Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
900zl w zwyklych stajniach, w tzw podwyzszonym standardzie 1300 ponoc. w cenie masz wyrzucanie gnoju 2x w tygodniu, brak mozliwosci doscielania, siana tyle ze po pol godz kon juz ma zjedzone. owies, a ostatnio to i siano zapylone okropnie, czesto czarne. praktycznie brak padokow, podloza. jedyny plus to polozenie i zima hala.
no to jest joke, troche kasy sobie zycza jak na takie warunki. Obniza cene teraz jak hala wylaczona na zime? U nas wywalaja gnoj i doscielaja poniedzialek, sroda, piatek. Mozna doscielic, ale w granicach, bo jak sie przegnie to sie wkurzaja. Z padokami to prawda (u nas tez ich malo, a lak zero- byle stado ogierow, a ogery na padok nie wychodzily), a podloze na dworzu macie takie jak i my, czyli piach, albo trawa.
czy obniza? zartujesz? 😂
co do doscielania to moj podopieczny stal na samym gnoju(!!! -turkuć wyjadek z niego) - doscielilam, dostalam ochrzan 😵 i teksty ze przy nastepnym wyrzucaniu bedzie miec 2 baliki poscielone zamist 3-4 😵
900zl w zwyklych stajniach, w tzw podwyzszonym standardzie 1300 ponoc. w cenie masz wyrzucanie gnoju 2x w tygodniu, brak mozliwosci doscielania, siana tyle ze po pol godz kon juz ma zjedzone. owies, a ostatnio to i siano zapylone okropnie, czesto czarne. praktycznie brak padokow, podloza. jedyny plus to polozenie i zima hala.
😵 u mnie za full wypas, tzn karmienie rano/wieczor, w dzien padok w nocy boks (sloma) kasuje £15 / dziennie. Ale siano, sloma i pasza jak najwyzszej jakosci i padok tez sprzatany codziennie. Jak rowniez i boks...
niemcy: 250 euro w wypasionej zapewne stajni z podlozem, czystymi boksami itd itp. i jest to 1/6 sredniej pensji
polska: 250euro w byle stajni, czesto bez podloza, z syfem w boksach i wiecznie pijana obsluga. no i jest to 1/3
No właśnie 🙁 I to jest strasznie, strasznie smutne. W stajniach, które odwiedzałam, pensjonaty mieszczą się w przedziale 250-350 euro. W tej cenie jest czyściutko, bardzo dobra infrastruktura, naprawdę niczego nie brakuje. Koło Wawy też są fajne stajnie, ale wszystko drożej 🙁
Z tych niemieckich na przykład taka stajnia:
http://www.reitstall-hennig.de/Hauptseiten/Reitstall_Vorlage02New08_Preise.htmlBoks z zewnętrznym mini-padoczkiem (takim do pełnej dyspozycji konia) - 320 euro, boks bez padoczku - 260. Polecam połazić po stronie i obejrzeć zdjęcia, tam jest nawet basen do pławienia koni...
Zaczynam całkiem serio przemyśliwać nad wyeksportowaniem się za kilka lat w okolice niemieckiej granicy - jeśli życie zawodowe pozwoli, to za granicą jest naprawdę jeździecki raj - no i dostęp do szkoleniowców nieporównywalny.
No właśnie - jeśli chodzi o treningi, to faktycznie zależy z kim (no i pewnie jak często). Znany mi trener, który ma na koncie konie ujeżdżone przez siebie do GP - bierze 60 euro za godzinę.
A pensjonaty z treningiem - od 500 euro (plus podatek) do 800-1000, ale to już są sławy i znane nazwiska.
O, to jest dobry argument by się przenieść za granicę - normalne warunki dla konia za normalną cenę, a nie - koszmarne warunki dla konia za nienormalną cenę.
A my mamy takie oto ceny w sumie najfajniejszym osrodku:
[[a]]http://www.pferdepension-sprenger.de/Pferdepension%20Preise.html[[a]]
a tutaj fotki:
[[a]]http://www.pferdepension-sprenger.de/unsere%20Pferdepension.html[[a]]
to tak wygląda jakby w Niemczech jakoś się opłacało oferować super pensjonat na 300 zeta/mies - no bo to tak wychodzi porównując ceny i zarobki w euro do cen i zarobków z zetach.
potwierdzam , gdzie pytałam się o ceny to wśród ok 15 osrodków westowych przedział wygląda - 650 - 900 euro , podobna sytuacja. Choć za pensjonat wszędzie krzyczą sobie od 300 euro ale być może jest to spowodowane profilem stajni .
Jest ktoś z Was z Saarlandu ?
Ja mam pytanie:
Może wie ktoś jak wyglądają ceny, poziom itd stajni we Francji, konkretniej w okolicach Paryża?
😵 u mnie za full wypas, tzn karmienie rano/wieczor, w dzien padok w nocy boks (sloma) kasuje £15 / dziennie. Ale siano, sloma i pasza jak najwyzszej jakosci i padok tez sprzatany codziennie. Jak rowniez i boks...
Ale Newmarket to miasteczko (fakt ze mocno konskie), a Trojmiasto to duze miasto, za £15/dzien w Londynie to DIY nie znajdziesz... sa okolo £120/ tydzien i w gore.
A my mamy takie oto ceny w sumie najfajniejszym osrodku:
[[a]]http://www.pferdepension-sprenger.de/Pferdepension%20Preise.html[[a]]
a tutaj fotki:
[[a]]http://www.pferdepension-sprenger.de/unsere%20Pferdepension.html[[a]]
Wyglada super zachecajaco. Naprawde. A ceny treningow mozna jakos zmeczyc.
Quanta- piszac 500-1000 euro masz na mysli wstawienie konia w trening, czy pensjonat + trenining z miejscowym trenerem kilka razy w tygodniu?
karolina_, to jest opcja full, to znaczy koń ma opłacony pensjonat i trening w pełnym wymiarze, zajmują się nim luzacy itd. - właściciel może siedzieć za granicą i zaglądać kilka razy do roku 😉
Ja sama za młodego dopłacam dodatkowo tylko za kowala, szczepienia, po zimie za takie gruntowne pranie zimowej derki.
Pandurska, ten ośrodek i ceny są z mojego punktu widzenia naprawdę nieprzyzwoite 🙁 Pytanie, jak to się wszystko dzieje - bo mnie wielokrotnie właściciele okołowarszawskich pensjonatów z półki 1500-1800 złotych deklarowali, że w zasadzie to utrzymanie konia kosztuje ich dużo więcej i opłata ze pensjonat nie pokrywa kosztów utrzymania ośrodka 😀iabeł:
karolina_, to jest opcja full, to znaczy koń ma opłacony pensjonat i trening w pełnym wymiarze, zajmują się nim luzacy itd. - właściciel może siedzieć za granicą i zaglądać kilka razy do roku 😉
Ja sama za młodego dopłacam dodatkowo tylko za kowala, szczepienia, po zimie za takie gruntowne pranie zimowej derki.
To nie dla mnie, bo ja sie bede przeprowadzac do Niemiec po doktoracie prawdopodobnie na rok-poltorej, znaim wroce do PL, wiec juz chcialabym tam pojechac z koniem. Kiedy myslisz scigac kasztana do siebie?
A co do pensjonatow- to sa wszystko nowe osrodki, pewnie ludzie zakladaja ze zwroca sie koszty budowy tak od razu... co jest troche niepowazne.
Quanta Ano kalkuluje sie i wlasciciele zarabiaja nawet na samym pensjonacie. Co rusz to rozbudowuja i ulepszaja conieco. Szkoda, ze mieszkam dokladnie po drugiej stronie miasta i mam kurde ze 30 km do nich, co dla mnie stanowi spora odleglosc🙁
Od mojej ex szefowej, co prawda z Saksonii wiem, ze kilka koni w pensjonacie pozwala jej wyzywic reszte jej koni, a cena pensjonatu, to 150 euro za mies. Co prawda nie ma luksusow, ale jest b. czysto, konie sa kochane, no i jest mala hala i plac zewnetrzny.
Halo,Delta 😉
E 80-90 LL do 90
A* 90-100 L -100
A** 100-110 L1 -105
L 110-120 P -110
M* 120-130 P1 - 115
M** 130-140 N -120
S* 135-145 N1 - 125
S** 140-150 C - 130
S*** 145-150 C1 -135
S**** 150-160 CC -140
CC1 - 145
CS - 150
CS1 - 155
u nas w Aachen trzeba miec na dobry pensjonat 300 euro w zwyz. pod miastem postawi sie konia za 260 euro, ale luksusy to to nie sa. hala, 2 razy dziennie karmienie, pastwisko tylko latem. wyprowdzanie za dodatkowa oplata.
150 euro za normalne warunki :emot4:
w takich sytuacjach naprawde nie rozumiem jak byc przywiazanym do wlasnego kraju 🤔 czas sie wziac pozadnie za jezyki obce! 🙄
150 euro troche malo. To sa wyjatki i raczej tylko na wschodzie mozliwe. 150 to w nrw Selbstversorger i to jeszcze tanio.
Powiedzcie mi, jakie są najlepsze strony do poszukiwań pracy za granicą? Znam tylko yardandgroom.com, coś jeszcze? :kwiatek:
Wybieram się na początku czerwca do dojczlandii. I tutaj mam pytanie - to mój pierwszy taki wyjazd, stresuję się baaardzo, bardzo mocno, granicy nie przekraczałam od 8 lat, więc...
Jak najlepiej się transportować? Autokary, pociągi?
Mam się udać w okolice Hamburga i nie mam pojęcia z czego skorzystać.
Macie jakieś zaufane/pewne/rzetelne firmy? Cokolwiek?
W ogóle, Strucelka, ja swoją pracę znalazłam na yardandgroom.com, są jeszcze jakieś brytyjskie, ale reszta wydaje mi się nieczytelna i niezbyt zaufana.
Ja jechałam i wracałam pociągami do ciotki (zagłębie Ruhry, okolice Dusseldorffu, Koloni, 20 km do granicy z Holandią), wyjeżdżałam późnym popołudniem, na miejscu byłam po 7 rano, bez przesiadki), ja generalnie jestem na NIE jeśli chodzi o autokary (nie trawię jeździć czymś, w czym nie mogę nóg rozprostować, przejść się po korytarzu, w każdej chwili pójść się załatwić), więc myślę, że moje zdanie może być nieadekwatne 😉
Dla mnie kwestia siku jest bardzo ważna 😡, bo ze stresu dużo piję + mam chorobę lokomocyjną, a na to nic lepszego nie ma jak woda dla mnie.
Ale nigdzie nie mogę znaleźć rozkładów - zastanawiam się, czy jest szansa pojechania do Hamburga BEZ przesiadki w Niemczech? I jak wygląda cena biletów pociągowych?
Autokarem mogę się wybrać już za 200 zł z Wrocławia do Hamburga, a tu za nic nie mogę znaleźć rozkładu pociągów.
Maea, rozkład jazdy masz na
www.bahn.de ale jak sprawdzałam to już masz koszt ponad 100 e i z przesiadkami. Ogólnie pociagi niemieckie są super, ale nie wtedy kiedy masz przesiadki i duży bagaż (a jak wyjeżdzasz na kilka miesięcy o bagaż na pewno będziesz mieć duży). Zawsze możesz zobaczyć na portale polaków w Niemczech i dać ogłoszenie, może ktoś w twoim terminie będzie jechał to się zabierzesz. No i są jeszcze busy - maja o tyle wygodniej że zawsze dowoziły nam pracowników pod wskazany adres, więc nie musisz się przesiadać.
A ubikacje i tak masz w autokarze więc z siku nie ma problemu.
Hmmm, znalazłam rozkłady na polskiej stronie. Miałabym z Wrocławia do Szczecina, tam przesiadkę i do Lubeck, skąd bez problemu może mnie odebrać mój pracodawca. Ale faktycznie koszt powyżej 100 euro...
Jadę na 3 miesiące, więc teoretycznie w jednej torbie powinnam się zmieścić. 🤣
A jak autokar to na jakiego przewoźnika się zdecydować? Polskiego, niemieckiego? Wolałabym też w miarę znaną firmę, ale każda brzmi mi obco. 😲
tylko, ze w przypadku choroby lokomocyjnej pociag jest duzo lepszy. w paciagu malo kto jej dostaje, a w autokarze murowana.
Dylematy, dylematy... 😵
Dla mnie straszne są te przesiadki - ze stresu chyba bym tam zeszła. Jeszcze w Polsce to pół biedy, ale przesiadać się w Niemczech? O godzinie 5 rano? 🤔 Masakra.
Zawsze mogę nafaszerować się aviomarinem i przespać całą drogę w autokarze... 🙄
Na pewno będę się kontaktować z "moją" Niemką, ale... Masakra. 😵
w deutsche bahn jest duzo znizek jak sie wystarczajaco wczesniej kupi bilet i pokombinuje z godzinami. gdzie sie dokladnie musisz dostac? do Hamburga? z wroclawia mozesz sie dostac przez drezno albo berlin. w tych miastach musialabys sie przesiasc.
autobusem to z wrocla Zawadzkie albo Sindbad.
mozesz jeszcze leciec, ale tez z przesiadka.
Maea, sprawdź sobie loty w germanwings. Ja latałam ze Stuttgartu do Krakowa i w dwie strony wychodziło mi ok 70 e. A skoro lecisz na 3 miesiące to pewnie znasz mniej więcej czas powrotu to możesz sobie zaklepać
Jak autokar to tylko polskie linie, ba nie wiem czy w ogóle takie coś jak linie niemieckie na trasie DE>PL funkcjonują.
Ja zawsze jadę na 3 miesiące (co 3 miesiące jestem w PL na urlopie) i jeszcze nie udało mi sie zmieścić w jednej torbie, zawsze mam pół samochu zawalonego 😀
Wybaczcie, coś nie wyszło.
Maea:
Pastuch Zdzisław, przewożnik, jeździ po całej polsce i po całych niemczech, koszty biletu wahają się w granicach 45-80 euro. Zależy gdzie kto jedzie. Ja płącę 55 euro do Ravensburga 😉
Zadzwoń i się dowiedz 🙂
Telefon : 75 7813179
I jeszcze raz edit:
Jeżdżą busami, zabierają Cię spod domu i zawożą na miejsce 🙂 Także myślę że warto, postoje co 2 godziny 🙂
Na samolot się nie zdecyduję, to jeszcze na tyle blisko, że wolałabym poruszać się po stałym gruncie... 🤣
Mysza, dziękuję ślicznie, na pewno zadzwonię i zapytam!
Gdzieś tam chyba wypatrzyłam, delta jakąś niemiecką nazwę na rozkładach autokarów, ale nie jestem pewna.
Z odbiorem z Hamburga czy z Lubeck nie byłoby dla mojego pracodawcy problemu, bo już pytałam.
Podzwonię jeszcze jutro, dopytam na pewno znajomych z okolicy, bo też jeździli...
...ale naprawdę stres straszny 😀
Dziękuję wszystkim ślicznie za odpowiedzi, ja temat będę wałkować jeszcze przez jakiś czas, na razie chyba więcej pytań nie mam. :kwiatek: