ciąża, wyźrebienie, źrebak

borkowa- przykro mi...
Nie mam zdjęc ale mam filmik :P Hammer na  padoku  😁
borkowa to smutne.Dobrze ze klacz uratowana ale i tak wielki żal. 🙁
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
25 kwietnia 2011 08:39
montana super focia  🙂  :kwiatek:
borkowa. współczuje bardzo  :przytul: ale może to i dobrze? u nas były dwie takie sytuacje: raz padła klacz i zrebie wczesniak. 2 lata temu klacz poroniła w 8 miesiącu bo okazało się że... wet przy 2 badaniach usg nie zauważył ciązy blizniaczej  🙄 jedno ze zrebiąt obumarło i niestety zaczęło gnić. Nadgnita była także macica. Jak klacz urodziła oba martwe płody to okropnie smierdziało o ona miała straszne problemy pozniej z dojsciem do siebie. Teraz na szczescie wszystko jest juz dobrze i urodzila po tym jednego zrebaka.
no to moje wyczekiwane źrebię po moim podopiecznym ogrze, nie żyje...
nie znam szczegółów jeszcze, nikt nie wie jeszcze jaka przyczyna...
cholercia no 😕

czekamy więc na jeszcze jednego - na razie 2-0 dla ogierków
dziewczyny dziękuję  :kwiatek:
Borka powoli do siebie dochodzi, jednak sprawia wrażenie zmęczonej, mleko cieknie a wymię jak u krowy.
to na lonże ją! to mleko musi zejść. No i ograniczyć paszę treściwą.
tresciwej zero, dozowac wode- przy zasuszaniu ...
Dwa pytania:
1) czy możliwe,że po 6 dniach od porodu kobyle dalej cieknie kilka kropel krwi?
2) żrebakowa kupa jest taka wodnista,prawda? pierwsze robił normalne a dzisiaj przyuważyłam już inną, ale to pewnie dlatego,że pije tylko mleko.
a) możliwe- jednakże obserwuj, bo powinno już zanikać
b0 klacz wchodzi w okres rui i mały będzie miał biegunkę ( może mieć biegunkę również z innych przyczyn)
Zygzak jakis pechowy ten rok  🙁 współczuje. daj znać co się stało... a mi strasznie szkoda naszego siwego tegorocznego malucha bo zapowiadał się świetnie a stalo się jak się stało 🙁
galopada jak coś będę wiedzieć to napiszę...
byłam w stajni jakieś 2 godziny temu - matka woła i szuka maleństwa... przykro patrzeć...  😕
to chociaż tyle ze go szukała. Nasza torba nawet nie zauważyla braku zrebaka. Nie che mi sie patrzec na nią po tym co zrobiła  🤔 ( pisalam w innym watku ze specjalnie zasadziła kopa swojemu zrebakowi łamiąć mu noge. jechali do kliniki ( niestety to 400km od nas...) ale po drodze złamanie sie otwarło, wdało sie zakażenie i ogolnie z małym było zle. Do tego złamanie bylo w tak niefortunnym miejscu ze byly małe szanse na złożenie tego  🤔
czytałam to właśnie 🙁 a to jej pierwszy źrebak czy jak? bo to normalne nie jest...
u nas się chyba martwe urodziło z tego co mogę wywnioskować..
pierwszy. ale miał prawie 2 msc i wczesniej nic takiego czegos nie zapowiadalo. chodzila normalnie z nim na padok, nie bylo problemow z karmieniem tak jak to czasami z pierworodkami... no słaba sytuacja  🤔
albo przypadek.. nie ma co obwiniac klaczy tym bardziej ze piszesz ze wczesniej bylo wszystko ok
ircia2   KARULA ZOŁZULA:)
25 kwietnia 2011 19:32
A ja mam pytanie:Co podać klaczy żeby przyspieszyć proces zasuszania .Jest w tej chwili na stanówce i ma pełne wymie,boje się żeby nie miała zapalenia,co Wy stosujecie?
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
25 kwietnia 2011 20:01
masowac, lonza lonza lonza ograniczona woda samo siano
Złota corka włascicieli widziała całe zdarzenie. I nie siedzi w tym temacie 15 lat tylko więcej. Widać było ze kobyła kopała celowo
zawsze malucha szkoda
wspolczuje jeszcze raz...
Miałam kiedyś kobylke, która urodziła zdrową klaczke..wszystko było dobrze do 3go dnia. Owego 3go dnia po porodzie coś jej "odwaliło" i sadziła się na źrebaka nie dając małej się z konta ruszyć. To było straszne, praktycznie dzień w dzień noc w noc ktos musiał pilnować zeby nie skrzywidziła źrebaka i zeby mała się mogła napić mleka...
moja zaraz po urodzeniu rzucała się na małego, kopała i gryzła. Mało tego, w całym tym szale stanęła mu na nogę, ale nic się nie stało. Doiliśmy ją do 15, jak trochę wymiona przestały ją bolec, wzięłam ją na dudkę i 5 osób ją trzymało, zmuszając źrebaka do picia samemu. Pierwszej nocy wstawałam sprawdzac czy wszytko ok, Delida sama go budziła na jedzenie.

Bardzo współczuję maluchów 🙁
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
26 kwietnia 2011 08:30
no faktycznie szkoda maluchow - to zawsze ogromna strata.

U nas odpukac, na razie wszystko dobrze, ale tez mielismy lata, gdzie tracilismy zrebole...

A to jeden tegoroczny chlopiec

Condina ale cudo ,jest naprawdę śliczny  😍 

A to mój młody z dziś , mam nadzieje że się uspokoi ,dostałam ostatnio kopa przodem od niego ,młody raz mi zemdlał ze strachu a ja mało zawału nie dostałam  😵  .Zastrzyki się skończyły i jak na razie przestaje mnie kojażyć z bólem .
Zaczął już pomału przychodzić i przestaje się nas bać .
Hej, po przeczytaniu tego tematu postanowiłam się zarejestwowac. Mam ogromny kłopot z rodzicami, marzę o własnym źrebaku ( mam 10 letnią kobyłkę ) ale moi rodzice mówią o zaźrebieniu w przyszłym roku, w tym roku kończę gimnazjum, a za 3 lata planowałam wyjechac na studia do Krakowa, więc czas mnie goni ( chodzi o odchowanie, nauczenie manier i odstawienie źrebola ) u nas w stajni jest piękny ogier. Rozmawiałam z właścicielką, zgodzial się na pokrycie. Jedynym problemem są rodzice. Nie śpię już o 2 miesięcy, wciąż zastanawiam się jak ich przekonac. Od roku intensywnie czytam książki, artykuły i oglądam filmy o źrebakach. PROSZĘ ! niech ktoś powie mi jak mam przekonac rodziców i jakie są koszta posiadania źrebaka ? Dodam iż mam najlepsze oceny w szkole i argument pt. popraw oceny i czerwony pasek nic nie da  😕
Dodam iż mam najlepsze oceny w szkole
No jak taki argument na na nich nie działa, to już raczej nic nie zadzaiała 🙄 przykro mi

😁 😁
🙁 nie wiem dlaczego ale mam wrażenie iż uwazają że jestem za mało odpowiedzialna, ale przecież mam konia do którego codziennie jeżdżę. Na każde moje zapytanie o źrebaka mówią " wszystko w swoim czasie " :< A ! ps to ucieło mi się " prawie " najlepszych w szkole nie mam ale jestem wśród czołowych.
Na każde moje zapytanie o źrebaka mówią " wszystko w swoim czasie " :<
Sądzę iż Twoi rodzice to bardzo mądrzy ludzie i należy ich słuchać. Przynajmniej w tej kwestii. 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
26 kwietnia 2011 17:24
I mają rację. Skąd wiesz czy podołasz? Skąd wiesz czy rodzice mają pieniądze na pokrycie, pasze, suplementy i dodatki? Zastanawiałaś się jakie są koszta utrzymania dwóch koni? (dla ułatwienia dodam: pomnóż sobie 2x obecne utrzymanie jednego konia)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się