Przedstawiam Całusa, chłopak niespełna 5-cio letni. W sobotę pełnoprawnie już mój.
Jest jak dzieciak, wszystko go ciekawi, trochę się boi, trochę poszaleje, a wszystko zwykle kończy z miną "ja nie wiem o co chodzi". Chociaż jeszcze mnie pewnie zaskoczy chłopaczysko.
Tata hucuł, mama małopolanka łamana na konik polski, także miks mam niezły. A w paszporcie wielkie NN. Zawsze chciałam hucuła i taranta, nie myślałam, że da się to mieć w jednym koniu. 🙂
Zdjęcia wykonane przez Anię.