z ziemi? pieńka? podestu? drabinki czyli jak wsiadacie

grzesiek.1993 a jak to sobie wyobrażasz z użyciem jednego strzemienia?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
30 kwietnia 2011 18:59
Atea, myślę że nie ważne czy wsiadasz z ziemi czy z podwyższenia, ważne że robisz to pewnie i sprawnie. Dla konia lepiej że z podwyższenia i wątpię żeby sobie myślał "o, wsiada z podestu, pewno z ziemi nie umie" 😎
grzesiek.1993 u Pana Janka Lipczyńskiego dostawaliśmy popręgi jak już byliśmy w siodle  😁 Z moim obecnym by to nie przeszło - nie stoi przy wsiadaniu - włażę z ławki lub schodków w biegu  😉
grzesiek.1993 a jak to sobie wyobrażasz z użyciem jednego strzemienia?


A to drugie to po co ?
jeżeli bez strzemienia to da radę 😀 myślałam o wsiadaniu z ziemi "przepisowo"
Chyba się nie rozumiemy 😉 Popręg nie podpięty do siodła(może go w ogóle nie być). Wsiadanie normalnie z ziemi, bez schodków, ze strzemienia, nikt nie trzyma siodła z drugiej strony, ani konia 😉
i co?? siodło nam w takim przypadku nie zleci?? Jakos sobie tego nie wyobrażam. Zwłaszcza że ja mam okazję jeździć na wielkoludach, moje ma 172, drugi 177.. I nie wyobrażam sobie bez popręgu wsiąść..... Baa nawet z ziemi nie wsiadam 😉
Jak się umie wsiadać, to nie spadnie 😉 Takiego wsiadania uczą na pierwszej lekcji na obozie w Skręcie. Chodzi głównie o to, żeby "kontrować" obciążanie strzemienia za pomocą prawej ręki(jeśli wsiadamy z lewej), trzeba ją odpowiednio dociskać. Przy pierwszych próbach oczywiście, że się nie udaje, ale za którymś tam razem, jak już się skuma o co chodzi, to wychodzi 🙂 I nie tylko na kucykach 😉 Ja miałem konia ok. 170 wzrostu. Zrobiłbym filmik, ale miałem złamanego palca i nie dam rady na razie tak wsiąść.
tylko po co??
Żeby nauczyć się nie obciążać jednej strony konia bardziej przy wsiadaniu.
grzesiek.1993, ale to tylko pod warunkiem, że się sięga w ogóle do drugiej strony siodła 🙂
halo dokładnie 😀.
Haha, absolutnie tak 😉
Ja wsiadam tak:


U mnie w stajni nie wsiada się z ziemi, każdy korzysta z drabinki 🙂
Gillian   four letter word
04 maja 2011 17:13
ja przeszłam błyskawiczny kurs poszukiwania naturalnych podwyższeń w lesie - tak to jest, jak się jeździ z podziębionym pęcherzem  😂
z ziemi bym nie dała rady chyba, nawet nie próbuję bo szkoda mi się wciągać godzinami na siodło. Stare lata i za gruba D**A  😁
Ja ostatnio zainwestowałam w schodki z castoramy. Teraz żałuję, że nie mam ich jak w teren zabierać  😁
Ja w terenie szukam zazwyczaj jakiejś górki/dołka, ewentualnie pieńków, ale nie spróchniałych. Konia 163 wystarczy wprowadzić w dołek i bez problemu się wsiada, na oklep trochę gorzej, wtedy najlepiej jak ktoś podsadzi, gdyż nie opanowałam jeszcze techniki wskakiwania z ziemi  😁
Wsiadałam z pomocą taty, albo kogoś innego, bo mam dość wysoką klacz 😉 Ale juuż prawie prawie udaje mi się, choć czasem drętwieje mi coś w stopie jak za długo trzymam ją w strzemieniu i nie mogę wsiąść 😉
sarenka112: pewnie skurcz
Averis   Czarny charakter
13 maja 2011 15:29
Ja wsiadam ze stołeczka. Ale mój koń jest niski.

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
13 maja 2011 16:00
Ja zawsze wsiadałam z ziemi ale będąc w Gałkowie zakochałam się w podeście, narysowałam projekt i kochany mONż mi zrobił taki sam -super sprawa. Taki sam zamówiony u stolarza kosztuje 100zł a mój zrobiony w całe pół godziny z walających się desek, paczki wkrętów i resztek farby.
TRATATA- mi również narzeczony zrobił w parę chwil schodki 😀
w stajni teraz wszyscy z nich korzystają🙂
Ja raczej nie wchodzę z żadnej rzeczy na konia, tylko po prostu jeśli do konia nie dosięgam to przedłużam strzemię jak najdłużej, wsiadam i z siodła już odpowiednio reguluję strzemiona.
natalienna ja tak samo 😉
natalienna, wsiadasz wisząc na strzemieniu? Zdrowe i miłe dla konia 😉
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
17 maja 2011 13:08
U lesnika gdzie czasami jeżdze to wsiadamy wyłacznie po strzemieniu. Gościu nie uczy wsiadania inaczej, gdyz w terenie ciezko jest znaleźć jakis podest dosc szybki. Ewentualnie jeden drugiemu pomaga sprawnie wsiąść. Ja zwykle gramole sie jak czołg bo przyzwyczajona jestem wsiadc z podestów, stołków i drabinek🙂
Sankaritarina zauważ, że w wypadku upadku w terenie nie wszędzie łatwo jest znaleźć jakiś dół. Są stajnie, gdzie w tereny jeździ się na łąki i tam raczej nie masz innej możliwości niż wsiadanie z ziemi, a w wypadku kiedy koń jest wysoki i jeździec nie dosięga noga do strzemienia to chyba musi sobie jakoś poradzić, prawda? to nie znaczy od razu, że wisi na strzemieniu  :bum:
O ile nie jedziesz w teren na oklep, to chyba nie ma problemu, nawet jak się popuści strzemię na ostatnią dziurkę?
Ja wsiadam ze schodków🙂
Parę razy mi się zdarzyło skakać od tyłu na konia... Teraz bym tego nie zrobiła.
Nawet jeśli w terenie będzie potrzeba wsiąść na konia ze strzemienia , no to jak ktoś musi niech wsiada .Ale  można chociaż oszczędzić plecy konia wsiadając na miejscu przy stajni ze schodków lub czegokolwiek.
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
17 maja 2011 13:39
Zazwyczaj w szkółkach czy klubach jeździeckich jest tak że wsiada się ze stołka, krzesła itp. lub instruktor pomaga sie wgramolić. Ale faktycznie w terenie trzeba sobie juz radzic inaczej. I chyba nic sie nie stenie z naszym koniem jak raptem kilka razy wsiądziemy z ziemi. Nie popadajmy w paranoje. Gorsze rzeczy ludzie czynią z końmi, że ręce opadają🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się