Obiecanej fotorelacji jednak nie będzie, bo stres był za duży żeby pamiętać o zdjęciach 🙂 Dziś o 7 rano Dzionek zmienił stajnię 🙂 Teraz ma boks angielski i czeka na niego piękna trawka (jak tylko urośnie 😉 ). Wszedł pięknie do przyczepy, jechał grzecznie i, co najważniejsze po wakacyjnych przygodach, spokojnie wyszedł bez wyrywania sobie podkowy, łamania trapu i innych atrakcji. UFFF!!! Pewnie za chwilę dołączy do niego Gilek a po południu Duszek i będzie team w komplecie. Cieszę się, że wszystko tak gładko poszło, nie spodziewałam się, że będę o 10 w domu 🙂
Parę dziwnych min z nowego domku 😉


Poza tym Dzionek został dzisiaj oficjalnie rozderkowany, hurrraaa!!
Lov, czekam na relację i mam nadzieję, że pójdzie wam tak sprawnie jak dzisiaj nam 🙂