Laicy o koniach

Ja trzymam konie w gospodarstwie pewnego człowieka, który miał kiedyś konie typowo do zrywki drzewa. Opowiadał jakie były wstretne itd. jak kowal przyjeżdżał to jednego w poskromie zamykał, a koń z poskromem po placu tańcował. Moje stoją na kantarku spokojnie jak kowal im grzebie w kopytach... za jakiś czas słyszę hasło: one powinny stać spokojnie bez kantara podczas strugania. Moje tak były nauczone! Ehehe  😁

Tak mi się przypomniała sytuacja podczas obozu jakieś trzy lata temu.
Siedzimy sobie z dziewczynami przed stajnią. Do instruktorki przyjechali jacyś znajomi z małą córeczką.
Dziewczynka podchodzi do p.instruktor i pyta:
-A są tutaj różowe kucyki?
-Nie nie ma różowych kucyków  🤣
-A niebieskie są?
-Nie mamy niebieskich kucyków, ale jak chcesz pokażę ci brązowego, chcesz?
-No może być  😉

Kiedyś na jazdę przyszła mi nastolatka z ojcem. Ona kompletnie zielona, więc zaczęłyśmy od nauki czyszczenie etc. Pierwsza lonża, jakieś ćwiczenia, bez wodzy. A zza ogrodzenia ojciec się drze: "Złap te lejce i wio! Czemu tak wolno jedziesz! No złap te lejce!". Musiałam wziąć kilka głębokich oddechów, żeby delikatnie panu przypomnieć, że instruktorem jestem ja.

Hitów szkółkowych jest sporo, ale większość sytuacyjnych. Zabawne jest zawsze, kiedy mówię "załóż wodze na szyję" - teraz dodaję jeszcze "końska", bo mi dzieci zakładały na własną 😉

Ostatnio była u mnie mała dziewczynka, również pierwszy raz. Bała się konia, bała się kłusować, ale ciągle dopytywała, czy będzie dzisiaj galopować...

Ostatnia niedziela zawody. Przyjechał tata z około 12 letnią córką na rowerach pooglądać zawody, nagle słyszę jak mała pyta tatę:
-, Czemu niektóre konie mają po dwie lejce a inne po jednej?
Tata odpowiada:
- Widocznie te konie są bardziej narowiste i mają zapasowe, jak jedne się zerwą, to można jeszcze tymi zapasowymi konia poskromić.

Na rozprężalni przygotowywały się dziewczyny na koniach w munsztukach do konkursu C klasy 🙂

Pierwsze dni obozu, nieduży chłopiec zwiedza stajnie i zadaje setki pytań. W końcu pada jedno z tych kłopotliwych: A czy ten koń to klacz czy ogier? My, niepewnie, bo spodziewamy się dalszych dociekań: To jest... yyy... wałach... Na szczęście chłopiec okazał się fachowcem, bo z miną znawcy oznajmił: A, to znaczy, że on jest wygastrolowany...

jestemzlasu, Może miał rodziców związanych z medycyną? 😁

może tata albo mama to gastrolog 🤣

nasza stajnia jest dość oblegana przez grupki gości hotelowych przetaczających się przez stajnię i czasem lecą dość interesujące teksty. Ale najlepszy jaki słyszałam był dialog pomiędzy pewną parą. Stoją pod tabliczką mojego konia i analizują.
- Rasa... SP?
- co to jest SP?
- hmm... Special Power?

😂 😂 😂

U nas specjalista rozszyfrowal SP jako Swietej Pamieci...

u nas wydedukowali że skoro jest małopolski, wielkopolski to SP to South Poland :p

U nas na obozach w ostatni wieczór jest chrzest jeździecki podczas którego każda grupa musi odpowiedzieć na kilka pytań z rzeczy, które przez cały tydzień były na teorii. Sprawdzamy z koleżankami odpowiedzi na te pytania i dowiedziałyśmy się, że:
- w czasie kolki koń 'siada na plecach jak pies'  😁,
- tu cytuję: 'Jeśli koniowi nie gulgocze w brzuszku jak mu się przyłoży ucho do słabizny, to znaczy, że ma kolkę.' - to gulgotanie w brzuszku powaliło nas na łopatki,
- elementami stroju jeździeckiego są: majciochy, stanik, gumka do włosów,
- w siodle mamy poduszkę kolanową, poduchę, poduchy, poduszkę (wszystkie odpowiedzi u jednej grupy, nie wiem, skąd wzięli tyle różnych poduch).
Dobrze, że nie było nic z budowy konia, bo jeszcze by się okazało, że każdy kopytny ma dwie prawie, dwie lewe, dwie z przodu i dwie z tyłu.  😜

- elementami stroju jeździeckiego są: majciochy, stanik, gumka do włosów,


a nie? czyżbym musiała zrezygnować z majciochów?  👀

Jasne że nie! Jazda konna to elegancki sport żadnych majciochów, stringoli i tym podobnych  😁 Czy któryś uczestnik obozu nosił opisany strój? 😂

- tu cytuję: 'Jeśli koniowi nie gulgocze w brzuszku jak mu się przyłoży ucho do słabizny, to znaczy, że ma kolkę.' - to gulgotanie w brzuszku powaliło nas na łopatki,
-

Jest w tym sporo prawdy, bo brak "brzuchowych odgłosów" nie jest czymś dobrym 🙄

Jest w tym sporo prawdy, bo brak "brzuchowych odgłosów" nie jest czymś dobrym 🙄


A mogłabyś przeczytać dokładnie?  😉 rozumowanie jak najbardziej dobre, ale fraza 'gulgocze w brzuszku' jest co najmniej zabawna.  😜

A majciochy to mi się nieodłącznie kojarzą z wielkimi gaciami jakiejś babci.  😁  Bądź co bądź jednak majciochy i stanik mieć trzeba, więc powinnyśmy uznać taką odpowiedź.  🏇

Dosłownie 2 min temu: piszę do mamy, żeby kupiła mi w Szczecinie, gdzie mieszka (ja jestem z Katowic) w jednym sklepie jeździeckim spinkę do włosów z siateczką, bo była tania, a u mnie są droższe. Na co moja mama: no jasne, ok, tylko jak ty to koniowi założysz?  😁

najbardziej nie lubie "laików" płci męskiej-przypadkowych turystów.
Panie, jak panie-popatrzą, powiedzą że konik ładny albo czasem zadają normalne pytania. Ale faceci....nie. Wiecznie zjadają wszystkie rozumy. Np. ostatnio jak byłam z kobyłą nad jeziorem stało taki 3 "dżentelmenów" pod 60-tke. Byłyśmy chyba juz po godz. terenie gdzie generalnie sobie robimy spacery-Anula doskonale wie kiedy moze sie odprężyć i idzie jak ten osioł  😁
jak przejeżdżałyśmy obok jeden Pan sie odezwał: " Oooooo to musi być już bardzo stary koń, widać po tych zmęczonych i spuszczonych oczach" 🤔
no to mówie ze raczej w kwiecie wieku.
-"tak, to ile ma lat?"
- 11
- "Nooo, mówiłem że stary. Poza tym taki już wyblakły" 😵
(no przepraszam że mój koń jest skarogniady nie karrrry)

Wczoraj - człapie na Parysie w kółko, przychodzi znajomy 'koniarz' mający popularną Baśkę, z piwem w ręku. Przygląda się, po chwili stwierdza:
-to musi być młody koń, uu... 4 lata ma nie więcej.
(Tato) - A po czym poznałeś?
- A po kopytach. 4 lata nie więcej!
Ciekawe, bo paszportowo Parys ma 9 lat.  🙂

odnośnie wieku... miałam kiedyś kucke, taką małą 100cm, miała niespełna 2 latka ale siwiała z gniadej wiec była taka bura 😉 przyjechał "znawca" patrzy na nią, ogląda ze wszystkich stron i po namyśle
- Ale to stary koń jest.
- nie, ma niecałe 2 lata
- Przecie widze, że stary bo takie stare oczy ma 🤔 i już siwieje ze starosci
już sie nawet nie kłóciłam, bo nie ma sensu, stary i juz 😵

wczoraj oglądając zawody ujeżdżeniowe, mój tata zobaczył spienionego konia i powiedział: - aaalee mu się chcee piić! 😁

[quote author=Daniella_283 link=topic=1046.msg1105227#msg1105227 date=1313673774]
- A po kopytach. 4 lata nie więcej!
[/quote]

Może pomyślał, że na tej samej zasadzie się liczy, co po słojach na drzewie czy pierścieniach na rogach krowy? 😁 Może jakieś wyimaginowane lub nie pierścienie dostrzegł na kopytach? 😁

a nawet coś mojego mi sie przypomniało 😎 ....

kiedys jak miałam 10 lat i dopiero zaczynałam jeździć to już na dobre mi sie wkreciło ze już na pewno kiedys dostane konia 😉
zaczełam przeglądać koński targ i wreszcie trafiłam na ogłoszenie z opisem: "stanówka" najpierw...chwila zadumy i...eureka 😅
stanówka to pewnie koń jakby w dzierżawe-stoi u mnie, mam go jak swojego ale zawsze można oddać- i stąd tylko to 500-1000 zł czyli na próbe zeby udowodnić ze kon mi sie nie znudzi ogłoszenie jak znalazł
a potem było" taaaaaatooooo...... 😍"

Nat - haha, niezłe xD ja jak byłam mała to zobaczyłam na allegro konia za złotówkę i chciałam go mieć 😁

U nas na obozach w ostatni wieczór jest chrzest jeździecki podczas którego każda grupa musi odpowiedzieć na kilka pytań z rzeczy, które przez cały tydzień były na teorii. Sprawdzamy z koleżankami odpowiedzi na te pytania i dowiedziałyśmy się, że:
- w czasie kolki koń 'siada na plecach jak pies'  😁,
- tu cytuję: 'Jeśli koniowi nie gulgocze w brzuszku jak mu się przyłoży ucho do słabizny, to znaczy, że ma kolkę.' - to gulgotanie w brzuszku powaliło nas na łopatki,
- elementami stroju jeździeckiego są: majciochy, stanik, gumka do włosów,
- w siodle mamy poduszkę kolanową, poduchę, poduchy, poduszkę (wszystkie odpowiedzi u jednej grupy, nie wiem, skąd wzięli tyle różnych poduch).
Dobrze, że nie było nic z budowy konia, bo jeszcze by się okazało, że każdy kopytny ma dwie prawie, dwie lewe, dwie z przodu i dwie z tyłu.  😜


popłakałam się ze śmiechu  😂
już nie mówiąc o tym, że spadając z krzesła obudziłam swoją siostrę, która sama zaczęła tarzać się po podłodze jak to przeczytała...  😁

stanówka to pewnie koń jakby w dzierżawe-stoi u mnie, mam go jak swojego ale zawsze można oddać- i stąd tylko to 500-1000 zł czyli na próbe zeby udowodnić ze kon mi sie nie znudzi ogłoszenie jak znalazł


Hah, mój tata też tak myślał, jak zobaczył takie ogłoszenie. 🤣

Nuta ma duże no...cyce 😀
I ostatnio mój kuzyn wpadł do nas (nutkę widział pierwszy raz). Ogląda Nute, ogląda, i nagle z takim tekstem:
-Ty....ale Twój koń to jakieś takie dziwne jaja ma o.O

Myślałam, że padnę xD Chyba za 10 minut mu chciałam powiedzieć, że to kobyła, ale tak się śmiałam, że nie szło xD

to się wymionka zwie 😉

Ja tam tak mówię xD

I jeszcze tylko powiem, że kuzyn ma....14 lat xD
Do tej pory sie z tego śmieję xD

Chyba już to opisywałam, ale dość dawno, mama jednego z jeżdżących dzieci zdziwiła się, że wałachy mają siusiaki. Zobaczyła, jak koń sika, powiedziała "ooooo, to ogier?!", na co ja, że nie - wałach. Na co ona zdziwiona - "a to się im tego nie ucina?". Kobieta wykształcona, elokwentna. Zawsze myślałam że taka wiedza, co się ucina przy kastracji (często ludzie w domku mają kotki, pieski kastrowane) jest powszechna...  😁

Cóż moja ciotka, lekarz internista co prawda, no ale lekarz, zapytała co ogier ma w mosznie 🤣