KOTY

Sierra rób foty bo wiesz.... ja cały czas rozważam powiększenie gromadki 😉
O kurczę! To jutro specjalnie wstanę przed szóstą a nie po szóstej, żeby coś pstryknąć. Bo - tfu tfu - nie powiem: to było by piękne zakończenie jego smutnej historii  😅
Podbijam, i wstawiam zdjęcia kociaka:



Niestety nie mam pojęcia, ile może mieć miesięcy, i czy to normalne, że je i jednocześnie miauczy? A płacze strasznie 🙁 Na głos reaguje donośnym płaczem i takimi... kociakowymi miauknięciami. Na kotach - niestety - w ogóle się nie znam. Zaraz wychodzę, to kupię mu normalne jedzenie (baby-junior?) ale na razie musi przeżyć na tym co mamy w domu 🙁
jak jeszcze to przeczytasz, to nie kupuj whiskasa  :kwiatek: kup w jakims zoologu mala paczke royal canin kitten i jakas puszke junior np. Animonda Carny Kitten, Miamor, royal canin.
Piekna szylkretka  :kwiatek:
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
19 kwietnia 2011 07:37
Sierra - cudna szylkretka  😜
Przesliczny maluch! ja mam teraz tylko jeden problem z przygarnieciem drugiego kociaka.. moj prawdopodobnie jest nosicielem kociego kataru. Aktualnie znow jedzie na antybiotyku. i boje sie, ze jak wezme drugiego to bede miala 2 zakatarzone kulki.
Zastanawiam sie czy moznaby tego uniknac szczepiac kociaka zanim przyjdzie do domu?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
19 kwietnia 2011 08:57
Libella, Tak, szczepić. Conajmniej tydzień przed przyjazdem. No i na grzyba też bym zaszczepiła malucha jednak profilaktycznie.
Libella, niestety Ci nie pomogę, bo zupełnie się na tym nie znam. Ale szylkretka kataru nie ma. Jakbyś się jednak zdecydowała, to oczywiście możemy kociaka przechować na czas kwarantany po szczepieniu, tyle że nie w domu czy szopie a np. w pomieszczeniach piwnicznych. W domu - bardzo żałuję - ale nie dam rady 🙁

Wistra, ok, zobaczę co mają w zoologicznym i coś postaram się wybrać.
Sierra to daj mi czas do wieczora, ja to przedyskutuje z domownikiem i z wetem i dam Ci znac... bo musze przyznac, ze to ladny Wam sie ten kociak trafil...😉
Jasne  :kwiatek:

Mam chwilę, to zaraz wrzucę coś więcej, bo rano zdążyłam zrobić kilka zdjęć, ale nie miałam czasu ich ładować  🙂
Bischa   TAFC Polska :)
19 kwietnia 2011 11:49
Jezu ten maluch to kopia mojej Luny 😲
Rzeczywiście!   🙂
Bischa   TAFC Polska :)
19 kwietnia 2011 12:00
A łapeczki też ma tak śmiesznie umaszczone? Moja na przedniej lewej ma jeden kremowy paluszek, na drugiej półtora. Tylne nogi jedna cała kremowa stopa, druga bez jednego palca.
Szczerze mówiąc, aż tak się nie przyglądałam.  😡

Pozostałe, dzisiejsze, zdjęcia kociaka:







Bischa   TAFC Polska :)
19 kwietnia 2011 12:24
Cudna jest! 😀
Cudna jest. Miła, kontaktowa i wygadana. No i chyba oryginalnie umaszczona? Dlatego mam nadzieję, że szybko znajdzie dobry dom  🙂
Bischa   TAFC Polska :)
19 kwietnia 2011 12:43
Gdybym miała pracę pewną, a nie z doskoku i byłoby mnie stać dzięki temu na dwa koty na pewno wzięłabym. Bo tak czy siak kumpla/kumpelki będę dla Luny szukać, ale dopiero jak będę mieć pewną  i stałą pracę.
Kociak naprawdę uroczy! Zastanawiam sie tylko czy już jest w odpowiednim wieku do szczepienia? Ile ona może mieć, ze 2 miesiące?

A to że pomiałkuje to niektóre koty tak mają 😉 Moja młoda też czasem miauczy jak je i np jak mnie widzi albo idzie za mną po domu z pokoju do pokoju.
Poza ty może miauczy za mamą?
Branko, niestety nie mam bladego pojęcia  🙁 Naprawdę się nie znam na kotach, całe życie mieliśmy psy, więc koty automatycznie były rzadkimi gośćmi.

Nawet nie wiem jak określić jego wiek, na jakiej podstawie?
Hmm, świetny maluch, ja nie dałabym więcej niż 3 miesiące 😎
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
19 kwietnia 2011 13:27
Sierra, Jeśli zabierzecie ją do weta to ten na pewno pomoże określić wiek koteczki 🙂
Mojego gamonia dawno tu nie było. Pozdrawiamy wątek kotowy !


Swoja drogą zostawiacie swoje koty na weekend same w domu? Jak się zachowują? :>
Ja się staram na dłużej kotów nie zostawiać. Jak wszyscy gdzieś wyjeżdzają, to albo babcia się do mieszkania sprowadza albo brat, albo sąsiadka przychodzi 2 razy dziennie... nasze koty strasznie tęsknią i nie lubię ich zostawiać nawet na wiecej niż dobę. Dobrze chociaż, że są dwa, ale np młoda płacze za mną ilekroć wyjdę, nawet na godzinkę. Ona w ogóle zawsze przesiaduje ze mną - jak ja ide gdzies do innego pokoju to ona za mną, jak siadam to kot od razu też siada koło mnie, albo na mnie, ze mną śpi, nawet jak się idę kąpać, to biegnie do łazienki i poluje na moje stopy wystające z wanny  😁
Może z wiekiem jej to przejdzie - bo wet mi mówił, że jak ja byłam pierwszą osobą która się nią zajęła jak ją znaleźlisśmy, a miała ze 4-5 tyg, to może mnie trochę jak mame traktuje. chociaż ja nie wiem czy to jest to. Może mnie po prostu lubi 😉
Śmieszne jest też to jak ze mną 'gada' - ona ma kilka różnych rodzajów miauknięć i ja mniej więcej wiem już które kiedy robi i np czasem ją 'przedrzeźniam' i naśladuje jej miauczenie, hehe. I np ona ma takie charakterystyczne miauuuuł jak chce do mnie na ręce - i ja czasem je robię jak ona sobie gdzieś lata po mieszkaniu i momentalnie wtedy do mnie przybiega i się kładzie mi na kolanach 🙂
Przesliczny maluch! ja mam teraz tylko jeden problem z przygarnieciem drugiego kociaka.. moj prawdopodobnie jest nosicielem kociego kataru. Aktualnie znow jedzie na antybiotyku. i boje sie, ze jak wezme drugiego to bede miala 2 zakatarzone kulki.
Zastanawiam sie czy moznaby tego uniknac szczepiac kociaka zanim przyjdzie do domu?


Moj czarny wziety ze schronu przez 6 mies byl na antybiotykach przeciwkatarowych ktore ofkors G daly.
Przyjechal do nas - 6 dni kwarantanny na wirusowe - homeopatia do oporu i po katarze ani sladu - a drugi nic nie zalapal.
Swoja droga moge polecic super hiper wspaniala pania wet od homeopatii - teraz wszystkie moje 3 stwory na tym jada 🙂
Mój nie ma wybru musi zostawiać co tydzien od soboty rano do niedzieli po południu. Co gorsza zabieramy ze sobą psa. Aktualnie mam remont w dmu i w weekend ktos sie po mieszkaniu kręci, moja mama albo tata. Ale oglnie to widze że jak nas nie ma to on sie coraz gorzej zachowuje. Albo cś zepsuje, albo narobi nam do łożka. I widac ze jest sfoszony że nas nie było. Za mężem nie teskni, ale za mną bardzo. Jak przyjeżdżamy to nie można sie od kota odgonić. Lezy mi na kolanach, włazi na mnie, siada mi na biurku byle bym go widziała. I tak sie zastanawiam co mam z tym zrobić. Bo weekendy poza domem sa nieuniknione a kota zabrać ze sobą nie mogę.
Kup mu drugiego 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
20 kwietnia 2011 12:58
http://apps.facebook.com/alejagwiazd/?aleja_gwiazd_id=102 A my prosimy o głosy, bardzo bardzo! 🙂
branka
Nie ma opcji. To mój 1 i ostatni kot. Sajgonu przy 2 kotach nie znioslabym psychicznie. Uwielbiam tego kota, ale juz sie wiecej nie zdecyduje na takie zwierze 😉
Hypnotize, No coś ty? A wiesz, że ja miałam o wiele mniejszy sajgon, jak do jednego kota dołączył drugi? Ten pierwszy zamiast z wyposażeniem mieszkania zaczął się bawić z drugim kotem. Serio było mniej kłopotów. I kot mi się przestał wyżywać na nas, jak został sam na dłużej - bo miał drugiego kompana. Koty to nie są samotniki.
A nasza koteczka znalazła nowy dom.

Chcieliśmy dać szansę Libelli, aby się określiła więc wczoraj wieczorem przenieśliśmy kotka z szopki do piwnicy. Niestety malec opacznie zrozumiał nasze intencje, i jak mama poszła wieczorem go nakarmić kotek czmychnąć między jej nogami i uciekł. Generalnie w domu zapanowała rozpacz i wielkie poszukiwanie i kicianie na kota. Oczywiście po nim ani widu ani słychu 🙁

Dzisiaj rano, mama na porannym papierosku usłyszała jak gadają sąsiadki (ta podejrzana o podrzucenie i druga, mieszkająca jeszcze za nami), że kotek uciekł NAM do NIEJ i widać sobie wybrał właścicieli. Na szczęście ta druga sąsiadka, to miła, starsza Pani więc mam nadzieję, że to koniec tułaczki. Powiedzieliśmy jej, że koteczce szukamy domu i że dobrze się stało że uciekła do niej a nie np. pod samochód. Więc kicia zostaje za płotem. Oby.

🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się