Kurczak, graulacje🙂.
Ale zazdroszczę tym co już są PO. Ja się już nosem podpieram od tego pilnowania, termin minął w poniedziałek, od tygodnia cyc sztywny jak kij, od dwóch dni to już opuchlizna na brzuch wlazła, kobyła ledwo się toczy, żal patrzeć normalnie, ale żeby sie wreszcie położyć i załatwić sprawę to nieeee...ufff.
cyc z dzisiejszego ranka:

W ogóle w tej ciąży jakoś jest inaczej niż przy dwóch poprzednich, wcześniej rodziła przed terminem (ogierek 330 dzień, klaczka 332 dzień), od pełnego zesztywnienia wymienia to trzy dni i po sprawie, poza tym nigdy nie miała takiego wielkiego wymienia, ona raczej z tych co mają nieduży cycuś, żadnych świeczek, malutkie suteczki do samego końca a teraz ....