoraj wsiadł na Bakstera. Przemilczmy mimikę 😁
1.

2.

3.

4.

5.
Dworcika, oj, ciężka sprawa 🙂 Kiedyś uczyłam podobnie (dobrze 🙂😉 zbudowanego mężczyznę. No więc - dobra bielizna jest tu sprawą kluczową 😁 Inaczej jeździec będzie korzystał z siły wyrobionych mięśni, żeby utrzymywać się stale ciut nad siodłem - będzie jeździć "na nogach" (mając na czym), alternatywnie - siadając na tylnej części... pośladków.
Bardzo trudno jest osłabić odruch ochrony krocza u dobrze umięśnionego faceta. Może coś a la woltyżerka by pomogło? Inna sprawa, że wielu facetów jeździ tak latami - i dobrze jest. Bo ta siła mięśni potrafi też pomagać.
LatentPony, mnie się to nie podoba. Nie - same obrazki, ale całokształt 🙁 To w końcu jest twój koń? Ty o wszystkim decydujesz?
Po kolei: 1. podkładka z tyłu jest zbyt gruba - siodło ni jest w równowadze. Oraz - zbyt potężna tybinka na ciebie. Ok - siodło jest, jakie jest. Ale wiesz - że "wystaje ci mało łydki". I to jest powód, żeby jeździć w skarpetkach i adidasach? (+ ostroga) I jeszcze skakać? A na skoki - choćby same skoki - nie da się przepiąć wielokrążka? Wniosek ogólny: należysz, zdaje się, do ludzi pt. "postaram się", ale nie łapiesz, że niektóre "niedbałości" mogą mieć wyjątkowo duże skutki, wystarczy odrobinę pecha. Jeździectwo wymaga myślenia o przyszłości, nie: co będzie jak wygram w totka 🙂, tylko: czego NIE robić, przed czym się wstrzymać, żeby w przyszłości nie było gorzej! niż jest. To minimum.
chlopowi tlumaczylam ze obcisla bielizna jest niezbedna, o czym sam sie uparciuch przekonal 😉 i to nawet nie kwestia umiesnienia faceta, ale dbalosci o przyszle pokolenie 🥂
Latent, nie myslalas o wyciągnięciu się troszkę? mnie to cwiczenie duzo dalo, wyciagnac nogi ze strzemion i palce ciagnac maksymalnie w dół. na drugi dzien zakwasy i ból wewnetrznych miesni ud, ale kiedys jedna trenerka umocnila mnie w przekonaniu ze rozciagniecie to podstawa. moznaby tak ten przykurcz zlikwidowac😉
Dworcika: multum błędów typowych dla jeżdżących samopas:
zdj. 2
- za wysoko sie unosisz w czasie anglezowania - bardziej staraj się nad przedni łęk wychodzic niż w górę
zdj. 4, 5
- niekontrolowany kłus - pozwalasz koniowi na rozpędzanie się
- ręce za szeroko
zdj. 6.
- w galopie tendencja do pompowania ciałem - raczej pamiętaj o rozlużnieniu bioder - to biodra "wycierają siodło" w takt galopu ale też z umiarem
zdj. 7
- w galopie wisisz na wewnętrznym strzemieniu pochylając się całym ciałem do wewnątrz jak motocyklista - pamiętaj o naciskaniu na zewn. strzemię w zakręcie.
zdj. 9
Tu juz pochylasz się na maksa w dodatku zawisłaś na wew. wodzy co powoduje wykrzywienie głowy konia
zdj. 10
- usztywniasz się na maksa zakleszczając się kolanami i udami co powoduje że kolano podjeżdża w górę i nie siedzisz już w siodle w dodatku pochylając się do przodu i zadzierając pięty - więcej luzu - nogi mają być luźne i niezakleszczone
też tak jakby ten galop był rozpędzany
Koniecznie musisz popracować nad tymi sprawami a szczególnie pamiętać o rytmie. Jedziecie głównie na ustalonym rytmie odmierzanym w głowie jak metronom - tak w stępie, kłusie jak i galopie. Nie dawać się koniowi niepotrzebnie rozpędzać. Wszelkie dodania i skrócenia dopiero po stanowczej korekcji dosiadu oraz jak juz będziesz umiała jechać w tym rytmie jednostajnie utrzymywanym.
Generalnie konik fajny i widać że dobre ma chody, pracę zadu. No i wielki + za wybranie zdjęć i ich ilość. Tak powinny mniej więcej wyglądac prezentacje zdjęć do oceny.
ElaPe, dzięki 🙂 Następnym razem pewnie wrócę do siodła ujeżdżeniowego, to zostawię sobie na tereny. W ujeżdżeniówce jestem w stanie bardziej się wyluzować.
Mogłabym jeszcze prosic o ocenę kolegi? :kwiatek:
Jazda kolegi mi się nizbyt podoba z powodu tego że on coś dziwnego wyczynia z rękami raz nisko i szeroko, za chwile wysoko - coś tam koryguje ale niezbyt fajnie to wygląda i cały czas mam wrażenie jakby strzsznie koń wisial mu na tych wodzach.
No i te łydki mu się telepią tak że nawet na lopatkach lądują.
Taka toporna, ciężka jazda.
Hmm Widzę że koleżanka dość często udziela się w roli "doradcy - znawcy" 🙂 a czy koleżanka ElaPe nie zechciałaby nam wszystkim zaprezentować swego kunsztu jeźdzeckiego? 🙂 ja osobiście chętnie popatrzę 🙂
Bartez21: nie ma się co obrażać 😉 bo skoro się już dajesz do interpretacji to trzeba być przygotowanym na nie tylko ochy i achy.
w pełni popieram wypowiedz Eli.
Ja np nie wstawiam swoich zdjec, jestem typowym "wozi dupkiem" i wiem ,że popełniam wiele błędów. 🙁 Co ktoś pstryknie mi zdjecia to...chowam głeboko. 😡
Jak sie wstawiło zdjecia to niestety trzeba wysłuchac i próbowac korygowac błędy. Uwielbiam ogladac i czytac ten dział. Czasem mam wrażenie ,że widzę własne błedy i chętnie czytam rady jak to poprawic i z czego to wynika.
Ty rzeczywiscie nie wiadomo co robisz z tymi rękoma i masz problemy z utrzymaniem łydki.
Dworcika poza tym, że kolega patrzy w dół a nie przed siebie, to całkiem fajne ciacho jest😉
bartez21 a wiesz, czasami samemu nie widzimy błędów, nie trzeba być bogiem jeździeckim, żeby dać komuś poradę, tym bardziej, jeśli np. sam o to prosi 😉
To, że powiesz komuś co ma źle, według niego, nie oznacza, że oceniająca osoba jest jeździeckim guru. Moę na jeździe pytać mojego Taty - który o jeździe konnej ma małe pojęcie - "czy się nadal garbię"😉. Oczywiście, jeśli umiejętności jeździeckie idą w parze z wiedzą trenerską, podnosi się poziom morali. Gdzieś to tak było, że doskonały trener nie musi być dobrym jeźdźcem, a jeździec nie musi mieć umiejętności trenerskich, bo dwa w jednym zdarza się bardzo rzadko 😎